Find

Razem z szymcu. Super kesz. Oby takich więcej

Razem z musaraigne03, super kesz oby takich więcej!

Dzięki za kesza.

Spontaniczny skok w bok z trasy i keszyk znaleziony szybko i sprawnie.

No dobra, w powyższym zdaniu prawdą jest tylko "znaleziony"Ciężko go było wydłubać, bo poprzednik chyba jednak przesadził.

Dzięki!

Początkowo przeszedłem cały obiekt keszowy niczego nie znajdując, ale przy drugiej rundce dojrzałem pewien podejrzany przedmiot, za którym siedział sobie pojemnik. Zgodnie z zaleceniami po wpisie odłożyłem go możliwie głęboko.
Oby służył jak najdłużej.
Dzięki za skrzynkę i kolejne fajne miejsce pod torami!

Wizyta kontrolna - skrzynka jest na miejscu, można szukać.

Niestety wystawała do połowy z miejscówki, szczęście że mało kto tu wchodzi i nie zginęła. Nie wiem czy to ktoś niewtajemniczony (wpisu żadnego nie było), czy ostatnia ekipa tak zostawiła... słuchajcie, chowajcie głębie, da się bez większego problemu (nawet jak ktoś inny byle jak schował), a do wyciągania jest doczepiona pętelka z drucika. Doprowadziłem do stanu pierwotnego.

Wysłali mnie, najlepszego, najmądrzejszego, najstarszego i najmniejszego zarazem. Niestety kolejny uraz oka ale to boli... Po co mi te okulary?

Razem z MiszkaWu, Psikiszkiem i wzorowym.

Wysokie buty gumowe to za mało. Wodery okazały sie konieczne. Niestety bez ran sie nie obyło. 

Grudniowa eskapada na S-Ł z MiszkąWu, Psikiszkiem i mimim.

Znaleziono podczas letniej psio-wędrówki.

Woda odparowała, więc tylko trzeba się było przemknąć nad bajorem u wejścia. W środku trochę błota, ale nie przeszkadza. Przynajmniej dla keszera, bo jak wiadomo ten lubi się wybrudzić, co jest oznaką udanego keszowania. 

Tutaj też kalosze nieodłącznym mym przyjacielem.

Woda prawie wlewała się do nich.

Dało radę, trochę w przygarbieniu ale spoko.

Niedzielne, świąteczne keszowanie wraz z Serengeti, dziękuję.

Kaskady mchu może były ,ale wody również, może przekonam się do kaloszy,niedzielne keszowanko z Bambą, dzięki :)

 

Skrzynka jest na miejscu. Aktualny stan dojścia - woda jest, ale tylko na wejściu, przy odrobinie gimnastyki da się przejść suchą stopą.

O, super, że jest, bałam się, że to kolejna do reaktywacji. :)

Bardzo mi się tu podobało i na dodatek to dzięki mnie uratowaliśmy ten skarb, bo on wcale nie był schowany na swoim miejscu tylko leżał sobie biedak dalej

Dziękuję za ten skarb!

Ten schodki to chyba taki spływ był. A my tu wleźliśmy i znaleźliśmy! Właściwie to Kubash go znalazł.

Dziękuję za ten skarb!

Niezrażeni poprzednim wpisem postanowiliśmy zawitać i tutaj. Zwłaszcza, że bardzo wiele sobie obiecywałem po tym miejscu - jego opis i zdjęcia spowodowały, że wyobrażałem sobie go jako absolutnie bajkowe. Muszę uczciwie powiedzieć, że odrobinkę się rozczarowałem. Możliwe, że zawiniło bardzo suche lato, które trochę pozbawiło to miejsce miękkiej zieloności. A może po prostu zbyt wiele sobie wyobrażałem . Żeby było jasne - to bardzo fajny kesz, zwłaszcza, że udało się nam go odnaleźć. Konkretnie namierzyli go Hobbici, a leżał sobie zupełnie nie w miejscu ukrycia może wyrwany stamtąd przez jakąś złą siłę. Mimo takich przeżyć nic się keszynce nie stało, a my troskliwie odłożyliśmy go tam, gdzie jego miejsce.

Dzięki za tego kesza!

No nie wiem w sumie... wypłynęła?

Wskoczyłem jak burza w tą czeluść ale nic nie znalazłem.

TFTC!!! Znaleziona w czasie eSŁkowej wyprawy z Olgą (konstancik) :)

trasa S-ł z Wallsonem, dziękujemy!

Azymut poszedł gdzie trzeba od razu! TFTC. :)

Rowerowo z Brym. Fajny reper przy przejściu dla krasnoludków. Dzisiaj było sucho. Dzięki za kesz.

Myślałem że trzeba będzie włazić w to mniejsze fi, ale nie... na szczęście...

szybko zlokalizowana skrzyneczka, nie spodziewałem się po wcześniejszych wpisach, że będzie tu tak sucho - zero wody, nawet niespecjalnie wilgotno. dzięki 

Drugi atak na S-Łkę, tym razem pieszo-rowerowo-samochodowy. Upał chyba większy niż przed tygodniem, ale człowiek już się trochę przyzwyczaił.

Tu już dotarłem samochodem, zaparkowałem nieopodal ruin gospodarstw, a dalej poszedłem piechotą. Trochę się pokręciłem w tunelu, ale w końcu znalazłem. Kalosze się przydały. TFTC

Dziwne, takie upały, a o przejściu suchą stopą mowy nie ma. Tak, to był ewidentnie mój kiepski moment..., ale jak już Budget weźmie sprawy w swoje ręce, to kesz musi się znaleźć. Dzięki!

Projekt S-Ł zdobywany z Kao i Skyqenem. Meteor tak zamaskował kesza że Kao która po niego poszła nie znalazła go. Mówię jak nie ma tu - niemożliwe żeby zaginął, wodery na nogi i za 2 min już się wpisywaliśmyKaskady mchu troszkę wyschły w ten upał ale sąDzięki.

Podjęta z buget-lodz i Kao podczas zdobywania SŁ'ki.  Poszła Kao, poszedł budget i był kesz Wodery się przydały. Szybki wpis i dalej w drogę, tyle keszy przed nami...

Wracając spod Tarczyna podjechałem i tutaj. Woda faktycznie jest, ale dosyć płytko, więc zaryzykowałem dojście do skrzynki w butach... gdybym miał moje buty górskie, to pewnie by się udało suchą stopą, a tak trochę mi się nalało przy sznurówkach. Ale nic to, nawet za bardzo mi potem w drodze nie przeszkadzałoJak wylazłem, to przejechał pociąg z transportem drewna ze wschodu.

A jakiś zwierz chyba  mieszka przy skrzynce, bo próbował przegryźć wieczko ;->

Kto zapomniał certyfikatu? Jest jeszcze TTF w skrzynce :-)

Kaskady zaliczone, a skrzynka szybko się poddała :)

Dzięki:)

Samochód blisko zaparkowany, zabrany odpowiedni sprzęt, więc skrzynka szybko zdobyta. Dziękuję.

Tu kalosze były konieczne. Ale byłoby świetnie, gdyby były szczelne. Po wejściu do wody okazało się, że jeden kalosz nie jest szczelny i nabiera wody. Ale dzielna żona nie wymiękła i znalazła kesza. Dzięki.

Obyło się bez kaloszy, ale latarka się przydała.

Tu też przyjechałam tylkoze współrzednymi. I potrzebny był telefon do przyjaciela...ale sprawa szybko sie wyjaśniła. Miejsce...no takie zileone Fajny reper.  Dziękuję za skrzynkę!

Może jeszcze nie wrócilii i nie zalogowali FTFa ;-)

Te dwa dni to była szansa na FTF-a dla pozostałych członków naszej społeczności. Ale  widzę, że brak Wam wiary we własne siły. No to jutro rano zobaczycie moją moc