Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

patrzcie jakiś keszer tam łazi sympatyczne spotkanko

coś tam brakowało ale opanowaliśmy

keszyk bardzo fajny ,, dzięki

Jedziemy sobie do następnjego kesza  tat narzeka że jeszcze nie spotkał keszera przy skrzynce i nagle Ronja przed namiwzowiliśmy poszukiwania wspólnie i po skrzynkęZ Ronją Kuczolem i Tat11

Kesz zaliczony w doborowym towarzystwie podczas wspólnej wyprawy z... I właśnie tutaj namierzony został Ronja, w trakcie "składania spadochronu".

Hello,

Jadąc do kesza zastanawiałem się, kiedy z jednej z mnogich ambon padnie strzał. Na miejscu cicho, można spokojnie się rozglądać. Jeden punkt OK, drugiego nie ma - nie szkodzi, trzeci zrobiony, a tu zajeżdża jakaś gablota. Początkowo myślałem, że miejscowi chcą się zabawić, ale niespodzianka: tat11, kuczol i prjd  Ot, chłopcy sobie na łowy wyskoczyli. No to na kolejne punkty. Ten uszkodzony, ten OK, ten też, raz jeszcze do nieobecnego, ale nie pojawił się. Bez większych kombinacji wbiliśmy naszym zdaniem prawidłowe kordy i udaliśmy się na nie, tocząc w międzyczasie uczone dysputy. Gdy dochodziliśmy skrytka wdzięczyła się do nas już na odległość i wkrótce bebeszyliśmy zawartość. Zostawiłem 2 GK, zabrałem 1. Przez moment musieliśmy zasymulować wykonanie czynności fizjologicznych, bo z lasu wyjechał miejscowy z furą drewna na pace. Chyba nie czuł potrzeby bliższego kontaktu, bo spylił w mig. Zadowoleni pojechaliśmy do kolejnego kesza. Fajne miejsce, widać że było zadbane, ale dziki zrobiły swoje   Pzdr, Wojtek

Pierwsza próba w sobotę 20.10. Najpierw musiałem nieco odczekać, aż teren się zwolni. Następnie już w spokoju zacząłem szukać spadochronów, mapka prowadziła prosto do celu, niestety jednego ze spadochronów nie stwierdziłem. Czas mnie już nieco gonił, więc odpuściłem szukanie finału. W domu stwierdziłem, że możliwe jest znalezienie finału bez tego brakującego spadochronu i dzięki temu TTF padł dziś moim łupem :)

Finał odnalazłem bez problemu. Wymieniłem oba GK. Samo miejsce wokół pomnika faktycznie jest ruchliwe, na szczęście finał na uboczu i nie było żadnych komplikacji. No i las o tej porze roku jest naprawdę piękny.

Reko za profesjonalne przygotowanie, tak etapów pośrednich jak i finału.

TFTC!

Moja pierwsza skrzynka,która loguje na swoim osobistym koncie (w gruncie rzeczy zaliczonych powinno byc ok 300 )  No,cóż kiedys trzeba zaczac i swoje wrażenia opisywac...

Podjęta wraz z klikon56 (jak wczesniejsza liczba jaką pisałam o skrzynkach które znalezliśmy wspólnie|)

Pogoda w dniu dzisiejszym nie bardzo dopisywała, gdyż mgła była bardzo gęsta i ledwo było widac na 30m w przód , ale żadna pogoda Nam keszerom nie jest straszna,wiec ruszylismy po skrzynke. Oj jakie było zachwycenie mogac szukac ciekawych skrzynek i tak własnie było z tym keszem. Dojezdzajac na miejsce musielismy dłuzsza chwile odczekac, poniewaz byli tez inni zainteresowani miejscem do którego zmierzalismy. Gdy juz odjechali wzięliśmy mapke i kazdy ruszył w inne miejsce w poszukiwaniu odpowiednich podpowiedzi, znajdujac kazda po kolei powoli dochodzilismy do konca, gdzie czekała na nas skrzynka finałowa. I na sam koniec miłe zaskoczenie jakim był finał, skrzynka obfita w fanty i bardzo ciekawie schowana. Jak dla mnie bomba, lubię takie kesze i bardzo sie ciesze , ze taka własnie była moja pierwsza znaleziona skrzynka.  

STF

 Dziękuje ...

Zajefajne miejsce jak na takie poszukiwania - Miejsce w srodku lasu i myslałem ze zywej duszy nie zobaczymy ,a jednak na start grupka rowerzystów opozniła nam bobrowanie bo akurat tam zrobili sobie przystanek. Po 10min teren zrobił sie czysty wiec biegania było co nie miara- mgła nam wcale nie pomagała ,ale innym chyba juz sie to nie przydarzy. Przy poszukiwaniu stracilismy ok 45min ale wreszcie udało sie obrac kierunek na oczekiwany finał. Tu smiało moge powiedziec ze mimo takiej pogody warto było zrobic te pare km Finał otrzymał bardzo ciekawe opakowanie i dla odmiany lubie sie takimi rzeczami nacieszyc - Reko za wkład w prace podczas przygotowania całosci

dzieki i pozdrawiam

out certyfikat :)stf  ( w skrzynce został jeszcze ttf  )

 

wymiana gk

Gartuluje pierwszym nocnym zdobywcom  Na dniach przeserwisuje uszkodzone spadochrony. Pozdrawiam i dziękuję. 

Chciałem też podziękować G-manowi, który pomagał mi w założeniu multaka 

Bateria mi pada, więc napiszę krótko: REWELACJA!! Genialny projekcik, polecam każdemu. Etapy przygotowane z wielką starannością, pomysłowo ukryte, mapa bardzo czytelna, prowadziła nas do celu, jak po sznurku. Co prawda zapewniliśmy sobie dodatkowe atrakcje, jadąc tam w nocy z jedną dosłownie latarką (starszyły nas: spadające żołędzie, biegające sarny, pokrzykujące jelenie, szmerające w krzakach NieWiadomoCoPotworyPewnieJakieś i inne dziwy). Finał jest po prostu boski! Wielka, tematyczna skrzynia, wypchana fantami, świetnie zamaskowana - nooo zielone jak nic. Daję gwiazdkę i rekomendujęTFTC!!

Jesienna noc. Nie pamiętałem, w którą to drogę należy skręcić i zapędziliśmy się komuś na śródleśne podwórko. Ta właściwa w świetle reflektorów keszorolki, z jesiennymi wierzbami lśniąca od deszczu wyglądała bardzo klimatycznie. Wtem, tuż przy ramieniu z rowu wyskoczył i niemal otarł się o drzwi dorodny byk. Napinacze pasów mam sprawne o czym przekonałem się podskakując w fotelu :). Jeszcze kilka jeleni i jesteśmy na miejscu. Algida nie była zachwycona dowiedziawszy się, że czeka nas 6-etapowy multak ;).

Pokiereszowaliśmy pierwszy spadachron - sorry (Założyciel poinformowany, zapewnia, że wybaczył). Drugi wg kolejności podejmowania, a trzeci wg opisu znaleźliśmy częściowo... skonsumowany. Kolejne etapy poszły sprawnie.

Bardzo nastrojowe miejsce, super pomysł i wykonanie multaka. Finał w dechę! Do tego miejscowości z opisu znane: polecam Bagrowo z kościółkiem, ostrożnie przy rządcówce - lokatorzy nie lubią intruzów. Gdyby stąd wybrać się po OP3DDC, to po drodze, w Podgaju przy skrzyżowaniu dróg zobaczyć można obelisk poświęcony dowódcy akcji. Ustawiony jest przed domem, w którym się ukrywał.

Zielone oczywiście :).