Razem Kaukingami i DeepBlueDzięki!

Multimultak taki... Udało nam się wyskubać pomysłowo schowane poszczególne etapy. Kaukingi mieli ubaw, bo po wcześniejszym pokonaniu keszyny próbowali być tylko obserwatorami. Razem z DeepSea. Pozdrawiam. Leci .

Gwiazdka obowiązkowa, bo poszczególne etapy cudowne, zwłaszcza fauna, wywołująca gigantyczny uśmiech. A finał to już w ogóle miażdżył. Razem z dolnośląsko-wielkopolską ekipą.

Projekt AH, w większej ekipie, dzięki za znakomitą skrzynkę.

Projekt AH w ekipe DŚ-WLKP. Chwilę zastanawialiśmy się o co tu właściwie chodzi, a potem zaczęło się przeczesywanie lasu. Jak już się udało zacząć to już z górki, od fauny do flory. A wszystkie to po prostu maskowania marzeń. Dzięki za dużo radochy, gratulacje za pomysł!

W czasie akcji AH podejście drugie w towarzystwie "wesołej kompaniji" Oczywiście zielona gwiazdeczka za ogrom pracy i pomysł ! Dzięki !  

Akcja AH razem z Blondo, Noorbim, Pati666 i Małym Jakubem. Ależ odjechany keszyk, działo się tu wiele. Skrzynię pokonaliśmy w takiej kolejności: 2, 3, 4, finał, 1  Noorbi wynalazł jakimś cudem dwójkę, potem znów dał czadu przy trójce i potem poszło sprawnie wraz z finałem. Potem wróciliśmy doszukać jedynkę i Blondo wyniuchała kolejne cudowne, wywołujące rogale na twarzach maskowanie. Całość składa się na wielką zieloną gwiazdkę. Megakesz, dziękuję bardzo!

Wyzwanie znakomite. Chylę czoła za pomysłowość i ilość włożonej pracy. Pojawia się pewne ALE, mianowicie ktoś przed nami zdewastował 2-gą część pierwszego etapu. Elementu nie było na swoim miejscu, znaleźliśmy go porzuconego 150m dalej w lesie (po godzinie poszukiwań!). Nie mam słów, żeby opisać jak mnie to denerwuje, tyle pracy włożone w przygotowanie i jakiś przygłup musi zniszczyć... Jak mogłem tak naprawiłem, przy wolnej chwili sugeruję, aby właściciel przeszedł i sprawdził. Ewentualnie dodatkowe info na priv.

Znaleziona przed WIO.

Każdy etap gwiazdkowy w Poznaniu, łatwo i przyjemnie jak się idzie większą grupą, w pojedynkę mogło by trochę czasu zejść..

dzięki za kesza

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Uroczy multaczek. Cztery etapy i finał nie było nam w smak, bo czas już gonił ale okazały się tak zabawne i przyjemne, a całość przez Autora tak pomyślana i dostosowana, że nawet dwa razy tyle etapów nie dałoby w kość. W efekcie byliśmy bardzo zadowoleni. Mi również jabłeczny koleżka podobał się najbardziej. Poprzednicy spłatali nam tu psikusa i tak zamaskowali czwarty etap, że poszukiwania dopiero po uwolnieniu się od treści hinta przyniosły pożądany rezultat. Czyżby udzieliła im się wredność Założyciela? Zostawiliśmy jak zastaliśmy ;). TFTC!

No złapałem autora na problemach z matematyką - to mają być dwa etapy ???
Rewelacja i w pełni zasłużona rekomendacja  DZIĘKI !!!

W multaku zapoznaliśmy się z florą i fauną wszelaką zamieszkującą lasy Jarocińskie. Każdy zasługuje na uznanie. Mnie najbardziej podobał się ten od jabłek. Przy jednym etapie kamyki przymaskowano liśćmi i przez to miałem wiele problemòw. Wynik bitwy flora vs fauna. Wychodzi 3 do 2 dla fauny

Mega tasiemcowy multak. Wyjechany po nim jestem dokumentnie. Najważniejsze - zaliczony. TFTC.

To je fauna, a to flora, ale że zaufanie do towarzyszy ograniczone, trzeba było przepytać i sprawdzić poziom wiedzy Każdy znalazł chyba coś dla siebie, a do finału pognała żeńska część RoDaJJów jak po swoje. Hmmm, swoja drogą niemal tak było patrząc na późniejsze wydarzenia na poznańskiej ziemi Rzecz jasna powrócę z zielonym.

Po drodze do skrzynki upewniałem się czy, aby umiemy odróżniać faunę od flory, bo to z klikonowymi skrzynkami nigdy nie wiadomo. Jeden mikrus odnalazł się od końca - wpierw znaleźliśmy naturalny odpowiednik maskowania, ufając, że to właśnie schowek, dopiero potem 'rzucającą się w oczy' sztuczność.  Oczywiście etapy zostawialiśmy zamaskowane - jak zastaliśmy , znakomity finał namierzyła Danka. Dziękujemy!

Do czasu kolejnego serwisu

Pierwszy etap - trochę się zmotaliśmy, ale w końcu element dostrzeżony i podjęty. Idziemy na finał, myślę sobie - co ten Klikon z tą trudnością terenu? Piękny las, fajniutko. Do finału 30 metrów i... O ku%$#a! Ale nawet w cywilnych laczach da radę jak się chwilę pokombinuje. Finał - znów świetne maskowanie. Niestety kesz przebywa non-stop w środowisku mokrym co dało mu popalić. Środek względnie suchy ale jednak logbook mocno wilgotny.

Pozdrawiam
Art_noise

Pierwszy dzień wspólnej podróży po Autostradzie z Art_noise.

Pierwszy etap wypatrzył Art_nois. Jak on to zrobił, nie wiem. Kolejny to już była formalność. Niestety kesz pływał i logbook już trochę wilgotny.