Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna. (Zgłoszenie #13106)

No niestety. Teren niedostępny

Dziś też brak możliwości wejścia.

Niestety brama zamknięta, ochroniarza brak na miejscu. Trzeba spróbować innym razem

Próba wejścia na teren zakończona niepowodzeniem :(

My od bramy się odbiliśmy, ale nie powiedzieliśmy jescze ostatniego słowa...

Super miejsce, sympatyczny Pan ochroniarz, dzięki któremu nie ma w Twierdzy patologii i syfu. Szkoda, że kesz nie był ukryty tylko leżał sobie obok miejsca ukrycia na widoku.

Niestety na bramie nikogo nie było.

Zacnie, po prostu ZACNIE!

Znaleziona z kaszxdpan ochroniaz mega życzliwy nie robi żadnych problemówdzięki za pokazanie miejsca :)

Po prostu ŁAŁ.... Zajefajne miejsce. Wejście przez bramę otworzoną przez strażnika po wymianie kilku uprzejmości. Jest gdzie tam połazić i co obejrzeć.

Genialne miejsce, faktycznie straznik wpuszcza, wystarczy byc milym i mowic, ze chce sie porobic zdjeciarekomendacja i znakomity leci bez wahania :)

zajebiste miejsce jeszcze w takim nie byłem (a byłem we wielu)  super ochrona oraz pies który jak powiedział ochroniarz własnego cienia się boi

Znaleziona z MiszkaWu. Po wcześniejszych logach i my postanowiliśmy wejść na legalu. Stajemy przed bramą, z domku wychodzi dozorca, a my pytamy po prostu o możliwość zwiedzenia fortu i wchodzimy. Rzeczywiście wojsko się przydaje. Jest możliwość obejrzenia kompletu drzwi pancernych i drewniane obicie okienek nie poszło jeszcze do spalenia. W korytarzu czysto i sucho, a niesamowite wrażenie robi żelazne ustrojstwo zwisające z sufitu.

Znaleziona z gackkiem, jo_anną i crl_ostem.

Super miejsce! Leci zielone za moje ulubione klimaty :)

Podczas wyprawy wokół Jeziora Zegrzyńskiego.

Strażnicy fortu wpuścili nas bez problemu (za co otrzymali malutki prezencik chmielowy). Fort warty zwiedzenia bo w miarę czysty i dobrze zachowany.

Podjechaliśmy pod bramę i postanowiliśmy wejść na legalu- udało się. Miłą rozmowa z ochroną, piesek spokojny choć nieufny. Warto było. Dzięki za pokazanie miejsca. Lubimy takie klimaty.

Miejscówka rewelacyjna! Dojechałem tam rowerem od strony zalewu, więc nie było problemu z ochroniarzem. Pobuszowałem sobie spokojnie wewnątrz - świetne klimaty. Niesamowite echo kroków, zwłaszcza że w butach mam metalowe elementy.Śmiało mogę powiedzieć, że to skrzynka dnia! Na koniec przerzuciłem rower przez ogrodzenie przy wartowni i sam też przeskoczyłem, bo brama z furtką zamknięte. Potem skądś wyłonił się jakiś pies - może więc wartownik tam był, ale spał? ;)

Fajny keszyk - dzięki :)

Rewelacyjna skrzynka, super klimat.

Udało się do niej dostać od strony zalewu bez fatygowania panów z ochrony ;-)

Uderzyliśmy na oficjela. Pan siedzący w kanciapie chyba nie skończył pić, ale nas wpuścił... Korytarz bardzo mi się podobał. Kesz leżał na wierzchu. Logbook zachowany w oryginale z 2007. Super sprawa.<br /> Zrobione z Wilinusem, Barti320 i Michael50.

Korytarz spoko zejście też. Dzięki za kesza.

Miejsce odwiedzone po raz kolejny, tym razem przy okazji manewrów zegrzyńskich, dorzucony GK Chiński Smok.

I zaczyna się. Do skrzynki dochodzimy od strony Serocka, ulicy Szkolnej. Fort zdobywamy po dłuższej drodze. Opisy i kolejność zdjęć troszkę myli. Sam fort super, ma mieszkańca.  Powrót na skróty przez góry. Dzięki

Atak nastąpił od strony Serocka zatem z góry pod górę z dziury przez dziuręKolejność zdjęć troszkę myli ale po przeczytaniu opisu wszystko pasi. Zatem spacerek dwa razy tym samym korytarzem a i tym wąskim również. Nietoperek nawet był. A powrót z dziury przez dziurę i z góry na górę ;-)

Miły dzień niedzielny, spędzony w towarzystwie Cebulki, Drago i Wiśni.
Rekomendacja i ocena zasłużone. Bez dwóch zdań!
Wiśnia zajarany jak dziecko, Cebulka też. Drago spał a ja? Co ja, co ja? Bałam się jak nie wiem. Cóż, takie budowle, to moja pięta Krusiowa (czy jakoś tak to powiedzenie było). Ciemności się boję najbardziej, ale dałam radę. Wiśnia przodem, ja w środku a Cebulka obstawiała tyły. Inaczej by rady nie dało.
Tak poza tym, to dziw, że w środku tak ładnie i nie ma syfu! Kto by pomyślał, że forty mogą być tak dobrze zachowane. W porównaniu z tymi na Bemowie, to rewelacja.

Dzięki

Znaleziona podczas wycieczki rowerowo-keszowej z Azymut. W prostych, żołnierskich słowach powiem - jestem pod dużym wrażeniem tej budowli. Polecam! TFTC. :)

Najlepszy kesz w czasie dzisiejszego keszobrania z Brym. Fajne te schody.Zaparkowaliśmy przy nich rowery i na piechotę poszliśmy na wycieczkę na dół. Fort w porównaniu do wielu innych jest naprawdę w super stanie - zachowały się w nim nawet oryginalne drewniane oprawy otworów okienno-strzelniczych. Miejsce warte zobaczenia. Dziękuję za skrzyneczkę.

 Znaleziona

dobry keszyk, bo trzeba zwiedzić obiekt aby zdobyć kesza a uważam że warto....

Ten nietoperek to sympatyczny bardzo i w przeciwieństwie do Pana na bramie nie odzezwał się ani słowem.Wspólne keszowanie z Zalew(em)HK Dzięki

Keszyk rewelacyjny, podjęty w trakcie wizyty w Centrum Szkolenia łączności i informatyki, pan na bramie bardzo miły no i strażnik w forcie

Fort niczego sobie więc skrzyneczka warta rekomendacji

in: 2 geokrety i śpiewniczek wojskowy

out: plastikowy żołnierzyk

 

Znaleziona w silnej pięcioosobowej ekipie.Skrzynka zdecydowanie nie dla ludzi z klaustrofobią,ale fort ciekawy.Pan w bramie jeszcze udzielił nam dobrych rad jak się po forcie poruszać.Dzięki za kesza.

in:naklejka

Z kilkumiesiecznym opoznieniem loguje odnalezienie, natomiast do dzis pamietam ze bardzo to miejsce mi sie spodobalo, na tyle bardzo, ze mam nadzieje jeszcze tam zawitam:)

pozdrawiam

Pan na bramce jest całkiem sympatyczny. Tunelik ma swoją atmosferę.

Tak jak poniżej . Ewakuacja z milew !!!

Podczas przeczesywania z REUS napadły nas niezidentyfikowane typy , szybko się ewakuowaliśmy przez płot z drutem kolczastym i wielką górę z zajeb... nachyleniem.

Adreanlina bezcenna (w nogi trochę weszło) polecamy ale nie po zmroku.

 

Forty nam dupy nie urwały ale przynajmniej gość na bramie konkrecior ;)

A mi się podobało .

Poz.

Miejsce klimatyczne. Pan na wartowni dość sympatyczny, a bunkry też całkiem, całkiem. Echo rzeczywiście robi wrażenie.

In: -
Out: Krasnal. Był GK, ale nie ruszałem.

Zdobyta "na oficjela".

Do środka wjazd = 5PLN. Wejście za friko, jednak jak się zostawi gablotę przed bramą cytuję "za samochód nie odpowiadam". Podobno różnie to bywa w tej okolicy. My zaryzykowaliśmy.

Gość bardzo miły, opowiedział to i owo o okolicy i historii.

Ma wyjść książka w której ma swój udział, autor: Andrzej Karski, tytuł chyba jeszcze nie ustalony.

Tunel fajny, aczkolwiek nie robi aż takiego wrażenia.

No ale już trochę się w życiu zobaczyło, pewnie dlatego.

Dla początkujących pewnie szok i przeżycie roku.

O tak, wtdy ten tunel zrobił na nas niesamowite, piorunujące wrażenie. Teraz tez było fajnie, choć do tego pierwszego razu się nie umywa :-)

Kiedyś już tu byliśmy, nie bawiąc się w geocaching. Odkrycie tego tunelu było ważnym wydarzeniem w moim życiu i do końca zaraziło bakcylem bunkrowym. O okolicy powiadomił mnie znajomy z netu, Konread, i zainspirowałam Tomiego(czyli Meteora) do zrobienia wycieczki w okolicę. Wycieczka się udała, choć część grupy się zbuntowała i pojechała na przystań(między innymi dlatego nie dojechaliśmy do ruin dworku Szaniawskich, co naprawiliśmy tym razem) :)

Tym razem już tylko we dwójkę. Kesz nieco było widać, odkładając zakopaliśmy głębiej. Nastąpiła wymiana geokretów.

Fajna skrzyneczka , znaleziona bez problemu, super miejsce !

Jak niżej. Zdobyta z Kwaśkiem. Miałem nadzieję, że to trochę większy obiekt, ale i tak było świetnie. I to echo - każdy mocniejszy krok wywołuje potępieńczy legion wyjący z czeluści piekielnych. Zasłużone zielone, po raz pierwszy je komuś przyznaję.

Teraz tam się jeszcze łatwiej dostać. Po wejściu przez otwartą bramę SZUKAŁEM wartownika, żeby zostawić rowery, w końcu znalazłem, otrzymałem zgodę i nikt nawet nie zapytał, po co idziemy i gdzieJak byliśmy tutaj półtora miesiąca temu też nikt nas nie zatrzymywał.

In: kret Burek.

Najlepsza ze znalezionych do tej pory skrzynek. Chociaż myślałem, że korytarze będą bardziej zawiłe, to i tak się nie zawiodłem.

in: zawieszka na telefon "play", karta dupek dzwący

out: figurka kusznika

Zdobyte razem z Zespre i towarzyszką. Miejsce szczególne, gdyż praktycznie nie zniszczone przez żulerię, niepomazane sprayem, etc. Korytarz w dół robi wrażenie. Do cache'a można dostać się bez saperki.

Znaleziona.

ZesPre @ P&F_Team

Znaleziona razem z Ranwersem , Wredną Bestią i Igą. Miks dużej wilgotności i ciepła dał ciekawy efekt unoszącej się pary oraz pięknie świecących wilgocią i kroplami ścian. Odcinek jaki pokonaliśmy pieszo do wejścia też ładnie wygląda. Wchodzenie do środka obowiązkowo z latarką, na stromych schodach jest ślisko, potknięcie sie gwarantuje długą i bolesną drogę w dół. Co wyżsi będą musieli też uważać na wiszące u sufitu "ostrza" :)

Znaleziona razem z Ranwersem , Shaiem i Igą . Jak podjechaliśmy pod uroczą brame z tablicą Teren Wojskowy Wstęp Wzbroniony itp to w pierwszej chwili myślałam że nie wejdziemy , aczkolwiek po malutkich negocjacjach za symboliczną opłatę nie dość że jak paniska wjechaliśmy na teren to jeszcze dostaliśmy info w ktrórą stronę się najlepiej kierować co by dojść do umocnienia :)Miejscówka w środku niesamowcie klimatyczna, zwłaszcza zejscie schodami w dólBez wymiany .

Znaleziona razem z WrednąBestią, Igą (koleżanka dzisiaj zarażona "keszowaniem") oraz Shai'em. Skrzynka w niesamowitym miejscu, schody były kompletnie zaparowane - nie widzieliśmy dna z góry, co dawało niesamowity klimat. Zardzewiałe "miecze Damoklesa" też dawały klimat.

Ocena skrzynki: znakomita!

Bez wymiany.

Co do samego podjazdu: za "pani da piątkę" mieliśmy przypilnowany samochód i precyzyjną informację, którędy wejść na same forty ;-)

Skrzynka znaleziona z pełnym składem tATO. Wybierałem się tutaj ponad rok. Dziś w końcu się udało. Pan na bramie był niezwykle uprzejmy i przestrzegł nas, żebyśmy uważali na ....... kleszcze. Nie potrzebny był też załącznik, który tATO miał przygotowany na zachętę. Drogę do kesza pokazała nam Ola :).
Dzięki temu, że obiekt jest we władaniu wojska jest całkiem ładnie zachowany. W środku czysto. Do logbooka wpisała się tydzień temu jakaś wesoła grupka, która nie zalogowała znalezienia ale też i kiepsko zamaskowała, więc ten element został poprawiony. Dzieki za pokazanie miejsca.

Na początek miłego rodzinnego wypadu wraz z cozą.<br /> W środku miło, czysto, wiele elementów zachowanych bardzo fajnie.<br /> A nosem wykazała się znowu Ola. A do tego jaka była oburzona, że nikt jej nie słuchał w pierwszym momencie.<br /> Świetny kesz. Kłaniam się w pół pasa

Panowie nie zwrócili na nas żadnej uwagi, Potworne Psy szczeknęły gdy opuszczaliśmy teren:) Żadne dzieci nie były potrzebne, żadnych porzuconych w forcie też nie znaleźliśmy:) Dzięki za keszyk i za dreszczyk emocji:) <br /> Out: geokrecik, i coś na odwagę;)<br /> In: Kulka i rolls royce (coś się dzieciakom należy za taką wyprawę ;)<br /> Pozdrawiamy<br /> Mezon&amp;Set

polecam!!!!

Znaleziona przy swietle latarki w telefonie(bo sklerotyki nie zabrały,czyli my)miejsce swietne a i z wejsciem problemu nie było.Terenu strzeze Misio ale 1 ze przyjazny a 2 to ze na uwiezi(niestety).

No.... pies byl przerazajacy. Ciekawe czy go nie zauwazylismy przy wchodzeniu, ale nawet nie dal znac o swojej obecnosci. W samym forcie fajnie, choc spodziewalismy sie nieco wiecej przejsc,a  tu tak wszystkie drogi sie zaraz konczyly.

Znaleziona bez zadnego problemu. Pan pilnowacz bramy, przy pierwszym zapytaniu, poinformowal, ze wjazd na teren kosztuje 5zl. Ale na piechote wpuscil nas za darmo. Ladnie. Od razu, kierowani intuicja, udalismy sie we wlasciwe miejsce, kesz wystawal radosnie z ziemi swiecac swoja czarna folia. Wpisalismy sie do logbooka, zostawilismy nożyczki, przeszlismy sobie po reszcie ubogich (ale fajnych) korytarzy, weszlismy do pomieszczen na gorze, stalaktyty fajne;) Na zewnatrz szykowala sie wlasnie jedna z tych alkoholowych imprez, bo ludzie sie krzatali, stoly naktyte, namioty rozstawione, cos sie dzialo. No wiec zebralismy sie do samochodu, wyszlismy z Umocnienia, idziemy w kierunku bramy. Nagle dobiega nas szczekanie - ooo, piesek - ladnie wyrosniety wilczur lezy na ziemi i patrzy w nasza strone. Ale twardo idziemy, byle do bramy. Ciekawe czy jest uwiazany, ale chyba jest... Jeszcze pare krokow i pies zrywa sie i ujadajac pedzi w nasza strone - jednak nie byl na lancuchu. A my z glosnym okrzykiem bojowym &quot;O k...!!!!&quot; do bramy. Na szczescie bylismy pierwsi i zdazylismy ja za soba zamknac. Ale stresa mielismy niesamowitego.<br /> <br /> Mimo wszystkoskrzynke polecam, wnetrza czyste, bardzo fajny dlugi, gleboki i czarny tunel. Bardzo milo sie chodzilo:)

Aleśmy się naszukali. 3 podejścia i za trzecim się wreszcie udało. Co ciekawie 3 tego samego dnia. Podejście pierwsze .... (zorientowaliśmy się, że wystąpił brak latarki). Podejście drugie (latarka w aparacie okazała się za słaba).  .... a potem poznaliśmy ciecia pilnującego wejścia na teren... cóż za ciekawy człowiek. Pełen folklor widok-zachowanie-zapach. Po długie, acz przyjemnej dyskusji z panem Waldemarem (chyba?!) pożyczył nam normalną latarkę i ruszyliśmy w poszukiwaniu przygody.

Skrytka świetna, wszystkim polecam. Warto pogadać z cieciem, który z zamiłowania jest domorosłym rzeźbiarzem i robi wspaniałe rzeczy z drewna

 Veni Vidi Vici

NIe będę się powtarzał co do podejść do cacha, bo o wszystkim napisał juz ZYROczywiście rekomendacja dla skrzynki. Fajne miejsce :)

Za drugim podejściem, po 17 wczoraj próbowaliśmy, ale pan cieć nie dał się przekonać. Mamy mniej czaru niż Snuffery. Zasłaniał się jakimiś tajemniczymi zwierzchnikami i zaprosił nas ew dnia następnego.

W nocy chcieliśmy uderzyć, ale się okazało, że bardziej chciało się pić niż po fortach łazićCo zresztą nie dziwi.

Także na cięzkim kacu dziś w okolicy godziny 16 z Karosem się dotoczyliśmy do wrót. Pan cieć nas pamiętał, psy szczekały przeraźliwie. Ale umowy dotrzymał i wejść mogliśmy. Fort ładny, czysty - naprawdę bajka.

W keszyku wylądował geokret

Podsumowując ten przydługi wips, sugerowałbym raczej dzienny atak i pertraktacje z cieciem, który wbrew pozorom całkiem przyzwiotym gościem jest. W nocy psy mogą hałasu narobić i kończyny jakiejś pozbawić.

Skrzyneczkę rzecz jasna rekomenduje. 

 Yeah FTF !!! 

Miejsce czaaaad !  Skrzynka jak zwykle u Snufferów przewypasiście upasiona :p .  To był dziś cel główny mojej wyprawy. Samemu to tak mi było "troszku smiszno troszku straszno" - ale o to chodzilo ;)   Szczególne wrażenie wywarła na mnie stroma pochylnia prowadząca w czarne czeluści            Podmieniłem rewe naszywkę z GeoPsinką.      Dzięki za cache!       Polecam Wszystkim gorąco !   

p.s. Magazynu salcesonu nie zaatakowałem bo się już ściemniało a psy "fajnych panów" zaczęły na mnie ujadać. Ale jak by ktoś miał ochotę, to ja też chętnie się wybiorę :]