Tutaj było troche problemów,ale dzięki uprzejmości autorki jest ,dzięki :)

Najpierw na naszej drodze stanęło ogrodzenie i okazało się że jesteśmy ze złej strony. Po znalezieniu się po właściwej stronie kesz poddał się. Kesz zaliczony razem z ForgottenSilesia.

Dzięki :-)

Znaleziona 

W końcu dotarłem w TO miejsce. A w tamtą stronę to ja uwielbiam wchodzić  :) więc z podjęciem nie było problemu.

Razem z BG. Dzięki 

Bardzo dziękuję za keszyka. Ale ze tam? Wow to jest... Okolica bardzo ciekawa, i jak dotąd mało znana. Swietne maskowanieDzięki z Miki.

No i wreszcie przyszedł czas na finał.

A finał jest chyba jeszcze bardziej emocjonalny niż początek dzisiejszej wyprawy.

I teraz już mam pewność, że mroczne i tajemnicze trzeba dawkować sobie jak najlepszą whisky.

I koniecznie - jeśli to tylko możliwe - odwiedzać je wspólnie z Lady Moon.

Wtedy nabierają pełni blasku.

Za marzenia

I za wszystkie emocje

Za melancholię

I tęsknotę, i spełnienie

Za oderwanie od szumu i zgiełku

Za Twoją opowieść

Dziękuję i... rekomenduję :)

Znaleziona wspólnie z Jażdżem oraz z podpowiedzią :)

Czas w tym miejscu się zatrzymał, super. Wspólnie z Cherry Shrimp zdobyliśmy tego kesza, tak jak w zeszłym tygodniu znaleźliśmy razem podpowiedź do niego. Dzięki wielkie. 

Wskazówka znaleziona w jakimś keszu  ponad rok temu. Wybieraliśmy się tam prawie jak te sójki za morze. Dopiero info, że niedługo może "obiektu" nie być dodała nam skrzydeł. Rekonesans kilka dni wcześniej i oczekiwanie na sprzyjającą pogodę. Na miejscu zgodnie z zasadą "trzy punkty podparcia, czwarty się porusza" wleźliśmy na górę. Warto było dla takiego widoku trochę się pomęczyć. Mało który kesz daje taką dawkę adrenaliny w połączeniu z taką panoramą miasta.  Podobno jest duplikat skrzynki w bardziej dostępnym miejscu, ale skoro już byliśmy na miejscu, to grzechem było nie wejść na góre.

Dzięki za skrzyneczkę.

No to teraz po Hotel "Pod estakadą" 

Wreszcie.

Po ponad roku od znalezienia wskazówki udało się być w okolicy.

Pogoda dopisała i nie było innego wyjścia .

Chyba najdłużej wyczekiwany kesz. 

Zdobywanie wbrew pozorom nie okazało się aż takie arcytrudne jak podejrzewaliśmy, i poszło bardzo sprawnie...trzeba się tylko posługiwać mottem osiołka z Shreka "....nie patrz w dół.."

Widok na Gdańsk z lotu ptaka, o północy...bezcenny.

Gdyby nie świadomość, że jest tam kesz to pewnie nigdy bym się nie odważył.

Teraz już nie mam o czym "dream and search".

Trzeba będzie sobie znaleźć następne wyzwanie

Wraz z greg273.

Dzięki bardzo za adrenalinkę.

Przeżycia NIESAMOWITE. W dodatku w całych tych emocjach człowiek praktycznie nie zauważa, że jest już tak wysoko. A na górze już tylko bezkres i miękkie nogiCiekaw jestem jak jest tu za dnia.

Wielki props za zabezpieczenie kesza przed upadkiem.

Znaleziona za drugim podejściem z Agathą. Tak spacerowo. Chociaż miejsce ukrycia leży na terenie prywatnym i pilnowanym przez ochroną, to udało się znaleźć bez zwracania na siebie uwagi. Jedyne co mi się podobało to sposób ukrycia podpowiedzi.

Dzięki za kesza.

Wakacyjnie z Miśkiem. Data oczywiście orientacyjna, ale na pewno nie później:) Dziękuje i pozdrawiam!

Podjęta podczas gdańsko-gdyńskiej wyprawy szlakiem "podziemnej gdyni" (i okolic) z Maleską, Nati, Armisem i Charonem7. Jeden z głównych powodów wyjazdu na pomorze. Szkoda gadać (a raczej pisać) ile się nasłuchałem o tym keszu z różnych źródeł. Zdecydowanie się nie zawiodłem, obiekt bardzo ciekawy i pierwszy raz miałem okazję zwiedzić coś takiego. Było wysoko, ale nie czułem strachu.  Warto zwiedzić "wnętrze"! Zdecydowanie polecam, ale raczej tym bez lęku wysokości. Ciesze się, że mogłem zwiedzić tę owianą tajemnicą skrzynkę. Dzięki Lady, leci zielone, TFTC!

Quiz który sprawia, że można dotknąć nieba, ukraść parę gwiazd i zacząć je sprzedawać na alledrogo. Ale do rzeczy. Wielkich rzeczy osiągneliśmy choć na początku nikt nic nie wiedział gdzie szukać wskazówek. Trzeba być w te klocki dobrym by mieć możliwość wdrapania się na sam szczyt. No i szczęście, no i umiejętności by nie spaść. Nam się to udało. Strat w ludziach zero, osób zadowolonych - wszyscy. Oczywiście gwiazdkuje. Podjęta wraz z ekipą atakującą podziemną Gdynię czyli Nati, Maleska, oraz Skyqen w towarzystwie Charon7
Dzięki P.S.

Jonasz Kofta pisał tak:

Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć
Zamiast dmuchać na zimne
Na gorącym się sparzyć
Z deszczu pobiec pod rynnę
Trzeba marzyć

Gdy spadają jak liście
Kartki dat z kalendarzy
Kiedy szaro i mgliście
Trzeba marzyć
W chłodnej, pustej godzinie
Na swój los się odważyć
Nim twe szczęście cię minie
Trzeba marzyć

W rytmie wietrznej tęsknoty
Wraca fala do plaży
Ty pamiętaj wciąż o tym
Trzeba marzyć
Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć

I tak oto zdobyłam Dream'a w genialnej ekipie składającej się z Maleski, Armisa, Skyqena i Charona. Wpół do trzeciej w nocy. Cisza. I nasz cel przed nami. Milczący, postawny, niby groźny a jakże zachęcający. A widok z niego! Przepiękny! Wlazłam tam, nieba dotknąć mogłam, gwiazdy zgarnąć do kieszeni, marzyć.

TFTC! Pozdrawiam, Nati.

Skrzynka złapana w doborowym towarzystwie;)

Pierwsza część zagadki ukryta tak, ze gdyby nie Charon... :D 

Czujka zapala się tylko na Skygena !

Dzięki !

Uf. Trochę ochłonąłem już z wrażenia. Postaram się napisać jak najkonkretniej.
Skrzynka "Dream and search forever" jest ABSOLUTNĄ PERŁĄ na keszowej mapie Gdańska i w ogóle całej Polski. Wrażenia, jakie dostarcza, są jedyne w swoim rodzaju. Fakt, że byłem TAM, akurat TAM, będę wspominał do końca życia. Czułem się, jakbym chodził na niebie. Ta szybka chwila oraz krótki moment spokoju na szczycie były po prostu przepiękne. Najdziwniejsze jest to, że nie czułem w ogóle lęku wysokości, mimo że według wszelkich zasad i według tego, co wiem o sobie, powinien on był być wręcz paraliżujący. Mogę tutaj pisać pochwały i dalsze uzewnętrznienia swoich emocji, ale byłoby to chyba zbyt prywatne, więc nie upublicznię tego w logu.
Po prostu dziękuję. Z obiektu nie zeszła ta sama osoba, która na niego weszła.

Dobrze, że skrzynka nie ma wielu znalezień - tym większą wartość ma dla tych, którzy ją "pokonali". Szczęście, że są na OC takie możliwości.
W kwestii technicznej. Moja wyprawa z Cloudem miała być zwiadami - okazała się zdobyciem. Okolica pusta, jakby opuszczona. Ani żywej duszy w okolicy obiektu. Aż szkoda, że nikt się tym nie zajmuje. Ale to także dodaje miejscu uroku - opuszczone, prawie zapomniane odludzie.

Polecam skrzynkę każdemu, ale dopiero wtedy, gdy będziecie gotowi. A kiedy to nastąpi - poczujecie :)
Order zielonej gwiazdy jeszcze nigdy nie wydawał się tak mały.

To jest coś :) 

Jako że kesz ten dość długo chodził po głowie, nie pozostało nic innego jak w końcu zacząć kombinować, tam i ówdzie wrócić, sprawdzić, coś niecoś zlokalizować, potem rozszyfrować, dopiero wtedy wejść i dream'a sięgnąć. ProściznaWrażenia przy tym niesamowite. U góry cicho i spokojnie, a nagrodą za trud są piękne, nocne na Gdańsk widoki... Skrzyneczka znakomita! Szukanie i marzenie wspólnie z Mszu. Dzięki wielkie :)

Myślę, że proporcja znalezień, do przyznanych rekomendacji już coś mówi o poziomie skrzyneczkiBardzo ciekawe miejsce, obiekt, widoki i ten dreszczyk emocji. Kolejna super fajna skrzyneczka znaleziona w towarzystwie Nazachod (agenta do zadań specjalnych). Dziękuję i pozdrawiam.

Jej, ale późno loguję...

Podejście po tę skrzynkę wyszło jakoś tak przypadkowo, nawiązałem rozmowę o niej z Leone i tak o... od słowa do słowa nagle jesteśmy w pobliżu. Tak, w połowie drogi na górę dygałem. Jak to ja... Cisza, kontemplacja i nagle "ryba! masz długopis?". No miałem... więc nie było wyjścia :)

I dobrze, że miałem. To jest świetne przeżycie. Po to się kurna keszuje... Lady, wiesz z resztą wszystko bo gadaliśmy później :)

Dzięki wielkie!

Moje podejście nr 6 do tej skrzynki, z czego 3 na właściwych koordach ;)

Generalnie bardzo mnie wk...ła ta keszyna z uwagi na pierwszą część zagadki. Udało się jednak ją zdobyć, druga część była banalnie prosta, natomiast trzecia, wynikająca z drugiej napsuła sporo krwi.

Ponieważ zagadkę w pierwszej części rozwiązywałem z grupą innych keszerów, wspólnymi siłami udało nam się odgadnąć koordy kesza.

Za pierwszym razem pod koordami złapał nas patrol. Środek nocy + 4 ludzi + strój niepasujący zupełnie do otoczenia = niezdobycie kesza + eskorta poza teren ;)

Za drugim razem wygrało zmęczenie. Wracałem po całym dniu bobrowania tego zostawiając sobie na deser. Przybyłem, Zobaczyłem, Odpuściłem.

Za trzecim razem sukces. Co prawda ryba trochę dygał, ale byliśmy po evencie i tych kilku odważniejsiBędąc obok skrzynki w odległości 5 cm - 2 m szukałem jej jakieś 40 minut. Tych kilka dało mi odwagi kosztem bystrościPo znalezieniu okazało się, że nie mam się czym wpisać, więc poniekąd zmusiłem rybę, aby także pooglądał widoczki.

Miejscówka super, ale dopiero po znalezieniu.

PS: Niebawem będzie naprawdę po badzie, bo teren coraz bardziej ogrodzony.

Ta skrzynka spędzała sen z powiek przez długi czas. Najpierw - jak ją w ogóle zlokalizować. W końcu podpowiedź trafiła w nasze ręce, a potem samo miejsce umieszczenia skrzynki udało się dokładnie zlokalizować bardzo szybko.

Tak więc polecieliśmy z do-mi w teren z ogromnymi oczekiwaniami i... to, co zobaczyliśmy, naprawdę nas zachwyciło. Miejse samo w sobie jest genialne, w życiu bym nie pomyślał, że można tam sobie "tak po prostu" wejść. I ten widok w nocy - rewelacja!

Jeden mały szczegół trochę zepsuł nam wyprawę - nie znaleźliśmy samego kesza. Teraz - tak jak do-mi napisała - toszczerze nie mam pojęcia, jak mogliśmy go za pierwszym podejściem nie odnaleźć, bo przeszukiwalismy właściwe miejsce kilka razy. No cóż, trzeba było odpuścić...

Ale bardzo chętnie wróciliśmy tu po raz kolejny. Tym razem udało się dosyć sprawnie. A widok nadal zachwycał, tak samo, jak za pierwszym razem. I ta adrenalina... uwielbiam takie kesze.

Dodatkowo, tak sie jakoś złożyło, że ten kesz uwiecznił moje dwa lata przygody z OC. Pierwszą moją zdobyta skrzynką był dwa lata temu iny kesz Lady Moon, więc historia zatoczyła kołó - i bardzo sie z tego cieszęWielkie dzięki Lady za Twój wkład w trójmiejskie środowisko keszerskie - jest bezcenny. I mam nadzieję, że dalej bedziesz zakładać takie własnie skrzynki - choć ta zawiesiła poprzeczkę bardzo wysoko ;)

Cóż, trochę zabawy było:) najpierw podpowiedź - jakoś znaleziona. od razu sprawdzamy o co chodzi, czytamy wszystko i hmm.. nadal nic nam to nie mówi..

tak się składa, że jadąc do pracy widuję okolicę, która pasowała do opisu. no i tak jeździłam 3 dni w tę i z powrotem, patrzyłam i nie wiedziałam, od której strony to ugryźć. ale w końcu coś wymyśliłam, Biedak poszperał w necie i wysłał mi stronkę, na której mogłam potwierdzić swoją teorię, zatwierdzenie u Autorki i jest - znamy miejsce!

no to teraz znaleźć czas.. ale jakoś się dogadaliśmy i poszliśmy. tylko, że.. to nie był nasz dzień chyba, bo nie znaleźliśmy (teraz mogę śmiało napisać, że nie wiem, jakim cudem!). Ale te widoooki.. i ta adrenalina. taak, warto było nawet bez wpisu do logbooka ;)

Także z przyjemnością tam wróciliśmy. Ja po strasznym dniu, w strzępkach nerwów, także znalezienie tej skrzyneczki i chwila kontemplacji na górze przy pięknych widoczkach na prawdę była tym, czego mi było wtedy trzeba..

Generalnie - super! i miejsce i chyba przede wszystkim ten cały pomysł, budowanie napięcia, dla mnie bomba!

Nowy pojemnik. Nowy Dziennik. Stary pojemnik zaginoł.

Skrzynka robi wrażenie, oj robi. Wszystkie zmysły uruchomione. Przed wejściem na obiekt, chwile czekałem w zastanowieniu. Co ja tu robię? Dlaczego ta skrzynka tak przyciąga?

Wsłuchałem się w szum otoczenia. Jest 01.00

Dwoje ludzi przechodziło obok, na 2 m, poszli, chyba mnie nie zauważyli. Czekam dalej. Szum, cisza, wszystko w jednym, spokój. Wchodzę. Coś niesamowitego, taki obiekt, skrzynka na górze. Trzeba mieć Ułańską fantazję, żeby wpakować tam kesza. Pozdrowienia dla autorki.

Na górze to samo co na dole, ale jakby spokojniej, piękniej, cudnie :-)

Znaleziona wraz z eliksir_81

Razem z krzyszyk.92. Wysoko jak jasna cholera. Adrenalina 500%. Można się poczuć jak .... TFTC

“Dream and serarch forever” to magiczna skrzynka. Jedyna taka w serwisie OC.

Kiedy w najmniej oczekiwanej chwili zobaczyłem opis kesza, zapragnąłem spełnić swoje marzenie o nieznanym. Odważyłem się przebyć długą drogę, by tego dotknąć. Pośród mroku nocy zmierzyłem się z niezwykłym wyzwaniem. Poszedłem na górę. Gdy człowiek wspina się ku niebu - świat wygląda inaczej. I tego właśnie doświadczyłem. Spojrzałem na świat z góry, niczym Bóg z samego nieba.

Tak naprawdę to dotarłem do miejsca, w którym mógłbym... zostać na zawsze.

Wiem, że wrócę tutaj jeszcze nie raz.

Nagradzam WSZYSTKO Orderem Zielonej Gwiazdy

Dziękuję, LadyMoon za pokazanie miejsca -  jednego jedynego “takiego” na OC.

p.s wciąż jestem pod wrażeniem zarówno miejsca/obiektu  jak i tych przepięknych widoków...

TTF! 22:01

Skrzyneczka zdobyta razem z Kazikiem ;)

Ta skrzyneczka ma bardzo długą historię, ale nie będę o tym wszystkim pisał, bo autorka wie co mam na myśli ;)

Oj... O ile jestem hardkorem, lubię wyzwania i ekstremalne sytuacje, to tutaj po prostu (dziwne, że to mówię, ale...) się bałem...Był to jednak inny rodzaj lęku... Ale nie będę o tym pisał :P

Miejsce dobrze mi już znane, ale mimo wszystko były małe problemy... :P 

Jak to Kazik napisał: "widok i poczucie bycia panem Gdańska"... tak... + opuszczony obiekt... Coś co lubię najbardziej... :D

Tak więc bez zastanowienia wrzucam gwiazdkę ;)

Wielkie TFTC! :)

p.s. Nie no, aż jestem zaskoczony, że mnie prawie strach pokonał... Wpisaliśmy nasze nicki, TTF, godzinę zdobycia, ale daty nie wpisaliśmy... Ehh... :P 

Po pierwsze: dziękuję za możliwość zaliczenia skrzynki w nieco inny sposób ;). A po drugie za WIDOKI!! Podobnie jak Koza, próbuję walczyć z lękiem wysokości jak mogę. Na samej górze, miałem aż ciężki oddech, bynajmniej od wchodzenia (bo to akurat jakieś wyczynowe nie było). Ale to wszystko wynagradza widok i poczucie bycia panem Gdańska.
Zdobyta razem z My_Key, który wpisał nas (ja ledwo trzymałem długopis) w ostatnie wolne miejsce na podium :D. Jeszcze raz dzięki za możliwość wejścia tam i oby więcej takich skrzyneczek.

PS. Oczywiście gwiazdka leci :)

No no , było troszke głowie idą sie nad zagadka z "drugiego dna" lecz na szczęście szybko poszłood 21 lat miałem okazje byc w tym miejscu lecz niestety tata nie chciał mnie zabraćdzięki wielkie za pokazanie miejsca i kolejnej próby pokonania leku wysokościa i bardzo przepraszam ponieważ mój lęk osiągną maksymalny poziom i gdy wpisywałem sie do logbooka to nawet nie patrzyłem gdzie sie wpisuje , napisałem wielkie "Koza" i uciekałem :p zawsze oszczędzać miejsce , ale tutaj zrobiłem wyjątek :)

Oj pichu, Tobie to już się poprzewracało w głowie chyba od tych FTF-ów...

Masz niesmak , bo kesz nie był niżej ??? No proszę Cię... Cóż z tego że niżej można dać wielkość nawet normalną, jak nie ma tej zabawy z wejściem wyżej. Specjalnie jest tak zrobione, by wejść jak najwyżej się da, by sprowokować keszera do wejscia na samą górę -  chyba nie muszę Tobie, jako amatorowi adrenaliny i mocnych wrażeń tego tłumaczyć ???

To tak jak by tutaj ( OP3507 ) umieścić go w połowe komina. Cóż to za frajda wejść tylko do połowy... 

Moim zdaniem ( a konsultowanym przed założeniem z innymi osobami, nawet nie-keszerami ) największy FUN jest właśnie tam na samej górze i dlatego tam może być ( z racji warunków) tylko mikro. A przecież czy w keszach chodzi tylko o kesze ? Wiele z nich są wspaniałymi skrzynkami, bo pokazują przecież ciekawe miejsca. 

Wielkości normalne to masz poukrywane w lasach, głównie w pieńkach, gdzie są ku temu sprzyjające okoliczności. Ukrywając tu skrzynkę, nawet normalną ale niżej , pozbawiłabym to miejsce największej atrakcyjności, bo wątpię który keszer po zaliczeniu skrzynki zdecydowałby się piąć na samą górę. Na pewno nie każdy. 

Uważam, że wykorzystałam potencjał tego miejsca w 100% , bo patrząc obiektywnie - wolę zdobyć mikro na samym szczycie niż normalną w połowie drogi. I takie było moje założenie podczas oględzin miejsca.  Amen.

FTF! 00:54

No kto? No kto?! No Night Cachers Team!

Już mieliśmy wybierać się po lokalnego keszyka kiedy na mapie pojawiła się ta. Oj kusiła, tak bardzo kusiła, mimo wysokiego poziomu, bo w końcu gdzie do cholery jest podpowiedź..ale trafiliśmy za pierwszym razem-no cud!

Średnia prędkość naszego keszowozu w drodze po skrzynkę..a szkoda słów, ale trasa wprost z wyścigu gry NSF Most Wanted!  

Cel namierzony-cieszy, na prawdę cieszy. Robi się ciekawie!

W końcu..i jesteśmy-aż trzeba się powstrzymywać od nespoilerowania w logu.

Zdobyta! Jest nasza-pierwsi!

Co do opisu-według mnie nie jest aż tak strasznie, ale trzeźwego myślenia nie za wiele przy podejmowaniu tej skrzynki. 

Ode mnie za pomysł i to nietypowe miejsce ukrycia leci zielony order, ale szczerze mówiąc-pozostał nam ten niesmak..  

Kto następny? 

TFTC!