Bardzo się cieszymy że się podobało

keszyna została zdobyta 8 razy

i wszystkie koleżanki na podium

dziękujemy

Bardzo dziękuję za sympatyczny ,okolicznościowy spacerek. Przyjemnie się szukało i dobrze było pogimnastykować szare komórki przy zagadkowych podpowiedziach. Takie tajemnicze wskazówki mógł ułożyć tylko miłośnik quizów! Finał okazał się wielkim zaskoczeniem, miło było spotkać tak liczne grono dżentelmenów! Pozdrawiam wszystkich, WIELKIE DZIĘKI ! ...Da...

To był bardzo kobiecy multak mimo, że robiony w silnej męskiej obstawie. Jednakże część feministyczna mojej osobowości buntowała się, że taki prosty jak dla blondynek ,że wcale specjalnie nie wymagający, że wokół rynku jakby "na zakupy tak po babsku"itd itp. Jednakże finał miluśki nie spodziewałam się ,byłam wręcz zawstydzona i dużą przyjemność sprawiła mi ta róża poczułam ,że fajnie być kobietą i że są jeszcze prawdziwi dżentelmeni na tym świecie. Bardzo serdecznie dziękuję

HiJuż wiem, co toAle fajne to było! Marzyłam o czymś takimJeju, jestem dumna z Was chłopaki, mężczyźni, że pomyśleliście o swoich koleżankach. Śmiem twierdzić, że żadne miasto w całej Polsce nie ma tak fantastycznie zgranej grupy keszerskiej jaką prezentujemy myTTF w formie róży to jest toDZIĘKUJĘ! Nati. 

Event nam się zrobił już przy pierwszym etapie kiedy to spotkały się trzy keszerki  Basia, Natalia i Ania - męskich osób towarzyszących nie liczęDrugi etap poszedł gładko a trzeci ..... jak w bajce o pewnym koziołku - poszłyśmy szukać daleko czegoś co było całkiem bliskoTutaj też nasz żeński team powiększył się o Agnieszkę - nadal nie liczę męskich pierwiastków w drużynieW podjęciu czwartego etapu przeszkodziła nam pewna "parka" która usiadła na keszu... ale nic to Natalia dzielnie go spod nich wydobyła... i wszystko było już jasne... ruszyłyśmy po fantastyczny finał. Gdzie załapałyśmy się na TTFa.  No dobra tu już można doliczyć naszych mężczyzn :)

Trzeba przyznać - świetny pomysł - dziękujemy Panowie Keszerzy :)

Najmilszy głoździk jaki przyszło mi dostać Uwielbiam niespodzianki i jak ja się cieszę, że zażegnałam okres keszerskiej posuchy i ruszyłam sprasowany poślad po skrzyneczkę! Przygody były, oj były, a wszystko to z HazelEyes, z którą połączyłyśmy siły i współpraca ułożyła się jakże owocnie...a reszta niech pozostanie milczeniem między nami kobitkami Były przypały, zawstydzenia, odwagi testy, olśnienia, a w końcu i jogging po przemiłą niespodziankę. Dzięki Agata za współpracę!

Jedyne co potrafiłam dziś wykrztusić: co za emocje, zamienić chciałam na: dziękuję chłopaki!

Gotowe , zapraszamy na spacerek

Szanse na podium wzrosły o 90% ;)

A co to? A co to? :)