Y

TFTC

Kolejna wizyta w Jaskini - skrytka znaleziona.

Trochę wilgotno pomimo dwóch woreczków.

TFTC :)

Odwiedzony świątecznie w szerokim gronie (joju, p_nowik, Ola, Ania, Jurek), w celu rekreacyjnym jak i uzupełnienia braków.

O ile MGG nie zaskoczyło  (poprzednio widzieliśmy je z WRAu ) to korytarz szpatowców było o wiele piękniejszy i w lepszym stanie niż się spodziewałem. Ciekawe ile osób do niego zagląda?

Skrzynka ma się bardzo dobrze jak na warunki jaskiniowe, dzięki za serwis (deg i slawekragnar).

Znaleziona podczas szkolenia jaskiniowego z SKTJzdecydowanie warto tu zajrzeć (oczywiście mając odpowiedni sprzęt i przeszkolenie) - korytarz koralowy, sala MGG i wspinaczka na WAR robią ogromne wrażenie - i za całokształt leci gwiazdka, bo bawiłem się tu świetnie. Wielkie dzięki!

Jaskinię odwiedziłem już kilkukrotnie, ale jakoś zawsze zapominałem o keszu... Tym razem udało się pamiętać i udało się znaleźćDzięki!

Taki trochę spóźniony wpis, o jakieś sześć lat ;)

To pierwsza i zapewne jedyna jaskinia w jakiej byłem (w kategoriach grotołazowania). Odwiedziłem ją dokładnie 20 czerwca 2013 r. w trakcie firmowego wyjazdu. Jedną z atrakcji było właśnie zwiedzanie Koralowej. Na początku trochę sceptycznie do tego podszedłem i nie miałem zbytnio chęci na "zjazd". Mimo wszystko jednak ciekawość zwyciężyła, szczególnie, że nad naszym bezpieczeństwem czuwała profesjonalna ekipa. Myślałem, że po zjechaniu zaraz wjedziemy, a tu nie było tak łatwo: trzeba było zwiedzić ją całą. Największym problem był trochę ciasny kombinezon hehe. Buty trekkingowe też średnio dawały radę podczas podejścia do sali zawaliskowej.

W każdym razie dałem radę i do samego końca korytarza koralowego dotarłem. Były to moje początki w OC i wtedy nie wiedziałem o istnieniu skrzynki. Pomyślałem teraz, że właściwie to kesza zdobyłem "przypadkiem". Za pełną akceptacją Założyciela melduję znalezienie.

Penetrowanie tej jaskini na pewno zostanie na zawsze w mojej pamięci, jednak nie jest to coś co zostanie moim hobby w przeciwieństwie do OC!

Znaleziona z świetną ekipą klubową: glizzzda, inez, Chulita, Liściu i Plastuś.

Duża i jedna z najpiękniejszych jurajskich jaskiń - zrobiła na nas duże wrażenie a i pozytywnych emocji było też sporo.

Później przez BAAK weszliśmy do Jaskini Wszystkich Świętych: zjazd do Sali Peny i wyjście Studnią Warszawiaków.

Łosz w mordę jeża jakie piękne miejsce!

Jaskinia jest niezwykła. Począwszy od samego zjazdu, wymagającego przepinek po drodze, po niezwykłe formy naciekowe. A miejsce ukrycia kesza - wymiata! Po drodze niezły błotospad - trudno się nie osunąć z tego pochyłego korytarza pokrytego błotem - walczyliśmy z nim jak z dzikimi bestiami.

Zachęceni wpisem Ranwersa chcieliśmy zwiedzić salę MGG, ale nas wspinaczka na WAR pokonała - zupełnie nie byliśmy do niej przygotowani. W każdym razie miejsce absolutnie niezwykłe. Dzięki za doprowadzenie nas tutaj.

Keszyk ma całkiem świeży pojemnik i logbook.

Następni znalazcy proszeni są o dorzucenie ołówka, bo nie mieliśmy.

Postanowiwszy nie ściągać z siebie szpeju,  obwieszony linami i torbami , niczym bezdomny, wyruszyłem po zdobyciu Studniska i akcji w Solidarności na tę wspaniałą wyprawę. Noc nastała , pokrywając wszystko atramentową barwą,  tylko śnieg wciąż się skrzył srebrnymi iskrami w blasku latarki. Zjeżdżając w dół,  ci chwilę musiałem się zatrzymywać,  by zapamiętać te wspaniałe nacieki skalne, niczym w gnieździe obcych. Wydawało się, że dalej już będzie na spokojnie, lecz błotna ślizgawka dostarczyła mnóstwa uciechy ,  oczywiście miejąc bacznie,  by nie zgubić zębów  :D  Kesza musieliśmy z Degiem przywrócić do  życia,  jako że wszelki ślad po nim zaginął. Wspaniała przygoda,  dziękuję za objawienie mi tego cudu. Pozdro  :)

Znaleziona przypadkiem, przez kolegę podczas kursowej wizyty. Logbook nadaje się do wymiany. ;)

WywęszonaJaskinia genialnaNiestety brak wpisu w logbooku bo nie było pisadła ;p Znaleziona razem z Acerem OUT: Czech Travel Gecko.

super lokal ...znaleziona z fajowym...

Witam, jaskinia piekna, znana mi jeszcze z kursu speleo. Zjazd gladko na \"sznurówce\" fi 6a później wiadomo pochylnia i do ostatniej sali... Co do Kesza - znaleziony - wymaga natychmiastowego serwisu, ja przy sobie nie miałem potrzebnych detali :\'( logbook całkowicie mokry-brak możliwości wpisu długopisem, pojemnik pęknięty, folia mokra w środku. Generalnie pomysł na kesz super, piękne miejsce, trudny, sprzętowy dostęp, oby jak najwięcej takich keszy, dzięki

Znaleziona podczas zlotu na JurzeNie było łatwo, ale za to masa przygód!

Jedna z najpiękniejszych jaskiń , w jakich byłem

P.S - dodaję wspomniane foto , wilgotny logbook ...

Jedna z ciekawszych jaskiń na jurze. Na początkującym miłośniku jaskiń robi ogromne wrażenie. Są partie suche i mokre, duże i małe, pochyłe i proste ... dla każdego coś miłego. Szacun dla dzaczka za, jak dla mnie, dokonanie niemożliwego czyli wspięcie się na WAR po pionowej gliniastej i mokrej ścianie.

TFTC

Kesz znaleziony w doborowej ekipie przy okazji VII Ogólnopolskiego Zlotu OC. Jaskinia piękna, robi wrażenie i zdecydowanie warto ją odwiedzić. Clou programu było wywspinanie WARu przez Dzaczka, za co pięknie dziękujęPotem zjechaliśmy do sali MGG z niezliczonymi, przepięknymi naciekami na stropie.

Po akcji WAR podeszliśmy Korytarzem Pochyłym, przez Salę Zawaliskową aż do korytarzyka z keszem. Kesz wilgotny, poza możliwość wpisu, dla tego Osił (jak w końcu wróci z Jury) wrzuci fotkę logbooka :)

W skład naszej ekipy weszli:
- Dzaczek, który użyczył szpeju wspinaczkowego oraz wywspinał WAR (dzięki czemu mogliśmy zobaczyć piękną, glinianą nagrodę :D). Dodatkowe wyrazy uznania, za dzielne pokonywanie przepinek technikami wspinaczkowymi!
- Osił zapewniający dokumentację foto oraz suche siedzisko od pierwszych chwil w jaskini :D
- Burak, dzięki któremu nie odbyłem stosunku z ptakiem schodząc z Korytarza Pochyłego :P
- ElSor ze swoją przepotężną latarką, dzięki czemu dokładnie widzieliśmy, gdzie idziemy :)

moja ulubiona dziura na Jurze, znaleziona razem z Boksytem.

Druga odwiedzona jaskinia podczas naszego wypadu. Mieliśmy już okazję penetrować tą jaskinię wcześniej w ramach kursu taternickiego. Moja ulubiona dziura na Jurze. Tym razem bez Waru. Kesz poddał się wilgoci, zdałby się szczelniejszy pojemnik. Krótki wypad na Jurę razem z Krysią.

Wyprawa po kesza zmobilizowała mnie do drugich odwiedzin w jaskini. WAR zdobyty jedynie przez Marcina, ja ograniczyłem się do asekuracji i pstrykania zdjęć

Fajna skrzynka, a przynajmniej fajnie, że można się trochę pobawić liami i cacha jeszcze do tego łyknąć 

Wyprawa razem z Bartkiem po skrzynkę połączona z wejściem na War.

Super sprawa mogło by być więcej skrzynek w takich miejscach.

Skrzynka została zaakceptowana przez COG