Skrytka zniknęła, pozostały po niej trytytki ;-(

Bardzo fajna zagadka, prowadząca prosto w punkt. Mimo bardzo zgrabnie opowiedzianej historii Walter postanowił zabrać skrzynkę ze sobą i wyemigrować zostawiając tylko czarne opaski trytytki. Dzięki za zagadkę, liczę na to że skrytka się jeszcze reaktywuje.

Keszyna znaleziona 'prawie po drodze' podczas wyprawy na AKQNa miejscu zlokalizowanych trójkątów co nie miara, bardzo przyjemnie podejmowało się (no dobrze, stało obok i przypatrywało się) samą skrzyneczkę. Troszkę wiało i chłodno, ale to tylko dodaje frajdy i przyjemności ze znalezienia skrzyneczki. Dziękuję! :)

Miejsce wykminione już jakiś czas temu, zawsze spoglądane pożądającym wzrokiem przy okazji przejeżdżania w pobliżu. Za to zatrzymać się nigdy nie było w pobliżu, aż do czasu wybierania się na finał AKQ (to nic, że to w zupełnie innym kierunku). Palce i uszy marzły, więc otworzyć schowek Waltera było trudno, szczególnie zanim się zorientowałam, że jego się jednak da wyciągnąć. Uf! Wreszcie zaliczony!Dziękuję!

Szybko i sprawnie, dzięki :)

Quiz rozwiązany zaraz po publikacji, wszak w czasach młodości chodziłem lub jeździłem codziennie tamtędy do pracy. Ale zdobycie skrzynki jakoś nie było mi po drodze a jak było po drodze to okazywało się, że skrzynki akurat nie ma. Dziś jak zobaczyłem że została opublikowana to od nadłożyłem drogi i od razu pojechałem podjąć. Z podjęciem nie było żadnego problemu. Fajna historia, dzięki.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Wiosenny serwis skrzynki, zmiana outfitu, sytuacja chwilowa.

Podobnie jak Vilku szukałem nie w tej piątce, ale się udało. 

Po oddaniu 450ml czystej czerwonej wpadłem się podzielić z Walterem czekoladą..

A się okazało że nie tak łatwo go znaleźć bo 1x5 to tak naprawdę 1x5 oraz 1x5, więc opcji jest więcej, kesz ponadto nie ma mocowania i leży raczej luzem, niby bezpiecznie, chodź domyślam się, że nie taki był zamysł twórczyni..

Quiz przyjemny i z tych rozwiązywalnych dla "niezaprawionych"

dzięki

Maskowanie jest na stałe - proszę nie próbować go demontować!

ale maskowanie nie jest przytwierdzone na stałe.

miejscówka wytypowana już jakiś czas temu ale z podjęciem było gorzej. Raz pełne audytorium pań z laskami, innym razem mamy z dziećmi, i młodzież, panowie z piwkiem. Widać miejsce bardzo lubiane.

Byłem trzy razy i szukałem … nie w tym miejscu. Dzisiaj zrobiłem sobie spacerek dookoła skweru i okazało się, że to nie jedyna pasująca miejscówka. Teraz to rozumiem, szukałem igły w stogu siana, a okazało się, że to nie igła a przede wszystkimi nie ten stóg.

Dzięki.

Zakodowało mi się w głowie nie wiem czemu inne miejsce, ale gdy zacząłem sprawdzać szczegóły zweryfikowałem skojarzenia na rzecz faktów. Na miejscu natomiast leniwe niedzielne popołudnie, udało się wychwycić właściwe momenty, a sama skrzynka ujawniła się natychmiast po zbliżeniu. Aż trochę dziwi że nie znika, no ale życzę jak najlepiej. Dzięki za kesza!

Odnalazłem skrzyneczkę. W środku nadal spoczywa sobie obrazek nadikota. Miejsce przyjemne.

Po półrocznej przerwie w keszowaniu postanowiliśmy odwiedzić Waltera. Znaleziona z Kieszkiem, Nadikotem i Geraldem.

In: obrazek (proszę o info jeśli ktoś wyciągnie:) TFTC

Znaleziona zupełnie na spontanie. Na szczęście zaszedłem ją od dobrej strony i udało mi się umknąć spojrzeniom. Ale jest mega przypałowa:) TFTC!

Wizyta u Wlatera podobała mi się i to bardzo, bardzo! To nie tylko ma skryta keszerska miłosc, ale i samo podejmowanie było takie, och wow! Nie bałem się, ładnie osłonięty, mimo penerów i starszych pań na ławeczkach pięknie przykucałem, pięknie wpisałem! Ach onna, otoko, onna, danjo-dan-dan-jo-jo-jo!

Zimno wygoniło prawie wszystkich do domu. Jedna tylko babcia wnusia po skwerze w wózku woziła. Poszedłem babcię straszyć zasłaniać, a Danka w tym czasie kic, kic po skrzynkę. Potem proces odwrotny, babcia straszona zasłaniana, kesz przez Dankę odłożony. Dziękujemy ślicznie !

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Na pohybel czarnym i czerwonym! Świetny kesz, bardzo się cieszę, że w miejscu gdzie pomnik był, a nie jest. Mega-przypałowy :). Leci znakomita. TFTC!

Ileż razy obok biegałam? Nie zliczę treningów. A chociażby wczoraj trasa tędy przebiegałaWydaje mi się, że pamiętam pomnikW tujach pobuszowałam zasłaniając się jak zwykle rowerem ;) 

Tej faktycznie tu był kiedyś pomnik, pamiętamZabawa w chowanego ze spacerowiczami i snajperami w oknach nie wchodziła w grę, ale jak zwykle rower robił za zasłonę dymną i po szybkiej akcji w trawie dokonałem wpisu w logbooku. Pamiętam tę twarz z banknotówDzięki!

215- było w miarę szybko a mogłoby być jeszcze szybciej gdybym przeszukał odpowiednie 5 tuj:) okazuje się że wokół byłego pomnika rosną dwa takie zestawy... oczywiście tylko w jednym jest keszyna (komentarz: jak poprzednicy- troche na widoku ten kesz). wielkie TFTC

Mieszkałem w blokach obok pomnika w latach swojego dzieciństwa i młodości czyli od 0 do 16  Później przeprowadziliśmy się do "Abisyni"  czyli w rejon OP7FC0. Przy pomniku codziennie przechodziłem idąc do szkoły, tutaj uczyłem jeździć się na rowerze, pod pomnikiem spotkaliśmy się z kumplami albo dziewczynami. Co to komu przeszkadzało?! Sam nie wiem. Pomników ponoć się nie burzy. Po tym nie został kamień na kamieniu. Na szczęście wspomnienia pozostały. Skrzyneczka faktycznie na widoku i boje się, że wiosenna aktywność dzieci szybko ją ujawni. Oby nie spotkał jej los tytułowego pomnika. 

Gratuluję pierwszym znalazcom!

Bd monitorowa kesza- pierwotna skrytka niestety została odkryta, ale tu o dziwo pudełko dość długo się trzyma :)

Hello,

Ostatni na dzisiaj. I tu niespodzianka - w miejscu ukrycia tylko mocowanie. Co jest ? Walterowcy się uaktywnili ? W gpx-ie miałem info, że Nati tu była. Telefon w rękę i lekka konsternacja - godzina chyba nie ta. Dobrze, że nie usłyszała dzwonka. Pokręciłem się chwilę - może ktoś ma to w rękach i zaraz podejdzie ? Leje, nikt nie nadchodzi. Mocowanie w kieszeni, trzeba odłożyć. Podejście z innej strony i ... kesz pod nogami. Trawa chyba nie była jego naturalnym miejscem ukrycia ? Otwieram logbook, a tam cała pierwsza strona. Jak tak wesoło będzie z szukaniem i odkładaniem, to kesza będziemy szukać na całym szlaku bojowym "bohatera" (bo mimo wszystko to nie mój idol) skrzynki. Wpis i odłożenie (z zawieszeniem) tam, gdzie wcześniej był karabinek. Swoją drogą to miejsce niezbyt skryte i skrzynka jest mocno narażona na przypadkowe znalezienie. Może poszukać innego ukrycia ? Pzdr, Wojtek

Łolter tu był, ale już go nie ma. Zabrali go. Kesz jest i się wpisaliśmy. TFTC!

Przy tym keszu spodziewałem się stracić więcej czasu ale udało się błyskawicznie. Szybki wpis na ławeczce i odłożenie. Maskowałem się jak da ale i tak samemu jest bardzo ciężko. Snajper w oknie mógł gdzieś czyhać. Jeśli skrzynka nie zmieni swojego miejsca ukrycia, to prędzej czy później zaginie :(
Dzięki P.S.

Zdopingowana przez niektórych powróciłam do świata keszerskiej aktywności Zaraz po pracy postanowiłam dać wszystkim popalić i zdobyć miejsce na podium Figa z makiem, byłam czwarta, ale przy okazji odwiedziłam stare śmieci, gdzie jeszcze w nie tak odległej przeszłości bywało się niemal co dzień... u Waltera ma się rozumieć Skrzyneczka była widziana już z daleka. starałam się odłożyć tak, by była mniej widoczna, ale trudna to misja przyznam. Dziękuję za fajną skrzyneczkę i pozdrawiam

Quizik szybciutko rozwiązany, wystarczyło chwilkę poszperać w wikipedii, a potem to poszło jak z płatka. Zabrałem ostatni certyfikat. TFTC!

 "usuwając pomniki zostawiajcie cokoły-mogą się kiedyś przydać" wpadło mi w ucho kiedyś to mądre chińskie przysłowie, ale niestety na miejscu nie było ani cokołu, ani Waltera i Pieniążek też chyba wrócił do domu...Będąc dzieckiem nie raz przychodziłam tu na spacerki...Keszyk trochę bezczelny, ale maskowanie dobre trochę czarnego, trochę żółtego idealnie jak na ten gatunek tui. Pierwszy raz zazdrościłam komuś kto chodzi na nocki, a potem w nagrodę ma FTF-a Dzięki za skrzyneczkę

"Walter" walterem 'bronił' robotników - dziś robotnicy od rana bronią "Waltera". Będą jeszcze parę godzin, ze względu na dobro kesza warto powstrzymać się od podejmowania. A gdy już wracając późno z pracy będziemy przejeżdżać tam...

FTF. Walter odwiedzony z samego ranka podczas powrotu z nocki do domu. Pamiętam Waltera jeszcze z nie tak dawnych czasów, i pamiętam emocje jakie towarzyszyły ludziom gdy zdecydowano o jego zniszczeniu. Działo się tu, oj działo. Dziś spokojnie, tylko duch Waltera, deszcz i ja. Bardzo ładne ubrankoMam nadzieję, że skrzynka przetrwa w tej formie. TFTC! Pozdrawiam, Nati.