Myślę sobie jakiego Jana, przecież to typowy Nepomuk. Tak ta obiegowa nazwa wryła mi się w pamięć, że dopiero po chwili zajarzyłem że to Jan Nepomucen. Skrzynka znaleziona u podnóża wzgórka, ale odłozona na miejsce i zabezpieczona, może znów się nie wyturla.

Bardzo malownicze miejsce i ładnie ukryty kesz. Wielkie dzięki.

Od dawna nikt nie zadbał o kesza, a miejsce dość ciekawe, warto je odwiedzać. Nowy pojemniczek z logbookiem zostawiony w dziurze tuż przy ziemi, przykryty mchem. Zdjęcie wszystko wyjaśni. 

Obrazki do tego wpisu:

Spoiler

Kesza faktycznie nie było. Zostawiliśmy reaktywację. Dzięki za pokazanie miejsca!

Mokra piłka, konieczny serwis....

Pojemnik jest ale  środku pusto. Niestety nie miałem nic czym mógłbym zaimprowizować logbook. Miejsce fajne, dzięki.

Logbook do wymiany. Niestety przy sobie nic nie miałem, ale i tak dzięki za kesza.

Dlaczego nietypowa ? - spisałem dokładne współrzędne ale to nie one są tu problemem. Skrzynka do gruntownego remontu ! Obecnie nie da się wpisać do ... no właśnie jak to nazwać ? Nie dziękuję bo to nic przyjemnego znajdować i dotykać to coś ...

Obrazki do tego wpisu:

przechodniu pochyl głowę - to jest skrzynka OC

Potrzebny nowy pojemnik (hermetyczny, jeśli sposób ukrycia ma się nie zmienić), nowy logbook.

Kapliczkę obejrzeliśmy, a później poszliśmy po kesza - niestety konieczny gruntowny serwis. Dzięki, pozdr.

Hello,

Keszyk znaleziony bez problemów. Logbook to pulpa papierowa, w środku wody po zatyczkę. Konieczny serwis. Pzdr, Wojtek

Od tego momentu oprócz keszy, dzisiejszego dnia, zaczęliśmy szukać również prawdziwkówA przy tej skrzynce było ich chyba najwięcej :)

Znaleziona podczas najazdu na Włoszczowę z akimg, Natik i Phoebe.

Czy to keszowanie czy to grzybobranie oto jest pytanie?

W keszynie moookro.

Znaleziona z Phoebe, Gackkiem i Natikiem podczas uderzenia na Włoszczową i okolice :)

Kesz typu panta rhei, więc potrzebny serwis albo zmiana opakowania. W pobliżu miejsca ukrycia obrodziły prawdziwki i podgrzybkiW ciągu kilku minut zebraliśmy ponad 2kg grzybów :) 

Znaleziona z Phoebe, Gackkiem i akimg

Znaleziona, ale w środku wszystko wilgotne.

 Skrzynka znaleziona, ale nie ma sie jak wpisać. Była wyciągnięta i wymaga renowacji. 

Obrazki do tego wpisu:

Skrzynka

Logbook - zmoknięta szmata!!!

Koniecznie wymaga serwisu!!!

Obrazki do tego wpisu:

stan kesza

Współrzędne ostro przestrzelone!

Kapliczka ładna, ale kesz... logbook - zmoknięta szmata!!!

Koniecznie wymaga naprawy!!!

Skrzynka znaleziona, ale wpis nie był możliwy. Logbook był dokładnie zanurzony w wodzie, po same brzegi pojemniczka. Wymagana całkowita wymiana.

TFTC!

Zdobyta w trakcie powrotu z imprezy sylwestrowej:) Fajne miejsce ukrycia, ale niestety skrzynka wymaga serwisu bo inaczej może zniknąć.  Maskowania brak, a sam kesz zamarznięty tak, że nie można było wyjąć logbooka. Zamaskowaliśmy mchem, ale nie wiem na jak długo to wystarczy.

Kapliczka namierzona szybko. Miejsce maskowania też. Przy okazji mieliśmy możliwość "pohasać" po przepięknej łące - zielono-żółto-fioletowo-różowej... Bajkowo było.

Kesz pojęty razem z LiM, szybko i sprawnie, pogoda super.

Dzięki za pokazanie miejsca.

DZK

Stary logbook, wypełnił dziurkę w drzewie, nowy zrobiony z kawałka kartki i wrzucony w strunówkę.  Trochę improwizacja, ale robiłem z tego co miałem pod ręką. Proszę nie podrzyjcie torebki, bo nowy logbook podzieli los tych starych.

Miejsce odwiedzone trochę na szybkiego, bo przejeżdżałem akurat dostawczakiem, ale po telefonie do Żeliwnego udało się namierzyć kesza i poprawić co nieco.  Dzięki za pokazanie kapliczki i pozdrawiam. 

Poprzednim razem atakowaliśmy to miejsce jeszcze z yoshio w komplecie.

Czemu wtedy tego nie złapaliśmy? Cholera wie. Tym razem nawet jakby to było ukryte to byśmy to znaleźli. Jakoś tak czuję:).

Co prawda konsultowałem się z Maleską i dopytałem gdzie to cholerstwo mogło być (jeszcze zanim dojechaliśmy) ale nagadała nam takich głupot, że chyba jej się skrzynki pomyliły;).

To była chyba najszybsza skrzynka tego dnia. Poważnie. A wtedy przetraciliśmy chyba dobre pół godziny. Tym razem podszedłem tylko i jest. Była na widoku to fakt. Ale nie to jest najgorsze bo przymaskowałem ją elegancko. Najgorsze jest to, że skrzynka to jeden wielki chlew i syf. Mokro i paskudnie w środku. Zaniechaliśmy nawet jakiegokolwiek wpisywania się w cokolwiek (choć logbooki awaryjne mam zawsze ze sobą) bo to nie miałoby sensu. Nowy logook podzieliłby zaraz losy tych starych.

Skrzynka nie do serwisu! Skrzynka jest kompletnie do wymiany. A w zasadzie pojemnik. O koordach wszystko zostało powiedziane już we wcześniejszych wpisach.

Dzięki!

Byliśmy tu już kiedyś w podobnym składzie, ale wówczas sukcesu nie było. Dziś mogło skończyć się podobnie, gdyby nie to, że mech przepadł bez wieści i kesz był totalnie na widoku.

To już naprawione, ale wpisu nie sposób było dokonać, bo logbook przemienił się w kawałek przemokniętej szmaty zaklinowanej wewnątrz pojemnika...

Ciekawe ukrycie, ale szkoda, że tak zaniedbany kesz :(

Kesz ukryty fajnie ale stan techniczny beznadziejny . Logbook cały przemoczony i wpisanie sie jest niemożliwe 

Keszyk znaleziony rowerowo. Dzięki za przedstawienie tej ciekawostki. Logbook stary jak i nowy przemoczony, dlatego się nie wpisałem. Mam za to foto jako dowód.

Obrazki do tego wpisu:

logbook

Logbook jest kompletnie przemoczony

Zebrana w czasie powrotu z Sulejowadzięki za pokazanie miejsca, logbook do wyrzucenia.

Kapliczka bardzo ładna, jednak kesz potrzebuje serwisu. Dzięki!

Figurę św. Jana widać z daleka, ale znalezienie miejsca ukrycia chwilę nam zajęło.

Same kordy mocno przestrzelone - na mojej mapie pokazywały drugą stronę rzeki - jakieś 60 m dalej...

TFTC i dziękuję za pokazanie kolejnego Nepomuka!

Skrzynka zdecydowanie potrzebuje serwisu. Logbook jest kompletnie przemoczony, kordy wskazują kosmos, a drzewo złośliwe postanowiło przez te lata rosnąć w najlepsze i utrudniać życie keszerom ;)

Skrzynka trochę oddalona od kordów ale po obejrzeniu spoilera dało się ją znaleźć. Przydałby się jej solidny serwis bo logbook przypomina bardziej zgniłą pieruszkę niż papier. Dołożyliśmy więc kartę do tego co kiedyś było logbookiem z nadzieją że nie dołączy do tego procesu. 

Znaleziona z anoriell, Ryjkiem+, Gałką i Maleską. 

Dzień dziecka nad Zalewem Sulejowskim, czyli rowerowa wyprawa ze Skygenem

Ech, samotny Nepomucen na środku łąki.... ale przyznaję, jakiś urok to swój ma. Tyle, że chyba nie jest to kapliczka, ale nie będę się czepiała szczegółów. Gdyby nie Skygen, pewnie szukałabym kesza do teraz, także jak pozostali, zwracam uwagę na poprawienie kordów. Dzięki!

Maskowanie powala:) ale jakoś się udało. Dzięki

Druga próba udana :)

Maskowanie świetne!

Dlatego będzie druga próba :)

Skoro autor umieścił w opisie informację: "Kesz ukryty w dziurze w drzewie."
To raczej nie ma sensu przekopywanie okolicznego pola. :-)

Podjęliśmy próbę z kolegą Blachu.

Wokół drzew za plecami świętego mech zryty jakby buszowało tam stado dzików...

Po przeszukaniu potencjalnych kryjówek kesza odpusciliśmy.

Nie mamy pewności czy kesz tam jeszcze jest.

Na szybko i po ciemku nie udało się niestety. Pzdr. 

Potwierdzam - podane w opisie koordynaty mylą, moje urządzenie wskazało:
N 51° 22.771' E 19° 45.520 - i spokojnie można im zaufać.
Kesz widzi plecy Nepomucena :), z dziury wychodzi z oporem i nie zabezpieczony dodatkowo, prawdopodobnie zawilgotnieje. A w ogóle to całkiem fajny keszyk. Dziękuję!

Koordynaty mocno odbiegają od reala!!! Proponuję poprawić, chociaż kapliczka jest tuż przy drodze. Maskowanie poprawiłam, chociaż wątpię, czy taki patent się utrzyma podczas suszy, czy wichury. Dziękuję.

Ten kesz to spore wyzwanie... koordynaty mocno przestrzelone a mskowanie jeżeli się utryma, to też nie ułatwi zadnia. Poza tym ok. TKS!

Na wstępie napiszę że kordy z dupy !!! Dobrze że maskowanie odpadło i kesz był na widoku, ale i tak to trwało chwilkę, dobrze że pogoda piękna była. Maskowanie poprawiłem, ale nie wiem ile wytrzyma. Kapliczka sama w sobie bardzo ładna szkoda że zaniedbana.

P.S. KORDY TRZEBA POPRAWIĆ KONIECZNIE !!!

łatwo nie było, telefon do Skyqena pomógł namierzyć miejsce bo kordy prowadzą na łąkę za rzeką...:)

Dziękuję za pokazanie miejsca.

Skrzynka znaleziona, jednak nie dało się wpisć do loogbooka 

Znaleziona, ale ciężko było. Koordy kopnięte 150m o czym było pisane. Podpowiedź niewiele pomaga, zmarudziłem tam 15min. Telefon do przyjaciela pomógł  Jak dla mnie miejsce ukrycia mało intuicyjne. Poza tym czy mech jako maskowanie przetrwa? Żeby nie było że tylko marudzę to muszę powiedzieć że Nepomucen mi się podobał  Dzięki za skrzynkę, TFTC

Znaleziona wspólnie z frater86 :D
Kordy kopniete, ale wczesniej znajomi pomogli :D
Zgarniety STF

Kolejny FTF, razem z "z córką", mgła, deszcz i w dodatku policja chciały nam przeszkodzić, ale pomimo tych drobnych utrudnień pełen sukces, dzięki.

Niestety kordy doprowadziły nas około 150 m od miejsca docelowego. Dobrze, że naładowałem swojego szperacza.

FTF podjęty wraz z "mysz"
Wielkie dzięki ;)