Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Czujki są: 2 na drzwiach, 2 w sali kolumnowej (a więc część nieużywana), dalej nie wiem bo się wycofałem. To jest nowa instalacja, żadne atrapy! Ustal proszę co i jak (wizja lokalna?) i napisz jak to widzisz. Może można by ustalić coś z właścicielem terenu? Pozdrawiam, obiekt super, szkoda że niedostępny. p.s. drzwi zobaczyłem od środka, nie robiłem włamu.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna. Obiekt składa się z dwóch części. Zanim ktoś wyważył drzwi do części działającej panował status quo - eksploratorzy penetrowali część opuszczoną, a przepompownia (?) działała sobie obok. Ponieważ kesz znajdował się w części nieużywanej i opuszczonej, liczę, że po pewnym czasie znowu da się dostać do tego ciekawego obiektu.

Bazylek ma czystsze sumienie, bowiem do obiektu nie właził.

Niestety kesz do archiwizacji. W każdym razie ja już nie będę próbował zdobywać, a szkoda bo miejsce genialne! Niestety działania pseudo eksploratorów/złomiarzy/innego elementu spowodowały instalację nowych drzwi i systemu alarmowego.

Można wejść przez dziurę w murze zasłaniającym (chyba?) otwory wentylacyjne, jednak:

Po drodze do kesza wlazłem na dwie czujki. Nie mam pojęcia czy są podłączone do monitoringu, jednak jak najbardziej są sprawne. Nie czekałem na komitet powitalny przy wyjściu i ulotniłem się.

Do właścicieli obiektu:

Szanowni Państwo!

Nie jestem złodziejem, złomiarzem ani innym tego typu typem spod ciemnej gwiazdy.

Jestem eksploratorem, zwiedzanie takich obiektów to moje hobby i pasja.

Jako profesjonalny odkrywca przestrzegam zasad - nic nie niszczę, tylko oglądam.

Tak było i tutaj - wejście jest otwarte, po drodze nic nie uszkodziłem/zdewastowałem.

Przepraszam za wejście do Państwa obiektu. Mogę zapewnić że nikt z prawdziwych poszukiwaczy OC już nie będzie próbował tam wejść.

Liczę na Państwa zrozumienie i wyrozumiałość.

Niestety kesz do archiwizacji. W każdym razie ja już nie będę próbował zdobywać, a szkoda bo miejsce genialne! Niestety działania pseudo eksploratorów/złomiarzy/innego elementu spowodowały instalację nowych drzwi i systemu alarmowego.

Można wejść przez dziurę w murze zasłaniającym (chyba?) otwory wentylacyjne, jednak:

Po drodze do kesza wlazłem na dwie czujki. Nie mam pojęcia czy są podłączone do monitoringu, jednak jak najbardziej są sprawne. Nie czekałem na komitet powitalny przy wyjściu i ulotniłem się.

Do właścicieli obiektu:

Szanowni Państwo!

Nie jestem złodziejem, złomiarzem ani innym tego typu typem spod ciemnej gwiazdy.

Jestem eksploratorem, zwiedzanie takich obiektów to moje hobby i pasja.

Jako profesjonalny odkrywca przestrzegam zasad - nic nie niszczę, tylko oglądam.

Tak było i tutaj - wejście jest otwarte, po drodze nic nie uszkodziłem/zdewastowałem.

Przepraszam za wejście do Państwa obiektu. Mogę zapewnić że nikt z prawdziwych poszukiwaczy OC już nie będzie próbował tam wejść.

Liczę na Państwa zrozumienie i wyrozumiałość.

Z poważaniem.

Znaleziona z Vilkolakiem. Podpisuje się pod Jego wpisem. Kozackie miejsce. Dzięki

Najlepsza miejscowka jaka do dej pory odwiedziliśmy!! Wspólnie z Robcon, trochę błądzenia, dreszczyku itp ale było zaaaaaajebiscie! My wchodzilismy przez główne drzwi które były tylko pustakami zastawione, a wszystkie szyby wentylacyjne były zamurowane wiec jest to chyba jedyne wejście/wyjście do bunkra.
Co do samego kesza to rzeczywiście jest rozmiaru micro - tu się trochę zawiedlismy ale zostawiłem breloczek zawieszywszy go przy keszu dla następnego znalazcy :-)

Reasumujac: Miejsce znakomite! , bardzo dziękuję za wskazanie ale kesz powinien być wiekszy IN: breloczek ;-)

 Edit: uzywam aplikacji Columbus, nie wiem czemu ale nie pokazuja sie tam ostatnie wpisy, dopiero przez przegladarke wszystko widacAle w tym przypadku to dobrze bo po wpisach ze nieda rady wejsc pewnie w ogole bysmy tam nie zajrzeli...
Wszystkie wejscia wygladaja tak jak na fotkach czarkowatego - wszystkie zamurowane, z ta roznica ze na foto nr2 do polowy jest rozwalona sciana i mozna przecisnac sie przez drzwi. Ktos odwalil kawał dobrej roboty - polać mu!! 8)
Dzieki temu nie obeszlismy sie smakiem i zwiedzilismy chaba caly bunkier, procz najnizszej strefy. :D

Niestety obiekt wygląda teraz jak na fotkach :-(

Na chwilę obecną kesz jest niedostępny. Ktoś, prawdopodobnie wojsko, nie życzy tam sobie gości. Czyżby to miało coś wspólnego z faktem, że jacyś debile wyważyli drzwi do działającej części obiektu?

Kiedyś przeczytałem mądrą sentencję, że UrbEx polega na tym, żeby zostawiać po sobie jedynie odciski stóp w kurzu i zabierać jedynie fotografie. Szkoda, że znaleźli się idioci, którzy w dewastacji nieczynnej częsci posunęli się tak dalego, że uszkodzili działające urządzenia.

Jedynymi niezabezpieczonymi otworami są studzienki o głębokości porównywalnej z głębokością samego obiektu, ale nie polecam eksploracji tą drogą. Część najniższego poziomu jest zalana, a ja nie kojarzę gdziekolwiek przejścia ze środka do takich studni. Przed archiwizacją kesza przez system przejdę się tam, może sytuacja ulegnie zmianie, ale na chwilę obecną nic na to nie wskazuje.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Wejścia i wentylatory są zamurowane. Na drzwiach żelaznych z boku wisi nowiutka kłódka. Jedyne wejście to te, przez które lano ropę, przynajmniej tak mówiono w opisie. Nie byliśmy przygotowani, więc nie podejmowaliśmy tej skrzynki, wrócimy tu kiedyś

Wygląda na to że wszystkie zejścia zostały zamurowane albo zamknięte. Mogliśmy jakiegoś nie zobaczyć chociaż przeczesaliśmy dokładnie teren.

Miejscówka świetna, a szczegółowość opisu dotarcia do skrzynki jest rozbrajająca
Zdjęć nie mieliśmy - zatem szukanie tylko "na opis", może i dobrze, bo skrzynka już tak nie wygląda, a i rozmiar w opisie (jest normalna a powinno być mikro) wprowadza w błąd.
Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

Już tu kiedyś byłem przed reaktywacją skrzynki !

Bez zdjęć jest nieco trudniej ale się udało.

Dzięki za kesz

Miejsce odkryte już dawno, dzisiaj tylko powrót po kesza

gefunden.

mit Olga, Damciu und Szwagier.

pokazal nam Damian ze Szwagrem!

Znaleziona. Zdobycie kesza noca dadaje kolejnego dreszczyku emocji. Polecam.

IN: Szary pluszowy miś, 3x bateria AA

OUT: Niebieski pluszak

 

10.02.2013 zdobyta po raz drugi :) 

IN: 3xGK

Szczegóły w opisach pczeka i pwk.

niesamowite miejsce, chociaż efekt trochę psują rozwleczone resztki filmowych dekoracji i wszechobecne butelki i puszki po alkoholu. spodziewałem się trochę rozleglejszego obiektu. na powierzchni pełno ludzi, którzy wyszli sobie na sobotni spacerek po lesie. polecam wyjście przez któryś z kanałów wentylacyjnych :)

znaleziona z nonamed i pwk. TFTC

Fajny bunkier, szkoda tylko że dość mały. W ostatniej sali walają się resztki dekoracji filmowych, w dużo gorszym stanie niż na opisowych zdjęciach. Byłem bardzo przyjemnie zaskoczony średnicą kanałów wentylacyjnych - najszersze z "czołganych" miejsc, które odwiedziłem w ciągu ostatniego tygodnia...

Miejsce konkretne. Chodzenie po kanalach wentylacyjnych - bezcenne. W srodku wilgoc i przepiekne połacie plesni na scianach. Ale tez spodziewalem sie wiekszej powierzchni do zwiedzania. Szkoda, ze drzwi do hydroforni sa zamkniete. Jesli zamierzacie sie udawac po te skrzynke, zabierzcie przy okazji palnik gazowy, zeby sforsowac te drzwi:P Tak czy siak, klimacik extra, miejsce i dreszczyk emocji wspaniale. Aczkolwiek balbym sie troche o kesza, jak juz ktos zwiedza caly kompleks, to na pewno znajdzie i skrzyneczke...

Jedno z zacniejszych miejsc. Ma swoj osobny kllimat. Polecam!

TFTC!

Bunkier nie jest taki duży jak wynika z opisów odwiedzających.

Atakowaliśmy w trzy osoby. Bardzo ciekawe i klimatyczne miejsce. Kesz znaleziony bez problemów, a później dłuższe zwiedzanie.
Gwiazda za całokształt.

Znaleziona z ekipą Sliper, Q i Spychu. Świetna skrzynka i świetne miejsce. Leci rekomendacja ;)

Fajna skrytka w super miejscu. Polecam.

Minimum 2 osoby aby mieć pewność powrotu w całości :)

na takie kesze zbieram rekomendacje. polecam i dziekuje!

Oczywiście gwiazdka idzie. Mistrzostwo - szczególnie wejście do tego miejsca.

Wyprawa pod osłoną nocy. Niesamowity klimat i świetne miejsce. Dzięki i polecam !

Wyprawa ruszyła około 21:40, kiedy było już ciemno. Dwie latarki na 3 osoby, ciemny las i mały deszczyk stworzyły niesamowity klimat. Metoda nawigacji - 'za słupami' wsparta komórkowym gpsem jest wystarczająca w zupełnościStartując spod baru przydrożnego-akwarium-doszliśmy do bunkra od strony hydroforni.

Teraz nie da się już wejść przez drzwi główne, więc trzeba przez kanał wentylacyjny - wejście na prawo od zamkniętego pierwotnego. Na szczęście w środku porobione są napisy pomarańczową farbą - prowadzą do najkrótszego wyjścia (tzn z najmniejszą liczbą drabinek)-istnieje takie przejście z mniejszą ilością czołgania, ale dwiema drabinkami. Miejsce fajne, aczkolwiek niemieckie napisy zostały dodane przez jakichś napaleńców (w końcu to sowieckie dzieło - faszystowskie orły są tutaj kompletnie nie na miejscu) Skrzynka chyba trochę bliżej przeniesiona, ponieważ znalazłem ją już za rogiem koło kratki. Zapaleńcom polecam przejście wentylacją to pomieszczenia niedostępnego normalnie, są tam podejrzane długie i zakręcone korytarze, które nigdzie nie prowadzą ;)

Kilka słów o hydroforni - działa, z zewnątrz wejść się nie da, jednak od środka jest to ciągle możliwe. W podłodze jest niewielki kanał, którym da się przejść, jednak jest to męczące nawet dla osób bez klaustrofobii. Dodam, że niezależnie od założonych ubrań ZAWSZE ląduje się po drugiej stronie z całą dolną częścią garderoby przy kostkachJeśli ktoś zdecyduje się na przejście tym tunelem, to ma on około 2 metrów i należy iść głową do przodu, aby zapewnić sobie napęd dżdżownicowy.

Na koniec powtórzę ostrzeżenia - są dziury, jest niebezpiecznie,  na lewo od korytarza skrzynkowego jest małe bajorko i za nim dziura w ścianie. UWAGA- to bajoro ma głębokość około 3 m (byłem tam dawniej, kiedy była to dziura), teraz jest wypełnione po brzegi wodą ze smarem - należy zachować bardzo dużą ostrożność i iść minimum we dwie osoby.

Co do zawartości skrzynki - dodałem od siebie jedną czarną wieżę, nie brałem nic.

Ranwersowi dziękuję bardzo za reaktywację, niech każdy zwiedzi miejsce, które kiedyś mialo top1 rekomendacji OC.PL.

Swojego czasu biegaliśmy tutaj airsoftowo. Dotarliśmy gdy się już ściemniało, sporo czasu zajeło nam samo znalezienie wejścia (oczywiście pierw zwiedziliśmy zamknięty szyb wentylacyjny), do drugiego puściliśmy zwiad dwuosobowy, któremu już się udało. Wrócili po 15 minutach. Wrócilimy tutaj na bank. Tym razem bez psa, żebyśmy wszyscy mogli wejść na raz.

Miejsce na prawdę nastrojowe

Skrzynka znaleziona podczas rowerowania po wschodnich rubieżach stolicy.

Nie wiem od kiedy, ale główne wejście zdecydowanie jest zamknięte, ale w sumie i tak dość łatwo można dostać się do środka. Wnętrze bardzo mi się podobało. Sam kesz chyba przywędrował bliżej wlotu do tunelu, tak przynajmniej wnoszę ze zdjęć, które widzę dopiero przy logowaniu. Dzięki za kesz, za miejscówkę należy się znakomita!

Znaleziona za czasów teamu B&A, ponieważ rozdzieliliśmy konta, loguję się z datą znalezienia. 

Ciekawe wrażenia - o 1 w nocy wybrać się na skrzynkę. Osób 4 co nie zmienia faktu że ciemno wszędzie, głucho wszędzie, troche paniki się wkradlo jak Ci co weszli długo nie wracali. Ostatecznie znaleziona dosyć szybko.

Świetna skrzynka fajne miejsce. Wyprawa ekstremalna zwłaszcza na nocny śpacer.

W towarzystwie odważnej koleżanki. Poszło gładko. Skrzynka jest trochę na widoku.

Znaleziona :)

Znaleziona. Pech chciał, że znaleźliśmy ją jako czwarci. Trzeci znalazca ubiegł nas o jeden dzień :P

Skrzynka fajnie ukryta za niezniszczalną kratką w szybie wentylacyjnym.

Kolejnego znalazce czeka utrudnienie, które stworzyliśmy, jednak bez obaw może dacie rade znaleźć.

IN: Maskotki, Gumki

Out: Gwiazdka

moja pierwsza skrzynka! dzięki! :D

Miejsce odwiedziłem już wcześniej w zeszłym roku szukając poprzedniego kesza. Teraz miałem trochę więcej szczęścia :)<br /> Skrzynka leżała praktycznie na środku tunelu więc ją trochę bardziej zamaskowałem.<br /> IN: woreczki strunowe

Razem z Alf/red/. Pierwsze podejście 06.11.11 po zmierzchu. Ciemno wszędzie, głucho wszędzie... Szliśmy wg opisu dłuższą drogą, co kształtowało odpowiednio nastrój i "robiło" wrażenie. W migotliwym blasku latarek zwiedziliśmy hurtowo mnóstwo pomieszczeń dużych i małych. Moje kobiece serduszko łomotało gdzieś na wysokości gardła, a włosy jeżyły się na całym ciele... W dodatku wysiadły nam urządzenia wspomagające i musieliśmy szukać bez pomocników. W sali właściwej Alfie znalazł otwór, ale nie wiadomo było, czy jest bezpieczny, więc woleliśmy odłożyć poszukiwania. Gdzieś w głębi za zalutowanymi drzwiami zaczęło coś pykać i pstrykać, co spotęgowało nastrój grozy. Tego już dla mnie było za wiele...
11.11.11 BINGO !!! Okazało się, że dziura bezpieczna i pełna skarbów. Wyrazy podziwu dla Alfie'ego, który jak cyrkowiec z trupy Zalewskich zwinnie wspiął się na wysokość i przyniósł keszynkę... Ja zaliczyłam krótki lot i lądowanieOUT: żubróweczka - jedna z 3 ;)  IN: Rogaty Tytan - ochroniarz skarbów + fluorescencyjna gwiazdka.
Alfie dzięki - bez Twojej pomocy by mnie tam nie było. Ogromne uznanie i podziękowania dla pomysłodawcy i jego ekipy za miejsce i fajnego kesza Bo bunkry są fajne, isn't it ?

Gratuluję pierwszemu znalazcy! Szkoda, że rozwalili drzwi od hydroforni, bo te zamknięte drzwi ze swoimi odgłosami nadawały temu miejscu ciekawy klimat...

No, za drugim podejściem się udało. Zresztą, wystarczyło wejść do kanału na wysokości.<br /> Spotkaliśmy ekipę niezrzeszonych bobrowników. Przy pomocy liny próbowali penetrować poziom -2: znaleźli tylko małe pomieszczenia bez wyjść. A przy pomocy wielkiego młota rozwalili kłódę na wejściu do hydroforu (od tyłu). To owa maszyna stuka i szeleści, co od strony &quot;głównej&quot; daje fajne efekty dźwiękowe.

Kurcze, nauczka, żeby nie wierzyć w elektroniczne podpowiedzi, papier rulez. Wziąłem tableta, doszliśmy do sali z &quot;niemieckimi&quot; napisami, i tam przeglądarka się połapała że jest offline. No i z pamięci nie skojarzyłem, że trzeba się jeszcze wdrapać - a zaglądałem w tą dziurę :-(<br /> <br /> A co do napisów i większości (wszystkich?) ustrojstw - zostały zrobione bardzo niedawno, na potrzeby kręcenia filmu &quot;Feliks, Net i Nika&quot; - opowieści tu: http://rafalkosik.com/film/<br /> Wnętrza służyły komuś także do jakiejś fajnej imprezy - w ostatnim pokoju znaleźliśmy chyba ze sto rozstawionych wszędzie świeczek/zniczyków. Naraz zapalone musiały dawać fajny nastrój.<br /> PS opis dojścia celowo przeciąga najdłuższą możliwą drogą? ;-)<br /> PS2 wejście do bunkra jest zamykane od zewnątrz. Proszę się nie bać, istnieją wyjścia kominami.

widzę że dewastacja postępuje. a co z keszami w pronicie ?

ps: hydrofornie da się zwiedzić, otwierając ją na mc gywera ;p