Kampinos i okolice na dwa rowery.

Na drzewo się nie załapałem, ale za to już rośnie nowe pokolenie.

Szkoda, że miałem brudne łapy, bo to chyba ostatnie jagody w tym roku, a już zakwitły wrzosy...

Kesz cały czas w terenie i ma się świetnie

Rodzinny kwarantannowy wypad na skrzynki poza miasto

Dziękuję za skrzynkę!

szczątki tego pięknego drzewa leżą obecnie pocięte przy szlaku, wielka szkoda ;(

Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka została zawieszona na wyraźną prośbę dyrekcji KPN. KPN dopuszcza skrzynki opencaching na terenie parku, w miejscach ogólnodostępnych (oznaczone ścieżki, wiaty).
Warunkiem jest przesłanie podania na adres esiatecka@kampinoski-pn.gov.pl z prośbą o dopuszczenie umieszczenia skrzynki na terenie parku i każdorazowe uzyskanie pisemnego zezwolenia parku. Kesz nie może być zakopany, to oczywiste.
Po wyrażeniu zgody przez zarząd parku, kesz zostanie odwieszony.
Decyzję pozytywną dyrekcji parku proszę przesłac na cog@opencaching.pl

Dzięki Bogu,  że ta karpa jest chyba jedna w okolicy ;)

Spirytus nienaruszony. TFTC

lekko konar przekopaliśmy z Pawłem ale znaleziona i pozostawiony GK a inny zabrany wymianaskrzyneczka czysta zadbana takie lubię.

 

No i udało sięzachodnia część puszczy kampinowskiej zaliczona 100%jako ostatni padła własnie sosna figa ktorą ktoś lub coś przeryło w koło. Teraz czas na wschodnią część :)

P.S. przy skrzynce pełno pysznych jagód

Nie wiem co mi strzeliło do łba jechać do Kampinosu pod koniec maja - komary, muchy, gzy, osy, mrówki, pokrzywy... Off mi się już w połowie dnia skończył :-/

W dziupli w drzewie obok sosny coś grupowo ćwirliło, więc żeby nie straszyć piskląt zainstalowałem się kawałek dalej. Kilkanaście metrów od drogi? No nie wiem. W każdym razie znaleziona. Przypomniałem sobie przy okazji dlaczego nie lubię tego szlaku, strasznie się człowiek na nim na rowerze namęczy, a nim wracałem kiedyś po nocy ze złazu kampinoskiego.

podczas zimowej w jesiennych realiach wycieczki nie mogłem sobie odmówić pokazania Komuś na czym zabawa polega ;
drobna wymiana ; stan skrzynki i logbooka bardzo dobry ; polecam okolicę , trasa zróżnicowana , a i trochę historii można liznąć ;)

Taka skrzynka i tylko 8 znalezień???!!!

Zabraliśmy naszywkę Niuchacza za miarkę zwijaną i zamieniliśmy Geokrety.

Uwielbiamy takie leśne skrzynki - są klasą same dla siebie. Była trochę na wierzchu, więc odkładając zamaskowaliśmy ją lepiej.

Pozdrawiamy założyciela.

Ech, my udawaliśmy, że nie zbieramy grzybówA że psa mamy towarzyskiego, to zawsze kogoś zaczepi :)

No, nam również miło było poznać kolegę Jacula, tym bardziej, że często mamy odmienny punkt widzeniaOby do nastęnego :)

Ten kesz leżał mi na duszy... to ostatni kampinoski kesz którego nie mam.. I oczywiście rzadkie, choć zawsze miłe poznanie nowych geokeszerów ... "burak i roszponka"

Udawali że zbierają grzyby, ja, że ich nie widze.. Ale ich superowy pies, podbiegając, zmusił mnie do nawiązania dialogu... Przemili ludzie - pozdrawiam ich serdecznie.

Szukanie chwilkę nam zajęłoPięciokilometrowy odcinek z Posady Cisowe do Piask Królewskich monotonny.. ale kesz wynagrodził znudzenie :P

Bardzo ładnie zabezpieczona, a worek do serwisowania przyczepiony z boku nas rozczulił. Znaleziona z Namarie.

TFTC!

Sosny wielce ciekawe.

Out: GK, szkiełko ze świeczką w środku

In: GK, szkiełko ze świeczką w środku

PS. Jak to szło? "Zgodnie z tradycją... w tym roku już tu się nikt nie powinien pojawić"...

A figę ! 

Fajny kesz... poprzedzony super spacerem. Zaliczony piknikowo, znaczy
siedząc sobie wśród krzaków jagód z pudłem na kolanach. Kesz pełen
po brzegi, wieczko aż ciężko domknąć. Tylko dołozyłem kreta.

Ps. Zgodnie z tradycją... w tym roku już tu się nikt nie powinien pojawić ;)

Skrzyneczka jeszcze nie obszabrowana, zamiana wódki na spirytus.

Skrzynka rozbrojona w przyjemny letni poranek. Trochę ciasno w pudełku (zamykając zauważyłem w nim jakiś napój). Zabrałem dziabonga, zostawiłem kieliszek z zawartością.

Oceniam skrzynkę na +1 bo przyjemny lasek.

Sosna figa chyba uschła . Komary w końcu czerwca 3/10.

Na pobliskiej łące koło parkingu widzieliśmy okazałego dudka z czubkiem.