Szybki wyjazd do jaskiń - padło na Studnisko.
A że na miejscu chwila była to i skrytka znaleziona :)

Logbook bardzo mokry

TFTC :)

Y

Mając zapisane opis i przede wszystkim zdjęcie spoilerowe szukanie jest zdecydowanie łatwiejszeDzięki za skrzynkę!

Będąc tu poprzednio nie zapisaliśmy skrzynki i szukanie jej bez opisu nie przyniosło rezultatu. Tym razem w szerokm gronie (joju, p_nowik, Anai, Ola, Jurek) possło dość gładko, choć istotnie jest, ze podana w podpowiedzi wysokość liczy się od półki, na którą trzeba wejść a nie od spągu.

Skrzynka w stanie całkiem dobrym jak na swój wiek i warunki. Wielkie dzięki założycielom.

To była gruba, spontaniczna, dostarczająca wiele emocji akcja.

Wokół tej skrzynki/jaskini krążyłem już z 2 lata wcześniej. A tu niewinny poranny komunikat na Messengerze sprawił, że kilka godzin później zjeżdżaliśmy do Studniska.

Miejsce niesamowite. Wraz z przeżywającym katharsis Sławkiemragnarem zwiedziliśmy wiele zakątków tego urokliwego miejsca. Niezwykłe wyzwanie i mnóstwo adrenaliny. Dzięki wielkie za to wszystko!

Wysoki mur szarej rzeczywistości chronił twierdzę zdrowego rozsądku,  lepiej niż oddział komandosów. Jedynym słabym punktem,  w systemie obronnym była Brama Snu, która rozwierała swe wrota bez niczyjego pozwolenia, wybierawszy sama godnych wędrowców.  Poslyszałem stukanie, zrazu ciche i spokojne , by po chwili przerodzić się w grzmot zdolny znieść mury Jerycha. Wrota zatrzeszczały i smuga zwątpienia wdarła się do spokojnej krainy rozsądku. Tak oto równowaga została zaburzona,  a samotny jeździec wyruszył ku tylko jemu słyszalnym głosom,  wołającym go na wschód.  Gregorion Dethorodegor, także wydarł się przez bramę swej twierdzy,  by skrzyżować swe losy z Slawogorem Ragnarsonem.  W milczeniu swych dusz ,  pognali w kierunku otchłani,  ziejącej dziury we wnętrzu cierpiącej matki ziemi, by oczyścić się w jej niedostępnych czeluściach ,  niczym aktorzy w starożytnej sztuce greckiej,  jak bohaterowie na płomiennych rydwanach odwagi. Wkroczyli w nieznane i nie zawiedli się,  a matka ziemia nie zawiodła się nimi. Nastąpiło katharsis.

Kesz ponownie odwiedzony, tym razem z Alpinką, Shaigarem i Dżidżi, przy okazji ćwiczeń jaskiniowych. Ma się w miarę dobrze, jak na warunki jaskiniowe (logbook jest wilgotny, ale można go przejrzeć i wpisać się do niego).

Trzeba bardzo uważać podczas eksploracji tej, jak i innych jaskiń jurajskich, w ciągu ostatnich lat nastąpiła bardzo duża erozja, jest wiele kruszyzny, wielkie łaty skały wiszące nad głową wydają bardzo głuchy odgłos i mogą w każdej chwili polecieć. Uważajcie na siebie, nie potrzeba tutaj kolejnych ofiar.

Świetne miejsce i szybko znaleziony kesz. W środku sucho i wszystko w najlepszym porządku.

Podczas szkolenia z ratownictwa jaskiniowego PSP przez teama crazowego. Jaskinia super, przykrywka charakterystyczna, od razu widać, ze cos tu nie jest na swoim miejscu. Skrzyneczka ma sie dobrze i sucho. Dzięki za wrażenia.

Zgodnie z Zarządzeniem Nr 26/2014 Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach z dnia 25 lipca 2014 roku, znacząco zmienione zostały dotychczasowe zasady wejścia do jaskiń w rezerwacie "Sokole Góry". Teraz, ze względu na konieczność ochrony tych obiektów, będzie to możliwe wyłącznie po uzyskaniu indywidualnego zezwolenia, o które można wnioskować do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach.

Określone zostały warunki, na podstawie których można prowadzić eksplorację w jaskiniach Sokolich Gór. Aktualnie zezwolenie na odkrywanie będzie wydawane po konsultacjach z naukowcami, tj. geologiem, paleontologiem i archeologiem.

http://bip.katowice.rdos.gov.pl/files/obwieszczenia/24190/Zarzadzenie_26_2014_RDOS_katowice.pdf

Jaskinia kolejny raz pokazała, że jest groźna. Miejcie to na uwadze.

Moja ulubiona jaskinia jurajska, zawsze pozostawia swoje piętno na psychicei ta ogromna przestrzeń... Zjazd solo, na 8, (średni wybór, w 3/4 zjazdu 8zaczęła parzyć) i lina o 1,5 metra za krótkatrzeba było kombinować z Lonżykiem i stopkąKesz znaleziony w dobrym stanie, 2 geoktety w środku i mało wpisów (tylko 2) w logbooku. Świetne miejsce na kesz , ocena znakomita + * musi byćpolecam już turystycznie partie spragnionych w tej jaskini. TFTC!

byłem w tej jaskini w 2009 roku. Nie wiedziałem jeszcze o geocachingu.

faktycznie, extreme. podejrzewam ze juz tam nie wejdę.

Jako 1 ze współzałożycieli kesza, rok temu, melduję jego znalezienie w tym roku ;)  Osobom obytym z technikami linowymi polecam nie tylko kesza ale i całą jaskinię (jest co zwiedzać a i radocha duża po przejściu przez mały zacisk).

 

Dzięki za kolejne zwiedzanie (tym razem głębsze i z większą ilością atrakcji) oraz kesza.

 

Na zdjęciu - spojlerze Osil pokazuje gdzie za lada chwilę schowa kesza :)

No cóż... wiela by pisać, Ci co byli widzieli - czajorek wtarabanił się tam, a później wypełzł spowrotem... To tylko i wyłącznie zasługa całej ekipy, która ze mną była, użyczyła sprzętu i powiązała tak by się krzywda nie stała oraz motywowała (czasem krzykiem, czasem śmiechem). Na dół zlazłem z Ranwersem i Burakiem - gdyby nie oni to w pewnym miejscu zostałbym tam na wieki wieków... trza brzucha zrzucić bo te dziury to dla mnie coraz mniejsze...

 

Dziękuję Wrednej Bestii, Pumie, Roszponce, Ranwersowi, Burakowi, Osiłowi i Elsorowi za niesamowitą przygodę na sznurkach w dziurze... i polecam wszystkim :)

Skrzynka znaleziona bez większych problemów wraz z Bosky89, Luka i Pasiek1989 przy okazji pełnego przygód zwiedzania jaskini :)