Prawie 5 lat od ostatniego znalezienia kolejny wpis do logbookaRazem z Pawello. Dzięki. 

Takie akcje to kwintesencja keszowania. Nie za łatwo, nie za trudno, a satysfakcja max. Super, choć bujało na wszystkie stronyRazem z dawidemnd.

PS Logbook nieco wilgotny, ale stan ogólny - dobry.

przy takim wietrze jak dzisiaj zrobiłem tylko rekonesans...

znaleziona wraz z łucznikiem TFTC!dzięki za pokazanie miejsca przydałoby się osuszyć logbook,bo trochę wilgotny 

Glowny punkt dzisiejszej wyprawy swiatecznej z Werrona, taki trening na spalenie kalorii to ja rozumiem. Dodatkowo wiatr i deszcz zapewnily wieksze atrakcje.

dziekuje !:)

Skrzyneczka podjęta niestety bez wpisu (przy najbliższej okazji planuję się wpisać).. Polecam zabrać coś do pisania ponieważ w skrzynce brakuje ołówkaJak by jakaś miła dusza podejmująca w najbliższym czasie mogła zostawić coś do pisania było by wspaniale ;)

Pełny hard jak na wchodzenie nocą polecamTFTC 7 czerwca 2015 22:26

Szybka wycieczka z ekipą kursu podharcmistrzowskiego zakończona sukcesem. Marian dał radę i odważnie wdrapał się na wieżę, a reszcie nie pozostało nic innego jak pilnowanie na dole, czy jakieś szczury nie podgryzają mu jednej nóg wieży :)

Czuwaj
Słonik

Skrzynka znakomita, znaleziona z Wallsonem i Ambulem. Mi przypadł zaszczyt włażenia na wieże., wiało nieziemsko a do tego pasało, niesamowite przeżycie. Udało się podjąć i zejść w całości ;)

#5
O cie w mordę...
Akurat trafiło na dwóch co mają diabelny lęk wysokości...
Ale kto jak nie my! Szybko i sprawnie :)

Nooo może nie do końca... zanim opatentowaliśmy sposób bezpiecznego zejścia trochę tam posiedzieliśmy :D

Weszliśmy na samą górę i co się okazało ? Że skrzynki nie maSchodzimy z smutkiem na dół, a tam przy jednej z odnóg leży skrzynkaOczywiście było trzeba ją przetransportować na samą górę. Podobało się, dziękujemy :)

Trzęsło i wiało prze okrutnie ale za to widoki super.

FTF!

Podczas porannej rutyny rowerowej. Ale żeby ta wspinaczka była rutynowa, to nie powiem...

Dla bezpieczeństwa na miejscu umówiłam sie z Dombiem,  wyobrażałam sobie jednak że  i bez "widzów" dam radę. Gdy jednak Dombie się spóźniał, a ja weszłam na poziom "1"  to stwierdziłam, ze czyjaś obecność doda mi otuchy... Wszystko sie tam trzęsie przeokrutnie!! Kesza spuściłam na dół załodze na nitce. Dzięki za zabawę! 

Obrazki do tego wpisu:

W dole Dombie z Hobbitami czekają na przesyłkę (nitka po lewej)

Bardzo fajny skarb, bo Werrona weszła na górę, a my staliśmy na dole. I potem skarb zjechał do nas na nitce. Ja jeszcze jestem za mały żeby tak wysoko wejść, ale kiedyś na pewno to zrobię.

Dziękuję za skarb!

Wstaliśmy wcześnie rano, ale jak podjeżdżaliśmy pod skarb, to Werrona już się zaczynała wdrapywać na górę. Czekała jednak na nas, żebyśmy dodali jej odwagi. Trochę się bałem, że spadnie, bo wieża cała się trzęsła. Ale Werrona trzymała się mocno. Oczywiście nie wziąłem ze sobą okularów , a trochę świeciło słońce i nie dało sie dobrze patrzeć do góry. A potem już skarb zjechał do nas z góry i się wpisaliśmy.

Dziękuję Werronie za wspinaczkę, bo sam bym tam chyba nie wszedł!

I dziękuję za wspaniały skarb!

Jak powszechnie wszystkim wiadomo są miejsca, w które nie wchodzę. Natomiast bardzo sprawnie dodaję otuchy - może dlatego tak nam się dobrze keszuje z Werroną, zwłaszcza jeśli towarzyszą nam dzieciaki. Dziś niestety tylko moje Hobbity. Pierwsze skrzypce w całości w wykonaniu Werrony, bez której nie tylko nie mielibyśmy FTFa, ale w ogóle nie byłoby podjęcia .

Dzięki Werrono!

Dzięki również za keszyka!