Skrzynka została zarchiwizowana.

Keszyk odnaleziony dzięki logom, niestety po obiekcie nic nie zostało. Dzięki.

Znaleziona z ygrekiem. Tu trzeba było uciec się do podpowiedzi. DzK.

Majówkowa wyprawa na kesze z choooch po bezdrożach Mazowsza.

Kesz odnaleziony dopiero po lekturze logów. Opakowanie mocno ucierpiało, ale logbook dobrze strzeżony. Obecności geokreta nie stwierdziłem. Dzięki za kesza.

Znaleziono podczas słoneczno-błotnej psio wędrówki. Z podpowiedzi, tylko kamień pozostał. Chata spalona, ściany nie ma, drewienka nie ma a sam pojemnik zewnętrzny się zdeformował i rozszczelnił kiedy ogień rozgrzał kamień niczym w saunie. Na szczęście pojemnik wewnętrzny jest szczelny choć jak dla mnie raczej do archiwizacji bo nie ma już czego tam oglądać.

Tftc

70 kilometrów rowerem do Osieczka i okolic.
Udało się, ale tylko i wyłącznie dzięki nieocenionej pomocy pani Jadwigi. Wskazała nam miejsce i po chwili odnaleźliśmy kesza. Obecnie koordy i hint do niczego nie prowadzą, więc na prośbę pani z sąsiedztwa, pojemnik odłożyliśmy pod jeden z większych kamieni obok sporego dębu z 30-40 metrów od drogi (o ile dobrze pamiętam odległość).

Niestety stare gospodarstwo spłonęło zostały tylko zgliszcza. A skrzyneczka chociaż nadtopiona przez ogień przetrwała.Dzięki

Nie ma, ani gospodarstwa, ani stodoły z wcześniejszych logów. Logi poczytaliśmy bo coś nam się nie zgadzało, sprawdziliśmy dodatkowe kordy i informacje i wyszło na to, że stodoła spłonęła (podczas jednej z imprez kawałek wysłuchany chyba z 27 razy )

Już mieliśmy odpuścić, ale hobbbysta grzebnął w zgliszczach i okazało się, że pojemnik jest. Lekko nadtopiony, ale wewnątrz wszystko gra (drugi pojemnik nietknięty).

Zostawiliśmy jak zastaliśmy.

Dzięki.

Keszynka zebrana na wyprawie z Olo74 i hobbbysta :) Dzięki

W drodze na "lll Piknik w Krainie Jeziorki". Tu pierwsze spotkanie z innymi poszukiwaczami zmierzającymi na Piknik, którzy skrzyneczkę już mieli w rękach :)

 

Trochę grzebania ale się udało. Dzięki za kesza

Jesień nad Jeziorką, 103km rowerem.

Ponieważ gdy lavinka ostatnio próbowała podjąć tę skrzynkę, okazało się że dane skrzynki w jednym z serwisów nie zostały zaktualizowane, teraz porównałem kordy i podpowiedzi - były w obu miejscach takie same. Zajrzałem jeszcze do logów... a tam info o reaktywacji w innym miejscu, Dobrze że zauważyłem, bo znów byłaby kicha ;-)

A Drzazga chyba specjalnie zreaktywował skrzynkę  tak żeby pani Jadwiga widziała geokeszerów z podwórka i z okienZresztą przyfilowała nas gdy się wpisywaliśmy. Werrona - będziesz musiała się tłumaczyć dlaczego "mąż" z inną babą jeździł po okolicy ;-P

Aha, oprócz kordów warto zaktualizować podpowiedź - "tam gdzie płot spotyka się ze stodołą, w kamieniach"

Tym razem się udało, ale warto zmienić kordy na właściwe, poreaktywacyjne tj: N 51 53.357 E 20 41.095

Znowu się spieszyłam i nie miałam czasu szukać, ślę tylko wiadomość, że chatki już nie ma. Ale stodoła jeszcze stoi.

Gdyby nie lektura logów to musiałbym odpuścił skrzynkę... współrzędne przestrzelone kilkanaście metrów, budynku brak... czyli kompletnie nie wiadomo gdzie szukać.

Sąsiadów nie spotkaliśmy.

Pani Jadwiga to wyjątkowa osoba, pełna życzliwości i dobrego serca dla świata! Warto takich ludzi znać i odwiedzać, by zarażać się ich życiowym optymizmem, czyż nie??
Keszerzy  - KONIECZNIE!

Jak dla mnie kesz ma super sąsiedztwo ! A nawet mi się zdaje, że w tym keszu to o jej gospodarstwo bardziej chodzi - aby je zobaczyć, a w szczególności Panią Jadwigę.Żałowaliśmy, że nie mieliśmy orzechówki. Trudno, może następnym razem.Ale pogaducha była przednia! :) TFTC. :)

Jak przeczytaliśmy, że "tu fajni ludzie przyjeżdżają", to wiedzieliśmy, że wypadałoby się tu pojawić. ;-)

Keszyk w cieniu tragedii, jaka się tu niedawno wydarzyła. Na szczęście miejsce to odczarowuje sąsiadka, pani Jadwiga opisana we wcześniejszych logach Meteora i Werrony. Uśmiecha się szeroko na widok poszukiwaczy skarbów a rozmawiać z nią można godzinami! :)

Akcja Reaktywacja

W sumie nie byle jakabo sami sąsiedzi tej działki prosili bym to zrobił, bo tu fajni ludzie przyjeżdżają :P

Ja tu w ogóle chciałem się dopytać, co z tym budynkiem itd. ściemnić, że mam punkt geodezyjny do odszukaniaa oni do mnie "Panie, a idź Pan, my wszystko wiemy, że wy tu przyjeżdżacie i gryzmolicie coś w tym zeszyciku. No i tak od słowa do słowa, sami byli zaaferowali, że kesza już nie ma i szukali go razem ze mną ;)
Jak już wszystkich ogarnęło zrezygnowanie, to powiedzieli bym zasadził pojemnik gdzieś indziej.

ooo np tam w kamieniach ;)

TAK TEŻ ZROBIŁEM. KESZ REAKTYWOWANY - TAM GDZIE PŁOT SPOTYKA SIĘ ZE STODOŁĄ

Wczoraj próbowaliśmy podjąć kesza, zastaliśmy spalony front, dach oraz taśmy straży pożarnej. Od sąsiadki uzyskaliśmy informacje, że budynek wczoraj się spalił, a wraz z nim bezdomny tamże mieszkający, także ze względów oczywistych nie podejmowaliśmy kesza.

Szybko znaleziona i podjęta.

Szybko znaleziona.

Skrzynka szybko namierzona. Wrzuciłem GK

przeniesiona w nowe miejsce, na teren ogólnodostępny

Wypad na keszobranie w okolice Grójca. Podejście do 19-tu skrytek z czego 17 znalezień, jeden DNF i jednego kesza musiałem sobie odpuścić - niestety zbyt wiele ludzi się przewijało w okolicy i trudno było coś na to zaradzić. Podziękowania dla Założycieli za przygotowanie skrzyneczek i pokazanie ciekawych miejsc
Tutaj obyło się bez jakichkolwiek problemów

Wydaje mi się, że konieczna jest zmiana podpowiedzi :)

Pod pochyłym drzewem.....?????

Rowerami przez Krainę Jabłek z Werroną.

Samej skrzynki nie szukaliśmy, bo oboje ją już mamy, ale Werrona wpadła tu odwiedzić sąsiadkę kesza, przywożąc jej obiecaną orzechówkę. Tak więc krótki postój na kawkę i pogaduchy, oraz wizyta w chacie.

Panią Jadwigę poznałam w lecie. Obiecałam jej orzechówkę własnej roboty. Dziś więc przybyliśmy z Meteorem. Uwielbiam jej domek, jej opowieści. Już nie mogę doczekać się następnego spotkania. Sądząc po spontanicznych okrzykach wydawanych wczoraj na nasz widok, ona też się cieszy z tych wizyt! Gdyby ktoś wybierał się po tego kesza- wstąpcie do domku obok i pozdrówcie właścicielkę od Weroniki!

Tu GPS nam zwariował, potrzebny był więc telefon do Założyciela. W międzyczasie sąsiadka zaproponowała nam spontanicznie gościnę. W podobnej zresztą chatce jak ta "keszowa",alew lepszym stanie,  z makatkami na ścianach... Cudo. A sama właścicielka też mimo wieku i trudnego życia taka pogodna! Dostałyśmy i kawkę i herbatkę i kanapki...Dobrzy ludzie zawsze dodają nam pogody ducha!!

Ponieważ była to ostania skrzynka na naszej trasie (potem jescze jedna potężna wywrotka, 2-3 godziny obolałego pedałowania i już w domu :)) chciałabym  tu właśnie serdecznie podzekować Ci Rubeusie! Za zaskakujące spotkanie, pomoc, miły wieczór i dzisiejszy poranek! I wszytskie napotkane skrzynki... Do zobaczenia!

 

Spontaniczny atak na Tarczyn, Grójec i okolice w towarzystwie rommyrafa.
Oj joj, strasznie tu keszer na widoku jest i mieszkańcy okoliczni od razu łypią. Ale przeczekaliśmy, pościemnialiśmy i chyba udało się dyskretnie.

Tarczyńsko-Mszczonowsko-Grójeckie keszołupienie w towarzystwie Pen-y-Cat. Czemu tak na wsiach jest, że jak dzielny keszer przybywa po skarb to zaraz tubylcy wyłażą ze wszystkich możliwych stron i mu (temu keszerowi) uważnie się przyglądają. Jak tylko zatrzymaliśmy się, z gospodarstwa wyszła kobieta z grabiami (akurat teraz musiała wyjść?). Mam nadzieję, że skrzynka przetrzyma naszą wizytę. Dzięki.

Znaleziona szybko i po sprawie :)

Szybko znaleziona. :)

Skrzyneczka znaleziona wraz z Merym, miejsce klimatyczne

Szybka i prosta skrzyneczka

Szybki kesz.

razem z martuś podczas włóczenia się po okolicy

kordy przekoszone, ale po doczytaniu opisu szybka akcja!

Gapiów nie bylo, wiec szybko poszlo :)

niedzielne popołudnie z Wallsonem w Mszczonowie i okolicach

Cyknięta w czasie pokomunijnego wypadu z Olgą w okolice Mszczonowa.
Psy szczekaly, w okolicy jakaś libacja, a my starą chałupę macamy ;)
Ostatecznie nasze poszukiwania skierowały się w słusznym kierunku ;)

Znaleziona Dzieki

Znaleziona podczas spaceru w czasie pobytu u rodziny. Poszło sprawnie. 

dzięki za kesz :)

Akcja Geowiosna cache nr 7.

Znaleziona szybciutko (nawet psy nie przeszkadzały). Duży plus za wykonanie skrzynki bardzo wodoszczelnej i jeszcze ta puszka.

STF - no niestety bez certyfikatu. Jakoś to przeżyję .

Dzięki.

FTF, ale byłem tak hop siup do przodu, że wpisałem jutrzejszą datę ;-)

Cóż, to jest Wysoczyzna Rawska i ziemia jest tu dosyć kamienista. Często można spotkać story kamieni przy polach, które "urodziła ziemia". Przykładowo - jak jechałem od strony Osuchowa, to w mijanych wsiach można było spotkach kamienne domy, obory, albo przynajmniej podmurówkę 9niektóre budynki już w ruinie niestety). A jak jechałem dalej polną drogą skrajem lasu, to w regularnych odstępach mijałem spore głazy (0,5-1,5m średnicy)

Jak podjąłem skrzynkę, to miałem zamiar oddalić się o kilka metrów i pod murem dokonać szybkiego wpisu, ale psy się tak rozszczekały, że wsiadłem na rower i odjechałem poza wieś by nie spalić skrzynki. I słusznie, bo nagle zrobił się jakiś ruch - samochody, jakiś koleś pieszo, a gdy wróciłem to okazało się że niedaleko skrzynki ktoś zaparkował, ale na szczęście nikogo już w samochodzie nie było i udało sie odłożyć skrzynkę.