Oj działo się, działo. Będzie co przez długie lata opowiadać.  

"ŁUBUDUBU, ŁUBUDUBU niech żyje nam organizator spotkania, NIEEEECH ŻYJE NAM!!!" - to śpiewałem ja Jarząbek Patryk

Nie będę powtarzał po innych, bo i wrażenia mam podobne - BYŁO BAJKOWO!!! I dodam jeszcze, że całe szczęście, że nikt nie wpadł na pomysł żeby w nocy iść do Pz.W.775, bo przecież z pewnością taka wyprawa byłaby śmiertelnie niebezpieczna!!!

Duże dzięki dla wszystkich uczestników za obecność i przesypatyczną atmosferę! 

Kto nie był ten powinien sobie strzelić w skroń. Lub przynajmniej w kolano. MRU - jak to MRU: jedyne na świecie. A okolica przecudna: lasy i jeziora. Będziemy robić powtórkę jak nic!

Fajne miejsce, fajni ludzie, fajny weekend :)

Było super

Bardzo dziękuję za tak wspaniałe spotkanie i "nocne Polaków rozmowy". Pomysł z wyjazdem do MRU chodził mi po głowie od bardzo dawna, ale jakoś brakowało motywacji. Tym razem się udało.
Obiekty wcale nie były takie interesujące, więc spełniły moje oczekiwania aż nadto. Pewnie dlatego te kilka dni przeleżeliśmy nad jeziorem na pomoście opalając się w słońcu.

Dziękujemy za wspaniałe weekendowanie. Wcale nie byliśmy przez 8 godzin w podziemiach i wcale nie krzyczeliśmy "dziura"Nie było wody, nie było meserszmitów i nie było cicho i ciemno Pozdrawiamy wszystkich MuRowanychkrecików. Darkmoory-Ania i Mat
Ps.
Może jeszcze kiedyś nie zejdziemy do bunkra??

Używając słów cenzuralnych nie da się opisać jak niesamowitym miejscem jest MRU.

Rekomendacje przyznaję z całą stanowczością, bo ie moją zasługą było, że zlot udał się w ponad 100%. Serdeczne dzięki dal wszystkich uczestniczących. To dzięki Wam (no i rzecz jasna niemieckiej armii) mieliśmy tak udany weekend :)

W najbliższym tygodniu pojawi się dość interesująca serii\a keszy. Postaramy się, aby opublikowane zostały zanim pojawi się tam Woytas, żeby miał co robić :)

Podsumowując -> bajka. 

I po zlocie. Dzięki za fajną zabawę. Na forum dałem info jak z tymi zdjęciami. Pozdrawiam

juz poprawiłem, racja. Do jutra

Dalem znac, ze nie potrzebuje miejsca w domku, bo przywioze swoj. Ale jak najbardziej bede :). Do jutra.

Pokusiłem sięo pewne podsumowanie.

Z moich wyliczeń wynika, że osób będzie prawdopodobnie 19.

(2) Bywalec + Nikipolis

(1) Elektronika

(4) Grinch + Magnoom + os tow.

(1) Jamssesion

(2) Snuffer i Nina

(2) PatrykG

(2) Zyr

(1) Artix

(1) Dr.Big - sorki :) 

(3) Darkmoory+Dziku 

Reszta nie odpowiedziała na maila, lub dała znać, że nie jedzie.

Także przy odrobinie dobrej woli powinniśmy pomieścić się w domku. 

i jeszcze jedno.

Waypointy wszystkich obiektów ciekawych są na UMP :) 

OK, co do wycieczki zorganizowanej sprawa wygląda tak:
w związku ze zlotem nie ma szans w sobotę ani w piątek wybrać opcji długiej trasy - ok 2godzin.
Zapisywac się specjalnie nie trzeba, w piątek podjedziemy jak będzie wiadomo kiedy i ile osób.

Długa trasa w grę wchodzi w niedzielę. Np od 10 zacząć i koło 12:00 kończymy. Myślę, że jest to warte uwagi.

Ceny:
trasa krótka - 12 PLN od łba
trasa długa - 17 PLN od łba.
O ile czegoś nie pochrzaniłem

Chciałbym poprośić o nie robienie złej sławie bunkrom M.R.U.

Są także miejsca bezpieczne, gdzie wybierasz się z przewodnikiem, dostajesz latarkę i śmig!  Można wybrać trasę godzinną lub dłuższą! Sam byłem na trasie pętli Borszyńskiej polecam! Więcej na stronie: www.bunkry.lubrza.pl

Współrzędne GPS:   

N 52° 21' 26,9''     E 15° 27'36,7''

Pozdrawiam modzel

 

PS. Wszystkie szczeóły znalazłem na ich ulotce

klik

wpisuję się osobiście :)

Razem z nikopolis1 chcielibyśmy zapisać się na wyjazd (2 osoby łącznie). Wstępnie rezerwujemy miejsce na namiot, a jeśliby zwolniło się coś w domku, to chętnie się tam przeniesiemy. Przyjedziemy na miejsce 8 maja w godz. 17:00-20:00 i zostaniemy do 11 maja.

Ale jaja, niechcący dodatkoaw atrakcja nas czeka, o czym pisał kolega dareQ68.

Poniżej szczegóły: http://zlot.scholaris.pl/program.html i http://www.lubrza.pl/

Obawiam się jedynie, że może pod ziemią ciasno się zrobić. Całe szczęście nie zamierzamy tam schodzić :) 

ale wiecie że chyba w tym samym terminie w Boryszynie będzie "wojna"...- Zlot Pojazdów Militarnych z inscenizacją walk - więc będzie głośnopozdr. DareQ

No jak to? Wiadomo, na ryby;)...

Powinny wystarczyć kalosze (choćnie wiem po co)
Z miejscem w domku może jużbyć różnie, bo jak widzę sporo osób się zapisało. Ale się zobaczy na miejscu.

Jesli bedzie jeszcze miejsce w domku, to przyjade (prawdopodobnie 2oo, wiec domek). Jesli potrzebna jest zaliczka, to prosze o info na jakie konto i ile.

PS. Akumulatorki juz zakupione, wystarcza kalosze czy moze lepsze wodery?

Ja się już zapowiadam. Może uda mi się zabrać jeszcze kogoś. Nocleg może być w namiocie. Jedzie ktoś z Wrocławia lub okolic? Jeśłi tak i jedzie samochodem, to chętnie się zabiorę.

ja chetnie wpadne ;] moge spac pod namiotem

Nie ma innych możliwości noclegu, z tego co wiem.

Ale miejsca w domostwie starczyć, póki co, powinno.

Gdyby zabraklo miejsca pod dachem, to sa tam jakies inne agroturystyki czy mozliwosci noclegu?

Nie wiem czy sie przykulam, ale zacheca mnie odleglosc ktora jest znikoma, dodatkowo przejezdzalem tam x razy i za kazdym razem obiecywalem sobie ze kiedys...

Tak doborowe (mam nadzieje) towarzystwo szybko sie nie nadarzy, wiec bede sie mocno staral.

A jak jeszcze Snuffer- Kefir sie pojawi to hoho, w koncu mozna co nieco siorbnac w pieknej okolicy.

Tydzien po spotkaniu konferencja gazety "Odkrywca"... - :(

Zrobcie jakas fajna skrzynka !

Pieniądze wysłane

Zaliczka.
Zobowiązałem się do wpłacenia zaliczki w ciągu najbliższych dni. W związku z tym chciałbym zorganizować mini ściepę. Powiedzmy po 40PLN od łba (ewentualnie od ekipy) zdecydowanego.
Jeśli się zdecydujecie to proszę o potwierdzenie, podeślę nr konta.
Pozdrawiam,
ZYR

o dzizys....

niewiem...

A jako "profortalicjum" umialbym zalatwic wejscia tam gdzie nikt nie wlazi...

i poznalbym zyra....

motyla noga....

Bardzo, bardzo, bardzo bym chciała się pojawić ale może być z tym problem więc na razie się nie zapisuję!! Pozdrawiam serdecznie wszystkich

Mam nadzieję, że tym razem nie wypadnie nam jakieś niespodziewane zdarzenie jak to miało miejsce w Keszowe Mikołajki i uda nam się dołączyć.

Namiot i śpiworki mamy, więc jakoś wymagający nie jesteśmy. 

Moi drodzy.
Pomysł nieodwiedzania bunkrów i umocnień tzw. MRU na własną rękę, choć ciekawy i pociągający przy tak dużej grupie jest hmmm dobry!
Może warto zastanowić się nad takim jednodniowym rozwiązaniem:
„Pętla Nietoperska
Dla zainteresowanych pełniejszym poznaniem MRU organizujemy wycieczki podziemne, na których można zwiedzić m. in. Pętlę Nietoperską, – czyli podziemne zaplecze baterii pancernej oraz liczne dworce kolejowe i inne obiekty ukryte pod powierzchnią ziemi. Wycieczki takie trwają nawet do 8 godzin”.

Szczegóły łącznie z cenami na: www.bunkry.pl

Wiem że to nie to samo, i że może trudniej będzie schować skrzynkę. Wypad planowany jest na kilka dni więc kilka godzin można poświęcić na zwiedzanie z przewodnikiem- (oczywiście nie będzie on wiedział tyle co nasi specjaliści od umocnień), ale może warto skorzystać. Jeśli zbierze się nas większa grupka nie wyjdzie to podejrzewam zbyt drogo – ale zarezerwować trzeba wcześniej.
A w pozostałe dni można buszować gdzie popadnie i chować skrzynki gdzie popadnie.

PS. napisałem się sporo ale czy Darkmoory pojawia się w MRU jeszcze nie wiadomo- w maju planujemy odbywanie kary w Bieszczadach a czy nasi pracodawcy zgodzą się na podwójny wymiar kary- tego nie wiadomo.

PS2. Jeżeli  będziemy mogli wyjechać to karę odbędziemy w namiocie. 

Ania i Mat 

 

dodałem kilka informacji, proszę o ustosunkowanie się ;)

No nie wiem, nie wiem.
Bunkry, schodzenie pod ziemie? Z latarkami?
Mam brać sprzęt "speleologiczny"?
I piwo?
No jakoś nie jestem przekonany ...

Zapiszcie więc dwie osoby: Grinch i Szalik.
Być może nawet cztery osoby ... ale to się okaże.

Tak czy inaczej moja Granatowa Merceses z Gwiazda na masce zaszczyci szeregi naszych aut.
Mam nadzieje, że będe mógł zapartować tuż obok czerwonej strzały :)

Pokutowanie w Sylwestra (którego miałem spędzić samotnie) nie przyniosło oczekiwanych efektów i okazało się niewystarczające, więc z pokorą przyjmuję nałożoną na mnie karę i deklaruję przyjazd w wyznaczone miejsce w celu jej wykonania.

Myślę, że żonę przekonam i się uda(nie zejść do podziemi)

 Fajnie, fajnie...

trudno co zrobić, jak wyjazd za karę to muszę pojechać

aye aye. P(x) ~= 0.8;

Kefir się zgłasza, oczywiscie z ogromną niechęcią i pod przymusem.

No to słowo się rzekło, drugi raz