Byłem, potwierdzam, kesz na miejscu!
Nową ekipę zarażałem OpenSztolningiem :)

Skrzynka została zarchiwizowana.

Tutaj miałem chwile rozkminiania,bo kordy mi nie pasowały w terenie i ciężko zatrybić, który to kesz. Jednak po układzie sztolni i dzięki mapce w opisie udało się zaskoczyć czego mam szukaćDzięki za pokazanie przekozackiego miejsca.

Bardzo mi się ta sztolnia podobała. Wewnątrz trochę przypominała jaskinię, można było pobłądzić, choć teraz gdy na mapę patrzę, to nie była aż tak zagmatwana.

Z yabayem.

Dzięki za kolejną ekstremalną  skrzynkę

Najwięcej emocji dostarczyło... trawersowanie stromego, obśnieżonego zbocza, gdzie łatwo było o poślizngnięcie i spadnięcie na dół, do rzeki.

Sztolnia oczywiście też się podobała

Z freneyem.

TFTC

Powrót z eventu OP8KT0. Brakowało sztolni z Kaczawów, więc łoimy tę partię. Z Wielisławską nr 3 to będę miał wspomnienia! Trzy razy wchodziłem. Po prostu mylnie wprowadziłem współrzędne lewej, prawej i wejścia. A interneciku juz tu nie było. Trochę Galowianin pomógł rozjaśnić sytuację.Dzięki za skrzynkę.

Sztolnia zwiedzona wraz z Galowianami. Bardzo fajne te ciasne korytarze, kapliczka i inne skały niż w uranowych. Dziękujemy za pokazanie tego miejsca. Pozdrawiamy

Sztolnia eksploatowana wraz z  Mario&Monia. Mając dokładną mapę sztolni bez błądzenia dotarliśmy do kesza. Dziękujemy bardzo za kesza i pokazanie tajemniczej sztolni.Zielona gwiazdka jak najbardziej się należy ale mamy deficyt zielonego .

tftc

Nocna wyprawa Mniej-Lepszej-Części-Drużyny ÆR w doborowym towarzystwie Ratowniczki, Gury, Katula i Xluda. Cel: keszoeksploracja pięciu sztolni w okolicach Złotoryi.

Trzecia, największa i najciekawsza z odwiedzonych dziś sztolni. Oczywiście nie obyło się bez eksploracji wszystkich korytarzy i zaułków: Była kapliczka / ołtarzyk, były pomiary dozymetrem (gdzieniegdzie porównywalne z odczytami z Prypeci w Strefie), wydrapane na suficie znaki bojowe (chyba) goblinów z Warhammera i niewątpliwe ślady po trollach, czyli butla po lubelskiej ananasowej (ananasowa? serio? i jeszcze 0,2…?).

Dziękuję za okazję do świetnej zabawy i możliwość odwiedzenia historycznego (jakby nie było) miejsca, o którym nieco więcej można poczytać choćby tu: [KLIK!]

P.S. Przyznaję rekomendację za miejscówkę!

-----------------------

out: ---

in: nasz dolnośląski Nie-Pe-Wu-Gie

Szturm na sztolnie wraz z AER, xludem, gura11 i ratowniczką. Nocne łażenie po sztolniach? czemu nie?Kolejna z ciekawszych przygód keszerskich. Byłem pod ogromnym wrażeniem tych wyłomów skalnych, co podkusiło mnie do poszukania informacji. Okgromny szok, sztolnie powstały w latach 1556prace wydobywcze na tych terenach trwały ponad 250 lat! Tym bardziej cieszy mnie wypad:)

===========

Jedna z wieksszych i fajjniejszych sztolni na tym terenie, trzeba sie przeciskać przez zawały. Widac było aktywnośc lokalnej społecznościa na końcu nagroda :D

Wrzucam kesza dla kolejnych zdobywców sztolniPolecam, leci reko za kesza, rozmiar i obfitą zawartość :)

Wyprawa sztolniowa w ekipie Rato, Xlud, Katul, AER i ja :)

Kolejny keszyk w tej niezwykłej sztolni. Było wszystko co fajne w zwiedzaniu i keszowaniu. Oj, zeszło nam trochę w tej sztolni, miejmy nadzieję, że nie będziemy za długo świecić, bo Czarnobyl przebity :)

Dzień był bogaty, byliśmy na evencie i walczyliśmy w terenie gromazdąc kolejne earthcache. Pod wieczór spotkaliśmy Wołków dawno nie widzianych, no i jak mogliśmy odmówić wspólnej wycieczki na ich kesze? Znaliśmy już kilka wcześniejszych i było wiadomo, że będzie warto.
Zabraliśmy się w mocnej ekipie Wołki, Hanysek, Dominis, i LegoWojtasy i uderzylismy na wielisławskie sztolnie.
No i okazało się że można dalej eksplorować te korytarze, całkiem spory labirynt. Powoli się adoptowaliśmy do otoczenia, którego na codzień nie spotykamy. Znaleźliśmy kolejnego kesza. Wykonaliśmy pamiątkowe foty, i powoli szukaliśmy wyjścia.
Tutaj również : lokalizacja czadowa, poza skalą ocen, zostawiamy naszą skromną gwiazdkę która nie oddaje naszej przygody i banana na twarzy. Chociaż momentami łatwo nie było, i bez naszych dwóch górników pewno byśmy tam tak łatwo nie weszli :)

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki. Dotychczasowym właścicielem był Wołki.Lca . Nowym właścicielem został użytkownik Dilemma_t.

spoko skrzynka i epickie miejsce

Tą znalazł kolega nad nami bez problemu. Dzięki za kesza ;D

Świetna skrzynka , choć trudno ją znaleźć w plątaninie korytarzy. Drugiej nie znaleźliśmy. Naprzawdę polecam, bo trzeba zobaczyć takie miejsce, chociaż przydałby się kask i na pewno ubrania na zmianę oraz jakieś rękawiczki. ja nie wziąłem i potem rzałowałem. Na szczęscie w pobliżu jest rzeka.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka zablokowana przez Centrum Obsługi Geocachera.

Co prawda nie wlazłem do środka i miałem nie logować, ale kazał mi bgbgbgb, który stwierdził, że gdyby ktoś nie pilnował na zewnątrz to by nie wlazł, więc jednak teamwork. W razie czego może kasować Wołek, wyjątkowo się nie obrażę.

Wejście jest, kesz też! Są nawet 2 ołówki w skrzyneczce, szkoda, że niezatemperowane i bez temperówkiZdobycz wespó z Gosią Tomala, Tomalem_C i Bechemem: dzięki za miłe towarzystwo :)

Wybierasz się tu weź kask, ciuchy na przebranie, rękawice i dobre światło!!!

Nie planowałem podjęcia tej skrzynki, ale sms od bqbqbqb o 23:30, że jedziemy nie pozostawił mi odwrotu.
Na miejsce przyjechaliśmy w miarę przygotowani, ale tylko połowa zdecydowała się na wejście. Małgosia i Bechem obstawiali tyły, a ja z bq^3b wpakowaliśmy się do środka. 
Pierwsze przejście to pikuś, potem korytarz się nieco rozszerza, ale kilkanaście (kilkadziesiąt?) metrów dalej jest zawalony gliną prawie pod sam strop. Nic to, przeczołgaliśmy się i przez to i zaraz doszliśmy do głównego skrzyżowania. Mapka Wołka jest konkretna, ale nie oddaje wszystkich załomów korytarza. Dobrze, że obie skrzynki ukryte są tak, że można do nich dojść trzymając się tylko jednej ściany. Gdyby trzeba było kluczyć, poziom wzrósłby o kolejną gwiazdkę. 
Całość pod ziemią zajęła nam ok 20 minut.
Pierwsza taka wyprawa dla mnie i zasłużona gwiazdka.