Faktycznie mostek w stanie agonii. Reaktywacja na pozostałości. Lepiej podchodzić od strony zachodniej. Potrzebny sprzęt to wodery, ale jak się nadbuduje konstrukcje, to mozna i bez. Śródleśna osada Biadaszek chyba już nie ma mieszkańców, więc i ta skrótówka popadła w ruinę.

Po drodze na Pilczycką ścieżkę. Bardzo urokliwe mostki, tylko trzeba uważać gdzie się stawia stopę:)

po drodze do Sielpi :)
szybki spacer w towarzystwie komarów i mamy skrzyneczkę :)

Kesz zdobyty podczas rowerowego dnia z Budgetem i Skyqenem. Dzięki ;)

Rowerowy rajd ŚLADEM PARTYZANTÓW ZIEMI WŁOSZCZOWSKIEJ z Skyqenem i Robasiem. Kesz złapany na powrocie, 100 km w nogach a tu komary jak ważki ;-0 Dzięki.

Zaległy wpis jeszcze z tamtego roku z wakacji. Wyszło na to, że zapominalski jestem.

DZK Pozdrawiam właściciela kesza!!!

Był to nasz 3 kesz w dzisiejszym dniu  :D bardzo przyjazne miejsce, widoczki piękne a kesz również bardzo przyjemnypotem jeszcze szybkie zdjęcie i lecimy dalej 

Obrazki do tego wpisu:

selfie

Cześć

Dziś kolejny już etap znajdowania keszy w woj. świętokrzyskim. Przyjechałem do Pilczycy dnia: 20.04.2015 i będę do 24.04.2015. Zmiana do jutra do 23.04.2015. Wyjazd o 8:00 do Warszawy.

Dziś na początku samotne keszowanie autem okolic Oleszna i dalsze. Podjazdy po kesze według nawigacji.

Keszyk nr. 4 zaliczony. Przy podpowiedzi Właściciela.

Dałem Znakomita i rekomendację.

Podane godziny są autentyczne.

Podpowiedz, jak dojechać tylko.

Co się tam nagimnastykowałem... tam gdzie trzeba, spojrzałem dopiero wtedy jak już przeskanowałem wszystkie pozostałe zakamarki. Miejsce totalnie odludne, ciche, tylko ptaszki ćwierkają i dookoła zielono... czyli jak dla mnie pięknie, i za to gwiazdka leci. 

WOW! Co za miejsce!

Dłuuuuuuuugo szukaliśmy skrzynki aż w desperacji zrobiłem coś przedziwnego i... jeeeeest! Więc szybki wpis i odłożenie skrzynki na miejsce. Ale... podczas odkładania skrzynka wypadła mi z rąk i... odpłynęła. To była akcja - gonienie skrzynki na bagnach. Ale zakończona w pełni sukcesem - kesz wyłowiony, mocowanie poprawione. Dzięki za pokazanie tego urokliwego miejsca! Ocena oczywiście znakomita.

Podczas ataku na ścieżki ziemi włoszczowskiej w towarzystwie deg'a i juniorka.pl. Te okolice zostawiliśmy sobie na niedzielny wieczór. Miało być spokojnie, na luzie, nie było, mega zgrabność deg'a puściła kesza z prądem rwącego, bagnistego strumyka. Akcja jak z filmu wojennego, naokoło przez bagna ściganko, cała trójka w błocie ale kesz uratowany. Dziękuję

Zielona gwiazdeczka za pokazanie miejsca oraz super przygodę.

Miejsce bardzo ciekawe, niemal dzicz.

Skrzyneczka znaleziona w towarzystwie doskonałych przewodników - efferusa i blackcoffee

Klimatyczne miejsce, ma swój niepowtarzalny urok.

Jakby były dwie okeszowane kładki to zostawiłbym dwie gwiazdki .

Dzięki za skrzynkę.

Takie miejsca to podstawa geocachinguPięknie :)

Dzięki :)

Znaleziona w asyście motyli, ptaków i.. komarów ;/ Te skurczybyki już zaczęły kąsać, ale przejdźmy do skrzynki. Trochę szukania było - kordy szaleją w tym miejscu, faktycznie. Zwróciłem większą uwagę na podpowiedź i keszyk w łapachCo do miejsca - bardzo mi się podobało, po prostu pięknie !

2 podejście, tak to jest jak się człowiek dobrze  nie rozejrzy..ale wreszcie zdobyta.

za drugim podejściem dało radę:D 2gi jest też metaforyczny;) za miejsce i to, że dałem się nabrać ocena najwyższa:) TFTC!

Sprawdzone. Kesz ma się dobrze. Jest na swoim miejscu. Niestety powtórne uśrednianie punktu dało praktycznie ten sam punkt. Nie wiem czemu, ale gps tu szaleje. Podpowiedź chyba jednoznaczna :).

również zakończona niepowodzeniem, miejsce odnalezione i ciekawe:)

Malownicze i urokliwe miejsce. Już żałuję że byłem tu sam, ale... bez biadolenia :)  I mijane po drodze jeziorka jak z obrazka - działają na wyobraźnię wędkarza... Na marginesie - potrzebna wymiana strunówki, ta jest rozerwana i logbook łapie wilgoć - nie miałem przy sobie na podmiankę

TFTC!!

Byłem ale nie znalazłem. Kordy rzucały od kładki do zagajnika. Poszukałem trochę na kładce i pobliskie drzewa jednak bez sukcesu. Fakt że nie przyłożyłem się, raz że to ostatni kesz i byłem mocno zmęczony, dwa że komarów po prostu były miliony. Dlatego dość szybko odpuściłem sobie.

Pozdrawiam
Art_noise