Znaleziono podczas pochmurnej psio-wędrówki. Mokro, mokro i bardzo mokro w środku. Poza logbookiem wszystko do wywałki, łącznie z nieszczelnym pojemnikiem. Potrzeba pilnego sewisu.

Skarb nie całkiem idealny, ale i tak fajny. Mi-Mi go znalazł na wierzchu więc go trochę ukryliśmy.

Dziękuję za ten skarb!

Fajny skarb, ale trochę trudne dojście. No i zachciało mi się tu siku, więc zrobiłem to siku obok rzeczki, ale ona i tak ciągle pozostała sucha...

Aha! I to ja oczywiście od razu zauważyłem kesza!

Dziękuję za ten skarb!

A to już kolejny keszyk, do którego dotrzeć łatwiej dzięki panującej suszy. I kolejny keszyk, w którym poprzedni znalazca pojawił się dość dawno temu (prawie rok). Dojście do niego - szczególnie w miejscu, w którym ze ścieżki wchodzi się do rzeczki ma lekko bajkowy klimat. Fajna miejscóweczka. Samemu keszykowi przydałby się chyba mały serwis - szczególnie logbook chyba warto podsuszyć i przepakować do nowej, szczelniejszej i trochę większej strunówki. Niestety nie miałem żadnej ze sobą, bo pewnie bym to zrobił.

Dzięki za pokazanie tego klimatycznego miejsca!

Nocne wojaże z Werroną po opłotkach Żyrardowa :)
Jakieś quizy wypadało zrobić w domu, a potem liczyć, że będzie okazja je podjąć :)
Nie obyło się bez przygód podczas podejmowania, ale to niech zostanie między Nami :)

Dziś miałam dla odmiany problemy z określeniem stron świata, ale w końcu udało się znaleźć i rzeczkę i skrzynkę, aczkolwiek spoiler niewiele pomógł, bo w miejscu ukrycia brakuje charakterystycznych elementów. Potem podeślę, jak to wygląda teraz.

in: smyczka filmowa i karta z epoki lodowcowej +GK

out: kolorowy pokrowiec

Obrazki do tego wpisu:

spoiler

Ostatnie upały zmobilizowały mnie, żeby ruszyć się za miasto. Chcąc połączyć przyjemne z pożytecznym, postanowiłem pokeszować nad wodą. Udało się połowicznie, bo rzeczka we wskazanym miejscu była nieobecna, ale kesz był tam gdzie powinien. Polecam skrzyneczkę i ze względu na rozrywkę umysłową i ze względu na zawartość - warto wziąć na wymianę ADEKWATNE fanty!

Geo-rge

P.S.

Żeby była jasność – rzeki nie było, ale to nie wina Założyciela. Miejsce na rzeczkę jest tam gdzie napisane, tylko woda gdzieś… wyparowała (to chyba najlepsze określenie).

lavinka próbowała przycwaniakować jakimś dekoderem, ale nic jej nie wychodziło, ja tymczasem w kilka minut  ręcznie złamałem szyfrNo cóż, po coś się chodziło na ten wykład z kryptografii, szyfr Cezara to było pierwsze pięć minut wykładu.

Pojemnik pasuje do tematu skrzynki.

do spółki z Wallsonem!

faktycznie komary skutecznie mnie odstraszyły, bo po ostatnim weekendzie keszowym stałam się jednym wielkim komarowym bąblem :)

Szybki grupowy FTF do spółki z Konstancikiem. Olga dzielnie mnie wspierała, przy rozwiązaniu, doszła ze mną prawie do samego kesza, ale chmury komarów ją przepędziły. Tak czy inaczej grupowy FTF stał się faktem :)

A przy skrzynce spotkałem się z właścicielemGratulejszyn Dziwakus! Dobra pierwsza skrzynka.