Jak w prawie każdy wiosenny weekend, tata zabrał mnie na keszowanie. Jako że ostatnio podjąłem challenge'a na wszystkie powiaty, muszę uzupełniać braki. Dlatego naszym celem były powiaty: Siemianowice Śląskie i Jastrzębie-Zdrój. A dodatkowo Kędzierzyn-Koźle, bo tata musi uzbierać całą talię z tamtejszych biletów autobusowych (na rewersie mają karty). Do Jastrzębia ostatecznie nie dotarliśmy, bo jakoś nam nie po drodze wypadło - tak to jest, jak się planuje tylko kilka najbliższych keszy, a nie całą trasę. Ale za to odwiedziliśmy Tychy, Kędzierzyn-Koźle, Racibórz, Zabrze i wiele mniejszych miejscowości po drodze. I znowu trochę mapkę upiększyliśmy żółtymi uśmieszkami :)

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Skrzynka została zarchiwizowana.

Ha! tu się działo...

W drodze do krzinki stanęliśmy z Mhonarem oko w oko z młodym warchlakiem. Nasze szczęście, że w pobliżu nie było lochy, a mały chyba był sam na gigancie. Potem prosto do kesza. TFTC. Bardzo ładna okolica.

Tak. Tu bylo dobrze.. Z poczatku zamiast patrzec pod nogi i okolice, ocenialismy na ktore drzewo dalibysmy rade wleciec wrazie gdyby pojawila sie mama prosiaczka ;] Pokrzepiajace bylo to ze Krcr wolniej biega ;D W koncu jednak dopadlismy skrzynke bez wiekszych wydarzenFajna miejscowka, kolejna po drodze rowniez.

W trakcie nieudanego statystycznie ataku w  rejonie Raciborza i okolic - udanego jednak pod wzgledem samego czasu na powietrzu ;]

Takie skrzynki na trasie spaceru czy wycieczki, to jak zwiedzanie z przewodnikiem.

Dzięki

Szybko znalezione:) TFTC:)

Ciekawa historia i fajna miejscówka - również na wypoczynek. Dzięki

Znaleziona podczas spaceru po urokliwym Łężczoku

Super

Po wymianie logbooka zabrałam stary ze sobą i przeglądając go natrafiłam na 3 wpisy tej samej osoby na przestrzeni dwóch lat - niejakiego Mikołaja. W logbooku internetowym nikt taki nie logował znalezienia (ani w jednym serwisie, ani w drugim). Znalazłam też w stercie zabranych śmieci dorzuconą karteczkę - z wpisem tego MikołajaJeśli ktoś zna rozwiązanie tej historii - proszę o informację :)

Dawno tutaj nie byłamKorzystając z okazji serwisowania innych keszy w okolicy, postanowiłam sprawdzić co z tym się dzieje. Drzewo jest w dziwnym stanie - jakby jakieś zwierzęta wyszarpywały korę. Logbook był już pełny - wymieniłam go na nowy. Skrzynka zamaskowana i umieszczona w sposób nieinwazyjny.

Okolica Łężczoka jest imponująca :)

Dzięki :)

Przyjemnych spacerów ciąg dalszy. Dzięki.

Znaleziona

Szybko i sprawnie. Brak miejsca na wpisy w logbooku, chociaż jest jeszcze wolna okładka.

Szybko i sprawnie. :)

TFTC. 

Tftc! ;] 

odnaleziona 27.04.2014 z rodzinką

Znaleziona w większym towarzystwie, w czasie CITO. Dzięki

Po odwiedzeniu tej miejscówki oczywista oczywistość stała się oczywista.
;)
W miłym gronie dokonano wpisów i....zabrano się do oczyszczania Rezerwatu ze śmieci.

TFTC!

Podjęta w sobotę. Dzięki za kesza, pozdrawiam.

Znaleziona .

Znaleziona jako numer 3 w( i w życiu i w tym dniu) podczas rowerowania z hoszin66

Miejsce przecudne. Coś czuję że będziemy tu wracać. Dzięki za kesza!

Szybka skrzynka na trasie do okoła Łęszczoka. Dzięki za skrzynkę :).

Na skrzynki dała się namówić moja mama, niesamowita radość jak znalazła swoją pierwszą skrzyneczkę. Biegała i skakala z radości z tą właśnie skrzyneczką. Dzięki tej skrzyneczce rozpoczęła swoją przygodę z szukaniem :)

Znalezione 06.01.2014. Sprytne ukrycie i żeczywiście oczywiste ale zarazem moim zdaniem ryzykowne. Podjęty geokret.

Podpowiedź faktycznie trafna, problemów z podjęciem żadnych ze względu na późną porę i nieprzyjemną aurę. Dzięki!

moja pierwsza znaleziona skrzynka! super przygoda sie rozpoczela:) pozdrawiam

Super miejsce! Moja pierwsza znaleziona skrzynka!:)

Podjęta razem z synem podczas sobotniego keszowania. Pozdrawiam i dziękuję za kesza.

W nocy to miejsce ma klimatDzieki!

Znalezione i ponownie zamaskowane :)

To trzecia dziś skrzynka. Znaleziona w zupełnych ciemnościach (bez mobilnego światełka ani rusz). Po zmroku też jest fajnie w lesie, zwłaszcza jak coś spod nóg nagle ucieknie :). Skrzynka schowana w oczywistym miejscu, nie stworzyła trudności w odnalezieniu.

Przepięknie tu o tej porze roku! TFTC

Niesamowite, że tyle razy odwiedziłam to miejsce nie mając świadomości o ukrytym tam keszu ;P

Znalezione w drodze do rodziców. Wiecznie ignorowany przeze mnie w czasie drogi z lub do Raciborza rezerwat oczarował mnie i dzieciaki. Pusto, intensywny zapach lasu, rozrabiające ptaki. Polecam

Znaleziona :)

Bardzo ładne miejsce.

Gdy pierwszy raz podeszłam w to miejsce przy krzyżu odpoczywali dwaj rowerzyści. Podeszłam więc do drugiego kesza w tym rezerwacie. Gdy wróciłam było pusto i bez problemu podjęłam skrzynkę. Piękne miejsce i super kesz. 

TFTC.

Znaleziona podczas deszczowej niedzieli. Szkoda, że pogoda niedopisała, bo miejsce cudowne - na pewno tu wrócę.
100% rekomendacja.
in: GK
out: 2 GK
Dzięki za super miejsce i kesza 

znaleziona na G...C... dzięki!

Znaleziona w zimowe popołudnie. Marsz w mrozie wyostrza apetyty nie tylko na znalezienie &quot;skarbu&quot;. Córy osłonięte od wiatru zajadały kanapki a tatuś grzebał i grzebał i trzeci raz grzebał... dobrze, że mam dłuuugie ręce. No i ludzi nie było tyle co latem. Lisek tylko nam przebiegł drogę :)<br /> Szans na pozostanie w keszu nie miała muszelka i dinozaur;)<br /> W zamian zostawiliśmy czerwonego jeepa i dwa GK.<br /> Fajna skrzynka. Dzięki.

Brakuje przy krzyżu tablicy informacyjnej.

no trade

Szybko podebrany, faktycznie za slabo zamaskowane.

Diky za kes. Nalezeno na zaklade informaci na GC.com.

Kontrola skrzynki: kesz na swoim miejscu, w środku sucho. Gotowa do szukania.

Zrobiona w czasie niedzielego spaceru w nieco rozszerzonym gronie. Pozdrawiamy.

Pierwszy kesz. Razem z noname043 i Leh1992.
Początkowa skrzynka, a już zostawiłem wszystkie swoje fanty :)

in: łuska, figurki
out: mapa

Pierwsza dziś skrzynka znaleziona wspólnie z Alebarem i Lehem1992. Świetne miejsce. Dziękuję za pokazanie.

TFTC!

Najepsza skrzynka na naszej trasie. Aż z wrażenia rekomendację rzucam ^^

In: Miś

Out: Lupa

Mój pierwszy kesz znaleziony przy okazji spaceru. Choć może to raczej spacer był przy okazji szukania kesza...:)
Większego problemu ze znalezieniem nie było, gorzej z wyciągnięciem - mam chyba za krótkie ręce. Ale i z tym dałam sobie radę.:)

OUT: koralikowa bransoletka

IN: mapa szlaków rowerowych

Dzięki!;D

Pechowo byłem na Łężczoku w tym dniu kiedy lokowane były kesze ale dowiedziałem się o tym dopiero wieczorem przy kompie. No i oczywiście certyfikaty rozeszły się błyskawicznie. Wtedy też myślałem  o tym aby postawić gdzieś kesze w tym najsłynniejszym rezerwacie w woj. śląskim. Te są całkiem dobre choć nie związane tematycznie z przyrodą.

Pozostało mi wieć dzisiaj zaliczenie skrzynek i odbicie sobie pecha na wymiane fantów 

Kesz znaleziony szybko i oglądany na stole piknikowym.

IN: szkło powiększające z podświetleniem, korkociąg

Out: kostka, miarka

Samochodem do zakazu ruchu, potem 1,5 km rowerami, to piękne miejsce znamy od dawna, dzisiaj odwiedziliśmy w celu zdobycia kesza.

Na wiosnę konkurencja się pojawiła w tych stronach dlatego tylko TTF, za to bardzo ładny, dziękujemy.

Wyhaczona podczas "krótkiego" spaceru z Nędzy w doborowym towarzystwie :)

Dzięki :)

Wspólny wpis dla dwóch skrzynek Łężczokowych:

Dziś dość spontanicznie [patrząc na pustą tablicę korkową na ścianie w pracy] postanowiłem wrócić do domu baaardzo okrężną drogą [w celu zdobycia certyfikatów, które mi tę pustą tablicę zapełnią ;P]. Do rezerwatu podjechałem od południowej strony na tyle, na ile się dało [czyli do zakazu wjazdu]. W tym miejscu sobie kulturalnie zaparkowałem i wysiadłem. Pierwszą rzeczą, która mnie uderzyła [była gałąź ;P] był zupełny brak miejskiego zgiełku... jedynie cisza + mnóstwo śpiewających ptaków ;-). W takiej przyjemnej atmosferze udałem się w kierunku północnym, podziwiając piękne okoliczności przyrody.

 Do dworku dotarłem po kilku minutach – wygląda, jakby uderzyła w niego jakaś kula armatnia ;-). Skrzynkę znalazłem bez problemu, aczkolwiek obawiam się, że wkrótce trzeba będzie tam trochę uważać na kolce. Zabrałem tylko certyfikat FTF i strasznie żałowałem, że nie mam nic na wymianę, bo muszelkę też bym chętnie przygarnął do kolekcji… ;-). Po zamaskowaniu skrzynki udałem się na wschód.

 Po drodze z zarośli wyleciało całe stado kaczek, co jeszcze spotęgowało poczucie dzikości otaczającej przyrody.. ;-). W tym miejscu może wspomnę, że podczas całego mojego spaceru nie spotkałem żadnego żywego człowieka [martwego na szczęście też nie.. chyba, że się dobrze kamuflował i nie zauważyłem ;P]. Idealnie odludne miejsce dla odludqa, przynajmniej o tej porze roku ;-).

 W kilka minut dotarłem do krzyża, mającego na wyposażeniu stół piknikowy. Oczywiście oczywistą oczywistością było znalezienie skrzynki, ale nie wątpię, że stopień trudności znacząco wzrośnie gdy zaczną się tam schodzić spacerowicze, odpoczywający na ławce [będącej na wyposażeniu stołu piknikowego]. Tutaj również wziąłem tylko certyfikat FTF.. i znowu zaszlochałem rzewnie na widok muszelki… mam nauczkę na przyszłość, by z pustymi rękami nie jeździć do świeżych skrzynek Dzyndzoliny ;-).

Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca.