Niestety również nic nie znaleźliśmy.

Przybyłem na kordy, drzewo odnalazłem, farbę również, wnękę w drzewie sprawdziłem jednak kesza nie znalazłem. Price zasugerował że ktoś mógł go sobie przywłaszczyć co jest niestety całkiem prawdopodobne. Albo po prostu nie umiemy into Geocaching   

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że skrzynkę ktoś sobie przywłaszczył :c

nie znalazłem, ale może gdzieś tam w tym gąszczu jest i się ze mnie śmieje

tftc! Zadania i kesza domyśliliśmy się po drodze. Pierwszy etap jeszcze jakoś się trzyma - choć przydałby się serwis. Na naszych oczach przeleciało po nim stado krów (atena była zachwycona;) Finał uczczony minutą ciszy.

Wypad do Łodzi, nie do Łodzi z Miśkiem, Ateną i Kiką u Elfa. W miłej atmosferze i przy pięknej pogodzie. Dziękuję i pozdrawiam.

Podziwiam wkład w cały projekt, szacun za włożony wysiłek i podjęcie samemu takiego tematu. Podobało się! 

Kesz znaleziony z Agathą, ateną, elfikiem i Kiką podczas podłódzkiego keszowania.

Dzięki i pozdrawiam.

Intuicja nas nie zawiodła, że to będzie tutaj ale wszystko zgodnie z prawem zrobione, niczego nie pominęliśmy. Dziękuję

znalazlem dzienki pomocy MALY KOLO

Skrzynke (etap1) zastaliśmy zdewastowaną,tak jakby ktoś rozrzucając jakieś tam płyty betonowe lub inne rzeczy trafił w miejsce ukrycia.jeśli był jakiś dekiel to jest połamany a własciwie go nie ma,w kawałkach. Poprostowałem na ile się dało zamaskowałem ,ale willgoć do srodka dostaje się na pewno,Myśle ze serwis potrzebny.

Pierwszy etap znaleziony po kilku minutach.wskazówki odczytane  i dalej w droge.

Drugi to już formalność.ogólnie miło i tematycznie.

Eh... Ile ja czasu już kończę ten projektZawsze nie ma ochoty albo czasu i tak schodzi... Dzięki wielkie, skrzynka projektowa standardowo trzyma wysoki poziom.

Pierwszy kesz z ŁJP... ŚwietnySzybko poszło z Michal+. Jakiś rolnik podjechał traktorem zapytać czy wszystko w porządku i musieliśmy czekać jak odjedzie.Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca i za kesza. ;)

Standardowo: I Etap - masa szukania, II - szybko i sprawnie .

Pierwszego etapu trochę się naszukaliśmy. Finał już bezproblemowo. Zadanie dodatkowe wykonane.

Skrzynka podjęta razem z URBEX_BAMBER.

Tu o dziwo, znalezienie podpowiedzi troszkę nam zajęło mimo, że jest całkiem spora. Czasami tego typu maskowań się nie zauważaFinał w miejscu oczywiście nawiązującym do nazwy skrzynki. Zadanie wykonane.

Moje klimaty...Chwilkę zeszło bo mikrus na pierwszym etapie płatał figla...:P

Miejsce odwiedzone z MSZU podczas weekendowego rowerowego wypadu na Łódzkie Jest Piękne. Dzięki za kesza, pozdrowienia :)

ŁJP-owej przygody dzień trzeci, czyli zdążyć przed południem!

Byłem tu podczas ostatniej wizyty na ŁJP, ale jakoś mnie zamroczyło i nie znalazłem pierwszego z etapów i chociaż na upartego mogłem złapać finał, to wolałem uczciwie. 

Tym razem się udało i zachodzę o głowę, jakim cudem przedtem tego nie znalazłem, skoro szukałem tego samego i w tym samym miejscu. ;)

Finałowe miejsce już raz odwiedzone, więc nawet nie spisywałem kordów, tylko pognałem na miejsce. Znicz zapalony, logbook uzupełniony.

Gwiazda za pomysł, bo miejsce warte pamięci!

Dzięki!

Tu to myślałem, że mówiąc grzecznie, padnę. Myślałem, że zbieramy bazę lotnictwa taktycznego w Łasku!! Czytamy wskazówki, szukamy, szukamy, ale nic takiego nie ma. Hej, ale mnie GPS pokazuje zupełnie inne miejsce! O rety, to bitwa nad Bzurą, a nie Łask…

[zasłona milczenia]

Za to sam kesz i etap finałowy piękny i pouczający. Zrobiło się podniośle.

Pomylone JA.JA.

Tak nie mogłem się doczekać następnej skrzynki, że szukaliśmy tu niebieskiego drzewa, szukaliśmy go z 10 minutale jak już przeczytaliśmy odpowiedni opis to i tak mieliśmy kłopot ze zlokalizowaniem pierwszego etapu. Skończyło się na drugim telefonie do Nefryta i od razu odkryliśmy co trzeba.

Świetny pomysł z drugim etapem. 

keszerskie JA.JA.

W bezsenną środową noc postanowiłem trochę pobuszować po projekcie i zrobić kilka drobnych serwisów. 

Godzina 00:20 podjeżdżam pod etap finałowy. Zabieram logbook bo już niewiele miejsca zostało i ruszam na miejsce ukrycia pierwszego etapu. Po drodze mijam dziwnie zaparkowane auto. W środku nikogo nie ma dziwna sprawa. No nic stoi to stoi. Wjeżdżam w polną drogę. Już jestem prawie na miejscu i nagle wyłania się trzech tajemniczych gości! Kurde co oni tu robią o tej godzinie?!?! Piją piwo czy może przyjechali zakopać jakiegoś trupa? Wrzucam wsteczny już mam się wycofywać ale co ja widzę! Tak oni mają w ręku znicz! Ale jazda. Spotkać keszerów w środku nocy na takim zadupiu!

Kesz po serwisie wróci na swoje miejsce. 

Plany na dzisiejszy dzień nieoczekiwanie uległy diametralnym zmianom. Miały być 23 skrzynki na wschodzie, a skończyło się na dobijaniu ŁJP.

No bitwa to faktycznie była, zwłaszcza z komarami!

Jakoś tak się złożyło, że mam jakąś fobię przed krowami ;). Wracają nieprzyjemne wspomnienia jak widzę, że muszę zapierdzielać slalomem między mućkami. Te akurat były spokojne ;).

Fajnie, że skrzynka przedstawia jakieś miejsce, bo miałem już dość po ubiegłorocznej tułaczce na projekcie. Tradycyjnie znakomicie. Dzięki.

Oba etapy szybko podjęte. Nie wiedziałem o pomniku odnośnie 39r w tej okolicy. Dzięki za kesza.

Na lekcjach historii wspomina się o tej bitwie, ale nie miałam pojęcia, że brały w niej udział oddziały kolarskie (!) i konne. W filmach raczej rzadko widuje się żołnierzy na rowerach...

Droga do kesza nie miała końca. Trochę przekombinowałam. Mimo obaw, pierwszy etap trafiony i wskazówka zdobyta. Skąd tam ten kaleki koń?? Skojarzył mi się z Twierdzą Modlin, gdzie podobno można wziąć w udział w grze terenowej, w której szuka się symboli białego konia. Przy finale spokój, może dlatego, że niedziela wyborcza...

Chwała Poległym

Ten koń bez nóg musi coś znaczyćDrugi etap szybko namierzony, dzięki! :)

Znaleziona przed "obradami RR2015" na ziemi łódzkiej. Świetny keszyk.

Dużo opowiadać jak nam tu poszło. Koń w pierwszym wytypowanym loko pierwszego etapu też dał nam, jak później się okazało również Autorowi do myślenia. Finał okazał się oczywistą oczywistością. Za zagadkę ode mnie gwiazdorek. Pozdrawiam.

Zaczyna się w końcu ładna pogoda wiec wybrałem się za kontynuowanie ŁJP. Było to moje drugie podejście, bo za pierwszym nie dałem rady. 

Bardzo spodobał mi się pomysł z... oraz samo miejsce ukrycia. 

Z racji igliwia, liści i innych takich, ciut się naszukaliśmy startu.

Finał wytypowaliśmy już w drodze do 1 etapu.

Świetny pomysł ! :)
TFTC

Super skrzynka, znalezienie pierwszego etapu nie było łatwe, bo wszystko pokryte dywanem igieł ale daliśmy radę :)

Dzięki wielkie, lecimy dalej :)

Fajny kesz nawiązujący do historii. I ukrycie super, na początku szukałem niżej. Dziękuje.

Skrzyneczka znaleziona z zaboja podczas szalonego-rowerowego wypadu na Łódzkie co Jest Piękne. Fajnie było pomimo chłodu i zimna, nie ma to jak skrzynki. Pozdrawiam i dzięki Wrzos

Skrzyneczka znaleziona z wrzosem podczas szalonego-rowerowego najazdu na Łódzkie co Jest Piękne. Pomimo chłodu i zimna, było zajefajnie, nie ma to jak skrzynki. Pozdro zaboja.

Niezawodne, czujne oko Dzaczka okazało się po raz kolejny precyzyjne i bezbłędne. Mimo mżawki i zimna wszechpanującego, z każdym kolejnym keszem podoba mi się coraz bardziej! :)

Tym razem dzaczek wykazał się sprytem i pomysłowością i dzięki temu zdobyliśmy kesza szybciej niż myśleliśmyDzięki za przypomnienie kawałeczka historii ;)

TFTC!

ŁJP runda 1, rowerowo z Darkmoorem.

Do pierwszego etapu udaliśmy się na tak zwany azymut, czyli przez łąki i pola, gdyż Darkmoor nie był tak uprzejmy na nas poczekać. Tutaj trochę zamarudziliśmy, bo nas to duże drzewo zmyliło.

Skrzynka znaleziona rowerowo wraz z ekipą Jabco. 

Pomysł z II etapem bardzo mi się podobał. 

Dzięki za skrzynkę

Pierwsza na dzisiejszym szlaku. Jedziemy sobie elegancko w pobliże kesza, a tu po drodze morrison-1986 i yoshio siedzą sobie przy kamyku Zatrzymaliśmy się przywitać, zamienić kilka zdań. Chłopaki mieli na dziś mocne postanowienie - ciekawe czy im się udało.
Patrzę, a w łapkach mają logbooka. Co jest?? Rano aktualizowałem Locusa i skrzynki w tym miejscu nie ma !? Okazało się, że to finał mulciaka, po którego zmierzamy. Nie poszliśmy na łatwiznę i wpisaliśmy się dopiero po zdobyciu pierwszego etapu.

Pierwszy etap fajnie skitrany, zostało jeszcze około 7 egzemplarzy. Tylko myślę sobie "Dobra, wiemy gdzie finał, ale tu miała być jakaś podpowiedź?" W końcu znalazłem. Spostrzegawczość = 0

Podjechaliśmy po finał, chłopaków już nie było także i nam udało się poszukać samemu.

Bardzo fajny pomysł, świetne wykonanie. Dzięki.

przygoda z projektem zaczęta już jakiś czas temu, ale teraz mocne uderzenie w sprawdzonym, 2-osobowym składzie w celu zgarnięcia większości skrzynek. niestety nie udało się całości, mimo 12-godzinnego keszowania i 72km przejechanych na rowerach. będzie drugi atak.
fajny, spójny kesz. miejscówka też całkiem miła, urządziliśmy sobie nawet mały piknik w cieniu głazu. zostawiliśmy to, co należało, uprzątnęliśmy śmieci, spotkaliśmy nawet Olo z Lilalu, a po krótkim odpoczynku ruszyliśmy dalej. dzięki!

Po skończonym robieniu uzupełnienia z Nefrytem na koniec wcisnął mi w rękę "coś"... Popatrzyłem w zawiniątko, na Nefryta, znów na zawiniątko i znów na Nefryta... Co ja mam z tym zrobić?!?!?! Spokojnie - usłyszałem - jak będziesz na projekcie to wszystkiego się dowiesz. No i się dowiedziałem:).

Pierwszy etap uzupełniliśmy zgodnie z Nefrytową prośbą. Etap drugi znaleziony również bez kłopotu. No i pierwsza w sumie sjesta:). W cieniu "miejsca pamięci" oddawaliśmy się uciechom jakie sobą niesie jego chłód. Wpierniczałem sezamki, zapijałem wodą i oddawałem się innym uciechom jak dla przykładu rozmowa z Olo74_Lilalu, którzy chwilkę wcześniej dojrzeli nas właśnie w tym miejscu:).

Znów chwila rozmowy bo czas naglił i w drogę!

Dzięki!

Szacunek za pomysł!

Bardzo pomysłowy kesz. No i Dzikie Świnie  miały okazję trochę poryć okolicę w pierwszym etapie :). Dziękuję!

Taaaa... Naszukałem się jak głupi, a skrzyneczka z pierwszego etapu do najmniejszych nie należała.  Myląca może być ta rozgrzebana dziupla w drzewie.  Drugi etap zrobiony zgodnie z prośbą założyciela i nawet jeden jeszcze udało się odpalić, czyli finalnie zostawiliśmy pomnik z 200% normy.  Bardzo fajny keszyk mimo żaru lejącego się z nieba. Pozdrawiam. 

ŁJP cz II w towarzystwie Budgeta piknikowo i sprawnie ;) 

Bardzo dobry pomysł na chwile przerwy w zdobywaniu jak napisał Budget OC i tradycja to bardzo dobre połączenie. Dzięki za wprowadzenie tego elementu do zdobywania kesza.

Misja ŁJP cz. II ze sprawdzonym kompanem Vulpeculą. Bardzo fajny pomysł, który muszę docenić rekomendacją. Nefryt znakomity pomył połączenia OC z tradycją - super.

Zadanie wykonaliśmy z naddatkiem, czyszcząc krzaki przy pomniku (ze szczególnym uwzględnieniem rogówz wszelkich śmieci, a trochę tego było.

Łódzkie Jest Piękne część 2, czyli rowerowa przygoda z Robasiem 

Przyznaję, wybranie kursu na azymut nie było najlepszym rozwiązaniem. O ile przeprawa przez Lindę się powiodła, to druga strona rzeczki jest naturą dziewiczą. Cośmy się namęczyli z wydostaniem stamtąd..., ostatecznie doszliśmy do jakiejś ścieżynki (oczywiście nie zaznaczanej na mapie), ale na szczęście stamtąd do kesza było już niedaleko! Po tej przeprawie nic nam nie straszne!! Przy pierwszym etapie zastaliśmy wspomniane już stado krów, których usilnie wypatrywałam przejeżdżając przez wszystkie wioski - i się doczekałamPrzy drugim etapie - wszystko wykonane. W terenie trochę nie  doceniłam tego całego  pomysłu, teraz jednak myślę o nim pozytywnie.

Podejmowana z Kao. O. MÓJ. BOŻE. TOTALNA MASAKRA!!! Jako że mapki na telefonie mamy troszkę wybrakowane, to nie wiedzieliśmy jakby się tam dostać. Czy jechać na około, czy może kombinować i liczyć na jakąś ścieżkę niewidoczna na mapie. Zgadnijcie na co wypadło.Dwa młode umysły i takie wyzwanie - kto by się tego nie podjął! Jedziemy! A przynajmniej przez parę minut, bo z braku ścieżki to potem idziemy. A przynajmniej przez parę minut, bo potem to już grzęźniemy.Jakimś cudem łączki sie skończyły, a my się znaleźliśmy w samym środku obszaru Lindy. Przejście przez rzeczkę to pikuś, ale to co po niej następuje! Z jednej strony komary, z dugiej jeżyny, wszędzie wkoło trawa na dwa metry i my pośród nich - po kolana w bagnie i z rowerami u boku. Nie wiem jakim cudem, ale udało nam się uwolnić z sideł matki natury. Po takim czymś to polna droga do kesza zdawała się być autostradą! Grunt, że jedziemy!

Sam kesz szczęśliwie nie był już tak oporny. Pierwszy etap znaleziony pod czujnym okiem stada krów. Drugi też nie sprawił kłopotu - zadanie wykonane!

Zadanie wykonane w 100%! Skrzynka to czysta przyjemność :)

Dzięki :)

Dobrze przemyślany multak. Prawie drive-in na etapie i finale. Dziękuję.

Świetny pomysł. Hołd bohaterom jak najbardziej oddany. Sam kesz finałowy nie sprawił większych trudności.

Bardzo tematycznie. Na pomniku stał już jeden. Wedle instrukcji założyciela został wyrzucony. Sposób ukrycia skrzynki finałowej spotkany wcześniej, mimo to przyjemnie się podejmuję keszynki tego typu. Dziękuję.

Drugie podejście do projektu z Efedryną i Hobbbystą zaraz po pracy, miło było na chwilę odpocząć w takich okolicznościachDzięki

Razem z Plebkiem i hobbbysta :)
Tu krowa chciała mnie na rogi wziąć ;p

Przygotowanie tego mulciaka bardzo sympatyczne,ale nie wiem czy ktoś już skorzystał. Ja na pomniku niestety nie widziałem nic czerwonego.Pozdrawiam

Dotarliśmy na kordy niby wszystko się zgadza, szukamy, szukamy, szukamy i nic, hym coś nie tak. Po dłuuuugiej chwili i małej pomocy udało się, tym razem okazało się, że to Ryjek stał na keszu, to wiele wyjaśnia dlaczego nie mogliśmy go znaleźć w dalszej części poszukiwańdzięki!

Skrzynka zgarnięta podczas drugiego dnia z projektem ŁJP z ekipą w składzie: anoriell, Astro, Gałka, Izeq, Maleska, Ryjek i Zybcio. TFTC!

Znalezienie pierwszego etapu zajęło nam jakiś milion lat i dwa telefony. W końcu Ryjek odkrył, że jednak nie zryliśmy już CAŁEJ okolicy, bo zostało to jedno jedyne miejsce gdzie leży sobie skrzynka. 

Zadanie wykonane z naciskiem na to dodatkowe ;)

Zdobyta drugiego dnia keszowania na ŁJP z wesołą gromadką: Astro, Bossu, Galka, izeq, Maleska, Ryjek i Zybcio.

Pierwsza skrzynka dzisiejszego dnia która zajęła nam tyle czasu. Etap startowy fajnie wyposażony i bardzo przypadł mi do gustu. Po dotarciu do finału część ekipy zajęła się wpisami a ja z anoriell posprzątaliśmy znicze pozostawione przez poprzednich keszerów. 

Kesz podjęty z ekipą w składzie: anoriell,  Bossu, Gałka, Izeq, Maleska, Ryjek i Zybcio.

Nie ktoś, tylko ja sam zauważyłem, że pode mną jest jakaś dziwna ziemiaDodam jeszcze, że to wydarzyło się dopiero pod koniec szukania, bo wcześniej zapewne przynajmniej połowa ekipy przeszła po pierwszym etapie! Tak czy inaczej telefon do przyjaciela też bardzo nam pomógłPozwolę sobie dodać, że już drugi raz widzę taki pomysł na zdanie dodatkowe w skrzynce o takim temacie.

Drugi etap, wytypowaliśmy już chwilę wcześniej, więc wykonanie zadania + zebranie kesza i nawet wykonanie dodatkowego zadania zajęło nam krótką chwilę, czyli 24,5 momentu.

Skrzynka zdobyta w ramach drugiego podejścia do ŁJP w zespole: anoriell, Astro, Bossu, Galka, izeq, Maleska i Zybcio.

TFTC + ocena znakomita za całość :)

Przed tą skrzynką mówiliśmy, o jak dobrze nam idzie pewnie finał zbierzemy jeszcze w świetle słonecznym. A tu taki troll. Okoliczne krowy pewnie miały świetny ubawTyle się naszukaliśmy, że Zybcio aż chciał dzwonić do poprzednich znalazców, ale w końcu uznaliśmy że najlepiej zadzwonić do Nefryta. Po małym naprowadzeniu wreszcie ktoś zauważył, że Ryjek stoi na skrzynceI potem poszło z górki. Skrzynka znaleziona w wesołej ekipie z anoriell, Astro, Bossu, Gałką, Maleską, Ryjkiem i Zybciem. 

Przy pierwszym etapie krowy musiały mieć z nas dobry ubaw... szukamy szukamy i nic (dopiero po telefonie do ojca założyciela coś się ruszyło)... ale nadal mieliśmy trochę problemu... no bo jak można znaleźć kesza skoro Ryjek na nim stał ;p

Między etapami załoga keszowozu się ze mnie śmiała (że jadę 40km/h na wstecznym ;> )

Drugi etap szybko sprawnie i bezproblemowo.

Podczas kończenia projektu ŁJP! Z ekipą w składzie: anoriell, Astro, Bossu, Gałka, Izeq, Maleska, Ryjek.

Pierwszy etap podebrany bez zawahania, może przez ślady na trawie (z cyklu depcząc niżej wpisanej ekipie po piętach). Zadanie finałowe zaliczone podwójnie, poprzednikom nie udało się go wykonać dostatecznie skutecznie;P

ŁJP część druga w zacnej ekipie: Ryjek, anoriell, Bossu, Galka, Izeq, Zybcio, Astro;) Bardzo fajna inicjatywa ;)Pierwszego etapu żeśmy cholernie długo szukali, nie obyło się bez małego naprowadzenia przez Skygena. Dzięki za skrzynke

Przy tej skrzynce cisnęło mi się na usta tylko jedno słowo- Szacunek. Dziękujemy bardzo ;)

Skrzynka znaleziona wesołą ekipą podczas weekendu inaugurującego projekt.

Projektowe zmagania w towarzystwie  Rysia, Skyqena, Rubinetów, Jeda oraz Polci&Szymanka.  Bardzo fajny pomysł na kesza. Oczywiście na pierwszym etapie szukaliśmy nie tam gdzie trza... I szarpaliśmy się z nim co nie trza... Dzięki

TTF drużynowy. PIerwszy dzień na projekcie wraz z Nann, M&M, Rysieks1973, Jed-team, Polcia&Szymanek i Skygenem. Dzięki za kesza. Ku pamięci. Polecam. A stalowa rurka nie jest pierwszym etapem :) 

Dzięki za wspólne keszowanie po projekcie z Polcią, Szymankiem, Rubinkiem, Monią, Marioskiem, Skygenem, Ryśkiem i Jedem.

Keszowi przyświeca zacna idea, zatem do dzieła. Bardzo fajny pomysł;)

Bardzo fajny patent, dobrze że skrzynka jest w takiej formie w jakiej jest, ocena znakomita. Szybki wpis i dalej  w drogę, tyle skrzynek przed nami... TFTC

Co mogę napisać... całkowite zaskoczenie! Bardzo się cieszę, że tutaj trafiłem. Zdążyłem złapać STF-a.

Znaleziona w towarzystwie duuuużej ekipy Nanette, Rubin, Mario&Monia, Jed team, Skyqen, rysiek1973 no i my.
Moniu stoisz na keszu, a wykopaliśmy metalową rurę... W końcu się jednak udało. Pomysł na skrzynkę naprawdę fajny i ciekawy. Finał sprytnie ukryty. Gwiazdka leci jednak za coś innego. Za otoczkę i za to co trzeba zrobić przy finale - za pamięć o ludziach. TFTC!

W wesołej ekipie zaliczalismy projekt ŁJP a łatwo nie było. Dzieki

Szukaliśmy mikrusa, więc w efekcie chyba z 40minut tam spędzilismy. Znow telefon do autora, masakraAle finał zacnie wymyslony!

Deszczowe ŁJP wspólnie z martuś.

FTF!

Zacny pomysł na kesza. A zacne pomysły się poleca :)