pierwszy raz probowalem podjac tego kesza jak jeszcze mozna bylo wejsc do schronu,wtedy okazalo sie to nie mozliwe za duzo wody,nareszcie po wielu probach sie udalo,chociaz nie obylo sie bez telefonu do przyjaciela

Sprawdziłam i kesz jest cały czas na swoim miejscu, choć nieco nadgryziony zębem czasu, ale jest i ma się całkiem dobrze.

W środku wciąż oryginalny logbook z 2018 roku.

Zapraszam do poszukiwań :)

Jak dla nas miejsce historia. Niestety kesza nie udało się namierzyć. Może geoślepota albo po prostu wyparował. Tylko puste flaszki się walają, ale kto to teraz skupuje? 

Po konsultacji tel udało się znaleźć. Dziękuję irekz ;)

Nie wiem jakie było pierwotne maskowanie. W tej chwili pojemnik jest chyba go pozbawiony, ale może to i lepiej, gdyż nie rzuca się w oczy. Nie zaszkodziło by fachowe spojrzenie Autora.

Dawno temu podchodziłem do tej skrzynki, ale trwał remont budynku, porządkowanie terenu, drzewo ze spoilera wycięte. Jakie było moje miłe zaskoczenie, gdy zobaczyłem skrzyneczkę na ziemi. Jakimś cudem przetrwała. Opatuliłem logbook w woreczek i skrzynkę postawiłem koło pienieczka (nie pnia). Dziękuję za skrzyneczkę.

niepodległościowy wypad do trójmiasta z rodzinką :)

Trochę zapomnieliśmy ją zalogować, a faktycznie bambowe uliczki kończyliśmy właśnie tu :)

Kesz wreszcie znaleziony - za którymś podejściem na przestrzeni kilku lat. Każdy koncert w B90 kończył się właśnie tutaj, na poszukiwaniach ;)

Tym razem w towarzystwie Blacka, pobambouliczkowo, chwilę przed odjazdem ostatniego pociągu do Słupska, przez co ostatnie 400 metrów do stacji SKM musieliśmy pokonać ostrym sprintem ;)

TFTC!

Jak tu przy okazji kilkudniowej delegacji z pracy nie skorzystać z okazji?

Spontaniczne spacerowanie w poszukiwaniu niezdobytych keszy.

Chwilkę mi tu zeszło, ale odnalazł się bez problemu. Taki niepozorny w sumie schron z zewnątrz - dzięki za ciekawostkę.

TFTC

Dzięki!

dzięki

Z Rogatkiem i młodocianymi. Nigdy wcześniej nie zwróciłem uwagi n ten obiekt. Thx.

dzięki

Tftc

Tftc! Dni dłuższe więc jest jeszcze szansa pośmigać na rowerze także po pracy;) Dziś po moich ulubionych stoczniowych rewirach. Spojlerowe drzewo wycięte, wokół prace budowlane ale kesz na posterunku.

Dzięki za pokazanie super miejsca! Szkoda, że miasto nie dba o to, żeby można było takie obiekty oglądać...

Krótki spacer po zwiedzaniu wystawy. Tuż przy keszu spotkałyśmy lisa, a pan pracujący obok opowiadał nam, że kilka lat temu w okolicy mieszkały też jenoty i dziki. Skrzynce przydałby się drobny serwis, bo wydaje mi się, że miała kiedyś trochę bogatsze maskowanie niż obecnie.

TFTC 

Spacerkiem po Gdańsku. W towarzystwie JoasiGD.

Dzięki.

Ps. No niestety- ponownie maskowanie oderwane od pojemnika. Każde z osobna znalazłyśmy prawie na wierzchu. Odłożyłyśmy w bardziej ustronnym miejscu maskując tym, co pod ręką.

Znalezione i wpisane. Dzięki za wskazanie miejsca. Niedzielne keszowanie z Hawwą. :-)Ps. Maskowanie niestety popsute. Hawwa podeśle zdjęcie. Kesza odłożyłyśmy tam gdzie znalazłyśmy i trochę przymaskowałysmy. 

Przyznam, że do środka bałabym się wejść. Jednak na zewnątrz cisza i spokój, szczególnie jak wsparcie obserwuje czy nikt nie idzie.

Dzięki za ładnego keszyka : )

Z Koshackiem

koshack i Suras

Udało się znaleść po wycieczce z rodzinką do muzeum solidarności keszyk miły i szybki dodam jeszcze że bar mleczny obok ma super jedzonko, niestety wpisanie się utrudniło brak sprawnego długopisu ale za to wysyłam zdjęcie loog booka

Z mow_mi_andzej ;)

Znaleziono z Nojaniemoge :)

Jest klimat! Szkoda, że nie da rady wpakować się do środka :-(
Kesz leży niemal nas widoku. Może dzięki fajnemu maskowaniu przetrwa.

Super cache! Dzięki

Dzięki ????

Z dwa lata temu chcieliśmy "wparować" do środka, ale nie mieliśmy latarek. Szkoda, że taka okazja już się szybko nie powtórzy

majówka nad morzem. zaliczono w towarzystwie Chochlika. Dzięki za chwile radości z keszem :)

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Bunkier zlokalizowany bez problemu, ale właściwe wejście już niekoniecznie. Pomógł spoiler. Kesz zaliczony razem z ForgottenSilesia.

Dzięki :-)

Szybko i sprawnie, dzięki:)

Znaleziona dzięki Dejotowi ;* sama w życiu bym po nią nie poszła

Kesz niestety leżał na wierzchu. Wykonaliśmy z Klimsiaczkuem serwis, gdyż maskowanie nie trzyma się pojemnika. Zamiast uzytego wczesniej nienadającego sie do materiału z którego wykonana pokrywka kleju złaczylismy całosć za pomocą taśmy izolacyjnej. Powinno potrzymać, trochę lepiej zamaskowaliśmy;)

Znaleziona, szkoda, że teren zanieczyszczony. Po drodze wdepnąłem w g... :((

Szkoda, że schron już zamknięty. Niestety, maskowanie okazało się delikatniejsze niż sądziłem, więc zabrałem skrzynkę do siebie, żeby je ponownie skleić.

Edit: można już szukać, odłożyłem na miejsce. Dzięki za kesza!

Szybkie podejście i zaliczona, pozdrowienia ze Zlotu ZHP TFTC! /LIGMA 

Znaleziona po chwili szukania. Łatwo można przeoczyć maskowanietfc

Bardzo dziękuję za pokazanie miejsca i założenie skrzyneczkiZłapana z Isia (isiaczek_2002)

Dzisiejszy dzień keszowniczy zaczęliśmy mocnym akcentem, potem przyszedł czas na lżejsze klimaty, ale zależało mi bardzo, żebyśmy na koniec dotarli do kilku kolejnych miejsc mrocznych i klimatycznych. Ambitna wersja planu przewidywała cztery, a może i pięć miejsc. Ostatecznie czasu i sił wystarczyło tylko na dwa. Może to i dobrze, bo kesze z tej ścieżki oferują tyle emocji i przeżyć, że ich odpowiednie smakowanie wymaga... przestrzeni. Nie wyobrażam sobie taśmowego zaliczania ich jak - nie przymierzając - jakichś parapetów :)

Najpierw więc docieramy do schronu. W czasach, kiedy trzeba było jeszcze do niego wejść prawdopodobnie nie odważyłbym się na to w pojedynkę. Tak już mam, ale też i odwiedza się te miejsca wspólnie z Matką Założycielką zupełnie inaczej niż gdyby dotrzeć tu samemu. Lady Moon przywiązuje bardzo dużą wagę do opisów swoich keszy i zawsze czytam je "od deski do deski". Ale kiedy jeszcze dodatkowo słucha się jej opowieści, wtedy całość tworzy niezapomniane przeżycie. I nawet jeśli nie trzeba się już zanurzać w otchłanie i czeluści, to miejsce nie traci nic ze swego uroku.

Bardzo dziękuję za pokazanie tego miejsca!

Z Jażdżu na rowerach, dzięki :)

Zdobyta wspólnie z Cherry Shrimp podczas rowerowania po Gdańsku. 

Nowe miejsce ukrycia, nowy pojemnik, nowy logbook i inne takie. Opis zaktualizowany, dodany spoiler. 

Obecnie nie da rady wejść do środka - wszystkie wejścia zabite grubymi dechami.

Dzieki z areckis i Miki.

No to do 3 razy sztuka. Areckis w woderach ja w kaloszach. On przecierał szlak a ja dosłownie  na centymetry, żeby woda się nie nalała szedłem za nim. I się udało, miejsce namierzone keszyk znaleziony. Dzięki 

Znaleziona z areckis i Badzia Gadzia

Czyli jednak - do 3 razy sztuka. Tym razem w woderach.Lodu już nie było prawie w ogóle. Obawiałem się tam tylko jednego, ale na szczęście niepotrzebnie...(nie powiem czego  ).

Będąc prawie u końca tunelu Badzia Gadzia zrobił nam małą niespodziankę pojawiając się ni stąd ni zowąd na końcu tunelu.Troszkę się przez chwilę zastanawialiśmy gdzie znaleźć obiekt, bo przecież ten schron nie jest zbyt duży, a to przecież musi być... Ale w końcu znaleźliśmy. ;)

Teraz mamy znowu o czym myśleć. ;)

Dzięki za kesza. Z miki. oraz Badzia Gadzia.

No po prostu do 3 razy sztuka. Nie wiem co mnie czeka jeszcze w środku, ale za to wiem, że już jej nigdy nie zapomnę 

Drugie podejście. Kalosze w bagażniku. Wchodzimy na zwiad i... zaskoczył nas lód w schronie. Pytania tylko jak daleko da się po nim dojść, jaki jest gruby i ile jest wody pod nim. Po chwili wszystko wiedzieliśmy.Kalosze za niskie. Trzecia próba będzie w woderach, albo w kąpielówkach. 

Wooow. Aż tyle wody się nie spodziewaliśmy. Głębokość ok. 30 cm. Przeszedłem tylko pierwszy korytarz i odpuściliśmy. Innym razem, może w woderach... ;)

Nie miałem pojęcia, że taki schron istnieje.

Podjęta zupełnie "amatorsko" - w adidaskach i z latarką w telefonie, ale dało radę, bo wody w bunkrze zero.

Przy wejściu stało dwóch policmajstrów, ale po paru minutach poszli do pobliskiego baru i miałem okazję, żeby "wskoczyć" do schronu.

Najpierw zobaczyłem pewną rzecz i pomyślałem "Tu mógłby być kesz".

Później odwróciłem się i znalazłem miejscówkę ze spojlera.

Okazało się, że dobrze typowałem.

TFTC

PS. Według mapy Google jest to skrzyżowanie Głównej i Narzędziowców, ale ja się nie czepiam...

Mimo iż od dawna nie padało poziom wody wciąż się trzyma, sskrzynka idealnie wtopila się jakby była tam od zawsze, w super ekipie

Wodery wreszcie się przydały. Bo targałem je z samego PoznaniaW tym miejscu pozwoliłem sobie trochę pozwiedzać, stąd zniknąłem na dłużej niż5 minut w czeluściach schronuPodjęta wraz z ekipą atakującą podziemną Gdynię czyli Nati, Maleska, oraz Skyqen
Dzięki P.S.

W ten oto lajcikowy dzień bez keszybył plan na keszeAż dwaTen był pierwszymJako, że Maleska i Skyqen mieli już to zrobione, wybrali się ze mną i Armisem ot tak, rekreacyjnie. Armis przy okazji mógł wypróbować swoje wodery, które tutaj bardzo się przydały. Misja zakończona powodzeniemA chwilę później patrol policji...

-"a co Państwo tutaj robią?"

-"yyy, zdjęcia"

- "a wyszły?"

:P Tacy zatroskani byli o nasze fotografie :)

TFTC! Pozdrawiam, Nati.

Keszyk podjęty z Maleską i Charonem7 po przyjeździe do Gdańska. Jako że Panie mają pierwszeństwo pozwoliłem Malesce czynić honory i przynieść skrzynkę Wodery wiezione tyle km w końcu miały okazję zostać użyte. Mam nadzieję, że go szybko nie wyburzą. Ocena znakomita, TFTC!

No wiadomo gdzie 2 facetów i jedna kobieta :D 

To Kobieta ubierze wodery i pójdzie szukać kesza !

Bardzo się bałam, że rozwalę maskowanie ;)

W środku mokro, dobrze jest się zaopatrzyć w kaloszeZdobyta podczas rowerowego skrzynkowania po Gdańsku z MyKey! Dzięki :)

Tam się zebrała spora grupka.Oba wejścia niestety z wodą i to nie na palecStojąc przed zastanawialiśmy się co to była za grupka zwierzaków...lisy,jenoty?Ale tutaj?

Poeventowo, razem z Bartosz Budyń, MychaK, triPPerem, kurierem, w towarzystwie Adama Adamsa, Dudek2, miśka, schrona, stadka lisków chytrusków. Oj działo się, działo. 

Po spotkaniu w Południku. Dzięki!

Z tatusiem (triPPer)

Grupowo. Dzięki za dreszczyk zimna i emocji :)

Prysznic robi największe wrażenie.

Po przeczytaniu wcześniejszych logów byłem przygotowany na potopW sumie może woda i się nie wlewała do kaloszy ale w trampeczkach też nie polecamNie jestem co prawda wysokim ludkiem ale nawet i ja pod ten prysznic nie zmieściłbym sięNo chyba że to w innym celu. Podjęta w miarę sprawnie, a przewidywana przeze mnie dodatkowa "atrakcja" była faktycznie na miejscu. Dzięki za miejsce i do następnego razu..ale tym razem już " z góry" :)

Zaległy wpis. Uzupełniam logi z całego roku. Dziękuję za skrzyneczkę :)

Verdant wyglądał co najmniej śmiesznie w za małych o 7 numerów kaloszach

Z Verdantem i Cloudem. Nie lubię bunkrów :)

Ten schron nie pamięta pewnie dziwniejszej wizyty niż moja dzisiejsza :P 

W kaloszach koleżanki, 7-8 rozmiarów za małych, potykam się o wszystko leżące na zatopionej podłodze, jakiś gruz sypie mi się na głowę, no ale to nie jest straszne dla Verdanta który wie po co przyszedł :) 

Sprawdziło się wcześniejsze doświadczenia, że jeśli szuka się kesza w podziemiach, to jest on w najdalszym możliwym miejscu :P 

No, to teraz na torpedownię :D

Z djdiodą i Cloud, dzielnie pilnującymi i podziwiającymi widowisko. Dzięki Lady!

Znaleziona razem z do-mi i Narwalem. Fajny schron, nie wiem jak mogłem go nie zauważyć będąc tu ze dwa tygodnie temu na rowerze... Sucho nie było, ale dało radę zdobyć kesza suchą nogaKiedyś miał tu być GDAKKowy event Żar Tropików, teraz wyszedł z tego co najwyżej żal tropików, ale było fajnie ;)

zdarzało mi się wcześniej bywać w tamtych okolicach i że ja nie zauważyłam otwartego schronu??może zbyt "imprezowym" krokiem tamtędy przechodziłam ;)

sucho nie było, fakt, ale po dopracowaniu "toru przeszkód" z elementów leżących pod nogami udało się nawet przejść w niskich butach - co prawda z membraną, ale ważne, że od góry się nie zdołało nic wlać;)

skrzyneczka znaleziona z Biedakiem i Narvalem.

Znakomity patent - idealnie się komponuje, choć mnie nie zaskoczył
Schron zwiedzony, obeszło się bez kaloszy za to solidne buty jak najbardziej wskazane - idąc po deskach/rurach/tudzież innych napotkanych artefaktach można się zanurzyć na max. 3cm - poza tymczasowymi "kładkami" spokojnie wpadamy po kostki   Dzięki za betonowe klimaty, pozdr.

Fajny bunkier! Kesz odnaleziony bez problemu z Kojoty!

Tych pryszniców (? - ze zdjęcia) akurat już brak ale miejsce ukrycia jakby intuicyjne po zwiedzeniu całości. Poszło sprawnie i dziś w zasadzie suchą stopą - wody tylko troszkę miejscami stało, ale widzę poprzednicy ułożyli już "kładki". Podjęta z a.adams. Dzięki. 

Ciekawe miejsce, na fajnym patencie. 

znaleziona z grener :) 

Opis pomógł w zlokalizowaniu.

Kesz znaleziony szybko.

Bunkier nawet dosyć zachowany :)

Dzięki za skrzyneczkę. Super klimat.

Za pierwszym razem po napełnieniu kaloszy wodą trzeba było zrezygnować, dziś zwykłe buty wystarczyły aby suchą stopą sięgnąć kesza. Świetne miejsce. Dzięki.

Z Mamutem przewodnikiem. Znakomity obiekt i skrzynka. Mamut wspominał, że zdobywał ją kiedyś w lodowatej wodzie po pas. Teraz jest sucho. Dzięki za pokazanie miejsca i kesza.

Bardzo fajny schron w dobrym stanie. Lubię takie miejscówki. Niesamowite, że nie dotarła tam ekipa zajmująca się recyclingiem złomu!

Wody w schronie praktycznie nie było. Dobrze, że w opisie skrzynki jest spojler, bo ciężko byłoby ją znaleźć. Piękny patent z maskowaniem! TFTC!

Spontaniczna wieczorna akcja z Agathą, Leonem i Orłem. Na szczęście dodatkowy sprzęt nie był potrzebny. Ciekawy obiekt, szkoda że taki zaniedbany. Mam nadzieję, że podczas rewitalizacji nie zostanie zrównany z ziemią.

Do trzech razy sztuka. Brak odpowiedniego ekwipunku odbił się dwukrotnie na nieznalezieniu. Dziś wyposażony w zupełnie niepotrzebny jak się okazało w tą aurę rynsztunek bojowy znalazłem.

Razem z Agathą, miśkiem i orłem123Dzięki za kesza.

Spontaniczna wieczorna akcja w doborowym towarzystwie Agathy, Leone i miśka. U celu chwila zwątpienia, ale ostatecznie się udało. Dojście przy obecnych upałach bardzo ułatwione :)

Podobało się, dziękuję !

Wieczorne keszowanie z Miśkiem. Dziękuję i pozdrawiam!

Uwielbiam podziemne miejsca. Schron jest niezwykle interesujący, zachowały się resztki elementów wyposażenia.

Wiadomo, że każdy miłośnik extreme-keszingu jest wyposażony w wodery tudzież inne OP1-L2, więc woda w bunkrze nie stanowiła problemu. 

Kesz jak przystało na LadyMoon ukryty nieszablonowo, po odnalezieniu nie mogłem wyjść z zachwytu nad kreatywnością autorki :-)

Order Zielonej Gwiazdy

Pozdrawiam i dziękuję znakomicie - Sebek

Nadal woda po kolana. Szczurów niema. Kesza można robić. Miejsce urokliwe, na zewnątrz wszystko się zmienia, powstaje nowe miasto. A na dole, inny świat.

Skrzynka znaleziona podczas kolejnej akcji Trójmiasto nocą.

Przydały się nowo nabyte wodery. Woda w niektórych miejscach powyżej kolana.

Wrażenie bezproblemowego wejścia przez historyczną bramę- niesamowite.

Co trzeba było znaleźć to się znalazło:-)
Tak się spodobała okolica, że kiedyś pewnie tu wrócę aby dokończyć zwiedzanie terenu:-)

(01:51:48/fwgb) TFTC!

Znaleziona podczas kolejnej nocnej wyprawy na gdańskie kesze.

Faktycznie zaskoczenie było wielkie jak się okazało, że przez "BRAMĘ" można przejść bez problemów. Jak zwykle mroczny kesz. Dzięki

Bardzo fajne miejsce i ciekawy keszyk. Dzięki.

Znaleziona z EdiAdą i My_Key'em.

Super miejsce i keszPoziom wody obecnie mocno wysoki :P

Podczas całodziennego, bardzo udanego keszowania po Gdańsku z My_Key'em i telefonemalarmowym :)

Skrzyneczka zdobyta razem z EdiAdą i telefonem alarmowym :)

Zarówno miejsce, jak i patent, dobrze już mi znane, ale bardzo lubiane :)

Poziom wody taki, że i do kaloszy woda naleciała... Ale co tam, kesza zdobyć trzeba! Poszło dość szybko, ale te kilka minut w lodowatej wodzie... :D

TFTC! :)

30-40 cm wody... bez woderów ni uja

Wracając z pracy w godzinach wczesnoporannnych. Miałem trzy centymetry przewagi nad wodą a i tak się w jakiś magiczny sposób nalała do gumiaków. Lepszej kryjówki dla kesza w tym miejscu znaleźć nie można. TFTC

Świetna skrzynka - było trochę mokro i zimno, ale warto było. zdobyta z szago i olgmarem. 

za lokalizację i lekko ekstremalne warunki - leci reko :)

TFTC!

Z Szago i Sadkiem po spotkaniu Morsy, pingwiny i foczkiPo raz czwarty. - 

To była historia:D echo:)

Było zimno, było ciemno (dzięki Prox) i było mokro. 

Woda dość często przelewała się za krawędź gumiaków. Wymusiła też powolne docieranie do skrzynki. Szybki ruch spowodowałby całkowite zalanie kaloszy... ale wreszcie dotarłem (schron dzięki za wsparcie)

Świetne zamieszczenie skrzynki ! Początkowo miałem inną koncepcję gdzie jej szukać... ale jednak to nie to. Po naradzie typu echo-echo z ekipą- Prox, schron i DeJot "jakoś" udało się ustalić dokładniejszą lokalizację. 

Powrót był nieco szybszy bo... miałem dość zimna i mokrych nóg i te ciemno już było trochę mniejsze (dzięki DeJot).

 

Daję rekomendację za przygodę.

Znaleziona z wesołą ekipą: nieenter, schron vel kosa, DeJot i Rafałek. Enter musiał się umoczyć, wszyscy wiszą mu piwo :)

Razem z Olgmar i Sadkiem pod koniec nocnego keszowania. Zimno było, ale warto.

Z wesołą ekipą w ciekawym miejscu :)

Ehhh a miało być tak pięknie miał być FTF no cóż jest   STF : ) Kesz bardzo super : ) ale uwaga lód jest bardzo zdradliwy. dzięki za keszaa : ) ! 

TFTC!

STF! 23:36

Pełnym składem Night Cachers Team w towarzystwie Kozy.

No i co-napaliliśmy się jak świnie na obierki na ftfa a tu kolega Jakub zrobił nam psikusa  

Ale mamy-zdobyta na wesoło, w sumie jak wszystkie zdobywane przez nas skrzyneczki. Miejscówka zacna-lodowe kry podnoszą poziom trudności i urozmaicają zabawę.

Przybyli, zdobyli i lecieli dalej.

TFTC! 

 

nie zawsze sam kesz jest najważniejszy. Tak było tym razem :)

pierwsze zdziwienie, że kesz na terenie stoczni. Nigdy przecież nie przeszedłem za jej bramę. W tym tę historyczną bramę! A jednak. I jakie klimaty! widać prace na całej powierzchni, ciekawe co zostanie, co nie, jak będzie to wyglądało w przyszłości. Jak sie dowiedziałem od Agi, miałem okazję zobaczyć nawet stoczniowe tramwajeNa pewno tu trzeba wrócić za dnia. Bo ten teren, te dźwigi, to wizytówka Gdańska. I jedna z trzech najbardziej znanych gdańskich aren walki z komuną.

Na miejscu mała konsternacja. Niby w bunkrze jest lód, ale... no właśnie. Ta skrzynka jednak mi pokazała że nadal jestem zdolny do...Skoro już tu jesteśmy, nie odpuścimyJednak moje gabaryty wyraźnie przewyższały te, jakie natura przewidziała. Tak więc po zarwaniu się lodu i brodząc po łydki w wodzie w końcu, po kilku minutach można się było wpisać do logbooka

bardzo wesoły wieczór, taka jakby przedmorsowa próbachlup chlup, chlup :) 

miejsce odwiedzone z AgąK, dzięki za kesza :)

Znaleziona z Qbackim:):):) przypadkowo jako pierwsi:) Fajne miejsce - choć bardziej stoczniowe - z przed kilku lat krajobrazy bardziej mi odpowiadały.

Przy podejmowaniu było dużo zabawy - myśleliśmy że lód wytrzyma:D a raczej Qbacki myslał:D:D:D:D:):):):) Dzięki za pokazanie miejsca i skrzynke:)