Wpisy do logu Rezerwat przyrody Woronikówka 5x 1x 0x
2021-09-26 16:15 lewleo999 (172) - Znaleziona
Dzięki za kesz i pokazanie super miejsca.
2019-08-22 11:03 LL13 (932) - Znaleziona
W tym roku przeżyłem niemały szok po przyjeździe w Bieszczady. Kiedy wybraliśmy się na spacer w okolice dotąd odludne, bądź odwiedzane rzadko, przywitał nas tłumek turystów w klapkach i z reklamówkami w dłoniach. Przez chwilę chciałem się zawijać stąd. Potem przyszło mi na myśl by powrócić do Bieszczadzkich obrzeży i to był strzał w dziesiątkę. Szlak z Jabłonek zupełnie bieszczadzko pusty, tak jak lubimy.
Ścieżka do rezerwatu już mocno nieczytelna, ale dla chętnego... da się bez większych przeszkód. My mieliśmy dwa młodociane ogony, które wyrwane ze swego cieplarnianego świata nieco ucierpiały na psychice, ale również podołały.
Fajna przyrodnicza ciekawostka, choć próżno tu szukać cisowych pomnikowych okazów. Wprawne oko dostrzeże młodzież tego gatunku w podszycie, a zatem jest stosowny grunt dla rozwoju populacji.
TTF po tak długim czasie smakuje wybornie. Pamiętam czas kiedy skrzynka się pojawiła a mnie nie chciało się eksplorować tej góry. to był błąd, choć wracając do początku tego wpisu, może lepiej że pozostają zakątki Bieszczadów bez chmary przygodnych.
Dziękuję, to być może najlepszy z keszy tego lata w moim wykonaniu.
2017-08-15 11:30 Pawello (4543) - Znaleziona
Sprawne podejście od Waltera i już jesteśmy na miejscu. Kesz znaleziony błyskawicznie, a miły akcent to STF po tak długim czasieRazem z Volframem.
2017-08-15 10:30 Volfram (3394) - Znaleziona
Świetna skrzynka. Namierzona błyskawicznie razem z Pawello. TFTC!
2015-08-24 12:00 R-Sol (10254) - Znaleziona
FTF po trzech latach !!!! To po prostu szok . Chyba nic dla keszera nie smakuje lepiej! Piękne miejsce, dzikie Bieszczady i dziewicza skrzynka czego chcieć więciej ?
Oceniamy znakomicie i dziękujemy. Na zachęte zostawiliśmy kercika.
2014-08-05 13:20 Berg (65) - Nieznaleziona
Niestety nie znalazłem, choć przeryłem sporą część wzgórza, a Arita mało nie zeszła z nudów. Kordy mi pływały strasznie, w dodatku chyba naruszyłem mir domowy osy, za co zostałem stosownie ukarany.
Drzew powalonych dużo, kamieni też trochę - może po prostu nie trafiłem właściwego...
... ale jak powiedział klayk: Ja tu jeszcze wrócę! (choć trudno mi powiedzieć kiedy, dlatego na razie loguję nieznalezienie)
Za to na urwisku za tablicą udało się znaleźć cisa - małego i nie-drzewiastego, ale zawsze.