Ochota na tego kesza była od początku. Tym bardziej, że planowałem odwiedzić ghost town, znajdujące się niedaleko. Mały problem stanowił dojazd z części południowej. Szybka decyzja i wypożyczenie kolejnego auta. Kto jeździł po części południowej i chciał się przedostać na część północną, to wie że problem jest z ubezpieczeniem ac (oc kupi się na granicy), a wiadomo jak tu jeżdżąw ogóle gdyby ktoś miał podobny pomysł to polecam przejście graniczne w Famaguście bo tu się czeka zdecydowanie mniej niż przy stolicy (tam w sezonie ok 2-3 godzin). Pozostało podjechać po kesza. Skrzyneczka dobrze ukryta więc chwilę trwało jej wyciągnięcie. No i jak w dominie, wyciągasz jeden element lecą 3 ;). Na koniec maskowanie do stanu pierwotnego. Udało się. Mur wygląda jak nowy w tej części. Serdecznie pozdrowienia dla miłych Właścicieli których miałem okazję poznać przy "uwalnianiu kółeczka"dzięki za przyprowadzenie w to miejsce i keszyk. A teraz do kościoła-meczetu obok, a potem do ghost town.

Mieliśmy spore wątpliwości, czy zdołamy przejechać na okupowaną stronę, bo ze względu na święta nie udało nam się zdobyć drukowanej wersji niezbędnego dokumentu. Na granicy okazało się, że posiadanie papierowej wersji rzeczywiście jest warunkiem sine qua non ale wezwany dowódca zmiany po wysłuchaniu naszej opowieści zrobił wyjątek i postanowił nas przepuścić. Bardzo się ucieszyliśmy, bo bez zobaczenia Famagusty wyjazd byłby co najmniej niepełny.
W mieście zastaliśmy niewielu turystów, z czego większość i tak operowała w  Warosi, a pozostali w bezpośrednim sąsiedztwie katedry, a tu zapuściliśmy się tylko my. Mieliśmy więc swobodę ruchów. Namierzyliśmy kordy, spoiler i po chwili dłubania samego kesza.
Po czterech latach od poprzedniego znalezienia trzyma się doskonale.
TFTC! Kαλά Χριστούγεννα!

Kręciliśmy się w koło bez rezultatu, aż w końcu udało się wypatrzyć to właściwe miejsce. Z Pyśką, dzięki!

Troszkę się naszukaliśmy mimo dostępnego spoilera. Dobrze, że się udało, bo raczej drugiej szansy byśmy nie mieli :). Ze skrzyneczką wszystko okay. Pozdrowienia i dzięki za skrzynkę!

Znaleziona z rodziną w trakcie urlopu.

Keszyk trzyma się dobrze logbook suchy, pudełko całe. 

Ruiny kościoła robią wrażenie zwłaszcza o zachodzie słońca. 

Dzięki za kesza.

06 września 2016; TTF
6/8/8 Znalezione/Poszukiwane/Wszystkie OC na Cyprze

Ponad dwa lata czekał kesz na TTF. I nie było tak łatwo; obok stał samochód z materiałami budowlanymi i rozładowujący co chwilę zerkali w moją stronę. W końcu im się znudziło. Kesz w dobrym stanie, natomiast obiekt, w którym jest schowany, zaczyna się rozpadać.

Zabytek zachowany w formie trwałej ruiny i świetnie nadaje się do obserwacji technik budowlanych w średniowieczu: mury licowane wypełniane kamieniami polnymi i "obciążane" sklepienia [foto. p.1], samozaciskające się elementy łuków sklepienia [foto. p.2]. Najbardziej zainteresowały mnie gliniane "bańki" w sklepieniach [foto. p.3], przy murach nośnych!!! Dla zmniejszenia ciężaru stropów? Może związane z akustyką albo wymianą ciepła? Kompletnie nie mam pojęcia, po co? Generalnie, piękna robota.
=========================

PODSUMOWANIE
Na 8 keszy OC na Cyprze:
> tylko 3 dotrwały w oryginalnej postaci, w tym 2 z wilgotnymi logbookami
> 3 ostatnio reaktywowane i ulokowane na podstawie oryginalnych, precyzyjnych spojlerów
> 1 uzyskał aprobatę Właściciela na reaktywację
> 1 nadaje się do archiwizacji
A zatem, polskie kesze OC na Cyprze to raczej trudny temat.

TFTC

Obrazki do tego wpisu:

interesujące elementy budowli

Genialne miejsce na ukrjakycie koszyka i przy okazji bardzo przyjemna okolica spokojna  :)