Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna. (Zgłoszenie #9053)

Staw wyschnięty ale i tak znalezienie graniczy z cudem. Może i leży gdzieś w próchnie a może skrzynka gdzieś popłynęła jak jeszcze woda była ;(

Niestety DNF. Część drzewa leży w stawie, być może razem z keszem.

Znaleziona w ramach krótkiej przejażdżki z Nuką w celu złapania kilku brakujących skrzynek wokół Ożarowa. Wymyśliłem żeby podejść tutaj trochę dookoła, aby nie zwracać uwagi miejscowych, tzn. po północnej stronie północnego stawu. Częściowo droga biegła zaoranym polem, ale w sumie ok. Skrzynkę zastałem na ziemi, wprawdzie na współrzędnych, ale nie wiedziałem, gdzie dokładnie powinna być schowana, więc załączam aktualny spoiler. Tyle że jak drzewo bardziej spróchnieje to całość może kiedyś osunąć się do wody...

Nam poszło szybko, a właściwie Rafałowi bo ja robiłem zdjęcia. :) 

szkoda ze miejscowi zrobili tam takie wysypisko śmieci.

dzięki... 

Mega

Niedzielne keszowanie z Madzią. Tutaj prawie zrezygnowani odeszliśmy. W ostatniej chwili udało się namierzyć. Ja wychodzę z założenia, że jak się reaktywuje to w tym samym rozmiarze. Zmiana z normalnej na mikro to kiepski pomysł, szczególnie w takim terenie. Szukajcie po lewej stronie stojąc plecami do stawu. Dziękujemy.

Niedzielny keszing z Robconem. Już mieliśmy się poddać, gdy kesz postanowił nagle się nam pokazać. Dzięki za kesza :)

Na teren stawów dotarłem bez problemu, gorzej ze skrzynką. Nie chciała mi się dać odszukać i odszedłem zrezygnowany. Wróciłem do roweru , poczytałem dokładnie logi i postanowiłem spróbować jeszcze raz. Tym razem się udało. Rzadko dodaję spoilery, ale tym razem chyba trzeba, bo kesz trochę inaczej niż w opisie. Do jednego z logów poniżej dodam, że kesza trzeba szukać tak z 5cm. nad ziemią.

Wyprawa z akimg i polcia&zymaeq, cóż był to za wspaniały dzień.

"Tam nic nie ma", a my poszliśmy po to co tam jest.

Znaleziona z Gackkiem i Szymankiem :)

Ciekawa pogawędka z Panią i informacja, że tam nic nie ma... To nie jeziorko, to bagno... Nam jednak się podobało :P 

Po ostatniej zimie podpowiedź się zdezaktualizowała. Teraz jest to trolerska podpowiedź. Kiedy już opadłem z sił, postanowiłem spróbować poszukać bardziej tradycyjnie i udało się :).

Ciągnęłam, ciągnęłam i nie pomogło ;)
Skaposzczet podszedł do sprawy bardziej systematycznie i uzyskał lepsze rezultaty :)

Już sie nei da ciagnac, zardzewiale, ale spryt w szukaniu jest:-)

Jesteśmy z P47riKo w ciągu, czwarty kolejny dzień z keszowaniemPrzypadkiem po ciemku weszliśmy na staw i tu dzisiejszy mróz pokazał swoją jedyną zaletę - lód był już gruby i obyło się bez wodowaniaDzięki!

Spontaniczny wypadzik z ragekage!
Podjechaliśmy jak blisko się dało. Idziemy, idziemy i tak patrzę... "Ty stary... Chyba idziesz po jeziorze...". Tośmy sobie pospacerowali jak już wleźliśmy. Skrzyneczka oczywiście znaleziona bez problemu. Z powodu braku pisadła w skrzynce i po kieszeniach zastosowaliśmy wpis "zardzewiałym końcem druciku od poprzedniej skrzyneczki". Jeśli ktoś będzie to w sumie mógłby poprawićJest tam wpis
P47
RAGE 
KAGE

Drucik grubawy był.. Dzięki za skrzynkę!

Najpierw trzeba było jakieś sensowne dojście znaleźć co nie było takie łatwe. Potem już z górki. Znaleziona reaktywacja Azymut i Brym. Dzięki!

Pozdrawiam
Art_noise

Znaleziona

Trochę szukania to tu było. A gdy w końcu znaleźliśmy miejsce ze zdjęcia ostatnich znalazców, to okazało się, że kesza tam nie ma. Porozglądaliśmy się po okolicy, bo czasem porzucone przez mugoli czy wywleczone przez zwierzaki pudełeczka znajduje się niedaleko od ich wcześniejszych kryjówek, ale tu nic takiego nie było. Dokonaliśmy więc reaktywacji. Obecnie kesz znajduje się w starym grubym drzewie, do którego mocowany był drut pierwotnego kesza. Kryjówka znajduje się nieco nad ziemią i w stosunku do drutu starego kesza, jest ona po drugiej (przeciwnej) stronie drzewa.

Znaleziona? Hy... Musieliśmy wykonać reaktywację, gdyż nie było skrzynki na miejscu. Wieszadło znaleźliśmy i drut jeszcze też jest. Miejsce ostatniego schowanka po reaktywacji znalazł Azymut - ciągle tam jest charakterystyczny patyk. Ale ani samego logbooka z ostatniej reaktywacji, ani żadnej skrzynki, w miejscu nie było. Nieopodal znaleźliśmy dwie puste strunówki.Ponieważ skrzynka zawieszona nie jest, postanowiliśmy zrobić reaktywację z pluszaka. Włożyliśmy nowy logbook. Azymut opisze dokładniej, gdzie jest. W razie gdyby Autor nie uznał, oczywiście zastosujemy się.

Dojść do miejsca wcale nie jest tak łatwo. Zapachy po drodze mocno odrzucają A ogłuszający rechot żab to chyba pierwszy raz taki głośny dane było mi z Żeliwnym słyszeć.

Niestety, na miejscu zlokalizowaliśmy kesza w wodzie, bez reszty mechanizmu do wyciągania (przy pudełku dyndał tylko kawałek sznurka). Wewnątrz wszystko przemoczone, brudne i niestety trochę śmierdzące.

Wodę oczywiście wylaliśmy, ale na niewiele to pomoże. Nie wrzucałem skrzynki na powrót do wody, tylko wcisnąłem między gałęzie pobliskiego krzaka (spoiler).

Dzięki.

Wieś spokojna, wieś wesoła... Krótka wizyta brutalnie przypomniała mi dlaczego ostatnie dłuższe chwile w podobnej dziurze spędzałem jakieś 25 lat temu i dlaczego tyle pamiętam. Totalnie nie moje klimaty...
A w samym keszu średnio podoba mi się, że opis dotyczy pałacu, a odwiedza się jakieś śmierdzące bajoro. Sam patent bardzo fajny, ale zepsuty, więc zostawiam całość bez oceny.

Dzięki!

Już spotkałem się z takim sposobem ukrycia kesza. Linka bardzo solidna, tylko pojemnik niestety nie był hermetyczny. Warto wymienić na szczelny, bo pomysł w sam w sobie niezły. Gdy otwierałem skrzynkę to byłem przekonany, że logbook to będzie rozmoczona papka a tu niespodzianka, był owinięty w kilka strunówek i przetrwał

 

Logbook, o dziwo, był suchy. Latem to miejsce zupełnie inaczej wygląda. Pałacu nawet nie zauważyłam.

Znalezione ze SZP4K3R. Kesz nie tyle co wymaga remontu co wymiany. Nie otwieraliśmy go nawet. Ale sposób ukrycia genialny, pierwszy raz widzę takiego kesza :)

Dzięki za skrzynkę, alw serwis jest zdecydowanie wymagany

Chwilę się zeszło z namierzeniem haczyka, a potem poszło już szybko. Szkoda, że w środku wszystko pływa, bo to bardzo psuje ogólne wrażenie. Ale i tak pomysł zasługuje na reko, które uroczyście przyznaję :)

Dzięki!

Keszyk faktycznie jest na miejscu. Szczerze mówiąc mam trochę mieszane uczucia na jego temat. Z całą pewnością nie jest to skrytka zrobiona na zasadzie wrzucenia kawała byle jakiego pojemnika w krzaki i szukajcie sobie. Pojemnik (a właściwie pojemniki) solidne, włożono sporo pracy by uatrakcyjnić ukrycie, ale wydaje mi się, że przekombinowano. Jest tam tyle potencjalnych miejscówek na schowanie pojemnika, że dziwię się temu wyborowi. Nawet można by ukryć z wykorzystaniem tego pomysłu, ale w innym - bardziej suchym miejscu. Niestety niewiele jest skrzyneczek o tym rozmiarze w których można lokować fanty, przedmioty podróżne itp. Tym bardziej szkoda, że w tym przypadku mimo wielkości skrzyneczki ukryć w niej nic nie można. I to nie chodzi tylko o brak miejsca, ale bardziej o niesprzyjające warunki. Widzę, że ktoś jednak zaryzykował, zostawił tam jakieś fanty, ale chyba są do wyrzucenia.

Niemniej jednak dziękuję za przygotowanie kesza i pokazanie miejsca, którego prawdopodobnie nigdy bym nie zobaczył gdyby nie ta zabawa.

Pozdrawiam - andmaj40

 

Keszyk cały czas jest na swoim miejscu.

W promienu kordów są 4 duże drzewa - napewno obszukałem też właściwe - jednak nie znalazłem haczyka... Może jest na to jakiś "haczyk" .. ;)

Dobry temat ale na inną opakowkę kesza. Dzięki za urozmaicenie zabawy ;)

Sprawnie poszło .

Dzięki , za pokazanie miejsca

Mokro w środku

Trochę tych krzaków za dużo, a my dziś zmęczeni przedzieraniem się przez chaszcze.  Dombie oczywiście marudził, a to przecież ja torowałam mu drogę!  Oczywiście i ja ostatecznie miałam zapach ryby na dłoniach a Dombie do końca dnia sie z  tego nabijał. Dzięki za fajnego, pomysłowego kesza!

Pomysł bardzo zacny! Trochę co prawda rąbnięte kordy, ale spojler pozwala dość mocno ograniczyć liczbę "podejrzanych" obiektów, dlatego bardzo szybko wsadziliśmy garmina do kieszeni i zaczęliśmy... oglądać W końcu go namierzyliśmy i za chwilę był w naszych rękach. Niestety, ktoś z poprzedników ewidentnie nie zadbał o bardzo dokładne zamknięcie, więc w środku już była wilgoć . Nie dotarła wprawdzie jeszcze do zamkniętego w strunowcu logbooka, ale zdaje się, że przydałby się mały serwis... Tak, czy inaczej ocena za kesza znakomita, choć miejsce... hmmm... może nie aż tak bardzo znakomite...

Dzięki za kesza!

Zjedzony przez komary, upieprzony w bagnie oraz w kurzu z drogi. Nie ma tego złego - zakosiłem z pola dwie marchewki. W domu się umyje i pochrupie :D

Robota pierwsza klasa.

Nie obylo sie bez ofiar a i GPS, tak jak i innych, miedzy tymi drzewami troche nas poganiał.

Jak dla mnie mistrzostwo. Dokladnie tak sobie wyobrazalem zabawę w ..caching.

Wspaniale ukrycie ale buty upieprzone :)

Ciężko było znaleźć zupełnie się czegoś takiego nie spodziewałem, gdyby nie telefon do przyjaciela wrócić bym tam musiał jeszcze raz, GPS mnie oszukiwał o jedno drzewo Pomysł super wykonanie super zawsze jest jakieś ale Gwiazda  każda założona skrzynka w innym stylu .widać zaangarzownie i to lubię :)

Od czego tu zacząć... Dziwnie sie czułem kiedy szukaliśmy haczyka, jak znaleźliśmy to myślałem, że padnę z wrażenia. Takiego patentu nie spotkałem. To co, ze w środku mokro (malkontenci) jak w takiej skrzynce ma być zupełnie suchopomysł przedni!

Daję rekomendację bo się należy ot co chociaż może warto pomyśleć nas szczelniejszym opakowanie do kesza.

Osobiście polecam:)

Znaleziona w 3 osobowym zespole. Przyznam, że sprawiła nam nieco kłopotu. Gratuluję pomysłu i wkładu pracy w wykonanie i za to należy się gwiazdka . No ale mam małe ale. Po załozycielu spodziewałem się lepszego dopracowania opakowania. Przyzwyczaił mnie do tego. Niestety  w środku wilgotno, tak więc tylko znakomita. Dziekuję za kesza

Trochę się pokręciłem, bo jedno z drzew było "bardziej".

PRzyznaję gwiazdkę za trud w wykonanie, ale mam obawy co do wytrzymałości pojemnika.

TFTC

Rowerowe keszowanie, zrobione 50km:) Skrzyneczka super hiper mega co tu duzo gadacDzieki za kesza i pokazanie miejsca. Zielone sie nalezy :)

ZaliczonaSuper patenttylko miałam obawy odkładając na miejsce czy wszystko bedzie dobrze...Dzięki za keszyk