Niedługo już 4 lata od ostatniego znalezienia, co logbook potwierdza ostatnim wpisem, a jednak jest na miejscu. Jego najbliższe otoczenie zmienilo się diametralnie, a kesz trwa. Jedynie ependorfka odrobinę skruszała. Logbook suchy.

Kilku mugoli i śmieciarkę trzeba było przeczekać, by po ok 20 minutach podjąć. Z odłożeniem nie bylo problemu. Chciałoby się znów, ale że nic dwa razy się nie zdarza, wiec zakładajmy nowe i szukajmy następne...

Jest powód, dla którego to powinna być nasza pierwsza skrzynka;) Quiz doskonały, miejsce ukrycia świetne, bardzo nam się podobało. Dziękujemy!

Keszyk ma się dobrze, a zagadka nie taka oczywista, dzięki :)

Do quizu podchodziłem 2 razy, raz nie udało mi się wykminić o co chodzi, potem się obudziłem i spojrzałem na to zgodnie z nazwą i wszystko się wyjaśniło, dziękuję. Fajne.

Quiz wisiał w mojej głowie długie tygodnie. Dziś przebudziwszy się niespodziewanie wpadłem na rozwiązanie. Jak zawsze okazało się banalne.

Dziękuję za łamigłówke.

 

Jakoś poszło... :)

Miejsce odwiedzone podczas dobowego rowerowego wypadu, czyli 110 km po Poznaniu w poszukiwaniu keszy. Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca :)

Quiz rozwiązany już tak dawno temu, że nawet nie pamiętam, jak się do niego zabrałam - jedno jest pewne, uwielbiam takie zabawy słowem! Więc quiz zrobiony, miejsce wytypowane, na Google street view obejrzane, znacznik wbity... i pozostało tylko podjechać, na co okazja nadarzyła się dzisiaj. Byłam tak przygotowana, że wuzet jeszcze silnika nie zgasił, jeszcze się nie zorientował, gdzie my tu idziemy, a ja już miałam kesza w ręku.

Kolejny kamyczek do NFPSQ, i to jaki przyjemny - dziękuję bardzo!

ja tutaj robiłem tylko za statystę, kierowcę i na szczęście mogłem się wpisać,

w całości skrzynka podejmowana przez issorię, dzięki i pozdrawiam.

Quiz rozwiązany już jakiś czas temu, ale jakoś o nim zapomniałem, a dzisia byłem w Poznaniu i patrzę "przecież to tutaj". Poszło błyskawicznie. Dzięki! 

Znaleziona razem z Azyl69. Szukaliśmy kilka tygodni. Oglądaliśmy wszystko, analizowaliśmy wiersz, dopasowywaliśmy do miejsc i nic. Co chwila nowy pomysł, a jednak nic z tego. Dzięki wskazówkom pewnego keszera (podziękowania) trafiliśmy na trop .. mimo to minęliśmy to miejsce .... ponowne przeszukanie i jest. Koniec udręki ... wreszcie będę mógł spać. Dzięki za tyle tygodni rozrywki i gratulacje za fajny pomysł. Pozdrowienia

Postanowiłem ruszyć quizy poznańskie. Zastanawiałem się, czy ten kesz jeszcze istnieje. Ostatnie znalezienie w grudniu zeszłego roku. Kesz wisiał na włosku, ale był.Dziękuję!

Razem z luksta.

Drażnił mnie ten punkt na mapie długo. Zahaczyliśmy o granice obsurdu i doszlismy do niebezpiecznych miejsc świadomości przy rozwiazywaniu. A odpowiedź jest taka prosta. Dzięki Pawełku, stokrotne dzięki ;-). Rozwiązała olsta - niech sama powie jak.

Najprostsze rozwiązanie kluczem do sukcesu. Dzięki :)

Że się znalazło :)

Ten quiz był pierwszym, który próbowałem z synem rozwiązać na OC. Niedoświadczony, zupełnie zielony zupełnie nie wiedziałem o co chodzi. Najpierw przyszło mi do głowy pewne miejsce, ale po przeczytaniu logów skupiłem się na odleglejszym miejscu i na tym skończyłem, bo nie wiedziałem jak się za to zabrać. Wczoraj wróciłem i znów okazało się, że pierwsza myśl jest najlepsza. Tak więc można uznać (w pewnym sensie), że to pierwszy rozwiązany przez nas quiz. TFTC!

Quiz długo leżał na boku, a potem przyszło nagłe olśnienie, następnie kilka miesięcy mijany codziennie i omiatany wzrokiem, raz czy dwa poszukiwany za dnia, ale widać za słabo. Potrzeba było ciemności nocy, deszczowej pogody, pogłębionego dłubania i spaceru po zwycięskim meczu KolejorzaTFTC!

328- w sumie to nie wiem dlaczego jakoś zawsze omijałem ten kesz szerokim łukiem. Może to tytuł może opis, nie wiem. Pewne jest że nie taki diabeł straszny..... a w sumie to nie diabeł a poważna osobowośćTFTC i to naprawdę wielkie. 

PS wierszem nie będę pisał bo nie umiem:D

Wiesz co robi ten kesz? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest kesz na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy z tym mikrusem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas znalezione i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest kesz społeczny, w oparciu o szereg instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu.

Liriela podesłała linka do tego quizu, chwila pomyślunku i rozwiązanie samo wpadło mi w ręce z zakamarków czaszki, pozostało tylko sprawdzić na miejscu czy jest jeszcze ten mikrus. Wieczorową porą z Lirielą :) 

Znaleźć się znalazło.
Bo znaleźć się musiało.
Znalazło się. Raczej później. Raczej bliżej.
Znalazło się Nam.

Odnaleźliśmy, lecz nie byliśmy pierwsi.
Odnaleźliśmy, pewnie nie ostatni.
Bo brak ludzi. Bo brak przeszkód. Bo nie w lewo. I nie w prawo.
Bo padał deszcz. Bo było ciemno.
Bo nie panowała słoneczna pogoda.

Na szczęście nie było lasu.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście i nie korzeń, i nie gałąź, i nie kamień,
otwór, magnes, maskowanie.
Na szczęście spojler jak brzytwa.

Wskutek, ponieważ, a jednak, pomimo.
Co to było, gdyby niżej wyżej,
o krok. o włos
o zbieg okoliczności.

Więc jesteśmy? Prosto z ciepłych pomieszczeń?
Ulica jednooka, a my na prawo, prosto do celu?
Nie umieliśmy się dziwić?
Odszukaliśmy,
jak łatwo nam było.

 

Razem z @Zablem :)

tym razem quizik Brasi , o dziwo, na trzeźwo rozwiązalem tak jakoś właściwa klapka w łepetynie się otwarła i za pomocą wujka Gugla doszedlem w TO miejsce. dzięki za kolejny fajny quizik

Quiz rozwiązany jakiś czas temu, skrzynka podjęta dzisiejszego słonecznego dnia.

Pozdrawiam P.S.

Długo to trwało, ale wreszcie znaleziona... tak to jest, jak się człowiek na szczegółach skupia, zamiast popatrzeć całościowo;)<br/>Dzięki za poezję.<br/><br/>----------------------------------------------<br/>Logged from my android phone using columbus

Haha,Markusie, ach Markusie! Ty to masz zdolności motywujące a że ja bardzo często takich bodźców potrzebuję to już inna kwestia

I w tym miejscu oficjalnie stukam się kapciem w głowę, no nieeeeeeeee!!! Przecież ja od początku obstawiałam to miejsce, ten zakątek, co więcej - mijam je zawsze w drodze do pracy, ino tylko dałam się wyprowadzic w pole, zwieść czyimś sugestiom, że to na pewno gdzie indziej, tak właśnie tam, bo pewnie ta osoba wie lepiej i więcej... A guzik, figa, właśnie że moja racja jest najmojsza 

Dziękuję za przyjemną zagadkę i pozdrawiam!

No po prostu nie wierzę, że to tak proste było. Markus zmotywował bardzo do rozwiązania tego quizu.. i po tym jak już się udało rozkminić.. nastąpiła wielka konsternacja. Toż wcześniejsze moje podejścia do tej skrzynki to były o milion razy przekombinowane. Wszystkiego już dopatrywałem się w tym wierszyku, a zapomniałem o najważniejszym.

Tym razem wyobraźnia spłatała psikusa. Tyle czasu tego nie rozwiązać..Ale w końcu się udało. Dzięki bardzo za tak interesujący quizik. Szare komórki musiały się troszkę pomęczyć. ;)

TFTC!

Dam reko, bo ten kesz mi nie dawał spokoju. OWNED! Dziś dzień typowo quizowy, poszło kilka ciężkich rozkmin i parę quizów obaliliśmy. Jednak tylko ten został podjęty bo najdłużej spokoju nie dawał. Rozwiązany razem z Moccią jak również z nią podjęty. Dzięki za kesza!

 

PS schowany jest niżej niż ustawa przewiduje ;)

PPS w końcu rozwiązałem quiza przed naruu* XD

Hhhhmmm no cóżNo dorba nie ukrywajmy, do tej skrzynki byłam po to, aby ładnie wyglądac kiedy Markus szuka, bo mnie juz pomysły sie skończyłyna szczęście w końcu udało sie odnaleźć! Jeeej, po tylu poszukiwaniach i namysłachDzięki za takie kesze!

Skoro znaleźć się chciało,
To znaleźć się musiało.
GoogleStreet view miejsce pokazało,
zatem tamże się podjechało.

Pozdrowiło i podziękowało. Ania i Marcin

Wspólne rodzinne głowienie się nad zagadką i nagle... olśnienie! No przecież wiadomo, gdzie to jestPomysł i parafraza świetne, gratulacje!

Parafraza okazała się dla nas trudna, obstawialismy kogoś zupełnie innego i bardziej w pobliżu :). Gdyby nie rredan kto wie co by było.

Podjęta podczas wieczornego letniego deszczu... świetnie...za chwilę już nie padało ...

W ramach likwidacji zaległości - Pamiętam, w dniu publikacji skrzynki przechodziłem koło współrzędnych podanych w opisie skrzynki, nauczka na zaś czytać całe opisy do końca.  Potem jakoś wylądowała na bocznicy zdarzeń, aż do spacerowego dziś .

Czwarta z pięciu zrobionych dziś rowerowo. Wcześniej rozkminiona w domowym zaciszu. Nie jest trudna, ale mimo to satysfakcjonująca - mi wystarczyło blade pojęcie i internet. Pierwszy trop pośredni był celny, drugi dalszy spudłował ale proste kolejne skojarzenie wskazało mi już gdzie szukać. Za niebanalną formę i ciekawy pomysł honoruję zieloną gwiazdą! Wielkie dzięki za kesza! :)

Uzbierałam i wróciłam z gwiazdkąTen wiersz powalił mnie na kolanaPozdrowionka!

Rozkminiona w domciu już kilka dni temu, jednak jakoś nie mogłem się wybrać w tamtą stronę. W końcu dziś, za namową ntu udałem się na miejsce, gdzie szybko i intuicyjnie głabnąłem keszyka. TFTC!

Znaleziona po główkowaniu z dzierza1

Było trochę główkowania, bo dzwoniło, tylko nie wiadomo w jakim kościele. Pomogła pamięć zewnętrzna - w obu wirtualnych "etapach" tej skrzynki. Samego kesza namierzył na miejscu błyskawicznie Tomekdzierza. 

Zagadkę udało się rozwiązać jeszcze w ten wieczór, w który skrzynka pojawiła się na mapie...choć z ntu i tak nie mielibyśmy żadnych szansKiedy przestaliśmy się liczyć w wyścigu po FTFa zostawiliśmy sobie skrzyneczkę na czas kiedy będziemy w pobliżu czyli na dziś właśnie.

Pomysł doskonały, takie samo wykonanie - podobało nam się bardzo!

Spoglądając na wpis w logu internetowym zastanawiamy się ile nam brakowało do spotkania z innymi keszującymi dzisiaj w okolicy? ;)

Hello,

Bardzo spóźniony FTF   Info o keszu dostałem w dniu (właściwie nocy) publikacji, w trakcie powrotu ze Śnieżnika. Na postoju szybka analiza tekstu, identyfikacja miejsca i pozostało już tylko grzać do P-a. Jednak im bliżej, tym bardziej byłem przekonany, że trzeba sprawę odłożyć. Zasypiałem za kierownicą, a w przeciwieństwie do kesza dom był na trasie, więc decyzja prosta. W tygodniu jakoś nie było okazji, dopiero dzisiaj mogłem podjechać. Mikrus mocno się trzymał i nie było łatwo z wyjęciem ze skrytki. Pzdr, Wojtek

Piękne wspomnienie... Dziękujemy!

Miałem akurat po drodze więc wstąpiłem. Jak dla mnie super "Parafraza" zarówno utworu jak i ,mówiąc ogólnie, miejsca ukrycia. Dzięki!

Ha, ha. Nie było tak ciężko jak przy mikrusie Rozwiązany wczoraj wieczorem ale dopiero dzisiaj po 13-tej udało mi się wyskoczyć na miasto. Pzdr.

artcash-prawdziwa  poezja dzięki

Uwielbiam quizowe zagadki, a ta sprawiła mi szczególną przyjemność ze wzgl. na jeszcze jedną miłość, którą pielęgnuję.

Nie planowaliśmy dziś bobrowania ale jak tu się oprzeć? Jest zagadka, to do dzieła! Oj, zakombinowaliśmy. To, co brałem za pierwszy etap zagadki okazało się jej finałem :). Zbiorowy STF. Dzięki za kesza i małą gimanstykę na zakończenie leniwego niedzielnego popołudnia.

Znaleźć się mogło.
Znaleźć się musiało.
Znalazło się wcześniej.
Znalazło się mnie.
Odnalazłam bo byłam pierwsza.
Bo ludzie. Bo mugole.
Bo w lewo. Bo w prawo.
Bo panowała słoneczna pogoda.
Na szczęście nie było lasu...
Na szczęście korzeń, gałąź, kamień.
No i nie było jeszcze spojlera :-P
Wskutek, ponieważ, a jednak, pomimo.
O krok. O włos...
Więc jestem. Więc byłam.
Ulica była jednooka, a ja na prawo? na środku?
I nie umiem się nadziwić, że...
FTF znalazł się w mojej kieszeni :-)

Wpis bobrow5 do brasiowego quizu Mikrus-046 idealnie pasuje do mojej dzisiejszej sytuacji. " Nareszcie quiz do którego nie jestem za głupia, a że miałam po drodze dokonałam wpisu jako pierwsza" :-D. Còż to były za emocje! Komunikacja MPK wyjątkowo dzisiaj ze mną współpracowała i tak chwilę po 18:00 byłam na miejscuTFTC!

:-D

Skrzynka zawiera trzy malutkie (wielkości znaczka pocztowego) certyfikaty dla pierwszych znalazców.