Mysi domek znaleziony za drugim podejściem...

Samotna rajza na kole po tych dalszych i bliższych okolicach. Ta skrzynka długo czekała na swoją kolej. Dzisiaj nastał ten dzień. Urbex elegancki, trzeba uważać, bo stan mierny na dzisiaj. Dojazd rowerem przez krainę szkła :-(  Dzięki za skrzynkę, opis, oraz pokazanie miejsca. Pozdrawiam !

Znalezione z kumplem, miejscówka ciekawa, pozdrawiam i dzięki 

W obu dziurkach tylko szkło. Zostawiam pojemnik z logbookiem.

Obiecałem komuś medal dziś, więc rowerowo po okolicy po pracy.

Dziękujemy

Miejsce fajne, gdyby nie kesz, pewnie bym tam nie zawitał. Zwłaszcza przy takim dojściu (jeszcze z rowerem).

Skrzynka znaleziona i zabezpieczona ponownie w ten sam sposób. Dzięki gc mogłem się dowiedzieć co w tym miejscu kiedyś było :)

Poprzednie wpisy jakoś nie zachęcały. Były nawet pomysły o odpuszczeniu. Na szczęscie nieodpuściliśmy. Po fajnym spacerku w zimowej atmosferze, skrzyneczka szybko namierzona przez Bartka. Dzięki.

My doszliśmy do urbexu od strony dworca. W środku zeszło nam nie więcej jak 5 min na znalezienie kesza i wpisanie się. TFTC.

Zimowe, rodzinne keszowanie z Unkasem i Bartkiem-111. Dzięki za kesz.

Spoko urbexik, najciekawsza była droga do niego, przez zaspy śnieżne, rowy itp.Fajny keszTFTC

Lubię tego typu miejscówki:) Proste a jednak trzeba trochę się natrudzić.Mnóstwo śniegu, dziury i rowy do pokonania... Super zabawaTFTC

Keszyk znaleziony podczas służbowo-keszowej wycieczki po okolicy :)

Dzięki za kesza, pozdrawiam

Czytając nazwę kesza spodziewaliśmy się fajnego miejsca na spacer z psiakiem a tu takie rozczarowanie. Nie czułam się tam fajnie mimo, ze lubimy urbexy to takie miejsca w okolicach dzielnicy cudów i spotkane w środku odchody ludzki nie są fajne. Zdjęcie spojlerowe okazało się mniejszym fragmentem niż myśleliśmy i trochę nam zajęło szukanie ale się udało.

Raz już idąc do tego kesza natknąłem się na grupkę kolesi, co za sam wygląd powinni dostać dożywocie. Posądzili mnie wtedy o bycie policjantem ale uszedłem z życiemTym razem udało się, chociaż droga była okrężna i pod rurami. Miejscówka bardzo sympatyczna, troche się zamotałem ale po oglądnięciu spojlera ostatecznie znaleziona :)

Część spalona nadal płonie ;P

pierwsza skrzyneczka na dzis ;)

patrzyłem w złe dziury ale ostatecznie udało się znaleźć, dziękirazem z kolorteczy

Szybki keszDzięki.

Znaleziona rowerowo ;-)
Thanks for the cache.

Piękne, odludne, zapomniane miejsce. Dzięki wielkie za pokazanie. 

Kesz znaleziony z Zyfiką i Unieskim!

 

Nie mogliśmy długo znaleźć drogi do kesza i kiedy mieliśmy już odpuścić Unieski wpadł na pomysł żeby przejść rurą Tak zrobiliśmy, ale podczas powrotu okazalo sie że można było iść normalna ścieżka

Ode mnie rekomendacja za:

- pierwsze nasze nieudane podejście z Zyfiką kiedy to musieliśmy przebyć całą dzielnicę cygańską po to tylko by się przekonać, że tędy nie dotrzemy na miejsce

- drugie podejście dodatkowo z Michalem_bn, kiedy to zabrnęliśmy z drugiej strony nie tam gdzie trzeba i znowu się wydawało, że tam nie dotrzemy, ostatecznie po wędrówce poprzez rury ciepłownicze się udało

- klimatyczne, zapomniane miejsce, do którego jak się później okazało, prowadzi asfaltowa droga, której nie ma na mapie...

 

Wreszcie przyszła kolej na tego kesza Długo wisiał na mapie, potem z Unieskim wybraliśmy się od złej strony i nie dotarliśmy Dziś zabraliśmy z sobą Michala_bn i się udało, choć nie bez przygód. Ponieważ znów wytypowaliśmy nie tą drogę co trzeba musieliśmy się wracać a następnie przeszliśmy rurami i trafiliśmy na ścieżkę prowadzącą wprost do urbexika Na miejscu już poszło sprawnie i skrzyneczka szybko wpadła w nasze ręce

Cóż za postnuklearny klimat. :-D Opis klarowny więc długo się myszka nie chowała. Tftc

Bytomskie keszowanie z Miśkiem. Dzieki za kesza. Myszkę wytropiliśmy. :) 

Niedzielny wiosenno- zimowy spacer z Rubinem. Dzięki za skrzynkę ;)

Najpierw podjechaliśmy od strony osiedla, ale uznałam, że nie zostawię tutaj auta nawet na sekundę i nie wysiądę bez maczety. Na szczęście jest inne dojście, niemniej jednak okolica bardzo nieciekawa.

ZUPEŁNIE nie rozumiem, dlaczego nikt skrzynki nie odwiedził przez 4 miesiące. Urbex jest bardzo fajny, skrzyneczka ciekawie schowana.
Inna sprawa - jak dostać się do niego ;). Podjechałem od ulicy Żwirowej. To faktycznie dzielnica Cyganów i trochę strach było zostawiać moje dość dobrej klasy auto. Nie potrafiłem znaleźć ścieżki do obiektu, więc zapytałem lokalne dzieciaki, czy znają jakąś tajną ścieżkę. Powiedziały, że tutaj się nie da, że trzeba z innej strony i... żebym lepiej sobie odpuścił, bo tam są tajemnicze kałuże, niby takie płyciutkie, a można wpaść w nie i wody jest do szyi ;).
Prawidłową drogę z bezpiecznym parkingiem odkryłem chwilę później. Faktycznie - po intensywnych opadach głębokie rowy na terenie mogą być zdradliwe, jednak tym razem były całkiem suche. Obiekt bardzo mi się podobał, keszyk szybko namierzony. Urbex jest niebezpieczny - w niektórych miejscach resztki stropów ledwo wiszą nad głową, albo całe ściany zawieszone są w powietrzu. Ale takie są właśnie urbexy.
Na prawdę warto ten obiekt odwiedzić. Daję ocenę znakomitą nie tyle za samą skrzynkę, co za miejsce. TFTC!

Brak spojlera w Garminie przyczyną telefonu do przyjaciela i wszystko jasne, bo tak to sporo tych mysich dziurek było do przeszukania, dziękuję

TFTC

Kompletnie nic mi sie nie podobało poza rurą którą da się przejść nad ściekiem od strony dworca. Dzielnica cyganów, strach się zatrzymać, nie wspominając o parkowaniu.

Dzięki

 

Dobrze stad widać elektrociepłownię, tuż przed zachodem słońca można zrobić fajne zdjęcia, dziękujemy.

Zalogowano razem z użytkownikiem Driver przed rozpadem teamu Drivers.

Z reguły nie lubie takich miejsc ale tutaj mi sie podobałodziękuje :)

fajne miejsce. Spoiler powiedział wszytko, kordy troche szurają. Dzięki :) 

<html />Dosyc trudno było znalezc.najpierw szukał kolega potem ja .zaczelismy sprawdzac juz sasiednie pomieszczenia.nawet po schodach na pietro wchodzilłem.i juz zrezygnowani mielismy wychodzić gdy zauwazylismy jeszcze dwie dziury.w jednaj była :)

Szybka skrzynka, znaleziona w pierszym miejscu do którego zerknęłam (podczas gdy Michał jeszcze odmierzał kordy - tak wyszła różnica ok. 9 m :P). TFTC!

Szybko znaleziona bo innego wyjścia nie było, bawiące się w okolicy dzieci miały decydujący wpływ na tempo poszukiwań. Fajny urbeksik:)

 

Dzięki i pozdrawiam, Tatiana

kolejna skrzynka w których atrybuty mylą i to bardzo, bo po co latarka przy takim keszu ? przeciez wszystko widać jak na dłoni jasno słonko świeci itp. 

Znaleziona podczas wycieczki na miechowickie kesze.

Dziękuję i pozdrawiam

Podjęta podczas primaaprilisowego keszowania wraz z Agathą i Kajem. Dość szybko namierzona. Dobrze, że można podjechać autem pod samo miejsce ukrycia.

TFTC

Znaleziona w pierwszym miejscu w które, wspomagając się hintem, zajrzałem. To się nazywa mieć szczęście!

Pogoda parszywa, wszędzie błoto, koordy mi wariowały, szczęśliwie w okolicy nie było innych budynków, bo z tego co pamiętam wskazywało mi miejsce oddalone o jakieś 60 metrów. Tak czy inaczej przyjemny spacerek. )

Znaleziona podczas wspólnego keszowania z Hernem. Super Urbex i te kafelki. Hern się musiał ze mnie nabijać, gdy wpisywał się do logbooka, gdy w tym czasie szukałem skrzynki  Ode mnie ocena znakomita.

Dziękuję za kesza, pokazanie miejsca. Pozdrawiam serdecznie - Sebek

Znaleziona o 18:15 dość sprawnie. Trochę mała ta "mała". Dla mnie to takie duże mikro, bo nieduży kret się nie zmieścił.
Dzięki za skrzynkę.
PS:
Prawdopodobnie jest to jedna z ostatnich znalezionych przeze mnie skrzynek.

TTF! :)

Podjechaliśmy, wracając z Akcji reaktywowania keszaDojście do kesza jest dużo trudniejsze niż jego znalezienie, byliśmy cali z sadzy. Jeszcze przy budynku ktoś palił trawę (jakkolwiek to brzmi ;)) 

TFTC :)

Pozdrawiam

Wracająć z centrum pomyślałem-a może jeszcze skoczę na Szombierki? Jeśli chodzi o sam kesz ,myślę ,że jak najbardziej przydałby się tajemny znak nad miejscem ukrycia. W sumie też nie wiem czy jest sens maskowaina. Dzięki za kesza.

Naprawdę mam pecha. Co pojadę na jakieś większe keszowanie to akurat w okolicy powstaje nowa skrzynka. Tym razem to było  Ruda Śląska Tour. Boli o tyle,że  wracająć byliśmy kilkaset metrów od skrzynki.No cóż. Nie wszystko stracone,jutro też mamy jechać w te strony,więc myślę,że będize ona zaliczona.

Mam FTFa. Liczyłem że np. shkopek mnie wyprzedzi.

Miałem inne wyobrażenia jak powinno wyglądać pole. To co zastałem przeraża. W tym miejscu nigdy nie byłem. Okoliczne trawy też ktoś podpalił. Obawiałem się że zaraz zjawi się Straż i chcąc nie chcąc byłbym w niezręcznej sytuacji.

 

W dzień chyba dałoby się znaleźć bez latarki. Dałoby się także dojechać rowerem, no ale nie każdy lubi taką jazdę  Jest także gdzie zatrzymać auto. Nic tylko podejmować. Dzięki.