Każdego kto zechce odwiedzić to miejsce zapraszam na hasło "opencaching" na herbatę/kawę do domu obok (po drugiej stronie ulicy). Robert

Pokrzywa Bike Challenge etap kolejny. Kesz padł dopiero po spojrzeniu na spojler obrazkowy. Dzięki za pokazanie ruinek.

Niemieckie mapy wskazują, że folwark istniał tu już w XIX w., a z opowieści słyszałem, że był w użytku gdzieś do lat 70-80 tych.

Dziwne te ruiny i raczej wyglądały na starsze, niż zabudowania pgr-owskie, chociaż rzeczywiście bardziej budynki gospodarskie, niż mieszkalne.

Miejsce dla kesza niezbyt szczęśliwie wybrane, tym bardziej, że łatwe do rozgrzebania przez zwierzęta, co też zapewne się stało, bo skrzynkę znaleźliśmy na wierzchu. 

Dziękujemy.

Czyżby to był jakiś stary PGR?

Ciekawe miejsce. Szybko skrzynka znaleziona.

Keszyk znalezoiny miałem obawy czy jeszcze kesz będzie na miejscu po ponad roku od ostatniego znalezienia, ale keszy na miejscu trochę zawilgocony. Poprawiłem trochę maskowanie. TFTC

Chwilkę szperania po krzakach z tańczącym GPSem, w końcu spojler okazał się pomocny. Slalomem między ślimakami udaliśmy się z Szablą po skrzynkę. Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca, chyba nawet sieć na ryby znalazłam.

Pogoda zapowiadała się raczej barowa ale nas to nie odstraszyło, niedzielny wypad z Blondo w drodze do Nekli. Zaliczona bez problemu. Trzeba uważać na mnóstwo ślimaków pod nogami. 

Przy okazji wizyty w tych okolicach zdecydowałem się podjąć tego kesza. Zastałem go leżącego bezpańsko na ziemi, na szczęście nikt się nim nie zainteresował... Po wpisie odłożyłem go w lepsze miejsce (pasował idealnie, więc pewnie tam był wcześniej). Dzięki za pokazanie tego miejscaTFTC!

Miałem dziś nieco czasu, więc zrobiłem krótki wyjazd rowerowy. Za młodu przyjeżdżałem tu z kolegą do jego babci, od tego czasu nieco się tu zmieniło. O tym, że mieszkało tu ponad 100 osób, również słyszałem, aczkolwiek w latach 90-tych, gdy tu bywałem, mieszkały tu już tylko 4 osoby, a z dawnego dużego gospodarstwa zostały już tylko te same budynki, które istnieją dziś. Niemniej warto było podjechać i powspominaćPolecam zajrzeć na Messtichblatt na http://www.zamki.pl/?dzial=mapa, widać bardzo ładnie odwzorowany układ budynków.

Skrzynka znaleziona szybko, wpis bezproblemowy. TFTC!

Pierwszy raz próbowałem podjąć tą skrzynkę jakiś czas temu, zaraz na początku keszowania - wtedy nie znalazłem. Teraz zajęło mi to minutkę;)

Dzieki za kesza ;) TFTC!!!

Sprytnie ukryta.

Wypad rowerowy na łono natury, znaleziona skrzynka, odpoczynek czego chcieć więcejFajne i ciekawe miejsce z chęcią wybiorę się tam jeszcze kiedyś. Polecam :) 

Postaci pewnie nie było widać, bo Joto Jędrzej oddalił się na rekonesans ruin... Nie wiadomo też, cóż tam chłopak wykrzykiwał, podczas gdy rozbebeszaliśmy skrzynkę

Słońce, które przebiło się przez chmury, sprawiło, że podejmowaliśmy skrzynkę bardzo pozytywnie nastawieni do świata. Nawet odgłosy duchów - niby dziecięco brzmiały ale postaci nie było widać - nie przeszkodziły nam w sprawnym wykonaniu zadania, dziękujemy
IN GK

Ciekawe miejsce z dala od cywilizacji

Pozdrawiam
Art_noise

Podjeta wspólnie z Tomanek

Znaleziona kilka lat temu w dniu 2013-04-26. Dzięki i pozdrawiam!

Razem z DeepBlue :)

10:45 Znaleziona w ciszy i spokoju. Kolejni keszerzy, którzy dotrą tam po nas w ciągu najbliższych dni, będą mieli ułatwione zadanie. Pokrzywy (skubane miały do 180 cm) po znalezieniu skrzynki wyglądały jak pole rzepaku po przejściu łosia. Dla zmylenia lokalnych osadników wydeptaliśmy ścieżki w kilku miejscach. Niemniej, nadal odradzamy wyprawę w krótkich spodniach. Keszyk w idealnym stanie. IN: GK. Razem z DeepSea. Dziękujemy.

Niestety, ale pokrzywy były wyższe ode mnie (już nie mówiąc o Madzi). Nie daliśmy rady się przez nie przebić.

Co innego jakby to było w samym budynku, czy na drzwiach. Tam się dostałem po murku i przez dziurę w oknie. Niestety to miejsce ukrycia kesza jest tylko na jesień i zimę :(

Rowerowy wyskok po skrzyneczkę... Ja na nikogo dzisiaj nie natrafiłem. Gdyby nie moi poprzednicy to mogłem mieć małe problemy z dotarciem do miejsca ukrycia... Miałem krótkie spodenki, a tam rośnie sporo pokrzyw...

b/w

Chcieliśmy już odjeżdżać, aż nagle zaczepił nas właściciel wsi. Opowiedział nam trochę historii o miejscu i jakie są plany na przyszłość.

TFTC!

Ciekawe spotkanie z właścielem wsi to dodatkowa atrakcja tej skrzynki :).

Kajetan już wspominał, że mieliśmy tu - ostatecznie miłe - spotkanie. Chyba dlatego, że zrobiliśmy samochodowy drive-in zostaliśmy namierzeni przez mieszkańców Ołaczewa. Już po dokonaniu formalności ze skrzynką podszedł do nas jegomość, wcale nie w konwersacyjnym nastroju. Po ogólnikowych wyjaśnieniach sam skwitował naszą obecność określeniem "to pewnie jakaś gra terenowa". Zrobiło się przyjemniej i opowiedział nam o wsi. W dużym skrócie jeszcze niedawno mieszkało tu ok. 120 osób w niemal 30 gospodarstwach. Ruiny, w których ukryta jest skrzynka to była obora. Tu padła dość astronomiczna liczba hodowanych w niej krów. Dalej - już nawet nie widać fundamentów - w stronę lasu była świniarnia, a ruiny najbardziej okazałego budynku po drugiej stronie drogi pełniły funkcje mieszkalne. Obecny właściciel zdecydował o rozbiórce dachu kilka lat temu, ponieważ złaziły się tu okoliczne lumpy. Upadek wsi zaczął się od wypadku, zawalenia się nieremontowanej obory. Zginęlo wtedy sporo krów. W tej chwili mieszka tu tylko jedna, napływowa rodzina. Właściciel wsi planuje tu otworzyć zajazd z 20-kilkoma pokojami.

TFTC! Bez wymiany.

Hello,

Zdaje się, że to tutaj kikon wpisał się z jutrzejszą datą  Sami machnęlibyśmy kesza na drugą stronę drogi - w te lepsze ruiny. Wymieniliśmy GK. Pzdr, Wojtek i Kosma

Tak tak Ronja ma racje Calodniowe szukanie pisałem z data 22(bład w logbooku)  bo szczesliwi czasu nie licza ha ha -szukałem 21.04  Miejsce urokliwe choc objazdu miałem sporo out certyfikat

FTF!!! W sumie nie wiadomo co tutaj się znajdowało? Jakiś PGR- czy cóś Certyfikat naprawdę zastęczy (mam też taki "zastępczy" z Biechowskiej Puszczy!) Pzdr. IN: GK