DNF 

DNF 

Krata nadal nie do sforsowania. Odpuściłem przeciskanie się pod nią.

DNF - Wejście Trwale Zaspawane.

W wejściu do jest krata. Szczuplejsza osoba pewnie się wśliźnie ;)

TFTC

 

Pierwszy raz w takim miejscu, adrenalinka byłaCiągle miałem jakieś głupie wrażenie że nagle nazbiera się od groma wody, albo ktoś mnie tam zamknieAle generalnie mi się podobało, dzięki za skrzyneczkę :)

Pierwszy raz odważyłem się na podjęcie kesza w takim miejscu, ale tylko dlatego, że towarzyszył mi odważny Wojtek. Na ogół ignoruję takie kesze gdyż są po prostu niebezpieczne. Podejmowanie ich nie świadczy o odwadze, tylko o braku wyobraźni. Nie będę oceniał tej skrzynki, mam mieszane odczucia.

Ostatnia brakująca skrzynka z tej pierwszej łódzkiej geościeżki, podjęta tylko i wyłącznie dzięki wsparciu i asyście nikogo innego jak samego Założyciela:) Sama w życiu bym tam nie wlazła. Pozostało tylko rozwikłać sudoku i po finał:) Miejsce fajne, obyło się bez kaloszy, mimo deszczu mało wody, nawet baleriny nie przemokły. Maskowanie jedno z moich ulubionych, choć raczej nie kanałowe. A wrażenia akustyczne, gdy nad głową przejeżdża tramwaj - niczym w Ozorkowie pod mostem tramwajowym. TFTC:)

Skrzynka wraca do gry! 

Do naprawy

Miejsce znalezione. Skrzyneczka wymaga serwisu. Właściciel już wie. To ostatnie moje miejsce na tej geościeżce  przed finałem

Pomimo iż niedawno podały deszcze kanałem dało się przejść sucha stopą.  Kesz znaleziony z Sączkiem.

Znaleziona w towarzystwie Jeri__. To mój pierwszy kanał :)

Ciekawe miejsce, troche mokro i sie zmoczyłem ale szybko i sprawnie, z kolegaTFTC

Ciekawe skąd tam te podgrzewacze?Znaleziona wraz z Klod, Maggy i Kooba, wody dużo nie byłoTFTC:)

Sobotnie popołudnie z Olechówką. TFTC! 

znaleziona z Klod, Wolsia i Maggy. tftc

Szybciutki i jakże genialny keszyk w fajnym miejscuwracając slysze plusk i kolega do polowy mokry takze troszke smiechu bylotftc

Kozacki kesz, hehe jest ślizko

Znaleziono ze stasiusobolewski

Przyszedł czas na źródło. Podchodziłem z lekkim dystansem, bo śnieg się topi, to może i wody więcej? A gumiaków brak. Rzut okiem, a tam Olechówka ciurka sobie marnym strumyczkiem. No to zjazd po śnieżnym zboczu i w drogę. Rozkrok uruchomił mi nieużytkowane na co dzień partie mięśni.
Fajny schludny kanał. Na końcu małe rozczarowanie, bo skrzynka maleńka jak na możliwości miejsca i dziennik upchnięty na siłę. Wpieczątkowałem się bez daty, do długopis miałem z tych niedziałających pod ziemią.
Kiedy już się wygramoliłem, uśmiech nie schodził mi z facjaty przez dobre kilka minut. Dzięki.

Dziś padła decyzja, że wchodzimy do kanału. Dla pary w średnim wieku nie jest to decyzja łatwa. Dopingowani przez towarzyszącą nam nastolatkę szliśmy, szliśmy i ... poszliśmy duuużo za daleko. Podczas odwrotu keszyk namierzony, wpis dokonany. A w samochodzie olśnienie: sudoku ;(. No cóż, trzeba będzie tam wrócić. Już wiemy, jak to wygląda, nie było tak źle, jak się obawialiśmy

Skrzynka znaleziona razem z KillDarney. Niestety zapomnieliśmy spisać wskazówek do dalszej zabawy więc trzeba będzie odwiedzić skrzynkę jeszcze raz :) 

 

W środku niezłe echoKusiło, żeby iść dalej ale przed nami był Rambo. No i test latarki wypadł świetnie. Dzięki :)

Zdobyta z Bramstengą. Poszło szybko i sprawnie, TFTC!

Krótki spacer po kanale dla uspokojenia emocji po Johnie Rambo. Na szczęście Vietcong tu nie dotarł, dzięki czemu poszło "szybko i sprawnie" :-)

Szybko sprawnie bez problemu.

Niedziela, zero ludzi kanał prawie suchy.

Dzięki za kesz 

Chyba polubiliśmy kanały . Nie było aż tak strasznie jak nam się wydawało.

Poszło szybciutko, kanał niemal suchy, więc rewelacyjnie się nam udało!

Do kesza udało się dojść w butach. Odcinek nie jest długi, więc zgarbiona pozycja nie przeszkadza. Jednak do czegoś przydały się szczypce chirurgiczne, które cały czas noszę w plecaku. Dzięki.

Spodobało mi się ostatnio chodzenie po kanałach, tutaj też bardzo przyjemnie. Logbook nie do wyciągnięcia bez pęsety, dosyć zniszczony, pierwsza strona także oderwana. Dzięki, jak dla mnie znakomicie.

Znaleziona!
Chociaż trzeba było wyczekać, aż pobliscy robotnicy pójdą gdzieś indziej nic nie robić :P 

W porównaniu do "Przyjacielskiej Olechówki" to nic trudnego. 

Dzięki!

Misja zaliczona za drugim podejściem. Jakiś czas temu przestraszyliśmy się komarów. Wróciliśmy z odpowiednim ekwipunkiem (kalosze, latarka, itd). Pijawek nie było, ale za to jakieś dziwne motyle/ćmy muskały nas po twarzach.TFTC Pozdro

Kiedy zaczynałem robić szlak, to był mój puknt początkowy. Niestety wtedy skrzynka zaginęła. Dziś kesz skrywał ostatnią brakującą cześć sudoku i całe szczęście nikt tym razem go nie podiwanił.

Kiedyś wchodziłem tutaj jako nowicjusz, beginner, osoba mająca znikome pojęcie o keszowaniu i kanałach. Dziś po skrzynkę wybrał się keszer na poziomie semi-pro. Ten kanał widział moją przemianę i pewnie wtedy stwierdził, że jeszcze nie jestem gotowy, że jeszcze nie pora. Dziś zapadł wyrok, że mogę dostąpić zaszczytu poszukiwania kesza finałowego. Teraz jestem bogatszy w doświadczenie, ale także uważniejszy, bardziej zwracający uwagę na szczegóły. Źródło podjęło decyzję, że już czas- "Ten keszer przeszedł wewnętrzną przemianę i zasługuje na nagrodę." -usłyszałem głos odbijający się echem od betonowych kręgów, a może tylko mi się wydawało? W każdym razie dzięki za pokazanie miejsca i pozdrawiam.

No i fajnie znaleziona. Bardzo dobra pogoda sprawiła, że wody było tyle co z niedokręconego kranu.Choć ślisko miejscami. 

Razem z Danyeru. Napotkaliśmy żabkę po drodzę co było fajnym akcentem.

Z Gremlin0505. Można wejść przez kratę, a można iść dalej lasem i wejść przez otwarty właz a potem się cofnąć. Może trochę trudniej będzie znaleźć ten właz, ale taka droga jest przyjemniejsza. Yoshio nie odpuścił sobie dobrego maskowania nawet w kanale :D

Razem z Indianapiotrek97. Poszło łatwiej niż się wydawało, mimo że bez latarki.

 

Kesz zdobyty na początku dzisiejszej rowerowej wyprawy. Kesz niby tak blisko ode mnie, ale jekoś nigdy nie było po drodze. Dziś się w końcu udało :)

Skrzynka podjęta za drugim podejściem, za pierwszym w połowie drogi dopadły mnie "klaustrofobiczne klimaty". Cieszę się że dziś było już ok.
Daję znakomitą i Dziękuję :)

Dobrze, że nie dużo wody, zdobywało się ciekawie, dzięki.

Zestaw przeciw powodziowy przygotowany, ponton nadmuchany, gumowa kaczuszka na sznureczku, więc "do dziury" :)

Szybka akcja i fajne miejsce :)

Dzięki :)

skrzynka wraca na miejsce. miałem zmienić rozmiar na mikro, bo to preforma, ale skoro zmieścił się logbook w formacie A7, to zostaje mała :)  chociaż nic, oprócz logbooka się nie zmieściło, nawet ołówek, więc dodałem atrybut o konieczności posiadania go ze sobą.

dostałem info, że skrzynka zaginęła. jutro podjadę i jeśli okaże się, że to prawda, na dniach zreaktywuję. teraz zawieszam.

Już mieliśmy zbierać się z anoriell do domu, po keszowaniu na Olechowie i pod miastem, ale ja uparłem się, że wreszcie chcę wejść do jakiegoś kanału w Łodzi!

W sumie okazało się, że nie musiałem Jej długo namawiać i podjechaliśmy do parku już w ciemności - dzięki temu weszliśmy do kanału bez skrępowania i od razu ruszyliśmy do celu.

Skrzynka nie dość, że dobrze opisana w treści, to jeszcze wybornie oznaczona w terenie :)

W ten oto sposób rozpocząłem zwiedzanie naszych wspaniałych kanałów! Teraz wodery i ruszam do kolejnych dziur...

Ocena znakomita i TFTC!

PS. Przed wyjściem z auta powtarzałem głośno: sudoku, sudoku... i oczywiście przypomniało mi się dopiero po powrocie do auta i przekręceniu kluczyka :)

Przy okazji tej skrzynki byłam naprawdę zadowolona ze swoich rozmiarów! Znowu okazało się, że małe jest... :D

Z opisów i opowieści obawiałam się, że może być ciężko, ale okazało się wyjątkowo łatwo i można było zaliczyć tę wycieczkę nawet w trampeczkach ;)

tuż o świcie z maDZIARKA i hanu7 

Zaparkowaliśmy całkiem blisko. Nie mówiłem myshy co nas czeka, żeby się niepotrzebnie nie stresowała na samym początku. 
Po zejściu do otworu okazało się, że to chyba ja mam większe wątpliwości czy tam wchodzić niż ona. Zgodnie z maksymą raz kozie śmierć weszliśmy w czarny otwór... Na szczęście środkiem kanału płynęła tylko 20cm strużka wody. Dało się wejść nawet w adidasach. Niesamowite echo dodatkowo wzmagało niepokój wewnętrzny. Po dotarciu do kesza byliśmy tak przejęci otoczeniem, że nie zrobiliśmy zdjęcia sudoku :/

Droga powrotna zdecydowanie szybsza i pewniejsza bo widać było światełko w tunelu ;]

TFTC ;]

 

pushek + mysha

Super! Nie jestem wielką fanką kanałów, ale ten przypadł mi zdecydowanie do gustu. Wycieczka przyjemna, skrzynka znaleziona - czas policzyć kordy do finału :)

Skrzynka znaleziona wspólnie z maDZIARKĄ i losos18 :)

Podróż w głąb kanału była miła i przyjemna dzięki maDZIARKI budzikowi w telefonie, bo włączył się nam w trakcie wędrówki u niej w plecaku, a że ciężko było go zdjąć i wyłączyć muzyczkę to sobie posłuchaliśmy aż do wyjścia z kanału ;)

Kesz ma się bardzo dobrze ;)

TFTC!

Lekki strach tam wchodzić ale kryjówka ładna.

Miejsce na skrzynkę niesamowite. W nie których miejscach nadal są świeczki. Najgorszy był pierwszy krok bo wejście wyglądało jakby szło do niekończącej się czarnej drogi. 

No dobra - co się zaczęło trzeba skończyć. Trzy etapy mieliśmy, więc nadrabiamy pozostałe, tym razem chronologicznie.
Kanał ... oj, to nie w naszym guście ... oj nie lubimy bardzo ... ale co zrobić. Keszowóz zaparkował nawet bliżej niż było planowane. Czołówka na łeb, latarka w dłoń, krata w górę i lecim, byle prędzej przed siebie. Postój w pierwszej wnęce i ... nie jest źle, myśli były czarniejsze od rzeczywistości. Szczurów nie ma, robactwo gdzieś polazło, zapachy raczej latem jakieś są, ale teraz nie, a w tej pierwszej wnęce to nawet jakieś randez-vous się odbywa, bo pozostały świeczki - także romantycznie też tu może być. Bieg jak pod ostrzałem kontynuujemy do drugiej wnęki gdzie jest nasz skarb. Fotka sudoku i nawracamy. Krata w górę wejście po lodzie i do keszowozu w dalszą drogę. Tylko kark, krzyż czy kręgosłup - nie wiem dokładnie, ale coś co mamy z tyłu -  trochę boliDzięki

Morrison zachęcał: lajtowy kanał, spokojnie dasz radę w kilka minut, więc nie sposób było się nie spróbować z tego typu atrakcjami. Minut trzeba było co prawda znacznie więcej, bo jakaś parka uznała ten przeuroczy wylot kanału za najlepsze miejsce na umizgi. Ale poszli. Może przeze mnie..?
Nic to, ważne, że nowa keszerska odznaka zdobyta i dobrze, bo już teraz wiem, że kanały nie są tym, co lubię najbardziej.
I o krok bliżej jestem do olechówkowego finału, dzięki:)

Znalezione z Panipuff

Znalezione z Darthar na spacerze :)

Znaleziona dość szybko, bardzo fajne miejsce na ukrycie kesza, mimo że z początku trochę przerażało :)

kolejne miejsce zabaw z dzieciństwa. dzięki za spacer po parku

Jak widać echo nie daje żadnych rezultatów.Nasi chłopcy postanowili wyjść sobie drógą stroną : D DZiękuje za pokazanie tego miejsca :)

Poszli i ich wcięło wołasz, a echo wali Cię po uszach i nic.Myślę sobie na bank popłyneli co tu robić? Nic nasi komandosi wyszli drugą stroną:D.Dzięki za kesza.

Miejsce ukrycia "zacne". Człowiek wchodząc tam czuje się prawie jak komandos, ba, jak strażnik teksasu podczas ćwiczeń :D

Dzięki za kesza :D

Kesz znaleziony, odłożony, razem z użytkownikiem WizardWszystko w jak najlepszym porządku. Dzieki wielkie.

Skrzynka znaleziona ze znajomymi . Echo po prostu masakranie jest tak źle, bolą tylko kolana. W skrzynce książeczka do wpisów i ołówek z caotoramy. Wpis dokonany a kesz odłożony na miejsce :)

Z budgetem na mini wyprawie.

Ostatnie na trasie. Niestety. Zaginął jeden z etapów wobec czego zgarnięcie całości okazało się awykonalne. Mimo kombinacji nie dało rady rozwiązać sudoku więc pozostaje czekać na reaktywacje brakującej wskazówki:).

Tutaj poszło już szybko. Mimo, że mam tęsknotę za kanałami to jakoś wybitnie nie miałem ochoty tego dnia śmigać po podziemiach:).

A na domiar wszystkiego pod ziemią zadzwonili Rodzice z pozdrowieniami z dalekich krajów (echo dzwonka telefonicznego rozniosło się masakrycznie) i zebrałem opitol, że oni dzwonią a ja siedzę w kanałach:D.

Dzięki! Wiem już gdzie jest ujście i wiem gdzie źródła Olechówki:).

A jakie tam ćmy...

Szybko i sprawnieKesz złapany z morrisonem. Dobrze że niedaleko było, bo jakoś dziś na kanały chęci nie miałem - dziękujemy. IN: GK

Rewelacyjne miejsce. Chłodek bijący z rury niesamowicie nas ucieszył, aż się nie chciało stamtąd wychodzić. Swoją drogą już wiem gdzie są ćmy jak nie latają wokół lampy.

Tutaj miałem obawy jak będzie w tym kanale ale po pierwszych krokach okazało się że nie jest tak źle.Skrzyneczka podjęta sprawnie bezproblemowo.Pozdrawiam

Podchodzimy do wejścia i słyszymy jakieś głosy ze środka. O pewnie jacyś keszerzy! Mówię poczekajmy jak wyjdą, pogadamy w jakiś ludzkich warunkach, A gdzie tam, Maleska od razu poleciała. I dobrze że tak zrobiła, bo okazało się że to było tylko echo. Inaczej czekalibyśmy ruski rok i jeszcze dłużej 

Inny kanał właściciela wspominam niezbyt dobrze, na szczęście tutaj nie będzie tak źleidealna pogoda na wybranie się po kesza gdyż wody praktycznie nie ma i można przejść suchą stopą dzięki!

Celwa skakał, Gałka zdjeła gacie to ja pociekłam kanałem;) Równowaga musi być. Takie kanały to ja lubie, krótko, nie monotonnie i przyjemnie. Już schowałam kesza wracam i w polowie CHOLERA ołówek mam! i z powrotem:D za gapowie sie płaci, ale daleko nie bylo;)

Ludzie wracający z pracy z pobliskiej fabryki dziwnie na mnie patrzyli - co robi ten koleś w moro i w kaloszach w piękny i upalny dzień??Wyczekałem odpowiedni moment i hop pod ziemię. W środku całkiem przyjemnie a i kalosze okazały się zbędne, a i jeszcze STF się trafił. Oczywiście ocena znakomita.

Podjety bez większych problemów jednak kanał okazał się nie taki straszny jak myślałem.

Ostatnia na dziś improwizowanej akcji z Celicką, Astro i jego żoną :)
Po 2 pozostałe zjawimy się innego dnia :)

Tutaj zaś murzyna zrobili ze mnie i Astra, ale nie żałujemy;)

TFTC