Quiz rozwiązany już dawno, ale nigdy nie było po drodze. Dzisiaj trochę krócej w pracy, więc i czas na skrzynke się znalazłA skrzynka to już niezły staruszek. Pewnie jeszcze pozyje, ale myślę że już niedługo ruda śmierć go dopadnie.

Dzięki za skrzynkę i przyjemny quiz. 

Tak, dla mnie to też jakaś chińszczyzna. Na szczęście Wojtek zupełnie za darmo pomaga, podpowiada, tłumaczy jak krowie na granicy.. Tak więc skorzystałem z jego pomocy. A dziś przyszedł czas żeby się zabrać za zdobycie skarbu. Była okazja żeby wypróbować kolejną nową łopatkę. Ostatnio baaardzo lubię takie klasyczne zakopane kesze. Nawet bardziej mnie bawią niż jakieś wynalazki i wymyślne maskowania. I takie starawe już kesze też mają coś w sobie..i jakoś tak Rambo się przypomniał

Łopatka spisała się rewelacyjnie, po chwili kopania coś zabrzęczało. Jeanpaul bardzo dobrze zabezpieczył kesza, w środku po tylu miesiącach nadal sucho, śrubokręt na miejscu i jeszcze certa zdobyłem!! Brawo yoshio!! Brawo Mistrzu!!

 

私は船越から休暇中に見ました。 すべてが私に言った。

Gdy pojawił się ten quiz na mapie, przejrzałem go tylko i stwierdziłem, że to jakaś chińszczyzna, z którą sobie raczej nie poradzę. W ubiegłym roku mój keszowy przyjaciel Wojtek podsunął mi pewien punkt zaczepienia, nazwę czegoś, co przyda się przy rozwiązywaniu quizu. Po zebraniu materiałów na ten temat okazało się, że nie taki diabeł straszny. Co prawda przy niektórych znakach miałem wątpliwości, czy to ten, czy inny, ale jakoś poszło. Opensprawdzacz zaświecił się na zielono.

Dzisiaj przyszedł czas próby w terenie. Na wszelki wypadek zabrałem ze sobą saperkę i jak się okazało, dobrze na tym wyszedłem. Drzewo i kamień znalazłem i przystąpiłem do prac wykopaliskowych. Już po paru ruchach łopatą, coś zabrzęczało. Nie był to jeszcze kesz, ale zabezpieczenie kesza. Sam pojemnik już lekko pokryty rdzą. Znalazłem również zakopany wkrętak, bez którego łatwo by nie było. Logbook lekko zawilgocony, ale nie ma tragedii. Pojemnik znalazłem w pozycji poziomej, ja go zakopałem pionowo, dnem do góry. Myślę, że będzie bardziej odporny na wodę deszczową.

Za całość przyznaję ocenę znakomitą. Do gwiazdki zabrakło kilku japońskich akcentów. Pojemnik po farbie raczej nie kojarzy się z Japonią. W każdym razie plusy przeważają. Dzięki za kesza!

Przy samym quizie napociłem się i to zdrowo ale jak już trafiłem na odpowiedni tok to poszło gładko i przyjemnieRozwiązany w styczniu, tak jak i kilka- kilkanaście innych w trakcie niespodziewanego L4 ( jakieś paskudztwo mnie dopadło), więc czasu mnóstwo, coś trzeba było robić. Ten jest pierwszy który podbieram z racji bliskiej odległości. Tak jak poprzednicy pisali, w środku wilgoć, na szczęście logbook ma się dobrze. Dzięki za zajęcie w długie zimowe wieczory :)

 

Jakoś nie mogliśmy się zebrać, żeby rozwiązać ten quiz. Po pierwszym, pobieżnym przejrzeniu wydawał się za trudny, bo japoński to dla nas chińszczyzna. Ale jakieś trzy miesiące temu zajrzeliśmy jeszcze raz i okazało się, że nie jest tak strasznie. Kordy wskazały na rejon, który możemy odwiedzić przy okazji keszowania w południowo-zachodniej części Łodzi i okolic. Tak było dziś. Mieliśmy odpowiedni sprzęt, więc z odkopaniem i otwarciem kesza nie było problemu. W środku wilgotno, ale logbook trzyma się nieźle. Za całość ocena znakomita, dzięki.

Quiz podobał mi się, bo od razu wiedziałem o co chodzimiałem na studiach przez pół roku taki przedmiot do wyboru "społeczno-kulturowe aspekty biznesu w Japonii" i uczyliśmy się na nim również podstaw języka. Te zajęcia prowadził legendarny już w niektórych kręgach doktor Buczkowskiprawdziwy człowiek renesansu, specjalista od wszystkiegoi nie ma w moich słowach ironii.

Skrzynka rzeczywiście zakopana dość głęboko, a w środku wiele wilgotnych rzeczy. I pochłaniacz wilgoci na niewiele się tu zdał, bo już też nie nadawał się do niczego. Na szczęście był duży śrubokręt, więc nie musieliśmy wracać się do auta. Może rzeczywiście sam pojemnik i zawartość mało tematyczna, ale mnie to akurat nie przeszkadzało.

 

Keszerskie JA.JA. 

Kolejny quiz znika z mapy.

 

Prawdę mówiąc bardziej bym się wczuł w tę skrzynkę gdyby była tradycyjna. TRADYCJA w japońskiej kulturze to przecież rzecz absolutnie święta. A, że był to quiz to jakoś nie chciało mi się za niego brać. Wreszcie jednak przychodzi taki moment, że nie ma już czego zbierać i trzeba się brać za te niebieskie wypryski. Wcale nie było tak trudno. Mnie ten tajemniczy znaczek jakoś nie wywiódł w pole.

 

Co do samej skrzynki to wydawało nam się jednak podejrzane to miejsce. Okazało się, że kopać jednak trzeba trochę było. A ziemia jest tu wyjątkowo czarna i brudna. Na domiar złego odkopany keszyk był w kiepskiej kondycji. Ktoś litościwie zostawił śrubokręt wewnątrz, żeby było jak otworzyć. Wywaliliśmy mokre fanty, w zamian dorzuciłem chyba jakiś fant. Powymienialiśmy strunówki bo te obecne się nie sprawdzały. Niestety nawet certy zamokły, dobrze, że są laminowane.

 

W finale zabrakło mi japońskości. Wyobrażałem sobie, że będzie to jednak jakieś piękne drewniane pudełko. Takie prawie rytualne. No niestety tu byłem trochę rozczarowany. Ale całą skrzynkę oceniam pozytywnie. Dzięki!

 

keszerskie JA.JA.

''Ja jestem king Bruce Lee karate mistrz'' ;). Zabawę z quizem rozpocząłem dwie zimy temu, a prawie dokończyłem tej zimy. Dlaczego prawie? A no, bo kordy dostałem od Yakuba ;). Nie mogłem sobie poradzić z jednym znaczkiem, ale to była taka pustka, że naprawdę już nic więcej bym nie wymyślił, stąd skierowałem się o pomoc. Miałem już takie kordy trzy po trzy, możliwe, że znalazłbym i tak. Jednak lepiej jechać jak po swoje, z pewnością, że się znajdzie. I tak było. Coś jest w tych keszach Yoshio, bo zawsze przy nich świeci słońce. Serio. Podczas keszowania rok temu na Olechowie świeciło, podczas wypadu po ATARI też świeciło i dzisiaj, mimo, że zimno to też przygrzewało w plecy. Jak normalnie niechętnie grzebię w ziemi tak tutaj sprawiało mi to przyjemność. Jak już coś stuknęło, to obroty wydobywania ziemi zwiększyły się dwukrotnie, aż w końcu mogłem podnieść kolejną pokrywkę od garnka hahaha ;). Faktycznie warto posiadać umiejętność otwierania puszek po farbie. Do dziś dzień wydawało mi się, że taką posiadam ;). Z sarkofagu wybrałem całą ziemię, bo wyglądało już to trochę nieciekawie . Niech służy latami. Logbook lekko wilgotny, ale spokojnie- wyschnie sam ;). Dzięki, znakomicie!

Bardzo sympatyczna zagadka chociaż nie mam nic wspólnego z Karate, a tym bardziej z alfabetem japońskim. Garnuszek bardzo smaczny tym bardziej że przed kolacjąDzięki za kesza.

Lubię takie quizy. Takie do wymyślenia, z fabułą, a nie w stylu "co autor dziś miał na myśli".

Po skrzynkę byłem kilka miesięcy temu, niestety tylko z rękawiczkami. Nie było szans.

Dziś ponownie, już zaopatrzony w odpowiednia łopatkę. Trochę się bałem przechodniów: już miałem przygotowaną gadkę: "chowam chomika" ;)

Logbook troszkę wilgotny, ale trzyma się :)

Dzięki!

Jak dla nas wcale nie było tak prosto. Pogubiliśmy się gdzieś po drodze przy rozwiązywaniu i musieliśmy zaczynać ponownie

Dziś nadszedł dzień zbierania quizów - a już myślałem, że do wiosny trzeba będzie czekać. Szczególnie, że to sarkofag i to całkiem głęboko ukryty 
Poszło sprawnie. Miły styczniowy spacer po okolicy.

Dzięki.

Bardzo fajna zagadka. Za czasów liceów kolega z ławki uczył sie japońskiego, ale zapał chyba skończył mu się po roku. Rozwiązać udało mi się dość dawno a podjęcie czekało aż do dziś. Sama skrzynka w bardzo dobrym stanie. Śrubokręt również znajduje się w zestawie.

Szkoda, że pobocze przy keszu jest tak nisko, bo przy zjeździe z ulicy baliśmy się z żoną, że coś się urwie... Na szczęście poszło bez problemu.  Mimo, że zagadka fajna i tak nie dam się namówić na naukę japońskiego.  Pozdrawiam. 

Wykopana!

Ryjek dzielnie rozwiązywał quiz - ileż on się gapił na te tabelki! Ale w końcu wyszło i podczas tego długiego nocnego keszowania Ryjek, Astro i ja wygrzebaliśmy skrzynkę!

Chyba z powodu późnej pory uznaliśmy, że genialnym pomysłem będzie otworzenie skrzynki zupełnie nie w tym miejscu, w którym ma otwarcie. Co ciekawe nie byliśmy pierwszymi, którzy wpadli na tę wspaniałą ideę. Na szczęście nie uszkodziliśmy niczego! 

 

Quiz rozwiązany już jakiś czas temu, kiedy to zrobiliśmy sobie z anoriell - dwa dni rozwiązywania wszystkich zagadek łódzkich. Zostało nam już tylko kilka, ale te rozwiązane czekają też na podjęcie.

Dzisiaj zupełnie przypadkiem podczas podejmowania innej skrzynki przypomniałem sobie, że przecież gdzieś tutaj powinien być Skarb Mistrza Bushido i rzeczywiście był!

Bardzo się cieszę, że mamy zawsze ze sobą łopatkę, bo może to zakopanie nie pobiło Łodzi z lotu ptaka, ale i tak kopać tylko rękoma bym nie chciał...

Siódma skrzynka zdobyta w ramach keszowania nocą z anoriell i Astro :)

TFTC + ocena znakomita za dobrą zabawę przy rozwiązywaniu, a potem kopaniu i otwieraniu puszki :P

Po dotarciu na miejsce i krótkim spacerku drzewo namierzone błyskawicznie. Sposób zakopania skrzynki już wcześniej został poznany przy podejmowaniu innego quizu właściciela. Dostanie się do wnętrza skrzynki przypadło Ryjkowi, ten mocował się chwilę z wieczkiem ale sądząc po śladach jakie nosiła skrzynka nie tylko my mieliśmy problem. Udało się. Certyfikaty zabrane wpis dokonany. 

Dzięki śliczne! 

Znaleziona tradycyjnie z BlueAsia, w towarzystwie Anntre.

Quiz łatwy, więc padł bez najmniejszych problemów.

 

Przed wykopaliskami musieliśmy poczekać aż motocrossowiec pojedzie sobie ćwiczyć gdzie indziej :)

Keszyk po odkopaniu okazał sie prawie pusty, więc dołożyliśmy trochę fantów.

Dzięki za kesza.

Znaleziona z Piostu i naszą Mikrokeszerką w towarzystwie Anntre

Jakoś nie mogliśmy się zebrać do rozwiązywania tego quizu, aż pewnego dnia zaczął przeszkadzać na mapie i padł bez problemu ;)

Miejsce ukrycia no cóż byłoby fajne gdyby nie walające się w okolicy śmieci 

Dorzuciliśmy trochę fantów bo skrzynia choć wymiarowa, to niestety prawie pusta 

Dzięki za fajną zabawę i mobilizację do niedzielnego spaceru :D

Znaleziona wraz z Bramstengą. Ja właściwie nie przyłożyłam ręki do quizu, Bramstenga sama wszystko zrobiła, ale ja pomogłam przy kopaniu. Skrzynka prawie pusta więc dołożyłyśmy trochę fantów (ale nie ma ich za dużo) TFTC

Z Rysiaaa pogłówkowałyśmy, Internet przekopałyśmy, quiz rozwiązałyśmy (z małą pomocą właściciela), na miejsce przybyłyśmy, skarb wykopałyśmy. Dzięki za ciekawą zagadkę!

Udało się znaleźć i odkopać skrzynkę zastanawiam się tylko po co okaleczać tak drzewo ?
Dzięki za kesz !

Jak na temat kesza przystało pojemnik wykopany - karate, czyli pustą ręką. Ostatnią saperkę zgubiliśmy w Łodzi, nawet nie daleko od tego miejsca:)

Proste i przyjemne zadanie.

Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

Nawet fajnie wyszedł ten quiz, choć dość prosty - może nawet zbyt prosty... Chociaż możliwe, że nieco niesprawiedliwie to piszę, bo z wymaganym w zadaniu językiem bardzo obcym bliższą styczność przez jakiś czas miałem; taka pozostałość z - nie takim znowu - krótkim romansie z chińskimi bajkami:)
No to wypadało wreszcię się zebrać po finał i się zebrałem, odkopałem, wpisałem, zakopałem, ponownie odkopałem, by włożyć dodatkowy skrzet na miejsce i znów zakopałem - tym razem już ostatecznie:)
Dzięki!

Miły spacerek w niedzielny wieczór. Daaawno tam nie byłam. Mimo że komary szalały, a w zaroślach wiało mocno chłodem od Olechówki, widok okolicznych pagórków skąpanych w promieniach zachodzącego słońca rekompensował wszelkie niedogodności.

Mam ogromny sentyment do tych okolic, nawet myślałam nad założeniem tam skrzynki. Mama mi opowiadała, że jak byłam mała, to jeździła ze mną w wózku na spacery w tamte okolice:) Ja sama pamiętam jak jeszcze stał tam jakiś domek; dziś jedynym śladem po nim i otaczającym go sadzie są zdziczałe drzewa owocowe. Czasami zdarzało mi się spotkać tu nawet bażanty.

Quiz trochę przekombinowałam jeśli chodzi o pojedyncze litery, ale z pomocą znajomych wszystko się wyjaśniło:) Na miejscu szybka akcja - tak szybka, że zapomniałam włożyć przygotowane na tę okazję fanty. Ale ze względu na komary poddałam się i nie odkopywałam kesza po raz drugi. No trudno, prezenty pójdą do innej skrzynki. Starałam się jak mogłam wygrzebać ziemię z sarkofagu, ale pewno przy zasypywaniu znów się trochę nasypało.

Poliglotką to ja nie jestem. Japoński, tak jak i arabski, to dla mnie czarna magia - niezrozumiałe robaczki/gryzmołki. Dziękuję za zaznajomienie mnie z podstawami tego języka. Teraz mam jako takie pojęcie z czym to się je.

Bardzo dziękuję za tego kesza:)

Idealny quiz na siedzenie w pracy podczas 12:D.

Początkowo lekko przekombinowałem ale na szczęście na właściwy trop wróciłem chwilę później.

Wszystkie dane zgrane na telefon (teraz to już wogóle internet w pracy poblokowany...) i podczas wolnych chwil rozkminanie, podkładanie, wyliczanie.

W końcu jest!

Jadę na miejsce i jak ten cymbał okazało się, że namiary gps wpisane na kartce są nie przeliczone na format jaki obsługuje mój lokalizator. Ale nic to. Wezmę telefon i się przeliczy. Chcę sięgnąć po telefon ale... FUCK!!! Nie wziąłem z domu telefonu... No to dupa. Pokreciłem się rowerem chwilę po okolicy, poszukałem ale znalezienie odpowiedniego drzewa graniczyło z cudem. Ale znalazłem z to coś innego:D:D:D. Co? Yoshio już wie, a Wy przekonacie się niebawem;D.

Dziś już z Założycielem podczas rowerowania po Łodzi. W końcu podjechalismy po tego bo do następnego mieliśmy rzut beretem.

Całe szczęście tylko, że yoshio miał rękawiczki, bo mimo że ziemia sucha to nie uśmiechało mi się kopać gołymi łapskami:). A jakoś o saperce nie pomyślałem:).

Dzięki za skrzynkę yoshio!

Mimo, że wszystko co związane z Krajem Kwitnącej Wiśni jakoś jest mi obce i nei bardzo mnie pociąga (choć Ostatni Samuraj był zajeb...;)) to ten quiz bardzo mi odpowiadał:). A Mistrz Bushido w finalnym pojemniku pichcił zapewnę makaron sojowy:D.

Dzięki, Znakomicie!

Quiz rozwiązywany z Plebkiem jakiś czas temu, a dziś jako że byliśmy w okolicach finału, to podejchaliśmy rowerowo :)
Dodam tylko jeszcze, że z całego pośpiechu i komarów, zapomnieliśmy wrzucić śrubokręt do gara, włożyliśmy pionowo nad nim, więc następcy jakby byli mili niech się nim zajmą, przepraszamy i pozdrawiamy! :)

Bardzo fajna wciągająca skrzyneczka dopracowana w szczegółach.Poza tym widać że robi remont w kuchni i zmienia garnki.Pozdrawiam

Jak przystało na Yoshio bardzo fajny i dobrze dopracowany quizRozwiązanie znaleźliśmy szybko tylko w jednym miejscu walneliśmy się i coś nam nie wychodziłoPo jakimś czasie wróciliśmy do rozwiązania raz jeszcze z zimną głową i daliśmy radę naprawić błąd :)

Miejsce fajne no i mój ulubiony typ maskowaniaOCENA ZNAKOMITA!!!

Quiz prosty, jak się okazuje wszystko od początku było napisane dobrze, tylko jak zwykle zawiodła moja wielka matematykaPitagorasem nie zostanę, ale Maciek na pewno ma szansę. Gdy już w końcu sprawdził po mnie nasze obliczenia od razu zaczęło się zgadzać:)

Dziękuję za fajny quiz i elegancko wykonanego i "trzymającego się kupy" w całości od opisu zaczynając, a na samym pudełku kończąc kesza!

in: Gk prosto z Warszawy:)

mam 10 miesięcy mimo to zaliczam sobie tą skrzynkę ponieważ uczestniczyłem w rozwiązywaniu kordów a przy znalezisku bylem jakos 20m dalej bo te komary nie są w moim wieku jeszcze przyjaznepozdrawiam Pana :)

nie no naprawdę mistrzostwoszyfr byl super pomyślany, troszkę trzeba było nad tym posiedzieć i to jest fajnepozdrawiam

nie powiem troche męczarni bylo z tym szyfrem a co się okazało że po prostu źle spisalem i dalej juz zle poszło no ale nichehe dzieki wielkie za zabawe i powodzenia w dalszym działaniu :)

 

Jak zwykle to bywa kesz był opublikowany 5 minut po tym jak sprawdzałem OC, ale czujny Plebek mnie szczęśliwie poinformował. Ze względu na moje ostatnie zainteresowanie japońskim niie mogłem odpuścić, nawet mimo mimo goniącego mnie czasu. Współrzędne wyszły zupełnie nie po drodze na moje dzisiejsze plany, ale jak już poświęciłem trochę czasu to urwę jeszcze tę godzinę Efekt - tajemnica rozwikłana i skarb zdobyty. Mam nadzieję, że mistrz nie zawarł w tych robaczkach na certyfikacie jakiejś klątwy. Pozdrawiam i dzięki za pozytywne zepsucie mi planów na dziś

Zaciągnieta przez Gałke do skrzyneczki;) byłam pod wrażeniem certfikatuGalka to prawie jak małe dziecko i lubi takie niespodzianki. Oczywiscie zapomniałam zakopać śrubokręt !  i musieliśmy kopać jeszcze raz:D dzieki za skrzynke porządnie zrobiona;)

I taki quiz to ja rozumiem!! Szybki, prosty i przyjemny przynajmniej dla mniechociaż najpierw się przestraszyłam. Gdy już się okazało, że mamy poprawne kordy razem z Maleską czekałam jak małe dziecko aż zrobi to co ma zrobić i będziemy mogły jechać po skrzynkęNa miejscu bez problemu zlokalizowane drzewo. Sprawdzenie znakówi  można było zacząć kopać. Potem przekazałam Malesce narzędzia oraz skrzynkę i po sekundzie skarb był naszi to jaki skarb!!!! Yoshio wielką mi sprawiłeś radochę tym certyfikatem, od razu się rzuciłam żeby czasem Maleska mi nie zabrała hihiQuiz jak dla mnie super bo poznałam troszkę język japoński oraz wykonanie w terenie niczego sobieDzięki wielkie!

Ja też jak byłem młody byłem mistrzem karateCzęsto miałem czarny pas - na tyłku jak tata z wywiadówki wracał ;-)  Kto kopał to kopał w ten upał ...;-) A w nagrodę też zabrałem certyfikat - znalazcyDzięki

Miała być reszta skrzynek na Borucie, ale na szczęście pojawił się quiz:) Niby żadna przyjemność z siedzenia w taką pogodę przed komputerem, ale czasem można.
Jedna część współrzędnych poszła szybko druga musiała odczekać powrót Efedryny która obliczyła je bez błędu, a potem już w drogę z Budgetem w ten piekelny upał. Mam nadzieję, że green peace nie dowie się o znaku na drzewie, bo będzie ciężko :P 
Muszę przyznać, że staty ze skrzynkami quizowi ostatnimi czasy to poszły mi znacznie w górę ;)
Dzięki i pozdrawiam!
PS.Certyfikat już spoczął na szafce, bo zacny !
W końcu wygrało się tą rozgrywkę :)
A Poprzednikowi dziękujemy! Od razu lepiej się kopało :)