Maskowanie już sponiewierane, kesz za to jest. Dzięki!

#5443

Co prawda na miejscu resztki maskowania, ale sam kesz na miejscu. Daleki od archiwum ;) 

Resztki pięknego maskowania, które zabił czas, leżą pod drzewem. Na keszospacerku z Mekshą i gurą, dziękuję!

Skrzynka zarchiwizowana, ale kesz jest na miejscu. Leżał na widoku, zapewne wywleczony przez jakieś zwierzę. W środku mokro więc dałem nowy pojemnik z drugim w środku (ze względu na ich trwałość są 2). Może dzięki temu kolejne osoby będą miały się gdzie wpisać. Przyda się peseta do wyciągnięcia logbooka. Dodatkowo sam pojemnik przykryłem jeszcze kamieniem i na to dałem chyba oryginalne maskowanie. Dzięki

Skrzynka w terenie dalej jest. Maskowanie już w opłakanym stanie, za zawartość robi kartka w strunówce, ale jakoś to trwa. Na serwis chyba nie ma już co liczyć :-(.

Tftc lata świetności ma już za sobą. :)

wspólnie z wiolinką. dzięki

Razem z wupe. Dziękujemy :)
Mechanizm ściągający już nawala :(

#149 (220)

Skoro fizycznie jest to podjąłem. GK Tranzystor - BRAK.
Zmieszanie ze spojlerem i narzędziami; maskowanie się zdeformowało; całość już niedługo wytrzyma.
A w drodze powrotnej ponownie musiałem dokonać reanimacji.

TFTC

skoro fizycznie jest to podebrałem , wisząc w niewygodnej pozycji , do czasu naprawy ( a raczej nowego maskowania ) musi tak wystarczyć , TFTC

Zdobyta za pomocą smyczy, trzymaczy i Crayzola, no i oczywiscie Rodajja dzielnie trzymającego Pawła :D 

Piękny kesz - dzięki i pozdrawiam.

Świetnie! Udało się podjąć bez narzędzi- wystarczyła smycz :) 

Wielki uśmiech na twarzach kiedy już kesz sie nam objawiłSuper! 

Dzięki wielkie :) 

O tak..fajny keszyk, kolejny raz mogliśmy wykorzystać smyczkę naszej bestyji, ale chłopcy z ekipy dzielnie pomagali, nawet poślady trzymali i oczywiście na fotach zostali uwiecznieni..hehe super pomysł i świetna robota majsterkowicza

Słowo 'zawieszona', potraktowaliśmy trochę dosłownie, jak spoiler od założyciela, nie jako stan skrzynki .

Można spokojnie ją podejmować, nawet bez narzędzi (których nie szukaliśmy), wystarczy tylko psia smycz. Profesjonalne jej zastosowanie  mogliśmy podziwiać przy podejmowaniu ale zdjęcia rąk na pośladkach przy odkładaniu, to już fotomontaż. Dzięki za przyjemność podejmowania tej znakomitej skrzynki w miłym towarzystwie.

Jak niżej - trzeba rozważyć przebudowę skrytki, bo pory jesienno-zimowej nie przetrzyma. Ścianki rozpulchniły się pod wpływem wilgoci, mechanizm "powrotny" juz nie działa, są problemy z prawidlowym chowaniem kesza.

W końcu jest i on Mechanizm zjechał, więc trzeba było z wysokości ulokować go we właściwym miejscu (ten zaszczyt przypadł mnie ). Wskazówki naziemne, sesja foto i ubaw po pachy.
Za to wszystko reko. Dzięki za skrzynkę pozdr.

Hello,

Każdy projekt musi mieć swoją ...  Brakowało tego patentu przez poprzednie 3 dni ;)  Część ruchoma wyjechała jakieś 1,5 metra poza zasadniczą, ścianki rozpulchniły się pod wpływem wilgoci, całość nie chciała się spasować i trzymać kupy. Serwis wykonany na wysokości sprawił, że obie części znowu stanowiły jedność. Z drugiej strony mogą być większe problemy z ich ponownym, łatwym otwarciem. Myślę, że trzeba rozważyć gruntowny serwis, połączony z przebudową skrytki. Pzdr, Wojtek

Super kesz. Urządzenie średnio nowoczesne, ale działa.

Superaśnie ukryte :)

Znaleziona podczas zwiedzania okolicy. Dziękuje za pokazanie miejsca i skrzyneczkę. Maskowanie troszkę się jakby za mocna zużyło.

Kolejne ciekawe (choć już znane) maskowanie. Dziękuję za skrzyneczkę i pozdrawiam.

Miejsce odwiedzone z MSZU i Baloniarzem podczas rewelacyjnego górskiego wypadu GeoPomorza na GDKJ, po punkty do GOT i w poszukiwaniu keszy, dzień drugi. Super pogoda, piękne widoki, zgrana ekipa...:) Dziękuję za kesza :)

Pomysł malina, bardzo się podbało. Ale poprzednikom nie udało się skrzynki ďomknąć. Nam też się trochę zeszło, ale udało się. Element elastyczny chyba się rozciągnął i coś wypaczyło w samej konstrukcji. Ale i tak zabawa świetna. Tks!

Kesz rewelacja! Świetny pomysł. Dzięki.

Podjęta z Rysiaaa w ostatnim dniu keszowania w okolicach Jeleniej Góry.

Ale fajowy pomysł!

Podjęta podczas keszowych wakacji w Jeleniej Górze z Bramstengą. TFTC! :)

Po drodze do kolejnej skrzynki czytam trochę opisu aby nie było że jak barbarzyńca łażę. Tak średnio mi się podoba to co czytam, jakieś narzędzia, trzeba osobno szukać ? łe.

No nic, wpadam na koordy lub raczej w ich okolice i się rozglądam... no nic nie widzę. Patrzę, patrzę i... wypatrzyłem narzędzie - no dobra, to jakiś sukces jest. Zaczynam jednak się zastanawiać co ja z tym narzędziem mam robić - opędzać się od wilków chyba nie muszę bo żadnego nie widzę.

Tak sobie spacerowałem z tym narzędziem i spacerowałem aż natknąłem się na skrzynkę... aaa, to po co jest to narzędzie! Dalej to już szybko poszło.

No może poza tym że skrzynka doznała małego rozprężenia i nie da się jej prawidłowo odłożyć - tak też ją zastałem.

Dzisiaj wybraliśmy się razem z plombi na wycieczkę w Góry Kaczawskie. Znaleźliśmy sporo keszy, zjedliśmy sporo jagód i jeszcze więcej malin. Po drodze spotkaliśmy tylko kilka osób. Były też pewne straty, pod koniec zabrakło nam prądu, ale pojechaliśmy też na zupkę rybną i potem wróciliśmy do Borowic. Dziękuję!

Gryzzli nie przyszedł, przyszło coś większego, czyli myNarzędzie wpadło w rece magdy, kesz wpadł rafałowi w oko - mówiąc krótko: zdobyliśmy. Z odłożeniem było trochę problemów, ale się udało. Dziękujemy za zabawę :) 

Weekendowy wypad @Zablowo-rowerowy. Dzień drugi. Podział zadań miał być, ale w pewnym momencie się rozmył Bo Panie Sędzio to było tak - Zabel wypatrzył, że w okolicy fajna skrzyneczka jest, że wysoko oceniona, że fajnie wykonana, że warto. Więc jak to tak, żeby jej nie odwiedzić? No i Wysoki Sądzie, wie Wysoki Sąd jak to jest - trzeba było. No i szybko. Więc porzuciliśmy rowery. No jak to gdzie? Przy Podrzutku. Na racja - nie porzuciliśmy, a podrzuciliśmy. Tak na chwilę tylko. I mozolnie ku górze wspinać się zaczęliśmy. No poza szlakiem. Szlak zresztą ginął. Czemu? Bo szybciej być chcieliśmy. Ale Panie Sędzio - przyrzekam na swoją jutrzejszą kolację, że nic a nic nie popsuliśmy! Poprawiliśmy nawet. Zabel narzędzie porządnie odłożył. I skrzyneczkę też dopchał. A takie to cudeńko - musi Pan Sędzia sam zobaczyć. Więc widzi Sąd Najukochańszy, że my nie w złej wierze nic - tak poza szlakiem to tylko czasem chodzimy i wcale, wcale nie niszczymy nic! Potem to już po szlaku. No i rowery też zabraliśmy. Nie naśmieciliśmy w ogóle! Mam nadzieję, że Wysoki Sąd przymruży oko na takie bezprawne wałęsanie się po okolicy.

Rowerowanie w Sudetach z Lirielą. Kolejny kesz drugiego dniaZ Podrzutka ruszyliśmy szlakiem niebieskim (?) w kierunku Drzewka Szczęścia, ale za chwilę szlak był raczył zniknąć sobie w krzakach, a droga zaczęła prowadzić prostopadle do warstwic, tak więc decyzja była jedna: (Lirielowa oczywizda, kto by tam z nią dyskutował) zostawiamy rowery i idziemy do sprężystych zagajników czy jakoś tak. No to idziemy. Najpierw sawanna made in poland, później robi się stromo aż znajdujemy ciżemkę śp. Zatopka. Chwila zadumy i grzejemy dalej. Dwieście, stodwadzieściatrzy itd. odlicza Li która wzięła tego kesza na siebie zachęcona zielonymi gwiazdkami. Dziewczyna lubi zielone, tym bardziej że wczoraj znalazła w Szklarskiej czterolistną big koniczynę! Dochodzimy na miejsce, i ryjemy nosami w [spojler]. Błąd! Należy ryć nosami w [spojler] o! No i dzielna Li wypatrzyła, wyniuchała skrzynkę tylko jak się za nia zabrać? Zawołała pomoc która to pomoc ryła nosem miliard kilometrów obok w poszukiwaniu narzędzia. Narzędzie w ręce i huzia na pohybel wrednym skrzynkom! Jee! Udało się, a konstrukcja spowodowała u nas przemożną chęć do odtańczenia hiciora Kriss Kross [spojler]. Co prawda była już zmeczona życiem i keszerami, ale jakoś ją poprawiliśmy i chyba powinna dawać radę. Chyba że gryzzli przyjdzie albo coś większego! Wstawiłbym fotę, oj wstawiłbym ale spojler będzie jak nic... Dzięki!

Znaleziona na wspólnej wyprawie a Lenserem. Dziękujemy. super.

Super pomysł ocena oczywiście znakomita.

Znaleziona na wspanialej wyprawie.

Dziękuje.

Zdobyta podczas sobotniej wyprawy, Dzięki za keszyk. Rekomendacja oczywiście. Skrzyneczka trochę się "wyrobiła" i nie wraca na swoje miejsce, ale da się jeszcze podejmować i nie rzuca się w oczy.

Jest dość wyrobiona ale i tak nagłówkowałem sie żeby ją wypatrzećOd niej już zjechałem na droge do kapelli gdyz rozładował mi sie telefon, na szczęście jeszcze orientacja w terenie u mnie świta heh.  Zabrałem Geokreta Museum U-Boot.

Keszyk przeszedł gruntowny serwis.

Jeden z elementów maskowania zwyczajnie się wyrobił przez co trzeba było konstrukcje troszke podrasować.

Fajny keszyk, dzięki :)

NiesamowitaChciałbym ją jeszcze raz odnaleźć. Dzięki

Znaleziona 25.02.2014 o godz. 17:30
Ciekawy patent. Trochę bałem się, że wystrzeli mi to w pyszczydło . Pomysł ogólnie fajny.

IN: GK
OUT: -

Dzięki za kesz

Bardzo szałowy keszyk, którego zdobywałem z uśmiechem na masce. Dzięki za moją zadowoloną maskę i pozdrowionka.

Znaleziona razem z Karmelem. Zgodnie postanowiliśmy, że zasługuje na reko. Gwiazdka więc leci. Dziękuję i pozdrawiam

Zdobyta podczas wspólnej wyprawy z Rotourem. Tak, chce zarekomendował tą skrzynke. Dziękuje i pozdrawiam

Zaległy wpis z znalezienia razem z Tomal_C.

cały czas się zastanawialiśmy co to są pinki... i aż do tego kesza myśleliśmy że to błędnie napisane "pieńki"... a tu lipa - jednak pinki to pinkiInne rozwiązanie spotykanego czasami pomysłu! Fajnie!

Rach ciach pach i Wołek na drzewie keszyka miał tylko po co na nie właził ???

Dziękujemy i pozdrawiamy   !!!

Ale się uśmiałem! Fajna.

Znaleziona podczas porannego sobotniego spacerku.
Dziękuje i pozdrawiam

Tu poszło szybciej ze znalezieniem skrzynki niż potrzebnych narzędzi. Naprawdę fajny kesz i "pomoce naukowe" do niego. 

Mamy tylko jedno "ale" z wkręcaniem się w żywe drzewa i jakoś to popsuło nam miłe wrażenia z podejmowania skrzynki.

Pozdrawiamy Kasia i Jacek z Przystajni 

13:32 Tx.

Jak dla mnie zdecydowany przerost formy nad trescia.

W sumie fajne te twoje kesze, takie inne niz tutejsze.

Bylem tu- ochkaRol.