Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Witaj!

Wpłynęło do nas zgłoszenie #8791 dotyczące skrzynki Koniec Wisły. Proszę o sprawdzenie czy kesz jest na swoim miejscu i o ewentualną reaktywację w innym dostępnym miejscu albo zmianę statusu.

W przypadku braku reakcji na tę wiadomość, po upływie tygodnia status skrzynki zostanie zmieniony na "tymczasowo niedostępna".
W razie pytań, proszę o kontakt z Centrum Obsługi Geokeszera.

Pozdrawiam,
elmodemonico/COG

Miejsce spokojne i urokliwe ;)
Dzięki za pokazanie miejsca.
Niestety, wydaje mi się że miejsce reaktywacji odnalezione, lecz brak kamienia i pojemnika ;(

Skrzynka nieznaleziona, ale też nie żałuję. Miejsce warte odwiedzenia i pretekst do fajnego spaceru wzdłuż ostatnich metrów Wisły znakomity. Powrót plażą do Mikoszewa.

Ale tu ładnie, fiu fiu! Dzięki za sprowokowanie do spaceru. Wiedziałem, że jest duże ryzyko, że nie znajdę, ale nie szkodzi, bo bardzo mi się podobało.

Wisienki na torcie, to jest kesza, nie znalazłem. Przewalony znak teraz jest zalany wodą, zresztą i tak był już wcześniej przeorany przez triPPera. Z kolei jego reaktywacja - nie jestem taki pewien, czy rzeczywiście nie przetrwała: Rzeczywiście okolica była ciężko doświadczona,  wiele drzew leży przewalonych razem z korzeniami, ale samo 'wzniesienie' wydaje się nietknięte. Tyle że byłem boso, a tam wyżej właśnie rośnie dużo krzaków róż. No nie dałem rady; mięczak jestem :D

Niestety, obraz całego miejsca po ostatniej nawałnicy jest całkiem odmienny.

Tylko betonowy cypel taki sam, powyrywane tablice inf. poprzemieszczane, wyrwane drzewa i krzaki.

Piaszczyste łachy ułożone inaczej.

Po pierwsze Gratulacje znalezienia, szczególnie w taką pogodę! :)
Po drugie - wielkie dzięksy za reaktywację! Swoją drogą czy to jakiś geobuster te kesze wyciąga, czy ki pieron?...
Po trzecie i wcale nie najmniej ważne - bardzo, bardzo się cieszę, że miejscówka się podobała. Ja też mam do niej ogromny sentyment i regularnie tam wracam. Polecam odwiedzić latem, jesli będzie okazja, wtedy jest na pewno przyjemniej i być może nieco ciekawiej - jeśli weźmie się lornetkę to można popodglądać foki na Wyspie Fok i rózne ptaki w tym rezerwacie Mewia Łacha. No i poopalać się :)
I dzięki za gwiadkę!!! Pozdro!

Pierwszy raz byłam w tym miejscu! Rewelacyjna miejscówka. Wiało okrutnie i w drodze powrotnej fale wlały nam się do butów, ale warto było iść na ten spacer! Dziękuję za pretekst do świetnej wycieczki!

Reaktywacja, bo niestety kesza nie udało się znaleźć.. Pierwszy raz triPPer nie poddawał się i kopał, kopał, kopał i do wody się dokopał ...

Reaktywacja na wzniesieniu - patrz zdjęcie - mikro pod kamieniem.

To była prawdziwa wyprawaZachwyciła mnie droga do skrzynki - momentami czułem się jak na górskiej ścieżce.
W drodze powrotnej fale były na tyle duże, iż woda wlewała mi się do trepów od góry- no czad !!!
(i nie ważne, że nie znaleźliśmy skrzyni)

Spacerek wart zachodu, a bez kesza raczej byśmy się nie wybrali. Pogoda była super, woda ciepła jak nigdy w Bałtyku. Dziękujemy!

Jest. Przez chwilę było ciężko, bo tam gps wariuje i słaby zasięg jest, ale dało radę. Fajny spacer. Tak w ramach rehabilitacji, bo jestem w szpitalu rehabilitacyjnym w Jantarze. Jutro chyba będę trochę delikatnieć ćwiczył :)

Dzięki!

Dziękujemy, już myślałem, że się nie uda. In- 5 koron.

Pierwsi po reaktywacji. Miliard ukąszeń komarów, spacer wśród czegoś, co przypominało Barszcz Sosnowskiego (ale nie parzyło), ale było warto :). Kapitalna miejscówka. Dzięki i pozdro!

Dzięki Wszystkim za zainteresowanie, dzięki za reaktywacje też.

Mając okazję dokonałem autorskiej REAKTYWACJI, bo prawdę mówiąc nie mogłem odszukać poprzednich :(

Kesz zakopany pod wyrwanym znakiem. Zdjęcia i koordy mówią gdzie.
Powodzenia!

Niestety, jak poprzednicy nic na miejscu nie zastaliśmy. Była potrzebna reaktywacja w poprzednim (chyba) miejscu.

Dzięki za pokazanie miejsca.

Na przedświątecznym odstresowującym wypadzie z BadziąGadzią i Miki..

Kilka razy już w tym miejscu zbierałem bursztyn. Tym razem inny skarb nas tu przyciągnął.

Przedświąteczne keszowanko z areckis i Badzia Gadzia.

Dzięki 

Bardzo dziękuję za skrzyneczke. Podczas poszukiwania zająca-rajdowca. Razem z areckis i Miki. 

Dzieki za inof. Za dwa tygodnie bedę i sprawdze/zreaktywuję.

Byliśmy razem z pawel.koszalin o zachodzie słońca. Znak podobny do tego ze spoilera leży przewrócony. Przeprowadziliśmy poszukiwania wokół, ale niestety wynik mizerny. Na podstawie logów widać, że pojemnik jest raz tu, raz tu. Może czas pomyśleć nad zmianą sposobu ukrycia;)

Ogólnie jest tam pieknie !

Zasmucił mnie brak skrzyneczki , wraz z Pająki przekopaliśmy cały cylel z.mizernymi wynikami, skrzyneczka zaginęła ! Prosimy o reaktywacje !!

Pozdro ! 

Spacer piękny, bursztyn jest, pogoda też a ludzi mało. Same plusy. Nie wiem jak kesz się ma do zamysłu autora, ale reaktywacja znaleziona. Znakomita za miejsce, dziękujemy!

Piękne dojście w pięknych okolicznościach przyrody, zatem reaktywacja. Szukaj przy słupku od strony wody. Uwaga na zapach kawy. Kordy takie jak podaje kojoty, bo oryginalne nie są dobre. 

Rowerowa przejażdżka wzdłuż linii brzegowej. Spędziłem tam dużo czasu i niczego nie znalazłem. Miejsce warte zobaczenia. Dzięki.

:(

Było trochę kopania, ale ostatecznie sukces! TFTC

Znaleziona po dlugich poszukiwaniach :)

Bardzo przyjemna skrzynka, harcerze wytrwałe szukali, a część osłaniająca przed nieznajomymi nabrała mnóstwo bursztynów. Poprzedzone spacerkiem od Mikoszewa wzdłuż Wisły aż do ujścia. Polecamy!

Wycieczkowo, razem z kojoty, Adamem Adamsem i Wujkiem Marcinem. Dzięki za kesza jak i za reaktywację.  Zdążyliśmy przed tabunem harcerzy :)

Miejsce znane i lubiane. Znalezione z makotką, kojotami i wujkiem marcinem. Przy okazji warto również zapełnić kieszeń bursztynami, których w pobliżu jest pod dostatkiem.  Dzięki!

Miejsce ciekawostkowe i warto zrobić sobie miłą wycieczkę wzdłuż Wisły. 

Keszyk zamaskowaliśmy deską i dodam, że kopać należy od "strony morza" - bo wody to wszędzie pełno z każdej strony...

Pomierzyliśmy też trochę kordy pod jakimi stoi sobie tablica - bo oryginalne to wysyłają gdzieś w ostre krzaki, tak więc wg mnie to będzie: N 54 21.494 E 018 57.230

Dzięki za keszyk i reaktywację.

Fajny spacerek wzdłuż końca królowej polskich rzek. Po skrzynce ani śladu więc skończyło się reaktywacją.

Znaleziona podczas niedzielnego keszowania Żuław i okolic, z Agatą i Kiką.

Dzięki

tftc! W drodze do Krynicy Morskiej z przyjaciółmi. Wiele lat już się przymierzałam by poznać również drugi brzeg ujścia Wisły do morza. Remont dobiega już końca (chyba?). Teren za falochronem otoczony siatką i licznymi tablicami o zakazie wstępu. Ale nikt sobie nic z nich nie robi - ludzie spacerują, opalają się, zbierają bursztyny. Tablica namierzona nie na kordach lecz bliżej falochronu - prawdopodobnie była przesuwana w związku z remontem. Okopaliśmy ja tak, że prawie nam się wywróciła ale kesza nie znaleźliśmy - założyliśmy więc reaktywację (vide komentarz).

reaktywacja w dotychczasowym miejscu ukrycia. obecnie tubka od plusza umocniona patykami. kesz pod zakopany pod tablicą od strony wody.

Długi spacer z Miśkiem, Kiką i Kajem zakończony... reaktywacją:) Dziękuję i pozdrawiam!

Jak napisali poprzednicy, na słupku ze zdjęcia znaczku nie ma, skrytki nie znaleźliśmy, a pod kordami żadnego słupku nie ma.

Kesza prawdopodobnie nie ma. Mieliśmy tylko małą ogrodniczą łopatkę, więc nie przekopalismy 2x2x2 m, żeby mieć absolutną pewność. Natomiast z każdej strony doszedłem pod fundament i nie znalazłem nic. Aha - słupek jest sporo poza kordami, lepiej iść ze spoilera, niż wejść w bagna.

Niestety nie znaleziona, znaku na słupie z foto  nie znaleźliśmy , bo chyba słupek zmieniony. Pod podanymi koordami to w ogóle żadnego słupka nie matylko krzaczory na mokradłach.

Mój 50# 18:30<br /> Wybraliśmy się kolejką wąskotorową ze Stegny do stacji Prawy Brzeg Wisły która jest w Mikoszewie a z tamtąd pieszo ul. Bursztynową przez las do brzegu Bałtyku. Brzegiem w stronę ujścia Wisły i keszyka. Na miejscu nieco poszukiwań i z sukcesem. Nadal trwa przebudowa nabrzeża a i poszukiwaczy bursztynu sporo. Następnie powrót brzegiem Wisły do Mikoszewa na ostatni kurs kolejki w stronę Stegny. Niezły to był spacer ( ok 6km) ale się przydał dla zdrowotności.<br /> <br /> Znaleziony przy pomocy rodzinki.<br />

Zaliczona podczas porannego spacerku

Wybralismy droge przez las... i to byl wielki blad! Miliony komarow chcialy nas z marandem wykonczyc. Ale nie dalismy sie, i posluchalismy na moja zone i wybralismy plaze jako droge powrotna. Polecam! Plaza jest bardzo obfita w bursztyny, czyli zaplanowac wiecej czasu na ich zbieranie.

Bardzo dziekujemy za pokazanie nam tego miejsca!

Ale pech, właśnie stamtąd wróciliśmy, anie wiedzieliśmy o reaktywacji.

Skrzynka reaktywowana w nieco innym miejscu (na brzegu, bo betony jeszcze się robią) i gotowa do szukania. Nadal metr pod znakiem geo. Powodzenia!

Dzięki za obszerną informację i fotki! Wygląda na to, że miejscówka jest faktycznie... "dynamiczna"OK, na razie zawieszam, żeby nikogo nie kusiło, i zobaczymy co dalej. Najpóźniej w maju serwis/reaktywacja itp. Na pewno pozytyw jest taki, że po naprawie ostrogi będzie pewnie łatwiej/bezpieczniej dojść do kesza.<br /> <br /> Skrzynka będzie czasowo niedostępna.<br /> <br />

Próba znalezienia kesza zakończyła się niepowodzeniem z przyczyn zewnętrznych - trwa remont\przebudowa ostrogi.

Przebudowa.

Dojście od Mikoszewa utrudnione - na końcu trasy brakuje części betonowego nadbrzeża - brodząc po łydki w wodzie można dotrzeć do wielkich betonowych bloków które po przebudowie zastąpią starą ostrogę.

Widok w stronę lądu.

Wejście na starą ostrogę także utrudnione - jej początkowy fragment został zburzony\rozebrany, pozostały cegły i kamienie, podjęta próba dotarcia na boso spełzła na niczym z powodu delikatności stóp, śliskości kamieni i nieznanej głębokości okalających wód Wisły i Zatoki.

Widok w stronę zatoki.

Z keszem czy bez - miejsce warte odwiedzenia!

Koniec akcji "Mierzeja Wiślana". Droga ciężka, ale klimat niesamowity. Dzięki ;)

Sama skrzynka JEST ! i bardzo dobrze, bo droga byla zmudna! powrot po ciemku przez las. W pewnym momencie zwatpilismy bo nalezlismy sznurek przywiazany do patyka o ktorym ktos pisal nizej w logach, kamienia z bialym paskiem na moje oko juz nie mapewnie zostal przelozony. Skrzynka bez logbooka, wlozylismy wlasna karteczke i odlozylismy w miejscu gdzie sami znalezlismy.

Sobotnie keszowanie rozpoczelismy od granicy z Rosja, jakie wspaniale bylo skonczyc je na koncu Wisly ! Dziekujemy :-)

Akcja "Gołocimy mierzeję" wraz z Malinką, Częstowojną i Proxami.

Olaliśmy parę keszy po drodze tylko po to by odiwedzić tego kesza. Długa droga z buta, zaczyna się ściemniać ale idziemy twardo. W końcu dotarliśmy i... cholera no - nie ma go. Trochę się naszukaliśmy, nawet rzeczony sznurek znaleźliśmy ale nic... (w tym momencie wkurzenie było duże bo droga nie była krótka i łatwa ;)) W końcu coś się odnalazło - pojemnik z fantami ale bez logbooka. Nie wiem czy odnaleźliśmy tego najnowszego kesza czy może poprzednią jego wersję. Dorzuciliśmy kartkę robiącą za logbook i umiejscowiliśmy tam gdzie był.

Miejsce fajne, no wypada tam raz chociaż byćOkoliczna wyspa jest dość zastanawiająca :)

Dzięki!

PS: Teraz widzę, że w keszu powinien być geokret rowerek - prawdopodobnie się tam znajduje bo go kojarzę ale nie ma etykiety!

Wypad na Mierzeję z Prox, pan_ryba, malinka991 i częstowojna.

Naprawde fajna skrzynka a w dodatku otrzymaliśmy certyfikat. Tak trzymać! Buba & Mateo

koshack i Maleństwo

Skrzynka rewelacja, szcególnie podoba mi się sposób zabezpiecznia przed wypłukaniem :)

IN GK: Rowerek

OUT : GK The Human Stain

 

Zdecydowanie radzę podchodzić do skrzynki przy lepszej pogodzie niż my. Świetna wyprawa i świetna skrzynka.

Naprawdę fajna skrzynka :), a to nasza pierwsza. Dzięki wielkie.

Ach, gdybyż to było takie proste...

To co znaleźliście w tak dobrym stanie to moja reaktywacja sprzed kilku dni, z pierwszego maja. Reaktywacja, która kosztowała mnie złamany i zszywany (na żywca) palec prawej dłoni i wycieczkę do szpitala w Elblągu, bo dopiero tam był najbliższy dyżur chirurgiczny. To pochlapane na czerwono obok geo-znaku to nie była farba... ;)

A reaktywowałem bo nie znalazłem reaktywacji sprzed zimy. No, ale po tym jakie tam panują w zimie warunki nie spodziewałem się ją zastaćDlatego przyjechałem przygotowany. I nową reaktywację przywiązałem linką, może teraz będzie ją łatwiej namierzać, bo na sztormy to raczej nie ta liga. W końcu one potrafią pozrywać te stalowe, grube na palec liny utrzymujące tamten maszt.

Tak czy owak, cieszę się że miejsce nadal się podoba, ale proszę kolejnych poszukiwaczy o daleko posuniętą ostrożność, jeśli nie chcą wylądować jak ja, na pogotowiu, w kolejce między  babką ze złamaną ręką, a facetem z odciętą nogą.

Razem z Aknahh i resztą dzielnej ekipy!

Skrzynka naprawdę genialna! Przetrwała pięknie zimę w nienaruszonym stanie. W środku sucha (mimo zamoczenia w wodzie). Gwiazdka za całokształt!!!

Znaleiona w doborowej ekipie ;-)

Zostawiliśmy muszelkowego GK.

Przeogromne dzięki Kolegom Pawelko i Skygen za reaktywację (widziałem fotki, pełna profeska!) i za doniesienie kesza na miejsce spoczynku. Cieszę się że są wśród nas tak pomocni ludzie, którzy bezinteresownie niosą pomoc i mimo przeskód robią coś dla innych. Cieszę się że miejsce się podoba, a dzięki Wam skrzynka będzie nadal zapraszać kolejnych keszerów do jego odwiedzenia. Jeszcze raz dzięki i przy najbliższej okazji macie u mnie po "soczku" ;)

Do ujścia Wisły dotarliśmy około 11. Pogoda była idealna (jeśli pogoda we wrześniu może być w tej sytuacji idealna ), spokojne morze, mały wiatr, brak fal. Po drodze wzieliśmy paczkę spod jabłonki i zaczeliśmy reaktywację. Kamienie które prowadzą do słupa są oczywiście strasznie śliskie  i trzeba uważać żeby nie wykąpać się w Wiśle (albo morzu, zależy w którą stronę się przewrócimy ). Kesz schowałem nieco wyżej (na pewno nie ma 100cm, może 50-60 ), zimna woda nie pomagała w rekatywacji. Za skrzyneczkę daje najwyższą ocenę i zielony order (chociaż mam wątpliwości czy wytrzyma zimę, może warto by było wyciągać ją z wody na jesień-zimę i "aktywować" tylko w lato?)

Około 13-stej dotarłaem do podstawy ostrogi. Dalej już tylko woda, woda, woda. Woda przelewała się przez falochron, że przez cholewki do kostek mimo wszystko wlewała się do butów, do tego rozbryzgi fal moczyły za każdym razem mnie od nóg po głowę, że nawet aparatu foto nie dalo się wyciągnąć z plecaka, bo by zalany został wodą. Ale cóż mając w plecaku kesza reaktywacyjnego i tak doszedłem mokry do słupa z fotoogniwami, a tam zonk - woda po kolana, kamienie widoczne, ale tylko ich wierchołki. Jak dla mnie ekstremalne przeżycie, normalnie bym odpuścił, ale mając skrzynkę w plecaku chciałem za wszelką cenę umieścić ją na miejscu. Wiatr nie był aż taki silny - na mój gust 5 st Beauforta, ale za to zachodni. Lokum w tych warunkach tylko dla fok. Próbowałem wyobrazić sobie kolegę ronja jak szuka skrzynki - dzisiaj by musiał pływać jak foka.

Co było dalej? Posiadaną reaktywacyją skrzynkę zakopałem przy falochronie pod jabłonią - pierwsze drzewo od strony Zatoki Gdańskiej, które rośnie blisko betonowych płyt. Koordy - N54 21.485 E18 57.224

+ fotki

Kolejni mogą poszukać moją reaktywację i przenieść ją na miejsce, albo pozostawić tam gdzie jest. Innych opcji nie ma.

Na marginesie nie doceniamy sił przyrody ani tego co może się w przyszłości zdarzyć. Ja sobie poza wszystkim wyobrażałem setki tysięcy ton lodu jakie widziałem wczesą wiosną na brzegach w tych okolicach i które mogą przygnieść skrzynkę.

Edit. 19-09-2012 ponieważ skrzynka zosała kolejny raz znaleziona i wróciła na stosowne miejsce, zmieniam typ logu na znaleziona. Oryginalne miejsce ukrycia, to sedno tej skrzyneczki. Ja swoją przygodę i upór zapamiętam na długo, za to zarekomenduję. Wielkie podziekowania za miejscówkę - ekstremalna w moim przypadku! Pozdrowienia.

Hello,

Pogoda niezbyt zachęcała do spacerów - jakby wiedziała, że będzie klapaMoże to pływy morskie, może dokładne maskowanie poprzedników, a może wędkarze lub dysponenci stacji obserwacyjnej - czort wie, kesza nie znalazłem. Fajnie się szuka pod okiem kamery. Zamontowano ją m.in. do obserwacji fok. Pewnie momentami taką przypominałemPozdrowienia dla ludzi po drugiej stronie "oka" ! Znak jest, przewaliłem kamienie. Chwilami było kiepsko, bo oblepione glonami potrafiły się osunąć. Gdy miałem rękę po pachę pod kamlotami, taki jeden postraszył mnie. Dobrze, że co jakiś czas przychodzili ludzie - byłaby szansa na oswobodzenie. Drugie ostrzeżenie to przytłuczone palce, bo nie tak odłożyłem kamień. Na trzecie nie czekałem ;)  W sumie zeszła tu jakaś godzina. Zbierało się na deszcz, w perspektywie był długi powrót plażą, bo auto zostało we wsi. Po drodze minąłem wielu wakacyjnych poszukiwaczy bursztynów, delikatnie już kropiło, morze szumiało. Można powiedzieć, że piękny był ten DNFPzdr, Wojtek

Dalibyśmy gwiazdkę,gdybysmy mogli znaleźć skrzynkę. Niestety, za dużo było w skali Beauforta i za dużo kamieni w paski.Ale był piękny spacer, widzieliśmy wygrzewające się na słoneczku węże i fokę! Warto było tam pójść. Dziękujemy za pokazanie miejsca.

Nie polecam iść w japonkach..pokrzywy i komary wszedzie dotrą :D 
Keszyk fajny i widoki nie liche, dzieki bardzo :D

 

Dziękuję za pokazanie miejsca i przygotowanie kesza. Zasłużona rekomendacja dla skrzyneczki

Skrzyneczka zdobyta, długo szliśmy ale w końcu dostrzegłem słup i znak. 
Ode mnie gwiazdka za pomysłowość i za miejsce ukrycia oraz widoki. 
Keszyk nie znajduje się metr pod znakiem ponieważ głębiej jest woda. zabezpieczyłem skrzyneczkę i na pewno następny znalazca bez problemu znajdzie kesza. 

Dziękuje jeszcze raz!

daję gwiazdkę, bo to najlepszy kesz, którego widziałam, świetne miejsce!!!!

 

Jak na takie miejsce schowanie niesamowicie czyste, na plaży pełno bursztynów, TFTC

Potuptaliśmy od przeprawy kamienistą ścieżką wzdłuż brzegu :)

Dzięki za ładnie przygotowaną skrzynkę w fajnym miejscu!

Pozdrawiam i polecam!

Pięknie dziękujemy.

Płatki róż zebrane po drodze pachną nam pod nosem.

Bardzo fajne miejsce i sporo bursztynów na plaży :)

Fajny logbook :-)

Bardzo miły spacer po dzikiej plaży. Podczas wycieczki udało nam się uzbierać garść bursztynów! TFTC 

Bez wymiany.

TTF, Bardzo fajna skrzynka, ale kesz nie przetrzyma tam zimy!

STF. Miejsce super, pomysł na umieszczenie tam skrzynki rewelacja, jednym słowem GWIAZDKAJa tam byłem na rowerze ... nie polecam.

In: Różaniec

Out: Przypinka

Certyfikat zabranyjeszcze jeden się ostał.

Gratulacje FTFa! Dzięki za gwiazdkę, cieszę się, że się podobało. Dodałem atrybut "niebezpieczna", bo faktycznie w czasie trudniejszej pogody może być hardkorowo ;)

Zdobyta razem z ori, był hardkor, ale mógłby być większy . Pozdrawiam

Przy 6 st. w skali Beauforta skrzynka zyskuje atrybut niebezpieczna.

Pogoda pogarszała się bardzo szybko, woda zaczęła przelewać się nam po nogach, ale warto było :D

out: GK

in:  przypinka OC