Niestety. Dzis szukaliśmy kesza ponad 20 minut i nie mogliśmy go znaleść wszystko zarośnięte:(

Znalazłem biedaka nagiego, niepokalanego. Leżał w żłóbku z wyrzuconych choinek niczym Jezus. Nie wiem, gdzie nauczał pierwotnie. Przykryłem ceglą w większym pomieszczeniu we wnęce niewielkiej w murze. Chciałbym by głosił słowo jak najdłużej. Dzięki. Nigdy bym tu nie trafił. Bociek odszedł.

Nie wyobrażam sobie szukania tej skrzynki latem, ale o tej porze w miarę bezproblemowo.

Kesz z zacnym stażem i fajnym opisem, niestety dzisiaj jest już strasznie zaniedbany i woła o serwis.

Tym nie mniej dzięki.

Dnf, wcześniejszy wpis nie jest ważny



.........@.................@.......
.....@@.................@@.....
...@@.....................@@....
..@@........................@@...
.@@....@@@@@@....@@..
..@@.@@@@@@@.@@..
...@@@@@@@@@@@...
....@@@@@@@@@@.....
.....@@@@@@@@@@.....
.....@@@@@@@@@@.....
@@@@@@@@@@@@@.
..@@..@@@@@@@..@@..
..@@.......@@@@.....@@..
...@@........................@@...
....@@......................@@....
…...@.........................@...

Dziś dnf, strasznie zarosło



.........@.................@.......
.....@@.................@@.....
...@@.....................@@....
..@@........................@@...
.@@....@@@@@@....@@..
..@@.@@@@@@@.@@..
...@@@@@@@@@@@...
....@@@@@@@@@@.....
.....@@@@@@@@@@.....
.....@@@@@@@@@@.....
@@@@@@@@@@@@@.
..@@..@@@@@@@..@@..
..@@.......@@@@.....@@..
...@@........................@@...
....@@......................@@....
…...@.........................@...

Niełatwo tam się dostać o tej porze roku, a będzie tylko gorzej. Kesz wilgotny, jakoś dało się wpisać. Dzi eki

Znalezione nie kradzione ;)

Znaleziona ale wśród gałęzi na ziemi, lokbok bardzo wilgotny, ciężko się wpisac, serwis niezbędny, miejsce fajne na ukrycie kesza

TFTC. Kesz leżał na ziemi nie schowany został odłożony do szpary pod oknem. Jest mocno przemoczy potrzebny serwis

Przy pierwszej wizycie w sierpniu odbiłem się tutaj od ściany zieleni i obiecałem sobie wrócić w zimie. Miesiące mijały i a to śnieg, a to deszcze, jakoś nigdy nie było odpowiednio. Teraz zorientowałem się, że już kwiecień i za chwilę znowu będzie ten sam problem. No to w końcu się wybrałem. Było zdecydowanie łatwiej i kesza dość szybko udało się odnaleźć.

Chyba ktoś zabrał bo żadnego śladu po niej

Natura zazdrośnie strzeże tego miejsca. Przedarłem się do wejścia, ale jak zobaczyłem co się dzieje w środku postanowiłem odpuścić. Trzeba będzie wrócić tutaj w zimie, w lecie podejmowanie zakrawa na masochizm.

Szybko wydostana.Dzięki.

10 marca 2019 - dawno nieodwiedzany - jest - tftc ;)

Znaleziona z Weroniką i Adamem. Dostać się do kesza to już jest wyzwanie. Chaszcze po szyję a my w krótkich spodenkach. Po dotarciu na miejsce trochę się porozglądaliśmy. Weszliśmy tu i tam i naszym oczom ukazał się keszyk. Fajnie jest znaleźć kesza z oryginalnym logbookim po tylu latach od ukrycia. Gniazda bociana już nie ma.

#829

Polecam podejmować po zmierzchu, lepszy klimatwidziałem to gniazdo wiele razy z daleka, teraz z bliska. Dzięki za skrzynkę :)

No nie było łatwo. Ciemno, latarka zdychała właśnie ale coś się inaczej zaświeciło i nie był to bociekDzięki za pokazanie miejsca.

Nalatałem się jak bocian,  po wszystkich murkach, kilka cegieł zostało mi w rękach , zupełnie niespodziewanie, gdy byłem na murze ;)

Znalezione z MSB_20. Fajny komin, po drodze było sporo chaszczy, ale na szczęście udało się przez nie przedrzeć... Chyba pierwszy i ostatni raz  Chociaż, kto wie co stanie się z tym miejscem... Dzięki!

Znaleziona ze Szpaczką. Dziękujemy za pokazanie tego miejsca, z pewnością już tam więcej nie przyjdziemy

cztery lata temu !!! próbowałem dwa razy bez skutku... dziś wracając ze strachów w kukurydzy zajrzałem i po wpisach do logów  (wysoko!) znalazłem... co ma wisieć nie utonie, hi, hi... tftc

keszyk trafiony być może z nowym keszerem... zobaczymy:) spontaniczny atak przy okazji rozmowy o keszowaniu

Bociana nie było. Miejsce chyli się ku upadkowi. Smieci, połamane drzewa. W okolicy rozbudowują się osiedla, więc to chyba ostatnie tchnienia komina. 

Skromny wypad tu i tam. Zapachniało wiosną, więc i boćka chciałem zobaczyć, a znalazłem tylko kesza. Dzieki

Boćka nie widać, a i kesza trzeba było chwilę szukać. Na szczęście jego siedziba jeszcze stoi, chociaż to już pewnie kwestia czasu. Dzięki.

Lubię takie opuszczone miejsca. MIła, prosta eksploracja w ciszy i spokojukesz na miejscu. Samotny keszing we Wrocławiu dzięki uprzejmości Karwdo . Serdeczne dzięki za kesza.

Ale chaszcze! I Akademia Pana Kleszcza;)

 

Miałem okazję szukać tego kesza już wczesną jesienią. Dziś postanowiłem podjąć jeszcze raz, w słoneczny dzień. Udało się tym razem, okolica tylko trochę bardziej zarosła z uwagi na porę roku. Po prostu był ukryty w miejscu, którego nie brałem pod uwagę. Zdjęcia zamieściłem przy poprzednim wpisie. Dziękuję za kesza.

Ni z tego ni z owego żona stwierdziła. że może pójdziemy na jakiegoś kesza. Czemu nie - choć było to niezwykle podejrzane. Jako że jedziemy rodzinnie wymóg przynajmniej mała. aby mogła być wymiana. Szybki wybór i już jesteśmy na miejscu.

 

Lokalizacja zaśmiecona, ale spodziewałem się że będzie gorzej. Ja pilnowałem młodej latorośli, córka jęczała że znalazła pokrzywy (faktycznie wyrosły takie kilku centymetrowe). W sumie wypatrzyła żona :P. Wymiana i jeszcze na jednego.

Z tego co wyczytałem są to ruiny dawnego zakładu ogrodniczego ( nie gorzelni ). Gdzieś tam była nawet niemiecka mapa potwierdzająca tą teorię, ale nie potrafię jej w tej chwili znaleźć. W każdym bądź razie dojście najpierw po błocie, później po chaszczach ( taka mała odskocznia od roboty). Miałem jakiegoś fuksa, bo kesz ukazał się moim oczętom po 20 sekundach szukania. Wpis i odłożenie ( jeszcze kilka cm i nie dałbym rady). Przy wychodzeniu do "cywilizacji " wystraszyłem 2 sarny. W okolicy coraz więcej inwestycji i teren im się bardzo zawęża. Boćków nie było ( co oczywiste ), ale gniazda również nie zauważyłem. 

Legend o ptakach nie znam, jedynie kawały, ale same głupie więc powstrzymam się. 

Dziękuję za kesza i za pokazanie miejsca. 

Kesz jest na miejscu, moje bachory od razu wypatrzyły. Dużo śmieci. In: krecik, Out: kręgielek.

Spędziłem trochę czasu na poszukiwaniach. Dobrze, że miałem buty do keszowania bo teren dość wymagającyNiestety nie znalazłem. Widać, że sporo osób spędzało tam letnie dni i wieczory.

Próba podjęcia tego kesza pokazała mi ciekawy zakątek Muchoboru Wielkiego, za co dziękuję.

Załączam zdjęcia wykonane w dniu szukania kesza.

Boćka brak, nawet gniazda już brak, zarośli jeszcze mało, ale tam gdzie akurat kesz był, atakowało stado muszek.... Więc hyc, wpis, hyc i spadam ^^

Keszyk znaleziony wraz z Lupim. Klimatyczne ruinki (zwłaszcza nocą) i porządny kesz. Szkoda tylko, że tak naśmiecone dookoła, no i trochę się bałam, czy gdzieś zza rogu nie wyskoczy jakiś bezdomny albo żul. Dzięki za kesza!

Syf klasyczny, takie rzeczy tylko w naszym pięknym kraju. O dziwo, skrzyneczka bardzo przyjemna. Boćków niet. Dziękuję.

No chwilkę nam jednak tutaj zeszło zanim xytras wypatrzył to co trzeba. Dzięki .

Chwilę się zakręciliśmy po apartamentach bocianich i skrzynkę wychwyciliśmy, dziękujemy i pozdrawiamy!

Znaleziona bez trudu, skrzynka na sie dobrze, bocianow jeszcze brak

Bocianów już nie ma, ale za to skrzyneczka ma się doskonale! dzięki

Ścieżką w ruiny, szybki rzut okiem na mury, i.... jest! TFTC

Miejsce czadowe, tak ni stąd, ni zowąd taka ruinka. Myślałem przez chwilę, że nie dam rady przy tej ilości możliwych ukryć, ale dostrzegłem coś podejrzanego (dla keszera przynajmniej ) i wtedy już szybko poszło, choć dla nie trochę wysoko. Dzięki za pokazanie tego miejsca.

dojechałem na miejsce, znalazłem ścieżkę do ruin i na pewniaka wpadłem do środka , zacząłem szukać kesza, aż tu nagle latarka się zaświeciła z daleka , więc znieruchomiałem, Prawdopodobnie jakiś ochroniarz z warsztatu obok coś dosłyszał i zaczął świecić . Po chwili latarka zgasła więc spodziewałem sie ze ochroniarz przejdzie od strony ulicy i poświeci w ruiny więc szybko schowałem się za ścianą innego pokoju. Ochroniarz nie dawał za wygraną i szukał dobre 5 minut. Spodziewając się ze może wejsć na budowę wyszedłem w pokrzywy za budynek i tam znieruchomiałem na 10 minut. 

Kiedy wszytsko ucichło, skorzystałem z połączenia fejsbookowego z xludem który mi podpowiedział co nieco miejsce ukrycia by nie ryzykować znów spotkania z ochroniarzem. Za przygodę daje zieloną gwiazdke.

Znaleziona z użytkownikiem LABER TEAM przed rozpadem teamu. Dziękujemy i pozdrawiamy :)

Znaleziona, ołówek trochę złamany, ale jeszcze działa.

Nie wiedziałem, że ostatnio były trudności ze znalezieniem więc ... znalazłem.

Zastanawiam się tylko jak poprzedni znalazca tego dokonał?

Nie udało się. Czy skrzynka na pewno jest na miejscu?

wedle dżipiesa i wedle wskazań podeszłem, krzaki już jesienne, problemu z wejściem nie było, ale obmacałem wszystkie skrytki i chyba o tę jedną przeoczylem

Teren opłotowany. Czy ta skrzynka jest na terenie prywatnym?

Nie wiem jak to się stało że nie zalogowalem wizyty-dobrze że tego dnia odwiedziłem kilka keszy. Teren faktycznie zarośnięty ale są conajmniej dwie drogi dotarcia-które pokonałem w krótkich spodenkach mimo pokrzywNa północ od kesza przy drodze jest dziura po studzience kanal.-więc uwaga. Skrzyneczka nie dość że na trudno dostepnym terenie to fajnie ukryta-tabkie lubięDzięki za kesza

Keszyna chyba była żabą i bociek ją zjadł :-) 

Kasia i Krzysiek ;)
Wszystko przeszukaliśmy, ale po keszu ani śladu :(

myślałam, że nie uda się znaleźć ale udało się. uważać trzeba na wróble, które z bocianiego gniazda zrzucają bomby :)

Znaleziona rowerowoKeszyk leżał na ziemi a w logbooku ślady, że skrzyneczka wpdała w ręce mugoli ;(  Na szczęscie z keszem wszystko ok i schowałem go intuicyjnie bo nie wiem gdzie był schowany. Dzięki za keszyka ;)

Bociek próbował mnie naprowadzać ale ni w grzyba go nie mogłem zrozumieć. Miałem mało czasu, zajrzałem chyba wszędzie i się poddałem... Znając życie pewnie ze trzy razy koło szkrzynki przeszedłem ale znaleźć nie znalazłem. Napewno wrócę :)

Pan lub pani bociek właśnie naprawiał gniazdo ,a kibicowała mu cała zgraja wróbli , więc było na górze wesoło.

Aby im za bardzo nie przeszkadzać , Robaczkus prędziutko skrzyneczkę wychaczył.

Wpis, GK do tobołka i w drogę na południe.

Dzięki za skrzynkę

Tać to nie klasyk, to super klasyk  Przegrzebałyśmy z Almarą wszystko, i to ze dwa razy... a okazało się, że było tak prosto 

Dziękuję za kesza i za klimatyczne miejsce - takie kesze lubię najbardziej!!!

Co ja się naszukałemJuż rezygnowałem kilka razy, ale w końcu się udałoA przecież wcale nie było tak trudno. Jakaś fala zaćmienia mnie ogarnęła w czasie poszukiwań. Koniec końców znaleziona, a miejsce ukrycia bardzo mi się podoba. Pozdrawiam, TFTC :)

Znaleziona. Potwierdzam - keszyk na miejscu i ma się dobrze. W dalszą drogę rusza GK Klucz płaski. Dziękuję

Obchód zrobiony w sobotę. Keszyk na miejscu w stanie idealnym.

Otrzymała nowego mieszkańca. Zapraszam na poszukiwania

Niestety. Obiekt przeszukany ale keszyka nie znalazłem ;(

Znaleziona podczas niedzielnego spaceru z contryhouse TFTC!

Fajne miejsce. Troche nam zeszło na szukaniu tego cuda. Mało brakowało a ruinka dorobiła by się piwnicy przy naszym bobrowaniu. TFTC

Dzięki za skrzynkę.

znaleziona podczas spacerku z tomeksz91fajne miejsce, dzięki za skrzyneczkę :)

Znaleziona podczas spacerku z M.Babiczdzięki za skrzyneczkę :D

Moment i keszyna nasza.

TFTC!

Ruiny jak to zwykle bywa, strasznie zaśmiecone ale klimacik jest. Po chwili poszukiwań, kesz zdobytyTFTC!

Pozdrawiamy
RK Plebania

Zimą tu jest łatwiej. TFTC!

Sympatyczny keszyk w ciekawym miejscu. Pobrana wraz z Kiddo.

TFTC!!

Znaleziona, dzięki!

Szybko i sprawnie,dzieki

znaleziony

Kesz podjęty podczas niedzielnego spaceru. Piękna pogoda i leniwy dzień przekonały mnie do przejścia się po osiedlu. Dzięki za kesza!

Oczywiście ze nie wina autora ze ktoś się ważył eeee. eeeee. zrobić w sąsiedztwie szacownego kesza. Teren oczyszczony wiec na razie powinno być OK, ale jak pisze Marcm światełko nocą się przyda. Fajne miejsce, na pewno odwiedzimy jak małe kle kle się pojawią

Znaleziona, choć w logbooku kawior&jardo ostrzega przed kupami to przed podjęciem w jedną wlazłem  to już jest napewno jedna mniej  dlatego nie polecam podejmowania porą nocną chyba że z dobrymi latarkami. Dzięki za kesza 

Fajne miejsce, gniazdo widoczne już z daleka. Chwila myszkowania między ruiną domu i kesz był mój. Wpisałem że jestem "4th to Find :)" ale jestem jak widzę 5 :) 

Po krótkiej chwili poszukiwań znaleziona razem z Bedkkkiem.<br /> <br /> <br /> Dziękujemy,<br /> Dorota i Jarek

Rowerkowy STF z ranaRazem z JDH. Zacne miejsce. Dzięki,  pozdrowienia

Znaleziona. Dosyć szybko poszło. Przytulamy FTF. Dzięki za przymus wieczornego wypadu z domu. :)