Skrzynka została zarchiwizowana.

Koperski odszedł do przeszłości. Log pojawia się tylko i wyłącznie dlatego, że wcześniej nie logowałem. Ktoś może zapienić się, że gwiazdkuję kesza, którego byłem wspołtwórcą, ale miejscówce się to należy....

 

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Po zrobieniu pierwszej części Janka K. zabraliśmy się za część drugą. Etapy robią wrażenie, czasem za sprawą pomysłów na ich wykonanie, czasem za sprawą pomieszczeń, w których się znajdują. Niestety okazało się, że zniknęła skrzynka finałowa, a niektóre etapy odwiedzili jacyś intruzi, czego efektem jest totalna demolka pomieszczeń (i przy okazji wskazówek do nastepnych etapów). Podczas chodzenia po hucie, zaliczyliśmy spotkanie z panem, który postraszył nas, że wezwał ochronę. Nikt się jednak nie zjawił. Huta robi wrażenie, pomysłowość twórców kesza również. Chcielibyśmy dać gwiazdkę, ale w sumie nie dotarliśmy do finału, bo się nie dało. Ale jak Mariosi wszystko przywrócą do normy to gwiazdka będzie, a my i tak już dziś rekomendujemy . Po hucie biegaliśmy razem z Nanette, Pitem oraz Mario&Monia.

WIELKA ŻÓŁTA BESTIA CZEKA NA KOLEJNE OFIARY !!!

No cóż za pechowa skrzynka! Aż trudno w to uwierzyć, że nie było nam dane ukończyć tego kesza jednego dnia, pomimo usilnych starań;) Zaczeliśmy zaraz po zaliczeniu finału części pierwszej która przebiegła bezproblemowo. Jednak na cz.2 zaczęły się schody..

- "dzień dobry, co tu państwo robią?"

- "yyy, no.. ten... zdjęcia oczywiście"

- "taaak? a czym?" :D

No ale ok, wróciliśmy dnia nastepnego, a do ekipy dołączyła Tati z Fredziem. Pierwsze podejście - odbiliśmy się. Czekamy 5 minut - próbujemy drugi raz.. no niestety, znów wyszliśmy równie szybko jak weszliśmy na teren huty. Dobra, czekamy 40 minut... Zaczyna się ściemniać - ruszamy. Już przy "wejsciu" dołącza się ekpipa złomiarzy którzy są obeznani w temacie i niczym przewodnicy wycieczki, oprowadzają nas po terenie:

- "te, jes sam czysto?"

- "dwa razy my sie łodbili, ale tera je chyba ok"

- "dobra, to poćcie z nami, idymy"

Dalej już poszło w miarę sprawnie. Jeden z etapów nieczytelny, przed ostatniego nie było, ale po telefonie do założycieli, bez problemu udało się dotrzeć do finałowego pojemnika - finału trochę się naszukaliśmy, ale warto bylo - znakomita historia, znakomite miejsce, znakomiata skrzynka!

Oczywiście gwiazdeczka ode mnie. Bez wymiany.

Parę faktów:

- Czujki alarmowe w budynkach nieobjętych kordami faktycznie działają:D

- Czas reakcji ochrony na uruchomienie cichych czujek alarmowych mieści się w normie

- Na teren huty prowadzą przynajmniej 2 całkowicie otwarte (wolno dostępne) wejścia (w tym jedno z wpt).

- złomiarze z siekierą w ręku są niegroźni, a nawet pomocni

- ochrona nie boi się geokeszerów, ale boi się złomiarzy:D

- od środy na zmianie jest jakiś ochroniarz w okularach, ktorego (wyjątkowo) boją się złomiarze

 - polecam szybkie podejmowanie tego kesza, bo za pół roku to tam już niczego nie będzie (patrząc na tempo i zapał złomiarzy)...

 

Jeszcze raz, dzięki wielkie za tego kesza!

Pozdrawiam, Kamil "Limak"

Dziękuje za zaproszenie trzem pozostałym osobom, bo znalazłem się tutaj, nieco jak Bosacki na MŚ w 2006 roku, tzn. powołany, że tak powiem "Last Minute".

Wchodząc na teren miałem obawy na co się piszę. Tymczasem pewien Pan wyglądający jak Ochroniarz, okazał się uprzejmym "złomoprzewodnikiem". Jak niebezpieczne mogłoby być to oprowadzanie, zdałem sobie sprawę w momencie, gdy jeden ze złomiarzy wypowiedział coś w stylu:" ooo a Pan ma GPSa, a Pani taki drogi aparat foto". Na szczęście po chwili zajęliśmy się własnymi tematami.

Skrzynka dostarcza niepowtarzalnych wrażeń, także zostawiam ocenę Znakomitą,  jednak ze względu na charakter miejsca nikomu jej nie rekomenduję. Dzięki za wielki wkład w przygotowanie kesza. 

Podejmowanie tej skrzynki to pasmo nieprzewidzianych wydarzeń, zaskoczeń oraz międzyludzkich interakcji. Niestety, nie udało się podjąć skrzynki za jednym razem, trzeba było przyjść dnia następnego, co ciekawe nastąpiła rekonfiguracja zespołu: z Limakiem, ale wraz z Tati + fredzio oraz w towarzystwie niezwykle uprzejmych panów złomiarzy kontynuowaliśmy zwiedzanie (koszulka jednego ze złomiarzy - Skorpion Security rozbrajająca...) 
Log skasujcie, podejmowaliśmy już po zmroku, a to dlatego że słońce zachodzi ok. 20:30, a w te pół godziny to niewiele da się zdziałać...

Multi bardzo ciekawe, sequel dorównuje klasą pierwszej odsłonie. Szwarccharakter opowiadania raczej nie jest przypadkowy 

Niestety pierwszy etap już prawie nieczytelny, a przedostatniego brak, zatem skrzynka na tą chwilę niemożliwa do podjęcia bez kontaktu z założycielami, albo kimś z poprzednich znalazców.

Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

PS. Ważna informacja dla kolejnych znalazców: "w środę wraca ten łysy s...syn w okularach". Cokolwiek to nie znaczy...

Świetnie się bawiłam! Huta naprawdę niesamowita!Dziękuję i pozdrawiam!

Miejscówka rewelacyjna ale przecież nie od dziś wiadomo że do pokazania fajnej miejscówki wystarczy mikromagnetyk, ukryty najlepiej pod parapetem z możliwością zrobieia drive-in-a.... ; )

A tutaj: nachodziliśmy się, naszukaliśmy i jeszcze do tego ubrudziliśmy się. Żeby zdobyć 2 kesze i zrobić „kilka” zdjęć spędziliśmy razem z Geishą i Brodatym Zielarzem na terenie huty 5 godzin...

A tak na poważnie to kesz rewelacyjnie przygotowany, warto podejmować weekendową porą, nie spiesząc się, ze złomiarzami się zaprzyjaźnić, alarmów nie włączać to i ochrona się nie napatoczy...

Podziękowania  dla współtowarzyszy doli i niedoli.

Od nas ocena znakomita i oczywiście zielona gwiazdka.

Część druga opisująca już przebieg dalszej kariery Janka to jeszcze więcej super klimatu i miejscówek podobnych z pierwszej przez to ciężko dzielić tą przygodę na pół. I tu jak wcześniej, genialnie przygotowana fabuła jak i etapy. "Nie chodzić poza koordami" czytam i myślę - eeeetam chłopaki przesadzają. Byłem tego pewny do momentu gdy na jednej z większych hal (poza kordami ) zaatakowała Nas wielka, żóta bestia wydająca straszne i nieprzyjemne wrzaski. Pilnujcię się. Finał to poezja ! Ocena znakomita i zielona gwiazda naturalnie. Więcej taki przygód (dalsze losy Janka poproszę :)) !!! TFTC !!!!!!!

Skrzynka znaleziona podczas wspólnego keszowania z Bućkami. Trochę kombinowania (jak zejść poziom niżej), trochę biegów z przeszkodami (Brodacz i ta jego fotograficzna ciekawość:) ), telefony do przyjaciela: wykonane i w końcu - zdobytaZielona gwiazdka i ocena znakomita w pełni zasłużona :)

Grupowy FTF z KEISOREM i shah.

Drugi ftf w ten dzień w niesamowitej lokalizacji i keszach, które w rewelacyjny sposób wykorzystują jej potencjał (gwiazdka).

Czekam na kolejne Wasze kesze i do zobaczenia.

Wielkie dzięki!!! :) 

wzięty GK 

wspólny STF z Dzyndzoliną... a wystarczyło w finale pójśc inną drogą i wyprzedzilibyśmy miejscowych ;P.

ambulatorium trochę jak z horroru .. aż posiedziałem tam dłużej z wrażenia ;-). no i jak już Dzyndzolina wspomniała, jeden dzień nam umknął (może to z powodu tej dłuższej wizyty w ambulatorium ;P).

dzięki :)

Jako, że z pierwszą częścią uporaliśmy się szybko, postanowiliśmy pójść za ciosem.. i tu też miejscowi nas uprzedzili. Jak to się stało - pojęcia nie mam, ale któryś etap pozostał za nami. Najwięcej czasu zajęła lokalizacja finału, ale głosy zadowolonych zdobywców ftfów zwabiły nas w odpowiednie miejsce ;] Chłopaki wyglądali jak dzieci pod choinką z wymarzonym prezentemDla mnie pomysł na mulciaka jak i samo miejsce - ekstra! Dzięki serdeczne i czekam na kolejne!

TFTC!

FTF z keisorem i pomurnikiem. Ciąg dalszy zwiedzania tego niesamowitego miejsca. Znów świetna zabawa przy poszczególnych etapach i bardzo fajnie skitrany finał<br /> I tu zostawiam znakomitą i reko.<br /> Pięknie dziękuję.

Grupowy FTF , własny teren zobowiązuje.

A teraz po kolei wszystkie "ochy i achy" bo jest za co!

Miejscówka koniecznie za dnia (raz ze wzgledu bezpieczeństwa, dwa zwolennicy urbexów zalicza go chyba do "top ranking urbex" ...aaa nie ma takiego? Nieważne.).

Przechodząc z etapu na etap dało się słyszeć taką oto rozmowę: " gwiazdka leci"- "no", "rekomendacja się należy" - "no"..., itd. itp.

Jeżeli zostanie uruchomiona opcja złotej gwiazdy to wiem gdzie z nią wrócić - dziekuje za skrzynkę.