Czekala, czekala az sie doczekala mojej wizyty... Nie byla ona w planie na dzis, ale "okienko czasowe" jeszcze sie nie zamknelo... Wiec...

W miedzyczasie dolaczyl do mnie Daniel i ruszylismy przez rzeke... I jeszcze tylko  wlasciwe drzewo i jest! Jest wtyczka, a my nie przygotowani:(

Drugie podejscie juz prawie na bogato i nic, wtyczka pasuje i... Nic sie nie dzieje, jedno, drugie, trzecie gniazdo i pendrak sie nie pojawia.

Niestety siedzi gleboko w scianie a klej robi swoje i nie chce go oddac. Wszak sprzet do wiercenia i kucia byl w bagazniku, a ja po każdym kolejnym kursie "na druga strone" coraz pewniej czulem sie nad rzeka - moi wspoltowarzysze skutecznie powstrzymali mnie przed kolejna wyprawa przez rzeke z wiertarka w reku w celu wydobycia kesza ze sciany.

Prosze wlasciciela o dzialanie lub przyzwolenie na wyprawe z odpowiedni sprzetem w celu odzyskania skrzynki ze sciany.

Bardzo mnie cieszy informacja, że keszyna została zreaktywowana :)
Co do długowieczności takiego rozwiązania...
Kesz:
http://opencaching.pl/viewcache.php?wp=OP8AG4|
nie wytrzymał ok. dziesięciu znalezień w ciągu roku.
Przy reaktywacji autor poszedł w drugą stronę: zamiast USB jest teraz logbook papierowy ;-)
Życzę, aby tutaj doświadczenia były inne! :)

Pierwszy raz spotkałem się z takim typem skrytki. Gratuluję pomysłu i pracy włożonej. Rekomenduję skrytkę. W sumie to nawet nie zauważyłem kropek, dopiero jak znalazłem :)

Nie wiem jak przetrzyma wtyczka zimę i wilgoć, ale może się uda. Do telefonu potrzebny kabel OTG, żeby edytować plik na pendrive.

Musiałem wrócić się po nietypowego FTF-a, bo zapomniałem wcześniej, dzięki kabelki się przydadzą :)

Kesz gotowy - mogą być poprawki jeszcze dzisiaj we współrzędnych, zasadniczo proszę kierować się od strony ul. Batalionów Chłopskich (chyba że ktoś lubi jeżyny i skoki przez tory kolejowe  ;)

Skrzyneczki brak. Miejsce zlokalizowane. Szukaliśmy, szperaliśmy (razem z użytkownikiem Marianoooo), ale na nasze oko jakiś "szop" ją zabrał. weekendowy wypad po starych studenckich miejscach uważam za udany.pozdrawiam

My kierowaliśmy ruchem pociągów :P

Kesz leżał około 10-15 metrów przed spojlerem. Włożyłem go tam, gdzie (chyba?) jest jego miejsce.

Po tym keszu jedno wiemy na pewno. Nie poruszać się autem po Koszalinie, słuchając nawigacji od wujka GogolaGdy już dotarliśmy na wskazany parking, rozgrywał się właśnie dramat natury...przyrodniczo-kulinarnej. Sokół podgryzał gołębia. Problem w tym, że gołąb żył. Płosząc niechcący drapieżcę skazaliśmy go na głód (chwilowy). Za to ofiarę skazaliśmy albo na śmierć (powolną) albo na kalectwo (trwałe). Niby jakoś się gołąbek otrzepał, ale listu to on raczej już nie dostarczy. Smutne, no ale takie prawa natury.
Fotki są nieco "drastyczne" więc jak ktoś sokoła przy obiedzie nie widział to na PW poślemy. Może Łowca będzie chętny ;)
A co do kesza. Podobało się. Fajne dojście, kordy rzuciły parę metrów dalej - do dalszego enta. Lekkie zdziwienie, że w grudniu jeżyny się jeszcze wszystkiego czepiają. Keszyk na miejscu, gryzoń się chyba w końcu wyprowadził. Wielkie dzięki!

PS. W keszu zdecydowanie brakuje atrybutu truposza. Ostrzeżenie owszem jest, ale naszym zdaniem to za mało.

Ewidentnie gryzoń nie chce kesza w swoim domku TFTC!

Co biedny lokator tej dziupli sobie musi myśleć, co wyrzuci skrzynke to do niego wraca.Znalezione na ziemi wraz z Czesterkiem. W końcu.  TFTC.

Tym razem się udało :)
Z tym, że kesz leżał pod drzewem, z woreczkiem strunowym przegryzionym prawdopodobnie przez jakiegoś zwierzaka, któremu nie podobało się, że był w dziupli.
Włożyłem z powrotem już bez woreczka.

Zaliczona  T4T$!

Reko- za dojście do kesza 

Pozwoliliśmy sobie z czeskijm reaktywować keszynę, bo już 4 raz nie będziemy tam zaglądać 

Drzewo ze spoilera znajduje się w takim stadium rozkładu i ulega tak szybkiej degradacji, że chyba ciężko schować tam coś na dłużej. Spróchniałe, puste w środku pnie i konary.
Samo dojście do miejsca gdzie powinien być kesz - bardzo atrakcyjne :)
Sporo starych drzew i ładny zakątek Dzierżęcinki. Szkoda, że taki śmietnik :(

Pozwoliliśmy sobie zreaktywować skrzyneczkę. Siedzi w tym samym drzewie tylko w dziupli obok.

Znaleziona.

Byłem z kiwiYEAH - potwierdzam, skrzyneczki nie ma :(

Bike ride z czeskijm. Niestety nie znaleziona  Patrząc na spojler wg mnie kesza brak.

P.S. ale miejscówka konkretna. tyle lat w Koszalinie, a nie wiedziałem o tym miejscu. Rekomenduję 

Witam, dzięki za kesza. Miłej zabawy.

Za trzecim podejściem w miłym towarzystwie w końcu keszyk się poddał.

Dzięki!

Keszyk podjęty korzystając ze sprzyjającej aury - bez ślizgania się, bez gumiaków - ale w miłym towarzystwie.

Dzięki za trochę spaceru i gimnastyki ;)

Bardzo fajne maskowanie kesza!No i oczywiście dziękuje za pokazanie miejsca :)

Podczas wyprawy do Keszal... tfu... Koszalina  z majkim93, blaalem i TSW Teamem :)

Skrzyneczka szybko znaleziona podczas keszowej wyprawy razem z TSW Team, blaal'em i telefonem alarmowym ;)

Miejsce bardzo ciekawe, keszyk też niczego sobieNiestety zapaszek rzeczki trochę odpycha, no ale...

Znaleziony. Warto wiedzieć, żeby iść od Batalionów Chłopskich bo od innej strony się nie przejdzie :P

A na spoiler to lepiej wstawić takie zdjęcie, jako główną przeszkodę... a nie jakiś tam murek ;-)

Pictures for this log entry:

Warto nie wpaść :)