Jak nic nie ma, to chyba nie znaleziona, prawda? :)

Niestety już nic nie ma :((

Kesz znaleziony tylko dzięki determinacji Jeanpaula, który nie bacząc na stan swojego ubrania rzucił się na ziemię. Ja ufajdałem się tylko trochę. Dzięki

Faktycznie nie jest łatwo podjąć tego kesza. W naszym teamie takie zadania należą do mnie, więc to ja musiałem się nieco ubrudzić. Dzięki za kesza!

Zrobiliśmy reaktywację, bo miejsce warte uwagi. 
Spojler aktualny, nowa podpowiedź: za białą gwiazdą, rozmiar kesza plusz mikro. Trzeba się wsunąć i trochę ubrudzić :)

Warto było w końcu tutaj przy pedałować ze Zduńskiej. Dzięki!

Niestety nie znalazlam.

Do wymiany reklamówka w którą jest owinięty kesz ale mimo to jest suchy :)

Rzeczywiście spokojna okolica. Pełną sielankę, zakłócają jedynie hałasy z ósemki i widok hałdy szczercowskiej. Wgramoliłem się pod most, jak okazało się nie do końca potrzebnie. Potem korzystając z drewnianego narzędzia udało się dobyć pakunek. Nie spodziewałbym się, że tego typu opakowanie przetrwa próbę czasu. A jednak, tu mamy przykład że to możliwe. Wystarczy miejsce nie nękane deszczem.
Zakaz wjazdu, raczej nie jest oficjalny (z drogi krajowej nie ma zakazu skrętu). Wygląda na stworzony przez ceniącego spokój tubylca, albo konkurenta miejscowego zakładu naprawy aut.
Dzięki.

Największy problem to był z dojazdem. Jest droga do samego mostu, jednak nie ma jej na żadnej mapie (poza satelitarną). Szukanie skrzynki trwało dość długo. Skrzynkę zastaliśmy leżącą wśród śmieci. Cali i tak już brudni po bunkrach z linii obrony Widawki wrócimy do domu. Zawartość skrzynki  ma się dobrze. Dzięki.

Bardzo przyjemny spacerek w deszczu z mokrą trawą po kolana od samej szosy;D samo podjęcie też wymaga ubłocenia, chociaż czołgania udało się uniknąć.

fajna skrzynka, tylko za dużo czołgania ;)

TFTC!

Szybko i sprawnieTak jak napisał Boksyt, wejście pod most ani trudne ani nie niebezpieczne. Woda w tej rzece wygląda na czyściutką, a nurt jaki wartkiOpakowanie trzyma się dobrze choć nie wypada raczej takiego używaćAle po ponad roku od ostatniego podjęcia kesz jest ok.

Skrzynka znaleziona z Boksytem, Stefankiem i rodzicami. Piekne wiejskie krajobrazy - lasy, łąki i pola...

Spacer jagodowo-borówkowo-grzybowy z Borowej. Zejście po kesza nie jest trudne ani niebezpieczne. Opakowanie narazie daje radę. Zabrany GK. Razem z Krysiakiem, Stefankiem i rodzicami Krysiaka.

Kesz znaleziony - pies zgubionymostek to nasze częste miejsce na bieganie, dziś podczas poszukiwań kesza pies zaginął w akcji, na szczęście okazało się że kesze go nie interesują i poprostu zawinął ogonem i wrócił do domu :/

IN: GK "Kamienny malamutek" - niech szybko leci dalej :)

OUT:   Świeczka

 

Pozdroo!

W takich miejscach GPS notuje dokladnosc dochodzaca do 2-3m - wystarczy stanac pod chmurka a nie sciagac kordy "pod ziemia". Problemu ze znalezieniem miejsca nie mialem, bo bylo oczywiste.

Mam tylko nadzieje ze moje komentarze sprawia ze kolejne skrzynki beda lepsze, bo taki jest cel mojego przekazu.

Myślę, że wygodniej jest podjechać z południowej strony, zostanie wtedy ok. 1.5km które można przejechać lub się przejść,

 

Co do współrzędnych to są raczej poprawne, w tych miejscach różnie bywa z zasięgiem, ale wystarczy przed wyruszeniem spojrzeć na mape satelitarną, aby zorientować się, gdzie go szukać. 

STF niestety tylko. Spoznilem sie o kilka chwil (wg wpisu w logbooku).

Kordy walniete o ok 35m. Skrzynka, maskowanie oraz lokalizacja powiedzial bym ze bardzo niszowe dlatego tez niska ocena z mojej strony. Katronowe pudelko w reklamowce 1 razowej z biedronki raczej dlugiej przyszlosci nie bedzie mialo w takim miejscu. W srodku byly 2 olowki (moze poprzednik dolozyl) zatem atrybut "wez cos do pisania" jest zbedny. Nie wiem jak z dojazdem od poludniowej strony ale od polnocnej legalnie autem dojechac nie mozna.

TFTC

Przyznaję się byłem pierwszy . Szkoda, ElSor w takim razie, że nie spóźniłem się o parę chwil była okazja na spotkanie.

Nic dodać nic ująć. Jeśli autor nie zdecyduje się na przepakowanie w plastik to nie wróżę zbyt długiego żywota. Legalny dojazd może jest jakiś od wioski którą widac w oddali. Przyznam, że dziś sam wiechałem od zakaz jadąc od "ósemki" ale tylko dlatego że było to święto i nie spodziewałem się żadnych strażników. Miejsce szczególnie fajne dla spragnionego ciszy i spokoju "mieszczucha".

I pamiętajcie!!! Wypalanie trawy jest nielegalne!