Kesz znalazł się szybko, dużo szybciej niż wejście do jaskiniWszystko z tego powodu, że zamiast kierować się kordami z opisu, wejścia szukaliśmy w miejscu, gdzie było oznaczone na mapie. Jaskinia bardzo ciekawa, sporo miejsca do zaglądnięcia. Dzięki za skrzynkę!

W drodze na speleokonforntacje razem z p_nowik i niezbyt zrzeszonym Pawłem. Skrzynka była miłym dodatkiem do zwiedzania jaskini, jak już się ją znalazło. Cośmy się naszwendali po kolczastych chaszczach to nasze :), Później poszliśmy na kordy skrzynki i po lekkiej gimnastyce w zacisku byliśmy w środku. Barzo dziekuję za skrzynkę -gdyby nie jej precyzyjne kordy to byśmy jaskini nie znaleźli.

Znaleziona wspólnie z synem w czasie wypadu na Jurę. Początkowo szukałem troszkę za wcześnie, lecz po małej korekcie kesz padł naszym łupem. No i w zasadzie dopiero od tego momentu zaczęło się zwiedzanie jaskini (w sumie jaskinię zwiedzaliśmy ponad dwie godziny). Jaskinia bardzo urokliwa, fajna sieć korytarzy, w wielu miejscach widoczne ślady wydobycia kalcytu, dużo pozostałości tego minerału. Wchodziłem przez syfon trzy razy, najpierw wszedłem sprawdzić, czy syn da radę, drugi raz z synem i trzeci raz bo musiałem się cofnąć wymienić baterie w latarkach bo nagle zaczęły mi dogorywać a zapasowe zostawiłem w plecaku na zewnątrz. Z chęcią jeszcze tutaj wrócę. Scyzoryka vejo nie znaleźliśmy niestety. Polecam odwiedzenie tej jaskini bo warto, synowi (8 lat) też się bardzo podobało. Wielkie dzięki za pokazanie miejsca.

Skrzyneczka w świetnym miejscu. Wejście trzeba było troszkę odkopać. Niestety podczas wchodzenia lub wychodzenia wysunął mi z kieszeni mój ulubiony scyzoryk . Jeśli ktoś znajdzie proszę się nim dobrze zaopiekować . Dzięki za keszyk i pretekst do wlezienia tam, gdzie niekoniecznie już mi się chce włazić .

Niestety loguję tylko obecność przy skrzynce, bo moja klaustrofobia już się o tej godzinie i po dwóch wcześniejszych jaskiniach zbuntowała i jak zobaczyłam gdzie mam się wcisnąć to obrałam szybko kierunek odwrotny ;)

Wejście trudne - nie ma co się spierać . Jaskinia ładna, nawet bardzoprzytuliłem łopatkę od MauridziękiMałe keszowanie przed wypadem do jaskini brzozowejwraz z żonką. dzięki za kesza.

Loguję znalezienie za zgodą założyciela. Probowałam tam wejść, ale wystraszyłam się, że potem nie wyjdę. Razem z Nan popilnowałam bambetli. Dzięki.

No wejście do wygodnych nie należy , ale naprawdę warto. Skrzynka podjęta w świetnym towarzystwie. Wielkie dzieki dla założyciela za pokazanie mejsca.

Dokładnie. Polecam ! W środku na wejściu (zaraz po spuszczeniu się w dół) zgubiłem łopatkę, kto ją odnajdzie niech sobie zabierze, szkoda by było by się zniszczyła. Mega szkoda że zapomnieliśmy o skrzynce :(

aż chciałoby się dać rekomendację.. :)

byliśmy w środku w czteroosobowej ekipie w niedzielę, jednak zapomnieliśmy odnaleźć w środku skrzynkę (chyba nie wierzyliśmy, że uda nam się wejść do jaskini) - w każdym razie MEGA POLECAMY to miejsce! zacisk na wejściu wcale nie taki trudny, a wrażenia ze środka rewelacyjne!

pozdrawiam :)