Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Faktycznie już sobie pojechał... muszę poszukać u siebie w zdjęciach, bo mam wrażenie że robiłem zrzut ekranu, a jak nie to znaleźć inny pociąg.

Fakt, pociąg wcięło :-(

Czyżby ortofotomapa została zaktualizowana?

Takie wycieczki na zawsze odciskają piętno na keszerach. 

Razem z MiszkaWu, Psikiszkiem i wzorowym.

Grudniowa eskapada na S-Ł z MiszkąWu, Psikiszkiem i mimim.

Z tym quizem też mi dobrze poszło. Tutaj nie ma skomplikowanych wyliczeń, wiec zostało sprawdzenie wyliczonych kordów w terenie. I jeżeli mi udało się go odnaleźć gdzieś o północy w lekko siąpiącym deszczu to myślę, że nikt nie powinien mieć problemu ze znalezieniem. To już dwa quizy z "esełki" są. Teraz tylko znaleźć trzy dni wolnego na resztę keszy. 

Po drodze nas oszczekał jakiś pies ale niegroźny był, bo się bał wyjść za płot, a my nie właziliśmy za jego płot.

Dziękuję za ten skarb!

Nie wiem doprawdy jak Ojciec Założyciel znajduje takie skryjówki. A może zresztą przytargał ze sobą ten elegancki i trwały element maskujący? Samo dotarcie tutaj to już wyczyn. Oczywiście nam było tutaj dotrzeć trochę łatwiej, bo sobie wyliczyliśmy kordy z zagadki, ale przecież Meteor nie mógł sobie wyliczyć kordów z zagadki, bo jej jeszcze nie było... A może była? Albo jak ją Meteor stworzył, to Stwórca uznał, że zagadka jest piękna i postanowił zesłać w miejsce rozwiązania zagadki równie piękny element maskujący, żeby wesprzeć Meteora w dziele tworzenia. No, wcale bym się nie zdziwił, jakby się okazało, że Meteor ma taki mały deal ze Stwórcą jeśli chodzi o tworzenie keszy...

Z nami było tak, że najpierw podjęliśmy próbę ataku od... no jednej ze stron świata, a kiedy uznaliśmy, że TA strona świata nie jest najlepszym miejscem do rozpoczęcia ataku, dokonaliśmy objazdu i zaatakowaliśmy od przeciwnej strony świata. Tu nie było wiele lepiej, ale jednak było lepiej, więc w końcu się przedarliśmy. A na miejscu to już była czysta formalność. Możliwe, że i tak najlepszym kierunkiem ataku był inny - prostopadły, ale co tam! Najważniejsze, że nasza lista wzbogaciła się o kolejny już dziś sukces!

Dzięki za znakomity quiz i znakomitego kesza!

Tftc <br /> Quiz zrobiony dość szybko w domu, więc pozostało tylko wybrać się na miejsce i zdobyć kesza. Niestety za pierwszym razem się nie udało, ale gdy wróciłem do domu przypomniałem sobie o jednym miejscu, gdzie nie zajrzałem. Byłem wręcz pewien, że to jest właściwe miejsce. Za tydzień, przyjechałem jeszcze raz, zszedłem z nasypu w las, podniosłem charakterystyczny element, pogrzebałem i kesz był mój.

TFTC!!! Znaleziona w czasie eSŁkowej wyprawy z Olgą (konstancik) :)

trasa S-ł z Wallsonem, dziękujemy!

Znaleziona na trasie keszowo-hybrydowej z Azymut. Udało się !TFTC. :)

Keszowanie hybrydowe - autem do końca drogi, a później po torach z buta. Na miejscu lokum kesza namierzone niemal z marszu przez Brym. Dzięki za kesz.

Włożyłem

S-Ł: ET22 - OP74E5

Dzięki!

Drugi atak na S-Łkę, tym razem pieszo-rowerowo-samochodowy. Upał chyba większy niż przed tygodniem, ale człowiek już się trochę przyzwyczaił.

Jeden z prostszych quizów na S-Ł, do kesza doszedłem przez las i wzdłuż torów. Charakterystyczny obiekt znaleziony bez problemu.

Dzięki za kesz.

Projekt S-Ł zdobywany z Kao i Skyqenem. Ten quiz zrobił Skyqen, Kao podjęła a ja wpisałemDzięki.

Tutaj już byłam przebrana, tzn. w szortach..., a krzaki i pokrzywy nie miały litości. Ale trzeba  było przecierpieć, zjechać w dół i odnaleźć charakterystyczny obiekt. Cośtam chłopcy mówili, że 14 metrów w lewo, ale co oni tam na górze wiedząWrzuciłam GK RaffMa2. 

Podjęta z buget-lodz i Kao podczas zdobywania SŁ'ki. Pomimo małych problemów natury technicznej udało się bez większych problemów. Szybki wpis i dalej w drogę, tyle keszy przed nami...

Szybki quiz w domu, a w terenie prosto do skrzynki :)

Dzięki :)

Fajnie się rozwiązywało quiz w domu, w terenie ze skrzynką też poszło dobrze. Dzięki.

Jak na quiz poszło szybko. Dziękujemy

Znaleziona, ekipa Bolec i Czik<br /> Out: Certyfikat<br /> Dziękujemy za kesza :)

Aż mi wstyd, że tak długo na mnie czekał . Ale w końcu się doczekał. Oczywiście po rozwiazaniu prościutkiego quizu brnęłam na miejsce na azymut, czyli z rowerem na plecach. Ale gdy w końcu zobaczyłam miejsce, wiedziałam, że to to! Sądziłam jednak, ze inne ma być zastosowanie bagażnika...
No i byłam dzielna, dałam radę sama! 
Dziękuję bardzo za naprawdę fajną skrzyneczkę!