Iglak przeszukany, nie udało się wypatrzyć pojemnika. Jestże on tam jeszcze?

DNF - szukane nocą we dwójkę i nic.

Wyliczenia nie były zbyt skomplikowane, więc pozwoliłem sobie na ten quiz. Dobrze że finału szukałem za dnia bo skrzynka nieźle się maskuje.

Szybkość nie zawsze popłacaza to szybka korekta danych do finału multaka wynagradza nam podjęciem kesza ! Maskowanie tak "zlało" się z otoczeniem, że gdyby nie powiew wiatru, chyba szukalibyśmy go dłużej...

Znaleziony bez problemu podczas zimowej wyprawy z panfolkiem. Dzięki za fajną keszynkę!

odszukana jakiś czas temu.

Chciałbym pogratulować i podziękować właścicielowi za wykonanie kesza. Robi wrażenie. Miło jeszcze coś takiego zobaczyć i widzieć , że komuś sie jeszcze chce. Podjęty z AldonąH. Ale tym razem nie jej nos keszerski a moja męska logika pomogła :)) 

No kesz zrobił wrażenie. Przydało się to, że veg1 z lasu :)))Ode mnie najwyższa nota. Pozdrawiam.

Znaleziony z @dori97
Genialne maskowanie!doceniam ogrom pracy w nie włożony ;)
TFTC! ;)

Pierwsza z trzech skrytek zaplanowana na sobotnią wyprawę rowerową z Misią. Bardzo ciekawie zrobione zadanie, w miłym miejscu i możliwość poznania ciekawych historii osób o których powinno się mówić więcej!

Skwar leje się z nieba . Wyprawa ponad 50 km rowerkiem, ale miło, ludzie kłaniają się jak nigdy - chyba przez to słonce. Na ławeczce przed pomnikiem ( jeden z moich ulubionych, dlatego że wielu ludzi przejeżdża tą drogą, ale jak zapytasz co znajduje się na cokole? to prawie nikt nie odpowie), tak więc na tej ławeczce pierwsza część zagadki i kilka zdjęć, ze spojrzeniem na ciekawe obiekty. Po odszyfrowaniu nowych koordynatów pół godzinki jazdy po okolicy, kawałek kazania i wreszcie spokój koło Świętego Antoniego i jego otoczenia. Auta odjechały, śmiecie pozbierałem, tablice przeczytane i jest! Faktycznie misterny i delikatny. Dzięki Matilis, że ci się chce. Dzięki takim jak ty włóczenie się na rowerze ma inny wymiar. Wiem, kto to jest Myszka Ludwika Krysiakowa. Przez chwilę poczułem się jak szejk, czytając o Łukasiewiczu. Miejsce ciekawe, skrytka misterna. Przybywajcie, bo warto!

Tuniu

Obrazki do tego wpisu:

Kopiec, orzeł i Święty Antoni

Kesz zdobyty podczas wiosennej wycieczki - w drodze do Sandomierza. Dwa podejścia, już spasowałam, ale jednak nie dawał mi spokoju. I w końcu wypatrzony! No i dzięki niemu dowiedziałam się w ogóle o istnieniu takiej miejscowościMaskowanie super - ode mnie zielona gwiazda! Dzięki!

TFTC!