Nie wiem czy to intuicja czy bardziej irytacja sprawiła, że grzebnąłem tam gdzie trzeba. Nic nie wskazywało, że odgarnę kesza dlatego zadowolenie dwukrotnie większe. Dzięki!

Tutaj kręciliśmy się dłuższą chwilę.  Skrzynka znaleziona z Victorem+ podczas misji Dolny Śląsk luty 2019. Dzięki za świetną zabawę!

Niestety główny cel wycieczki w ten rejon okazał się niedostępny. Na pocieszenie został ten tradycyjny keszyk. Dzięki za niego!

Cóż, dziury już nie ma  ale przynajmniej ta skrzynka się ostała. Wielkie dzięki za świetny pomysł -pokazania obiektu bez konieczności jego eksplorowania.  Wszak nie wszyscy lubią ryzykować i nurzać się w błocie.

Ten kesz został nam na otarcie łez, bo ten właściwy po który się udaliśmy przestał istnieć fizycznie. Tereny jesienią bardzo ładne... no i ten tunel...

Miejsce robi wrażenie...

Zdobyta podczas kolejnego eventu "Ja chcę do mamy!", który miał odbyć się w małopolsce, a finalnie odbył się na dolnym śląsku. W składzie: Werrona, StasiekM, P_Nowik, Belkaa, krcr TFTC

Kolejna Świetna wyprawa Opolsko - Mazowiecka w składzie Werona Krcr, P_Nowik, i Stasiekm

Sztolnia zasypana na amen, ale kesz powyżej się ostał. Dzieki!

Zaskakująco szybki kesz przy okazji wizyty w sztolni. Podjęty od pierwszego strzału. 

Kesz szybko odnaleziony. Teraz pozostało nam odwiedzić i sztolnię i tunel. Dzięki.

Znaleziona szybko.
Nawet resztki oryginału się znalazły.

Skrzyneczka znaleziona w zacnym keszerskim czteropaku! Szukanie zajęło nam minutkę czy dwie, w okolicy na które wskazywały koordynaty było kilka kamieni pod korzeniami, ale sprawnie udało się znaleźć ten poszukiwany. Ciekawe miejsce, wejście do sztolni widoczne, aczkolwiek póki co się tam nie zagłębialiśmy. Dzięki!

Szybko sprawnie i w zacnej ekipie! sztolnia nie wygląda zbyt zachęcająco ale... wejść się da !dzięki

Podjęta podczas małego spacerku po wałbrzyskich okolicach.

Trochę się naszukałam, sugerując się podpowiedzią, która jest trochę nieaktualna. Pod kamieniem wystarczy ;)

Dzięki!

Po wyjściu z tunelu , czas na prace naziemneDwadzieścia minut skanowania i odnajduję oryginalną skrzynkę, tak jak pisał Zober pod kamieniem .

Obrazki do tego wpisu:

Primal :P

Reaktywacja.Wszystkie pieńki w okolicy tak oczyszczone,że nie możliwe żeby skrzyneczka była.Zostawiłem preforme pet.Dzięki

Niestety nam również się nie udało , może gdyby śniegu nie było? Hm. 

Nocne keszoeksploracje Zuchwalców na Złoto w składzie: Ratowniczka, AER, Katul i moja skromna osoba. 

Zoberku, tak mnie przykro, naszukaliśmy się co nie miara i ni hu.. hu.. może jest gdzieś ale taka ekipa, żeby go nie znalazła?

Dziury do sztolni zlokalizowane;) kesz po kilku minutach się poddał i dał się odnaleźć ale oczywiste to wcale nie było, choć podpowiedz jest pomocna;) dziękuje za kesza i pokazanie miejsca. Wraz z żoną na spacerze.

Wspaniały świąteczny weekend z mężemCiężko było znaleźć wejście bo zapadlisk znaleźliśmy kilka, kesza też - sprytnie schowany, bardzo nam sie podbało.

Witam!

Skrzynkę znalazłam dziś z moją 4-latką, było to nasze drugie podejście do niej. Kilka dni temu udało się na początek zlokalizować tunel...Wówczas niestety i czas, i brak pomysłu gdzie szukać wylotu sztolni, nie pozwolił na kontynuowanie poszukiwań...Mimo to już wtedy miejsce bardzo nam się spodobało!

Dzisiaj, po przeczytaniu dodatkowych informacji na temat sztolni, znowu wybrałyśmy się w okolice tunelu. Łatwo nie było... Byłyśmy zrezygnowane, bo dłuższy czas nie mogłyśmy znaleźć tej sztolni, mimo, że wiedziałam, że krążymy w pobliżu. Na szczęście w końcu pod stertą gałęzi udało się dostrzec czarną dziuręGałęzie odgarnęłyśmy i obejrzałyśmy sztolnię z zewnątrzDalej już poszło szybko...

Tutaj zaznaczę, że to nasza pierwsza odkryta skrzynka, zatem towarzyszyło temu mnóstwo radości!! ;)

No i nie ukrywam, że powiedziałam córce o koniku, którego włożył poprzednik... a ona bardzo chciała go znaleźć! :)

Zatem wyjęłyśmy: konika i baletnicę.

Włożyłyśmy: długopis, małego zajączka, ozdobną taśmę klejącą, motylka z masy solnej i kilka zabawkowych diamencików (mam nadzieję, że to nie za dużo, ale dziecko się upierało... ;)

Świetna skrzynka i świetna zabawa!! :)

Znaleziona. Bogata, super skrzynka. Pierwsza wizyta od dawna. Ze skrzynką wszystko ok. Wymieniłem. Zostawiłem muszelke z oryginalnego doku z Belfastu skąd wypłynął TITANIC. Muszelka przyjechała z Irlandii Północnej.

Skrzynka tak dawno opublikowana na stronie, a ja jeszcze załapałem się na TTF

Podjęta podczas powrotnego "spaceru" z psem. Docelowo miałem tylko zgarnąć skrzynkę z geo na Podgórzu i wracać do domu ale pogoda dopisywała więc wybrałem drogę powrotną na Nowe Miasto przez Góry Czarne. Będąc w okolicy tunelu przypomniałem sobie o skrzynce na open której to jeszcze nie odnalazłem. Szybki telefon do przyjaciela i już miałem kordy. Poszukiwania trwały krótko. GPS troszkę wariował ale po chwili odnalazłem podejrzane miejsce...

Choć przez tunel przechodziłem dziesiątki razy, to o sztolni nie słyszałem. Niestety ubiór nie pozwalał na głębsze zapoznanie się nią i obyło się tylko na zewnętrznej "eksploracji".

Dzięki za kesza i pokazanie ciekawego miejsca!

Znaleziona – bo znaleziona, TFTC nie napiszę bo nie, a synchro z GC nie mogę napisać bo nie ma go a przynajmniej na razie w GC, a tak poza tym nie używam tego sformułowania  .
Coś ostatnio zaniedbałem skrzyneczki z OC a szkoda bo ZoBer umieszcza je w takich miejscach, które mi niezwykle pasują. Dzięki za wyrwanie mnie z domu na małą rundkę rowerową w ten mglisty dzień. Często tędy przebiegają moje trasy rowerowe tylko szkoda, że budowniczowie drogi szlaku łączącego Świdnicką z Kłodzką zapomnieli połączyć tą drogę z tą nową. Swobodne przejście (o przejechaniu nie wspomnę) z niej powyżej kamieniołomu jest mocno utrudnione, ale do pokonania. Bardzo fajna ta skrzyneczka i była tak szczelnie zamknięta jak słoik po wekowaniu, a w środku niezły certyfikat FTF. Nie koniecznie muszę być pierwszym znalazcą dla mnie liczy się ciekawe miejsce no i oczywiście możliwość dojechania rowerem, choć po skrzyneczkę na Kostrzy też wybrałem się z rowerem tylko, że to on jechał na mnie. Skoro byłem pierwszy nie wypada grymasić. Certyfikat FTF oczywiście zabrałem. Skrzynka schowana w prosty raczej niezawodny sposób raczej nie do znalezienia przez przypadkowego przechodnia myślę, że trochę posłuży poszukiwaczom tylko czarny ekologiczny woreczek w który była zawinięta raczej nie da rady. Dzięki za skrzyneczkę, wyrwanie mnie z domu i do następnego, po którego się niezwłocznie udałem jako kolejny etap mojej wycieczki. Pozdrówko.