Kesz znaleziony 12.02.2022 roku podczas Spaceru po lesie Chrząstawskim. Bardzo ciekawe ruiny w polu.

Kesz był na swoim miejscu aczkolwiek musiałem dołożyć logbook gdyż oryginał był mocno zawilgotniały.

Keszyk odnaleziony dosyć szybko, chociaż jak szedłem to miałem różne myśli w głowie. Niestety jakiś debil dorwał się do logbooka i wypisuje różne pierdy. Miejscówka zdaje się być spalona, chociaż kesz był bardzo dobrze zamaskowany. Dzięki.

Skrzynka desperacko potrzebuje serwisu. Mimo, że poprzednik zakręcił ją tak, że ja miałem problem z odkręceniem, w środku pełna wody. Gdzieś musi przeciekać. Oryginalny log już powoli robi się breją, zastępcza kartka też już mokra. Ktoś jeszcze dołożył jakiś notesik reklamowy. Patrząc na wpis tam umieszczony i śmieci które wyciągnąłem ze skrzynki - miejscowi musieli niedawno znaleźć.

Znaleziona :-)

 

Synchro z GC

Udało się ale
1. Kesz wymaga serwisu. Oryginalny logbook pływa a zastępczy jest wilgotny
2. Tego roku wysokość pokrzyw przekracza 2 m.
Mimo to Wielkie dzieki!

Znalezione ale wymaga obowiazkowego przefladu logbook caky makry

Ciężka to była dla mnie sytuacja. Z jednej strony Ci co mnie znają wiedzą, że po zmroku ślepnę i mogę nawet 5 razy przejść po keszu i go nie znaleźć. Z drugiej strony idzie mi tu całkiem nieźle. Dojście średnie przez pole i nie sposób sobie nie przyświecić latarka. Końcem końców doszedłem. Mało brakowało, a bym nie wpakował się w starą nie zabezpieczoną studnię - dużo z niej nie zostało i głęboko nie jest, ale trzeba uważać gdzie się stąpa. Fuks nieprawdopodobny, że w pierwszym miejscu do którego zajrzałem był kesz ! Z logbooka została papka chodź jakaś dobra duszyczka podrzuciła nowiutką strunówkęale logbookowi to nie pomogło W razie potrzeby służę zdjęciami. 

Dziękuję serdecznie za wyciągnięcie w bardzo ciekawe miejsce. 

Pozdrawiam

Ruiny porośnięte z każdej strony, właściwie to rzeczywiście niewiele z nich zostało.... Ciężko się szukało ale w sumie od czego ma się xludaOn poskakał, my się wpisaliśmy, dzięki za kesza! Tu było bardzo mokro, niestety nie mieliśmy przy sobie pochłaniaczy wilgoci.

(w ramach keszowego after party po WM6 - wspólnie z ratowniczką, Lumen i xludem)

Ruiny jak ruiny - nic specjalnego: malownicze resztki gospodarstwa wyłaniające się tajemniczo z kępy oświetlonych srebrzystym księżycowym blaskiem drzew, a wszystko zatopione w nocnej ciszy, przerywanej czasem gwałtownym okrzykiem ptaków...

...ostatecznie my łazimy a xlud podejmuje kesza.

W środku mokro, więc pomimo nowej strunówki na logbooka zalecam jakiś mini serwis.

P.S. Do środka trafił nasz Geocoin-Drewniany-Dolnośląski-Nie-PWG (ortodoksom w tym temacie przesyłamy pozdrowienia).

Ostatni prawie drive-in w tej okolicyFajowe znalezisko i faktycznie klimatyczne miejsce. Mega dzięki za całą serię, bo super keszowanie się zrobiło! Pozdrawiamy

W drodze nadziei na pierwsze znalezienia nowo założonych skrzynek. Oj jak zobaczyłem ślady na polu i w pokrzywach to znaczyło że miejsce często odwiedzane, a ul. Świdnicka daleko ... 

Naszą spontaniczną wyprawę zaczęliśmy bardzo nieudanie.Koniec wycieczki jednak się udał. 4 skrzyneczka tego dnia. Dzięki za keszyka i przepraszamy za pałacyk w Śliwicach.

Interesujące miejsce. Dziękuję za pokazanie. Wiosna budzi się do życia, ptaki śpiewają. Nic tylko nabierać energii do nowego życia. Miejsce ukrycia skarbu pokazuje przemijający czas. Gdzie stąd odeszli ludzie, którzy piekli chleb?

Mój 74# 13:30<br /> Keszowałem w okolicy a że miałem jeszcze trochę czasu więc postanowiłem pokeszować i tu. <br /> Dotarłem najbliżej jak się dało autem co też nie było łatwe - wielkie kałuże i dużo błocka że o zwalonych na drogę konarach nie wspomnę. Patrzę a tu jeszcze na piechotę przez błotniste pole a później chaszcze ale NIC TOOO!, NIC TOOO! zmobilizowałem się i na poszukiwania! <br /> Dotarłem, znalazłem - nie było tak źle kwestia nastawienia a wielkość pojemnika mnie powaliła. W środku mokro - podsuszyłem.<br /> Dzięki za niego.<br /> <br /> Zdjęcie zawartości skrzynki na drugim portalu dla poszukiwaczy - GC.<br />

Skrzynka odkryta na wyprawie z tatą. Pokrzywy wyższe od człowieka :-), ale mimo to było warto.

Miejsce na prawdę klimatyczne, ale trochę za bardzo zakrzaczone jak dla mnie. Tylko pomyśleć, co będzie jak te pokrzywy urosną!

Znalazłem całkiem żywego padalca i skórę jaszczurki, za to keszynki niet :( 

 

EDIT: Popatrzyłem na zdjęcie satelitarne i odkryłem, że szukaliśmy nie w tych ruinach co trzeba...

Muszę przyznać, że niełatwo było tu trafić. Ciekawe ile trzeba łazić, żeby odkryć taką miejscówkę . W każdym razie nam się z Amelią podobało. (A to w środku to pewnie własnej roboty, co ?) TFTC !

 

{TTF} Miejscówka na dzień wagarowicza - to już za kilka dni. Dziękuję!

STF dla nas! Cisza, spokój i do kesza spacer. Podczas misji "Wielka Pętla" w składzie Śnieeegu Dżazder i Ala. Dzięki za kesza!

Fajne miejsceAla zrobiła nam pieszą wycieczkę opowiadając po drodze o bogatej historii Krzeczyna, słynnych personach pochodzących z tych okolic, genialnych wynalazkach, które powstawały właśnie w Krzeczynie ;] 

Kesz znaleziony razem z Lupim i Snieeegiem, podczas wesołego keszerskiego dnia :]

Dziękuję i pozdrawiam!

Wyprowadzeni w pole przez Alę zostaliśmy ! Skandal ! A na końcu w jakieś podejrzane ruiny nas zaciągnęła. Okropne ! A najgorsze jest to, że mamy już tylko STFa !!!! To się nadaje do prasy ! Obrażony snieeegu z Lupim i Dżazderkiem podczas misji WIELKA PĘTLA. Phi, na szczęście skrzynka normalna :)

Skrzynka okazała się nie lada wyzwaniem, gdyż postanowiliśmy drałować do niej jakiś kilometr na piechotę, gdyż nasz keszowóz nie jest przystosowany do off-roadu. Sytuacji nie ułatwiały okoliczności pogodowe zwłaszcza delikatny wiaterek w temperaturze około -12 stopni celsjusza. Gdy udało nam się dotrzeć na miejsce, podjęcie kesza zajęło nam mniej niż minutęNiestety, długopis nam zamarzł, ale w skrzynce znajdował się ołówek, co uratowało sytuację. Wnętrze kesza na bogato, podobało się ;)

 

FTF wzięty, dzięki Ala!

 

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team