Dziwiłam się, po co mam brać spodniobuty do Malczyc, skoro skrzynka jest koło Kamiennej Góry... Chyba miałam mapę do góry nogami :D 

Na miejscu przejeżdżający ludzie ciekawie się przyglądali zbiegowisku 4 osób przy zwykłym moście, gdzie najpierw ja zakładałam spodniobuty a następnie w te same stroiła się LadyDragon PL (oczywiście nie poszłyśmy tam razem w jednych spodniach) Dziś kalosze by nie wystarczyłyKeszyk czyściutki, suchutki, bajka. Dziękuję za niedzielę nad wodą :D

Skrzyneczka podjęta w wesołym towarzystwie. Mostek już nie jest marchewkowy, pamiętam, że kiedyś faktycznie taki był. Dziękuję za kesza i pozdrawiam!

Skrzyneczka podjęta w świetnym towarzystwie w trakcie keszerskiej wycieczki. O podjęciu tej skrzynki dowiedziałam się na miejscu, ale słysząc, że trzeba się planowo skąpać to miałam wielkiego banana na twarzy (wszystkie keszerskie kąpiele pojawiały się przez zaskoczenie, a ta tak oficjalnie, bez utajnionych niespodzianek), żałowałam tylko, że nie wzięłam swoich woderów, ale w końcu kiedyś je wykorzystam. W tak umiejscowionym miejscu jeszcze skrzyneczki nie podejmowałam, ale zawsze musi być ten pierwszy raz. Dziękuję za skrzyneczkę i świetną zabawę.

Każdy myślał, że za chwilę będziemy objadać się marchewkami a tu nic z tego. Podobno nawet kolor most zmienił. Dziewczyny tak spragnione wody, że nawet kąpiel odbyłyNo i jest i keszDzięki.

Jeśli obecnie panująca susza pomogła, to tylko trochę. Na szczęście byłem odpowiednio przygotowany, chociaż i tak miałem opory przed władowaniem się tam. Walił niezły fetor zgnilizny i generalnie spory syf. Ale przy dużej dawce samo zaparcia udało się podjąć. Miejscówka zdecydowanie skrzynce nie służy, wilgoć zrobiła swoje, logbook mocno przemoczony, wpisywałem się z niemałym trudem.

Znakomita skrzynka. 

Zobaczyłem ją na mapie dopiero jak przejeżdżałem obok. Powolny rekonesans i... prawdziwy mężczyzna ma zawsze z sobą sprzęt, ale tutaj nie byłem pewien czy to wystarczy. Wystarczyło ;) 

Świetna skrzyneczka, w idealnym stanie.

Ostatnie podjecie ponad 3 lata temu!!!! A to taka perełka. Bardzo się podobało. 

Będąc w okolicach zrobiliśmy rekonesans.

"Już był w ogródku, już witał się z gąską.m.

Za wysokie progi

Na lisie nogi"

Marchewka znaleziona ale to tylko marchewka
 

Na pewno wrócę ;)

Będąc w okolicach zrobiliśmy rekonesans.

"Już był w ogródku, już witał się z gąską;

Kiedy skok robiąc wpadł w beczkę wkopaną,

Gdzie wodę zbierano;

Ani pomyślić o wyskoczeniu.

Chociaż wody nie było i nawet nie grząsko:

Studnia na półczwarta łokcia,

Za wysokie progi

Na lisie nogi"

 

Na pewno wrócimy ;)

przyznaję się, czirios podjął, ja w tym czasie motywowałam go z góry patrząc na przejeżdząjące samochody i myśląc nad tym ile okazji na stopa nam właśnie ucieka. wyszedł w końcu bardzo z siebie dumnydzięki

Kesz namierzony podczas pieszo-autostopowej wycieczki z Dziewina do Lubiąża, która się nie do końca udała, bo się za późno zaczęła:P

Okazało się, ze mieliśmy ze sobą tylko zbędny sprzęt, także buty i skarpety zostały na brzegu i hop po kesz. Spodziewałem się jakiegoś turbomaskowania w stylu k&j, a tu faktycznie nic specjalnego:P Ale i tak się podobało:) Dzięki za kesz!

Nie byliśmy wystarczająco przygotowani

inną razą...

Chrup chrup chrup marchewka zawsze na propsie. Wszyscy lubią marchewkę za jej bogactwo składników i w ogóle tego wszystkiego. A ta marchewka jak zwykle na porządnym Kawiorowo&Jardowo poziomiePodjęte ze Snieeegiem i przygotowaną na wszystko RatowniczkąDzięki wielkie!!!

Do dwóch razy sztuka. Tym razem z Ratowniczką i Raku27 byliśmy gotowi na pewne ewentualności i kesza udało się podjąć bezproblemowo. Dziękujemy za kolejnego "jardowca" :)

Record of type [Didn't find it] deleted by user snieeegu on 2014-04-25.

Skrytka znaleziona zespołowo (kitomasz, madzisz, justynat, ZielonaEwa, a.kosmalski). Akurat zupełnie przypadkowo mieliśmy ze sobą niezbędny sprzętKeszyk rewelacyjny! Fajnie zdobywa się pomysłowe skrzyneczki. Dzięki za świetną zabawę! TFTC!!!

bardzo chcieliśmy ale nie daliśmy rady :)   podeptaliśmy trochę roslinności w trzech zakątkach mostku, jerzyny i leszczynę ocaliliśmy, nie udało się, pewnie wrócimy, mostek już nie malinowy :)

chyba byliśmy nieprzygotowani lub warunki zbyt trudne. może następnym razem damy radę. pozdrawiam

Skrzyneczka znaleziona w ramach misji Dolny Śląsk dzień drugi. Czytając opis stwierdziłem że tylko pontonu i drabiny w moim keszowozie brakuje. Dzięki za świetną zabawę, Ocena znakomita!

Fajny pomysl na ukrycie,dziekuje

Pojechaliśmy odnaleźć tą skrzyneczkę nieprzygotowani zupełnie - nie przeczytaliśmy informacji o koniecznym sprzęcie (którego nie posiadaliśmy). Jednak posileni i wzmocnieni zdobytym w okolicy karotenem, wykorzystaliśmy umiejętność chodzenia na szczudłach (te wozimy zawsze ze sobą) oraz posiadany akurat sprzęt, tj. dwie laski dynamitu, ketchup oraz pół kilo gwoździ ... (No i jakoś to wszystko dało radę.... ) (Żeńska część teamu uważa, że to bardzo niepedagogiczne dawać komuś  Daucus carota a potem go kijem... no ale ... ) Bardzo dziękujemy za super dowcipną skrzyneczkę...

Odrazu domyśliłem się o jaki sprzęt chodzi ale podeszliśmy z Arbuzem do sprawy amatorsko i też się udało.

OUT: GK Uśmiech Nr 16

IN: nic

TFTC! Trzymajcie tak dalej. Pozdrawiamy!!!