Skrzynka została zarchiwizowana.

Nocą punkty chwały liczą się podwójnie, szczególnie jeśli się zdobywa i serwisuje. Dzięki za kesza, pozdr.

Jest, nadal w oryginalnej formie.

Internet się przydał. Dzięki za skrzyneczkę. Pozdrawiam. Jeszcze jedna zagadka...

WOW, która to już, szósta godzina leci?

WOW tyłek boli jak się z górki zjeżdża. Tu też za dużo głośńo. Fajnie, że dopiero teraz dowiedzieliśmy się że potrzebny internet. Dzięki 

Kolejna wyprawa do Piesełowej krainy wraz z prjd i opensprawdzaczamiAle maskowanie! Tutaj dla odmiany poszło znów bardzo szybko.
Dzięki P.S.

jeden z ostatnich piesłów obiekt wytypowany od razuZ Armisem oraz Opensprawdzaczem :) 

Przy wskazówce do tego kesza mieliśmy pewne problemy. Jak to możliwe? Za dużo cyfr! Na szczęście po jakiejś godzinie znoszenia komarów nad stawem, zrozumieliśmy o co chodziło. A przecież to było takie proste!

TFTC!

W teamie z Nati(ntu) kończenie Pieseła. Mózgi nam tu się zawiesiły, mimo to udało się. Na pocieszenie nie musieliśmy chodzić po bagnach...

Out: kostka do gry (kolekcja rośnie)

In: kolczyki

Po ponad trzech miesiącach powrót na szlak Pieseła wraz z Pyrkami. Tu rzeczywiście totalna pauza. O ile w poprzednich jeszcze jakieś pomysły padały, tak tu całkowita pustka. Niby logiczne, piszą wszyscy. Ja tam się akurat cieszę, że nie jestem aż tak poukładana i logiczna. Skrzynka znaleziona w rezultacie przez Sławka. Jeszcze tylko spisać podpowiedź do bonusa... Pfff, takie proste? toż to trudniejsze było w innych etapach  TFTC. Nati. 

Znaleziona plus ostatnia bonusowa razem z Kimerem.

Znaleziona razem z mmarysią. Teraz szybko na  Bonus. Dzięki za super zabawę.

Szybko rozwiązana zagadka, spacerek do celu i znalezienie w towarzystwie Ronji i Marassa1111. Dzięki za spacer i keszaNastępny przystanek - finał :)

Miał być mały spacerek i góra 5-6 skrzynek, a skończyło się spacerem do finału. Spowodowała to nie tylko piękna "wiosenna" pogoda, ale tekże miłe towarzystwo założyciela i teamu futrzaków. Kesz znaleziony, liczymy, liczymy, net się grzeje... jest namiar na głownego Pieseła! Dzięki za kolejną świetną miejscówkę. W domu dostaję smsm-a od mojego szefa, że mnie namierzył z ekipą nad Maltą  pogadamy jutro w pracy  Dzięki. Pzdr. 

Nie było banalnie... Jakieś fatum z obliczeniami do tej skrzynki. Padający deszczyk nie wpłynął na cierpliwość przy obliczeniach i zamiast prawidłowych współrzędnych wyszedł nam babol. Niesłusznie zarzuconą prawidłową konepcję zastąpiły inne: jedna, druga oraz trzecia - coraz bardziej fantastyczne. No ale w końcu przy autorze nic nas nie dziwi :-). Ponieważ nieopodal działały inne zespoły keszerskie, postanowiliśmy zrezygnować i dołączyć do nich, tylko już w charakterze obserwatora. Jednak krótka rozmowa z właściwym człowiekiem - może znanym ostatnio jako PG? - przywróciła nas na pierwotną ścieżkę. NIE spieszyć się, ot co !
Sama skrzyneczka, z minimalistycznym maskowaniem , tam gdzie już przechodziliśmy, ale zupełnie w innym celu - chyba znamy już tu wszystko :-), dziękujemy było fajnie !

Tak ciemno, tak niebezpiecznie, nie wow. Szukana tak długo, macana dłużej jeszcze i dłużej. Czy to WOW, czy nie wow? WOW WOW WOW
Koniec to? WOW

TTF WOW Super WOW Super WOW Super WOWFinał haRdcoRe, ale WOW, projekt pierwsza klasa, Pieseł uroczy, Yoshii pozdrawia, jeszcze deserrrrrrr i WOW :)

Wskazówka do WOW 11 początkowo okazała się niezrozumiała.Pojawiły się pewne pomysły, to mimo tego kordy wychodziły w miejscach nieprawdopodobnych. Kilkanaście minut główkowania, konsultacji i olśnienie, przecież to takie logiczne Fajne widoki rozpościerają się z tej ostatniej kryjówki projektu, jeszcze tylko bonus i czas na labę 

Zagadka mocno logiczna, ale oczywiście musiałem coś pokręcić i nie wychodziło. Na szczęście przystankowe pomyślunki okazały się skuteczne. Górski atak jest dobrze zamaskowanyWłaściwie to cały las wokół Olszaka jest mi teraz już dobrze znany i wszystkie ścieżki odwiedzone po kilka razy, taki projekt to doskonałe zapoznanie z lasem ;-)

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

---

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Na podpowiedź z nr 10 patrzyłem z niepewnością, coś tam sobie wykombinowaliśmy ale wcale nie byłem pewien, czy to słuszna koncepcja. Miałem za to typ co do okolicy, w której ostatni kesz powienien się na moje znaleźć i to, co obliczyłem znakomicie się wpisało w tę koncepcję. Pewność powróciła, a po drodze spotkaliśmy jeszcze PiotrMichała. Po chwili keszersko-kulinarnych pogawędek ruszyliśmy w swoją stronę, a on w swoją. Pozostał nam wybór ta strona czy tamta? Oczywiście wybraliśmy złą i choć z dystansu ok. 40 metrów wiedzieliśmy na bank gdzie to jest, a maskowanie się do nas przekornie śmialo, to by dostać w swoje ręce ostatnią skrzynkę cyklu wystarczyło pokonać przeszkodę lub przejść jakieś 200 m. Skwapliwie skorzystaliśmy z możliwości podjęcia, wpis, odłożenie i do domu! Jeszcze telefon do Założyciela, po  drodze, by podzielić się kompletem.... I tu zagwozdka. No, jak to, to nie to? Przecież wychodzi w tym miejscu, no i jest tam skrzynka. Trzeba było widzieć minę Algidy, gdy usłyszała, że wracamy, na szczęście  nie 300, nie 600, a zaledwie 150 metrów. Rzut oka na logbook, OP... Faktycznie, to nie to.  Jakim cudem mi to wyszło? Chyba przez chciejstwo, bo kiedy to samo, z tymi samymi danymi przeliczyłem raz jeszcze, wyszło to, co miało, czyli kordy nr. 11. Na szczęście blisko i w odpowiednią stronę :). Podjęcie było już tylko formalnością. TFTC!