Skrzynka została zarchiwizowana.

Wkrótce reaktywacja w nowym miejscu.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Wystarczyło zmienić miejscówkę finałową na inną, bardziej atrakcyjniejszą. I po kłopocie.

Skrzynka została zarchiwizowana.

I przez krytykę jednego użytkownika? Szkoda wielkie Projekt był fajny, przynajmniej te skrzynki które znalazłem. Oczywiście jeśli ktoś chce zawsze się doczepi, ale przecież nie wszystkie skrzynki muszą być powalające.

Przemyśl to i pamiętaj, że COG zawsze może odarchiwizować skrzynkę.

Skrzynka została zarchiwizowana.

Finał został zarchiwizowany, a pozostałe skrzynki zostaną uruchomione po reaktywacji w trybie zwykłym, a nie jako projekt.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Sugestię rozważę, na pewno będzie zmieniona skrzyneczka na większą. Każdy się uczy na własnych błędach, aczkolwiek prosiłbym jeszcze na priv o rozwinięcie tematu.

jak by tu to wszystko opisać 

projekcik jak na początki  fajny-  taki łatwy i szybki , robiłem jakoś w nocy .

a finał ......  byłem przekonany że rozmiar to mała .

miejsce nie rozumiem po co autor nas tam zaprowadził co chciał pokazać ,

chyba po prostu zabrakło pomysłu a finał powstał na siłe .

dziś była piekna pogoda w dodatku przeprowadzona została tam przecinka krzaczorów

i prawdopodobnie sprzątanie , jak wygladało przed tymi działaniami strach pomyśleć .

Osobiście nie przeszkadzają mi słabe kesze , ale ten jest .... no słaby bardzo .

Sugeruję przemyślenie zmiany miejsca

Chyba muszę ponowne sprawdzić kordy, ale jak do tej pory nie było skarg na tak duży rozrzut. Dziękuję za sygnał i gratuluję.

Nie wiem jak to opisać, ale po prostu nie wierzę! Nie wierzę, że udało mi się odnaleźć!

Już dawno dawno temu w czasach w których nie było mowy o żadnych ślubach i weselach, natomiast kiepskie polskie produkcje nie przekonywały nas do wiary, że będzie lepiej, było nam szukać tego kesza z manymanymoons. Po poszukiwaniach magicznych mikrusów, które na prawdę sprawiły nam dużo frajdy, finał powitał nas tylko przedziwną miejscówką.

Dziś nastał dzień, rowerowe szlaki czas rozpocząć ajaja!albo teraz albo nigdy, po n-tym zawitaniu i przekonaniu się, że finał powinien zwać się jednak penerowo-plenerowym zacząłem krążyć bardziej niż szło to z manymanymoons. Oj, oj udało się! SZOK! Gdy tak łyso na miejscu, to rzuciło się z daleka, tylko dlaczego przy podejmowaniu wyświetliło mi się 45 metrów od miejscówki wyznaczonej z literocyfr?! Smutek wielki! Czy aż taki kiepski jestem w przepisywaniu? A sprawdzałem ze 45 razy literocyferki, smutno tym bardziej. Jednak najbardziej płaczliwa była właścicielka kesza, nucąc tylko "I told him water me, I promise I can grow tall" wypuściła malutką keszołzę, po czym ta ponownie powróciła do niej w takim samym zwolnionym tempie przy wtórze plenero-penerosąsiadów.

Z pewnością uznam ten finał, jako najtrudniejszy jaki mi było dane podejmować. Na szczęście, w przeciwieństwie do niektórych innych istnieje! Chwała mu za to! Wielbię każdy finał, który istnieje i każdy projekt, którego etapy nie są wiecznie zawieszone! Dziękuję serdecznie! <3

Jedna z czterech skrzynek projektu jest tymczasowo niedostępna, więc jesli zdecydujesz się "atakować" projekcik, weź to pod uwagę. W każdej ze skrzynek projektu znajdują się wskazówki do odnalezienia tej właśnie finałowej skrzynki.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna ze względu na serwisowanie.

Seria rzeźb plenerowych z pewnością mogłaby być dłuższa, ale kto by to zniósł...wybrane mi się nawet podobały bo przywołały wspomnienia, szwendałam się po tych Ratajach kiedyś tak jak teraz, ale nigdy nie dane mi było bawić się w okolicy finału. Sorry nie wiedziałam ,że tam takie klimaty: cyganka, pijak  i bezdomny w ciągu 20 minut i te tereny jak po trzęsieniu, i właściwie to tylko ta "dziupelka" mnie ucieszyła -dzięki za całokształt

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Ze względu na zgłoszone problemy ze skrzynką nr 3 projektu, skrzynka finałowa będzie czasowo niedostępna.<br />

Skrzynka znaleziona w towarzystwie Ntu podczas poświątecznego rozruszania kości. O kurcze, ale maleństwo! Miejsce pasuje bardziej do projektu mającego na celu wystraszenie wszystkiego co się rusza. Tu przydałoby się może bardziej "kulturalne" miejsceAle i tak dziękujemy.

Dzięki P.S.

Do finału doszliśmy najgorszą drogą z możliwych czyli przez chaszcze sięgające powyżej nas. Skrzynka odnaleziona sprawnie i tylko uwaga pod nogi na tę ogromną dziurę, i ja także dziękuję za ostrzeżenie. Totalne bezludzie, można podejmować na spokojnie, w nocy jednak znaleźć się tam bym nie chciała. Podjęta z Armisem. TFTC! Pozdrawiam, Nati.

Finał osiągnięty! Rozpoczynając projekt spodziewałam się finału w okolicy jakieś ukrytej tajemniczej rzeźby... jednak maskowanie bardzo pomysłowe a wychodząc na ulicę, patrząc na spojrzenia kierowców czułam się jak tarzan, który wychodzi z dżungli! TFTC!

Finał, o którym pieski już nam szczekały, był pewnym zaskoczeniem. Nie spodziewaliśmy się obiektu tamże. Zastanawiamy się nad jego przeznaczeniem. Ostrzeżenie o zaglądaniu pod nogi , jak najbardziej słuszne. Maskowanie nam miłe. Dzięki za spacer ratajskimi 'centrorubieżami'.

Hello,
Ale mroczna okolica ! Lubię takie, szczególnie w nocy Pomysł na skrytkę ... Hmmm ... Dla bardziej nerwowych niekoniecznie Przedzieranie się tędy przypomniało mi pewien epizod z dawnych czasów PR, gdy w podobnych okolicznościach spieszyliśmy się do potrzebującej pomocy osoby, przedzierając się do domu stojącego pośród pola wysokich słoneczników wiedząc, że po nim lata facet z siekierą. Tylko brakowało, by skądś nagle wyskoczył i przywalił. Policjanici zostali wtedy profilaktycznie na polnej drodze - nie zdecydowali się na wejście. A my, niesieni misją, pognaliśmy w mrok. Facet w końcu wyskoczył ... na policjantówSprawiedliwości stało się zadość ! Na szczęście nikt dzisiaj nie latał po okolicy, co nie znaczy, że kiedyś nie będzie   Wpis - w sumie to TTF, tu i na wszystkich keszach, bo pierwsza ekipa łupała wspólnie w 3-osobowym składzie. Teraz do chaty, bo zimno w łapki.  Pzdr, Wojtek
EDIT: literówka.

Przy Dziewczynce z Misiem zastanawiałem się gdzie będzie finał jak podstawię literki do kordów, i po cichu już się przygotowywałem na podjazd pod górkę w rejonie Ronda Żegrze. Patrzę na zegarek a ten pokazuje zupełnie inny kierunekJuż taki mniej ratajski, ale nic to, trzeba skończyć co się zaczęło i liczyć na STF'aNa miejscu najpierw zastanawiałem się czy jest jakieś inne wejście do tej dziury, ale po chwili doczytałem że kesz będzie w nieco mniejszym otworze

Dla kolejnych podejmujących z latarkami szepnę tylko, żeby uważać pod nogi ;)
Dzięki za projekt!

Elo! Naturalny temat dla ratajskiego keszera, chyba wszyscy się do niego przymierzaliśmy: ntu, Algida, ja. Sniperad chyba też o nim wspominał. Dotąd udało się okeszować pomnik PZW i "Pływaczkę". Niedaleko "Otwierania" jest Fliegeralarm! No i w końcu mamy projekcik :). Dobrze, bo rzeźby już się pochowały w rozrośniętej zieleni i niszczeją jakieś takie zapomniane. Z drugiej strony może to i lepiej mając na uwadze to, co zrobiono na Bohaterów z "Dziewczynką z misiem"? Pamiętam, że jeszcze w drugiej połowie lat 80. rzeźby bardzo mocno odcinały się od pudełkowatych bloków. Było ich na Ratajach mnóstwo, chyba ponad 20 i warto zobaczyć te, które przetrwały zanim - jak "Zabawy" Jerzego Sobocińskiego z pawilonów na Piastowskim - nie znikną. Mogą się podobać lub nie, ale to prace najlepszych poznańskich rzeźbiarzy, a socmecenasom trzeba oddać, że co jak co ale nie zmuszali ich do kompromisu ani przypodobania się gustom masowego odbiorcy.

O mały włos mielibyśmy figiel, a nie FTF na finale. Wkradły się jakieś nieścisłości i nijak sztuka podstawiania do wzoru nie chciała nam dać nic sensownego. Dębina, Wilda, stadion Szyca? Na szczęście udało się skontaktować z Załozycielem, wyjaśnić gdzie leży przyczyna i uzyskać prawdziwe kordy.

W zamieszaniu nie odnotowaliśmy wielkości finału i szczerze przyznam, że podejmując pojemnik mieliśmy nadzieję, że to dopiero pierwszy etap jakiegoś zadania albo multaka. Okazało się, że to finał i trochę niedosytu pozostało.  Żeby nie spoilerować zanadto dodam tylko, że latem podejmowaniu może towarzyszyć mnóstwo zabawy i krzyków czy to przerażenia, czy bólu :).

TFTC!

Na początek podzękowania autorowi za możliwość spaceru niedzielnego, rejony nie do końca moje więc zobaczyć coś nowego zawsze miło :)
Zanim doszliśmy do finału nie obyło się bez sporego zamotania ze wskazówkami, całe szczęście że się przyłączłem do rredanowej pary, bo bez tel do założyciela się nie obyło...
A finał niestety słabiutki, może to dlatego że się człowiek napatrzył na te wypaśne kesze co były ostatnio, jednak miejsce prosi na kolanach o jakiś większy pojemnik niż ten co jest ukryty, projekt myślę do dopracowania, wystawiam ciut niższą notę dla zmotywowania autora
dzięki i pozdrawiam

Finał jest zaskakujący - pod wieloma względami. FTF wspólnie z Rredanem i Vilku. Udało się nam podjąć skrzynkę jeszcze w świetle dziennym i to jest chyba najlepsza opcja, ponieważ po zmorku można tu sobie połamać co nieco albo nawet stracić to i owo. Pierwszy raz byłam w tym miejscu, dzięki za pretekst żeby je odwiedzić :)) I za projekt też bardzo dziękujęAaaaaaa i za niedzielny spacer, też :)