Znaleziony
Logbook lekki wilgotny...udało się wpisać.
TFTC

Dróg dojazdowych nie pomyliłem, ale pomyliłem kępy drzew. Zmoczyłem jednego buta aby tam dotrzeć. Finalnie jednak znalazłem. Pomimo , że minął prawie rok od ostatniej wizyty, to dalej na miejscu i suchy. Dzięki!

Dzięki za serwis, od razu się przydał ???? Chociaż rowerem trudniej się dojeżdża:) Na wycieczce z huragan_polnocy.

Miejsce znane i często odwiedzane, ale trzeba było poświęcenia ryne05 do zdobycia, dziękuję bardzo. TFTC :)

Na tego kesza szykowaliśmy się długo, aż wreszcie nadszedł ten dzieńSkrzynka na miejscu, ale w środku małe jezioro. Osuszyłem pojemnik, zebrałem śmieci, dołożyłem świeżutki logbook serwisowy i mały prezent dla kolejnego znalazcyDziękujemy.

znaleziona, mokra. wreszcie sie udało. Z Badzia Gadzia.

Bardzo dziękuję za keszyka złapany wraz z areckis. Logbook mokry jakoś się wpisaliśmy, ale potrzebny serwis. Wpisuje póki mogę

Zdobyta podczas wyjazdu rowerowego

Znaleziona ????

Za kapliczkę zabierałem się od początku mojego keszowania, ale nigdy nie chciało mi się iść po polach 5 km..dziś mi się chciało...dzięki

Bamba podobno zdobywał tego kesza od 6 lat;). Wreszcie 4 km spacerek i kesz jest. Dzieki za piękną przechadzkę. 

Po kilku bezowocnych podejściach wreszcie przyjechałem tutaj rowerem, przedarłem się przez pole i zdobyłem tę skrzynkę.

Wcześniej chyba przez rok woziłem w aucie wodery, specjalnie na wypadek znalezienia się przy tym keszu :)

Trochę wody w pojemniku, ale dziennik suchy.

TFTC!

Ile to już razy w tym miejscu i zawsze poziom wody za wysoki. Dziś również, ale wracając do auta nagle olśnienie Kropki, że kiedyś wcisnąłem Jej do bagażnika takie mini wodery. Po ubraniu się  w nie okazało się że dają radę więc dalej poszło już gładko.

Znaleziona rodzinnie z Kropkami.

Dzięki 

Skrzynka jest ciekawym miejscu. Wydaję mi się jednak, że odległość wynosi więcej niż 70 kroków.

Rowerowe keszobranie :)

Męczyła nas ta skrzynka odkąd pierwszy raz znaleźliśmy się przy kapliczce... Za pierwszym razem odpuściliśmy. Za drugim skręciliśmy rowerami w odpowiedni zjazd, ale w połowie drogi okazało się, że owa droga się skończyła.. i tylko za każdym razem tęsknie spoglądaliśmy w stronę kesza przeklinając założyciela, że wybrał miejsce akurat po drugiej stronie rzeczki. Dziś jechaliśmy już z nastawieniem, że podejmiemy go choćby nie wiem co! I tak oto Męska część teamu maszerowała ze spodniami podciągniętymi do kolan w lodowato zimnej wodzie, by później buszować w krzakach w poszukiwaniu skrzynkiPierwszym zdziwieniem było dla nas to, że kesz jest na miejscu po prawie 2-óch latach od ostatniego znalezienia. Drugim było to, że jest w IDEALNYM stanie!! Pojemnik cały, w środku czysto, sucho, logbook zadbanyTakie skrzynki uwielbiamyDlatego mimo, że zdobyty mokrą stopą ( a nawet dwiema mokrymi i to twa razy :p ) - dajemy ZNAKOMITĄ :) 

Dziękujemy za naprawdę solidną skrzyneczkę :)

Mam nadzieję, że kiedyś odbudują mostek, bo musiałyśmy nadłożyć nieco drogi. Czego się nie robi dla kesza.Razem z Sobralią i Paprotką, rowerowo oczywiście. TFTC!

Jeśli ktoś nie chce się pomoczyć, to trzeba się nastawić na dość długi spacer. Razem z RainbowRocks i Paprotką. TFTC:)

Wiedziałyśmy, gdzie skręcić, i dotarcie na drugą stronę kapliczki nie było problemem (tylko męczące to...) Ale samo poszukiwanie zajęło nam trochę czasu. Autor miał zdecydowanie dłuższe nogi xD TFTC!

Podczas nocnej eskapady po fioletowy składnik do ciasta :-)<br /> Szukanie przejścia znacznie zajęło czasu, lecz wszystko na próżno. I tak trzeba było się rozebrać.<br /> Kesz uciekł z miejsca ukrycia, na szczęście tylko parę metrów dalej. Czyżby wilki chciały zabrać?Teraz wszystko jest okDzięki za kesza i niezapomniane przeżycia :-)

nie rozumiem idei umieszczania jej po drugiej stronie rzeczki, żeby tam chociaż coś ciekawego było, a tam dupa. robienie jej trudnej dla samej idei trudności uważam za beznadziejny pomysł. ale oczywiście to tylko moje zdanie. przejeżdzając niedaleko samochodem postanowiłem że jak już tu jestem to sobie ją zdobędę i jezeli ktoś chce zdobyć kesza na piechotę licząc od kapliczki do kapliczki to niech przygotuje się na 8km spacer

Nie obyło się bez zawracania...

Dzięki za kesza!

Znaleziony jednak trzeba było mocno na około zasuwać. wyszło prawie 2 km nadrabiania!

Znaleziona podczas rannej przejażdżki rowerowej. Dojście do skrzynki rzeczywiście problematyczne, przez co satysfakcja jest jeszcze większa! Dzięki za kesza!

Zdobyta suchą stopą z blobar i waciak. TFTC☺☺☺

W samo południe z elvis_29 i waciak. Po prostu trzeba wiedzieć kiedy i którym mostkiem przedostać się na właściwą stronę kanału. Tak więc podjęta "suchą" stopą.

Znaleziona z niżej podpisaną ekipą "Hel 6-7.2014". Rowerzystom z sakwami proponujemy zostawienie rowerów przy kapliczce i przeprawienie się przez strumyk "z buta" :)

Znaleziona na wyprawie rowerowej z Platą, Wielkim Grabem oraz Piotrem_Sz. Drugie podejście - pierwsze nieudane z powodów technicznych (rzeczka).

Skrzynka złapana podczas rowerowego wypadu do Helu z Grazką, Wielkim Grabem i Piotrem_Sz. Ja miałem plan, żeby przedrzeć się do skrzynki przez kanał, ale okazało się na końcu, że woda jest zbyt głęboka jak na brnięcie z obciążonymi sakwami rowerami - dobrze, że Grażka miała inny plan. Kilka minut szukania i skrzynka wpadła.

Dzięki.

Znaleziona jako pierwsza tego dnia. Z obciążonymi rowerami, w tym terenie dotarcie do niej kosztowało trochę potuDzięki!

DziękiWpław bardzo ciekawie ;)

Nie obyło się bez przeprawy wpław. Lepiej by było gdyby kesze znajdowały się w bardziej dostępnych miejscach, ale przynajmniej było trochę fanu :)

Kesz wskazuje miejsce jakim jest znana wielu turystom (zwłaszcza rowerowym) Kapliczka Rowerzystów. Fizycznie kesz ukryty jest w pewnej odległości ale nie są to 2km - dojście od samej kapliczki z rowerem zajmuje około 3-5 minut - wystarczy wybrać własciwy punkt ! Zakładanie kesza przypadkowo sfilmowane zostało kamerą więc gdybyś miał wątpliwości to udostępnie filmik na którym pokazane jest przejście z rowerem przez kanał wodny .

Ogromna ilośc keszy wymaga zastanowienia się jak i gdzie znaleźc własciwe pudełko. Dziwię Ci się, że te 15-25 cm wody aż tak Cię zraziło ;-) 

Pomysł z zakładaniem kesza pokazującego jakieś miejsce po drugiej stronie rzeki, gdzie jeśli nie przez rzekę to najbliższy dojazd jest 2 km dalej w dodatku w krzakach skąd nawet nie widać opisywanego obiektu jest słabym pomysłem. Niestety przy tej skrzynce się zawiodłem strasznie.

Do tego dołożyliśmy jeszcze chęć powrotu do ulicy, co skończyło się na leczniczej kąpieli w 2 metrowych pokrzywach, ostach,  bagnie z dwóch stron otoczonych wodą sięgającą do klatki piersiowej, a to wszystko w dodatku z rowerem niemal na plecach...

Zdobyta z TSW Teamem

Kapliczka bardzo mi znana. Cieszę się, że przy okazji wycieczki rowerowe tu zajechaliśmy. Problem powstał, gdy okazało się na miejscu, że mostek, który również dobrze pamiętam znalazł się w strzępach. Kanał był zaskakująco głęboki. Z rowerami nie było mowy o przechodzeniu na przełaj. Jedynym sensownym wejściem był bliźniaczy mostek 3 km na południe. ekhm... No dobra, jedziemy. Droga po przeciwległej stronie rzeczki z początku betonowa, przeobraziła się w wyboistą. Gdy mnie wytrzęsło, zostało przetrząśnięcie bardzo podobnych do siebie skupisk drzew. Casze wyciągnął kolega. W środku na szczęście sucho, parę fantów. To teraz pozostaje droga powrotna. Ech, nie podobało mi się, że kesz jest tak oddalony, od miejsca, które pokazuje (co innego offsecik, albo inne multi oczywiście). Mija się to z celem. Wygląda na sztuczne "ulepszenie" skrzynki dodając pewne dziwaczne utrudnienie. Po co? Kapliczka sama w sobie jest interesująca. A gonienie za oddalonym o znaczną odległość pojemnikiem nieco psuje tę radość. To tylko moje zdanie. Wracając do tematu - 
został nam powrót przez równoległy do R10 wał, albo podróż do mostku drogowego przez chaszcze. Niestety po wędrówce przez chaszcze i niemałe pokrzywki, okazało się, że jesteśmy na rzecznym półwyspie. musieliśmy więc jeszcze nadłożyć drogi, by powrócić. Następnych znalazców przestrzegam więc, żeby nie wybierali drogi przez ulicę.

Tak, czy inaczej dzięki.

Znaleziono podczas rowerowania na Kępie Oksywskiej z telefonalarmowy ;)

zdobyta razem z My-Keyem

Kierunek oczywisty bez żadnych wskazówek:)

TFTC

Skrzyneczka szybko znaleziona razem z blaal'em ;)

Ha, kierunek wytypowany prawidłowo, nawet za dniaSprzęt dodatkowy był zbędny :P

Skrzyneczka bardzo fajna, ale ile komarów... :P

TFTC! :)

Bez spojlera byłoby ciężko.

Dziękujemy, polecamy i pozdrawiamy,

Selinowie (Pepino&Żaba)

Zdobyta po pracy . Udało się bez zamoczenia :)

Zdobyta wraz z Azurka rowerowo TFTC

Zdobyta podczas krótkiego wypadu rowerowegoTFTC

nie pierwszy raz tutaj i oby nie ostatniOczywiście rowerowo!!

Miejsce odwiedzone z Kiką podczas sobotniego rowerowania po okolicy.Dzięki za kesza ;)

TFTC! Kapliczka odwiedzona po raz kolejny - oczywiście rowerowo. Mimo iż w dzień, to udało nam się zgadnąć w którą stroną mamy się udać;)

00:47

Znaleziona w towarzystwie Kriisa.

Nie wiem co zmoczyło mnie bardziej-trawa, czy małe skąpanie się w kanale na powrocie, ale kesz zdobyty 

TFTC! 

Rower się przydał jako patent do dostania się w okolice skrzynki.

Dorzuciłem GK.

złapana rowerowo - TFTC

Za drugim podejściem. Gdyby udało się za pierwszym to byłby FTF, niestety było za ciemno, a ja nie miałem dobrej latarki.

Dziś już bez większych problemów. Super, że keszyk ukryty w takim, a nie innym miejscu. Poziom trudności skacze, trzeba się trochę nagłowić żeby dotrzeć do "tego" miejsca

Znaleziona z LadyMoon, która zabroniła skakać bo sama tego nie zrobi.

No cóż trzeba było przeczytać instrukcję do dodatkowego sprzętu, udało się i bez niego.

 

Bardzo fajne miejsce polecam je robić w deszczu zimną nocą.

Z racji ze szukaliśmy za dnia było ciężej bo nie dostrzegliśmy wskazówki, ale i tak było warto :D

 

Polecam i pozdrawiam kriis

Kapliczka rowerzystów zdobyta skuterem wraz z Kriisem. Poziom trudności zdobycia tego kesza zdecydowanie podnosi jego atrakcyjność. Zabawa znakomita.

STF Przeczytawszy pierwszy log i znając miejsce domyśliłem się że będzie ... tam gdzie był. Bez większych trudności. Dobrze że nie przy samej kapliczce bo tam akurat było tłoczno jak na marszałkowskiej. TFTC

Skrzynka Omena przy kapliczce. Ciekawa sprawa

Niiieeeeeeee! Moja miejscówka z planowanym keszem na wakacje!!! OOoooo! No trudno 

FTF wraz z Grenerem!

 

Miejsce znane od dawne. Swego czasu mieliśmy też chęć na założenie skrzynki przy kapliczce ;D 

Samo dojście do skrzynki dość kłopotliwe, ale czego nie zrobi się dla kesza ^^

 

Widzę ze wiele osób planowało tam zrobić kesza w tym i ja :D

W trudnych warunkach ale rowerowo i znaleziona dzięki :)