Znaleziono, kesz tak jak w logu poprzednika, w otworze wentylacyjnym

Skrzynka jak najbardziej na miejscu.

Samochód zostawiłem na drodze niezły kawałek od bunkra. Bezproblemowo przeprawiłem się przez rzeczkę (głównie dlatego, że wyschła), dalej na przełaj przez łąkę i kawałek lasem i jestem. A tu zdziwienie, bo to mój pierwszy bunkier serii, który nie został wysadzony. Po chwili zorientowałem się, że to tylko komplikuje sprawę. Sprzęt został w samochodzie, trzeba by wracać kawałek. Do tego nie zachęcają dosłownie chmary komarów wylatujące ze środa. Tak se kombinuję i nagle widzę przez otwór strzelniczy, że w środku pływa jakiś pojemnik. Znalazłem odpowiednio długi kij i jakoś udało się go przyciągnąć w zasięg ręki. Skrzynka, kompletnie zalana, w środku pełna wody, ale o dziwo strunówka wytrzymała i logbook tylko lekko wilgotny. Tyle, że jakiś dziwny - na pewno oryginał, ale wpisy z lat 2013-2015. Czyli oryginał sprzed reaktywacji znaleziony po latach. Nie miałem serca po wpisie wrzucać jej z powrotem do wody, więc wsadziłem w jeden z otworów wentylacyjnych.

skrzynka symbolicznie zarchiwizowana ze względu na chryję z ojcem założycielem,
natomiast w terenie jak najbardziej fizycznie - czeka na kolejnych zdobywców

Keszyk żyje też w równoległym świecie:

cache exist also in parallel reality

Skrzynka została zarchiwizowana.

Misja OderStellung - dzień ósmy - OS 111-132

Dziś miałem zaszczyt mieć za pilota Sławetnego Obieżyświata Sławka Bikera. Nicponia i poetę (nic mi nie powiedział, że puścił kesza z moim mianem, i zamiast kolejnego ftfa to ja OS wertepami rozjeżdżam). Udało nam się prawie do wszystkich podjechać, a parę krótkimi doskokami atakowaliśmy. 

Po przeoraniu w 8 godz . 24 bunkrów zostały nam dwa. Uhahani, że nam tak dobrze idzie, bierzemy z mapy kolejną "dojazdową" ścieżkę, tym razem od mostku na N-W, przez dąbowę "do samego" kesza. Ale zaczęły się schody, tzn. koleiny po bulożerze... Sławek nieśmiało, że może staniemy i z buta... co? ja z buta? przecież jedziemy na czterech kołach razy cztery... nagle chlup... ślup... i wisimy na zamarzniętym garbie... 

3 h (słownie: trzy godziny) odkopywania i parę prób boksowania,   ALE, Q...WA, DALIŚMY RADĘ!!!!  Kesz o ósmej już z latarkami, bardzo fajnie skitrany... na wysięgnięcie ręki.

wielkie dzięki dla Wołka za ogrom pracy przy tej ścieżce!  A Sławkowi za pomoc przy odkopaniu!

Wyruszamy z Niemenem bladym świtem. Dzisiejsza misja ma na celu komisyjne sprawdzenie, czy aby na pewno bunkry są opuszczone przez szkopów. Początkowo lecimy autem niczym seria z automatu, od bunkra do bunkra. Wszystkie skrzynki z dzisiejszego keszobrania są na miejscu, co ogromnie cieszy,niektóre poddają się szybko , niczym Volksturm,a inne bronią się jak starzy frontowcy. W trakcie dojazdu do jednego z bunkrów, wpadamy w szwabską zasadzkę i okopujemy się w naprędce zrobionych transzejach, czyli mówiąc językiem cywilnym: wisimy na koleinach wyjeżdżonych przez ciężki sprzęt leśny i ryjemy zamarzniętą ziemię spod samochodu...trzy godziny późniejJak każde dziecko, jest szczęśliwe, gdy jest brudne, a my jesteśmy kwintesencją szczęścia. Oczywiście ta niewielka niedogodność nie zniechęca nas do dalszych poszukiwań i już w nocą, w świetle latarek lecimy dokończyć misję. Na koniec, jako wisienka na torcie, pakuję się do bunkra pełnego wody, woda oczywiście przysłonięta przez grubą warstwę liści i znów jest wesoło. Dziękuję za wspaniale spędzony dzień Ojcu Założycielowi ścieżki oraz oficjalnie Niemenowi :)

Świetny okaz w nienaruszonym stanie wejscie zasypane gałęziami na szczęście nie trzebabyło odgruzowywać i skrzyneczka podjęta. Dzięki

Szybkie podjęcie keszyka bo czas goni. Z tym keszem kończy się wygodna ścieżka, ruszamy na rezerwat. Dzięki.

Popołudniowe run&cache.

Tutaj zero run. Walka o przeżycie tzn dojście. Pomaga wycinka drzew, bo trochę ugniata te morza pokrzyw i daje punkty orientacyjne - wchodząc na powalone drzewa coś widać. Niemniej - dojście masakryczne. 

Na miejscu, nie czytając opisu probowałem wbić do środka do bunkra. Nawet zbudowałem mały pomost. Po zamoczeniu butów odpuściłem i szybko podjąłem kesza ;) 

Po przejściu 600m przez ogromne pokrzywy z moim psem na rękach (bo protestował i nie chciał iść przez chaszcze) podjąłem rozpaczliwą decyzję o zakończeniu pierwszego ataku na Oderstellung. Ja tu jeszcze wrócę - gdy pies podleczy łapy.

PS: O wiele łatwiejsze dojście jest na azymut od drogi - przez dwa cieki wodne. Przedzieranie się od 130 o tej porze roku nie należy do przyjemnych. Szczególnie nastoma kilogramami psa na rękach.

Dzięki za skrzyneczkę.

W okienko strzelnicze najpierw wsadziłem aparat, a nie rękę. Obfotografowałem wszystko wokół, ale skrzynki na zdjęciach nie było.

Reaktywacja w porozumieniu z Założycielem.

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki. Dotychczasowym właścicielem był Wołki.Lca . Nowym właścicielem został użytkownik MałyWołek.

Atak zwiadowczy na linię obrony Oderstellung pod kryptonimem ODRA2015. Doborowe jednostki zwiadowcze Bydgosko/Toruńsko/Warszawskie dały radę i dogłębnie spenetrowały obiekt wroga, oraz wpisały się do logbooka.

Wrzos radził żeby przeskoczyć strumień i iść z buta. Bez sensu skoro można podjechać bliżej. Po 15 minutach jazdy naokoło udało się podjechać... 15 metrów bliżej ;)

Pozdrawiam
Art_noise

Odra 2015 tak nazwaliśmy swoją ekipęLudzi na tyle szaleni żeby w 3 dni zdobyć PROJEKT ODERSTELLUNG . Oraz pobliske kesze :)

Pozdrawiam:

kaszel3

Znaleziona w większej grupie podczas operacji ODRA2015.Dzięki i pozdrawiam.

ODRA 2015 wspólny atak w pozytywnie zakręconej grupie, dzięki za skrzynkę i pozdrawiam.

Zdobyta podczas akcji ODRA2015 w większej pozytywnej ekipie. Dzięki !

Skrzynka zdobyta podczas szalonej wiosennej wyprawy nad nadodrzańskie bunkry. Pozdrawiam i dziękuje Wrzos!

Kolejny dzien na projekcie Oderstellung. Po kolejnej 'cieplutkiej' nocy w namiocie, trzeba było się rozgrzać paroma keszamiZdobyty w wesołej ekipie warszawsko-toruńsko-bydgoskiej. Dzięki wielkie!

Operacja Odra2015 wraz ze wspaniałą ekipą.
mostek jest nawet lepszy, kapkę dalej w górę rzeczki od kłody ze zdjęcia. nawet na vmapie zaznaczony (ale nieco źle)
dzięki za kesza

Kolejna skrzynka zdobyta :)

Dzięki :)

Dobrze, że tu nie potrzeba było zakładaćwoderów. Fajny keszyk, dziękuję.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka zablokowana przez Centrum Obsługi Geocachera.

Zmiana współrzędnych, rozmiaru i sposobu ukrycia

Sprytna skrzyneczka, dzieki

Dość sprawna grupowa akcja. Nie ma to jak poranne znalezienie skrzyneczki przy minus jedenastu. Nie wiem czy to była jawa czy jeszcze sen, ale chyba ja OCZYWIŚCIE znalazłem:):):):):). Oczywiście znakomita ocena jak każdej skrzynki z tej serii

14:12 Tx.