Skrzynka została zarchiwizowana.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Przejeżdżając obok zajrzałem do skrzynki... co prawda była na miejscu, ale trochę ucierpiała od ognia - izolacja się stopiła, a słoiczek pękł, jednak o dziwo pozostał w całościzabrałem jednak z terenu, bo przy odkręcaniu mógł się rozlecieć i pokaleczyć.

Garść informacji i zdjęcia...

Dziś przejeżdżałam, faktoza, spalony w dość sporej części. Jak się wszystko wokół uspokoi podjadę sprawdzić, jak się ma kąt ze skrzynką. Może się nie stopiła.

Tydzień po młynie w Samicach przyszła pora na młyn w Wiskitkach. Młyn spłonął właściwie doszczętnie, właśnie trwa dogaszaniePodpalacz piroman, czy może komuś się działka spodobała?

Nie miałem rozterki, szukać przy wklęsłym, czy wypukłym... pojemnik był widoczny z daleka. Przymaskowałem gruzem.

Wiosna zawitała, więc najlepiej spędzić czas poza domem. Całodniowa wyprawa krajoznawczo-keszerska w towarzystwie Pen-y-Cat.

Tutaj bystrym okiem popisała się Pen. Ja w tym czasie oglądałem zabytekDzięki za skrzyneczkę.

Szybko i bezproblemowo podjęta. Dziękuję.

Podjęcie wcale nie było łatwe. Dwu stójkowych na zmiane nas obserwowało ale po dobrym kwadransie skrzyneczka została podjęta. Z odłożeniem poszło dużo łatwiej. Dziekuję za kesza

Fajne miejsce warto się wybrać i zobaczyć :)

Podbiegłem pod rampe, i nie mogłem znajść skrzynki.....??? Dopiero jak sie rozejrzałem, zauważyłem że nie stoje koło młyna.. 

Slrzyneczka znaleziona bez problemu podjęta szybko.Pozdrawiam

Wracając z meczu 8 ligi Pogoń Wiskitki-Sokół Budki Piaseckie.Dla zainteresowanych podam że Pogoń Wiskitki przegrała 2:4.A keszyk i młyn jak zwykle u Lavinki bardzo fajny.

Pierwsza na trasie wraz z Żeliwną Pięścią.

Plan był ambitny. Ponad 40 keszy! A jak wyszło... Ufff... Wyszło jak zawsze czyli plany zweryfikowało życie. Ale mimo wszystko mnie to cieszy bo dane mi będzie wrócić do Żyrardowa:D.

Ten był pierwszy na trasie. Praktycznie drive in.

Poszukiwania również poszły sprawnie. Miejsce odnalezione bez trudu. Od razu widać keszerską konstrukcję;).

Dzięki!

Na dobry początek dzisiejszej żyrardowsko-keszerskiej wyprawy i faktycznie dobry! Młym ładny, drewniany, w Wiskitkach.
Fajna skrzynka, dzięki!

Ja już tu kiedyś byłem z tatą i Kubashem, kiedy zdobyliśmy dyplom, ale wtedy jeszcze nie mogłem się wpisywać. Więc dziś przyjechaliśmy tu specjalnie z tatą i od razu wiedziałęm gdzie jest skarb .

Dziękuję za skarb!

Skrzyneczka znaleziona wspólnie z martuś i Pawłem podczas powrotu do domu

Keszyk namierzony w drodze powrotnej do W-wy, bez problemu pomimo obecnosci panow robotnikow nieopodal. Zabralismy krecika :)

Niedzielne keszowanie z Martuś i r00t7. Dziekujemy za kesza i pokazanie miejsca.

zdobyta ;)

Szybki nocny kesz, bez udziału gapiów.
Skrzynka ładna, w dobrym stanie.
Młyn pięknie pachnie starym drewnem.

Zostawiłem kreta.

Bardzo przyjemna skrzyneczka. Podjęta bez większych problemów z Zakj, Szmajdą i P47riKo.

Dzięki ;D

Na samym początku nie udało mi się podjąć skrzynki z powodu mugoli. FTFa i tak padł, przewaliło się kilka ekip... stwierdziłem że odczekam trochę, aż wszyscy się przewalą, żeby zmniejszyć tłumy przy skrzynce i szansę że ktoś zauważy i zacznie się zastanawiać co tam jest. Przez Wiskitki często przejeżdżam, więc przy okazji się podejmie. Po czym zapomniałem o tej skrzynce :-D

Dziś przejeżdżałem obok i mi pingnęło, że jeszcze jej przecież nie mam... w okolicy czysto, więc szybka akcja, podjęcie, wpis, odłożenie i kilka zdjęć.

z Wallsonem i ZalewemHK!

szkoda że keszyk nie jest w środku, dzięki za kesz...

Szybka akcja z Konstancikiem (Olgą) i ZalewemHK. Mieliśmy więcej szczęścia niż poprzednicy, bo nikt na keszu nie siedział, lub się przy nim nie kręcił. Pełen sukces.

Bab w końcu nie było. Zdobyra z Mr. Klemim i Dziwakusem

Na dobry początek wspólnego keszowania z Rubinem. Szybko i sprawnie a następnie kierunek Glinianki

poranne przedpracownicze keszowanie z Ogórem. TFTC. pierwsza skrzyneczka na szlaku. dzięki

Jak to o 9 jeszcze piłem kawę i czytałem logi, więc wiedziałem, że FTF już padł, ale stwierdziłem że ta skrzynka to dobry powód, by pojechać po bułki i jogurty na rowerze, a potem wrócić przez Wiskitki.

Na miejscu byłem jakoś 10:30, dwóch bab nie było, za to było dwóch facetów, ale szybko sobie poszli, niestety pojawił się facet z psem i się na mnie lampił. Zrobiłem kilka zdjęć, a ten dalej się gapi. No to podjechałem na plac na ławkę i odpaliłem herbatkę z termosu, jeden z jogurtów i pączka.

Wracam, a tu dokładnie naprzeciło młyna staje chłopak i zaczyna łapać stopa... i ma doskonały widok na meteora2017. Odpuściłem sobie i pojechałem dalej, a jak się rozpędziłem to wróciłem nie tylko przez Wiskitki, ale także przez Baranów, Jaktorów i Radziejowice. A tutaj spróbuję, jak następnym razem będę przejazdem.

Swoją drogą miejsce mocno przypałowe, geokeszera widać chyba aż z przystanku autobusowego., także każdy kto idzie od strony placu ma doskonały widok w rejon ukrycia.

przed robotą podjechałam , myslałam że ścigam sie tylko  z Meteorem , a tu proszę! Gratulacje! Byłam koło 9 dopiero.....I na moje nieszczęście  2 baby zrobiły sobie dłuższą pogawędkę akurat w tym miejscu. Poczekałam trochę, myślałam, ze tematy się skończą, ale niestety....postaram sie po pracy ponownie zawitać....

Z samego rana obudziłem Kubę mówiąc - jak się pospieszysz, to przed szkołą pojedziemy poszukać skarbu...

Chyba nigdy tak szybko nie był gotówPędem pojechaliśmy do starego młyna. Wokół oczywiście dzikie tłumyNo - trochę przesadzam, ale trzeba było się trochę zaczaić, no i wyczaić, czy wklęsły, czy wypukły :)

Potem poszło dość szybko - Kuba wielce uszczęśliwiony zaliczył FTF, a tatuś musiał się zadowolić STF.

Dzięki Lavinko za kesza - polecamy się na przyszłość - Kubie będzie łatwiej wstawać do szkoły ;)

Mój pierwszy skarb!!!

Udało się go znaleźć szybko, a trzeba się było spieszyć, bo na 8 do szkoły...

No i na dodatek byliśmy pierwsi. To jest sukces!!!

Zostawiłem magiczną kostkę a zabrałem kuleczkę i nagrodę za pierwsze miejsce. Dziękuję za skarb.