Wgramoliłem się do połowy drzewa i dalej nic :(

Niestety nie udało się.

sprawnie poszło

Tu natomiast przerwalismy chyba komus randke.. No ale jak mozna sobie wybrac miejsce na bajere 50m od kesza..? Gumole zakochane odjechaly.. A my wpadlismy na kordy w biegu i zatrzymal nas keszyk lezacy na ziemi O_o .. Maskowanie na miejscu, pudelko na ziemi.. Ogolnie jestem mocno zaskoczony ze to wszystko tam przetrwalo i nie zostalo zawiniete..Przy silnych wiatrach keszyk moze wypadac.. Nie mielismy za bardzo czasu by pomajstrowac by bylo dobrze, bo wbrew pozorom zaczal sie ruch pieszy, z obu stron.

Szybko poszło. Dzięki

podczas krótkiej wyprawy wieczornej po okolicydzięki

Znaleziona w samo południe. Niezłe miejsce na odpoczynek, niestety skrzynka nie sprzyja niskim osobom :)

rowerowy wypad do Raciborza szlakiem TZR :) 

tym razem nie aż tak wysoko na tym drzewie znajdował się keszyk :D 

Znaleziona bez problemu, łatwa skrzyneczka dla początkujących. Dzięki za skrzynkę.

znaleziona na rowerowym treningu . dzieki

Znaleziona, dzięki!

Fajna skrzynka. Dzięki :D

LOG zbiorczy: 26.04.2k15

Dziś nadszedł oczekiwany dzień CITO. To już moja druga akcja tego typu i na dodatek w Łężczoku.
Tym razem jako współtowarzyszy udało się zabrać *elusia* i danielos99. Miał być z Nami jeszcze jeden keszer - niestety praca...praca...praca...
Jak już wspomniałem po drodze zabraliśmy danielosa i pod Jego czujnym okiem *elusia* podejmowała Jego skrzyneczkę przy kapliczce... Udało się bez problemów ;o).
Następnie przyszedł czas na CITO.
Łężczok bywa "kapryśny" i tym razem pogoda była inna. W zeszłym roku padało i się przejaśniło - w tym odwrotnie - wracaliśmy w kroplach deszczu :o).
Było FuNFaStYcZnIE....
Ilość uczestników jak na takie działanie - dobra :o). Każdy miał przydzielone zadanie i robota szła na "pełny gwizdek". Mogliśmy się dowiedzieć ciekawych informacji dotyczących odnawiania i znakowania szlaków - geocaching kształci...
Pogoda jak już wspominałem na koniec spłatała małego psikusa, ale i tak było SUPER.
Pogaduchy, spacerek, sprzątanie i taka praca społeczna dają człowiekowi wiele radości, że zrobił COŚ - dla innych i siebie jednocześnie.
Doszło nawet do wymiany TB - udało się spełnić prośbę i marzenie pewnej uczestniczki CITO - na szczęście nieświadomie zabraliśmy naszego klipsiaka z całym "dobytkiem" - żelazem, drewnem i narzędziami....
:o)
Po robocie postanowiliśmy jeszcze coś odłowić. Plany i chęci były ambitne - jednak czas Nas niezwykle ograniczył - danielos wybacz......
Udaliśmy się na Nędzę - tam szybki odłów - w którym pomógł danielos :o)
Wpisy ręczne i pieczątka dokonane w keszowozie, bo ciągle pada........
Śmigamy dalej i dopiero w Dzimierzu podejmuję jednego TZR'a od TolBoy'a.
Tym razem udało się bez problemów :o)
Oczywiście są skrzyneczki, które już miałem i na takowe *elusia* i danielos przypuścili atak - jednak tak jak wspomniałem... czas Nas strasznie gonił.

Bardzo udany dzień i czekamy na kolejny aktywny weekend - może pogoda będzie lepsza :o).

Dziękujemy założycielom za wkład i trud oraz pozdrawiamy...

Błocko :)

Jako pierwsi w nowym miejscu :)

Faktycznie wysoko, ale łatwo wypatrzeć, gorzej z wyciągnięciem jak się ma za mało centymetrów. U mnie skończyło się rozcieńciem skóry na dłoni. Potem zaatakował młody, podsadzenie, usiadł mamie na głowie i męczył się z zaciśniętym sznurkiem,aż w końcu znalazł się na ziemi. Trzecie podejście-urwałam sznurek ( nie celowo) i teraz już było łatwo.

Trzecia reaktywacja i aktualizacja współrzędnych.

Grupą mości Panowie: z Nann, Rubinem i Marioskami:)

Skrzynka znalezione w morowej ekipie z Monią, Mariosem, Karwdo i Rubinem. Upał, krzaki i owoce lasu nas nie rozpieszczały. Dzięki za kesza!

Wraz z Nannette,Rubinkiem i Karwdo. Keszynka leżała na ziemi, wsadziliśmy ją do dziupelki.  Dzięki

Znaleziona w dużym, wesołym składzie z Nann, Karwdo i Marioskami:) dzięki za kesza. była świetna wycieczka.

Troszkę się zdziwiłem podjeżdżając do skrzyneczki. W telefonie miałem zapisaną skrzynkę z GC, ale c:geo pokazuje także te z OC (niezapisana). Jadę na kordy, a tam 2 skrzynki - dziwne. Sprawdzam nazwy i co - obie TZR Dzimierz ale w różnych miejscach
Jak już wygrzebałem maleństwo, to się dane w telefonie uaktualniły i skrzynka z GC powędrowała na właściwe kordy.
Jestem mile zaskoczony, że ominęła mnie tym razem jazda szutrową drogą

Chodziłam w koło drzewa i nic, zerknęłam na spoiler i NIC !!! Już się chciałam poddać ale coś przykuło moją uwagę metr od drzewa ... no i się znalazłonie wiem czy uparte zwierzątka wyrzucają skrzynkę z odpowiedniego miejsca czy ktoś z ciekawości tam "kopał" i ją wyrzucił. TFC

Przyjemny drive in. Dobrze, że się żadne zawody sportowe nie odbywały, bo byłoby krucho...
Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

Drive inDobrze że nie było akurat meczu :)

Już myślelismy że kesza wcięło, ale na szczeście leżał na ziemi. Odłożone w miejsce ze spojlera :)

Dzięki! :)

Przeniosłem skrzynkę w inne miejsce bliżej centrum, nowy logbook nowe opakowanie oraz nowy hint.

Logbook jest tak mocno wciśnięty że nie mogliśmy go wydostać ,dołożyliśmy karteczkę,dziękujemy i pozdrawiamy kazio ilila

Brrrr! Znaleziona, choć maskowanie przyprawia o gęsią skórkę. TFTC

Znalazłem pająka ale zawartość mocno nasiąknięta. Znalazłem kawałek suchego na którym dodałem wpis ale serwis pilnie konieczny. TFTC

Wycieczka w okolice Raciborza razem z kolegą Yurrasem zaowocowała podjęciem tego kesza. Dzięki za skrzynkę, pozdrawiam.

Kesz wpadł w nasze łapki podczas wspólnych z Mziolko, nocnych manewrów w okolicach Raciborza.

Dzięki i pozdrawiam

Bałam się, że namierzenie `obiektu` zajmie mi więcej czasu, ale poszło sprawnie. Trochę problemowy jest logbook, ale mój plecak jest lepszy niż damska torebka -zawsze coś się tam znajdzie co uratuje sytuację. Dzięki :)

znaleziony idąc zgodnie ze spojlerem.. inaczej pewnie byłoby ciężkonie wiem jak Dzyndzolina wyjęła logbooka, bo wróciłem na drogę popilnować rowerów.. odchodząc widziałem tylko błysk ostrza skalpela..dzięki ;)

Ten dzień śmiało możemy nazwać "dniem parszywej trzynastki". To ósmy nasz keszyk z trzynastu na 70km trasie rowerowej. Ufff, ledwo zdążyliśmy się ogarnąć i wyjść z krzaków, a tu nadjechał StrykerPL ;)

Penseta, w tej chwili stała się narzędziem niezbędnym do podjęcia kesza.

TFTC

Poszło błyskawicznie. Dzięki! :)

Dobrze, że podpowiedź dokładna, a skrzynka z daleka śmieje się do geocachera, bo teren straszny - cały czas obawiałem się czy nie wyskoczy gdzieś jakiś dzik. Dziękuję - ładne widoki w pobliżu.

Jakby aranea trochę do góry to by lepiej ten-tego...końcówka już połamana.

Drzewa..., dzięki.

Już dzisiaj coś takiego widziałem :)

Dzięki :)

Montując coś tuż nad ziemią trzeba przewidzieć sytuację, że logbook nie zawsze sam wypada. Ten właśnie już nie wypada a jest tylko kilka podjęć. Trzeba wsadzić tam pensetę, ale nie ma miejsca i koło absurdu się zamyka. Pojemnik już połamany, zapewne przez kogoś, kto chciał dostać się do dziennika a nie miał sprzętu i dłubał kluczykami lub długopisem. Co do miejsca i idei > PL'ka jest niepowtarzalna i kopiowanie 100% pomysłów nie zawsze jest dobre. Dzimierza nie widziałem bo skrzynka pokazuje młodnik w bliżej nieokreślonym miejscu lasu. Dzięki

Trzeci dzień roboczy na projekcie TZR. Szybciutko poszło bo i pogoda piękna i sprzęt dodatkowy zawsze w plecaczku jest. Dobre maskowanie. Dziękuję

Droga może i 10 metrów obok, ale nie zawsze uda się dojechać keszowozem. Atenie się udało, gorzej z powrotem było. Nic, idziemy w las, Atena z GPSem, jak w końcu czytam hinta, i wracamy liczyć. Tym razem aranea namierzona szybko, gorzej z wyjęciem logbooka, o czym inni już pisali.

Dzięki

 Podjęta wspólnie z duna verde i tomcio. Pozdrawiam i dziękuję za kesza.

Było ciężko ale jest :-D 
TFTC

Trochę nie rozumiem bo 10 metrów od skrzynki jest droga.

Znaleziona z kris walker po evencie Turysta Ziemi Rybnickiej.

TFTC  

Znaleziona podczas poeventowego keszobrania w megamocnej międzynarodowj ekipie.
Czytając opis, teoretycznie wiedzieliśmy czego mamy szukać. Już gdzieś tą łaćińską nazwę już dziś słyszeliśmy. Teren trochę nas przeraził, gęsty las, maliny, ale nie taki diabeł straszny jak go malują.
Po znalezieniu trochę było kłopotów z wyjęciem logbooka, wręcz niezbędna okazała się penseta.
Maskowanie wymiata, dzięki za super miejsce i kesza .

FTF w grupie wielosystemowej.

Tutaj nastąpiło zaskoczenie..500 metrów? Idziemy? To super, w końcu czas rozprostować nogi. Skrzynkę wypatrzył Dominiś. Gdyby nie on to pewnie szukalibyśmy dłuższą chwilę. Bardzo lubię takie maskowania. Zawsze wywołują uśmiech. W drodze powrotnej panowie dokonywali pomiarów głębokości kałuży. Mogło skończyć się to małą kąpielą.

Dziękuję za skrzynkę!

FTF#126 w grupie wielosystemowej.

Przy skrzynce Łańce mieliśmy problem jak dalej - obeżdżać na około czy przez dzicz. Wybraliśmy przez dzicz i wymagało to niesamowitego wysiłku - podejścia 500m! Skandal! Dobrze że podeszliśmy bo wstępne pomiary jednej większej kałuży wykazały że byłoby ciekawie ją przejechać.

Skrzynka całkiem "przyjemna".