W drodze powrotnej

Jest kolejna

Znaleziono trochę wcześniej

Znaleziono

jest ok

Reaktywacja ma się dobrze. Tftc

Fajne miejsce. Dzięki.

Po konsultacji z właścicielem wykonano reaktywację. Patrząc na Słowację po lewej. Koniec poręczy. 

Kesza nie było. Po konsultacji z Właścicielem zreaktywowałem w tej najbardziej suchej , stojąc tyłem do rzeczki po lewej stronie. Dzięki za skrzynkę.

Szabla poszedł jak po swoje, ale dopiero po tym, jak już swoje zmacaliśmy.

Tutaj się namacaliśmy trochę, mieliśmy już nawet odpuścić jednak jeszcze jedna myśl się pojawiła i naprowadziła nas skutecznie na keszyka. Zaliczona razem z Blondo. Ale tu pokrzyw i krzaków. 

Trochę wszystko tu zarosło i łatwo nie jest. TFTC

Szybka skrzynka! Dzięki :)

Skrzynka namierzona błyskawicznie, nawet nie zdążyłem zastanowić się gdzie jestem. Zapamiętałem za to pana zamiatającego śniegDzięki za skrzynkę!

Chwilkę zajęło, ostatecznie się udało. Dzięki za pokazanie kolejnej uroczej okolicy.

TFTC

Piorunem to poszło! Nim się zorientowałam co się dzieje, to już kesz był w naszych rękach :) 

dzieki ! :) 

Kolejne dość zaskakujące miejsce. Kiedyś pewnie wyglądało zupełnie inaczej.

Tu postanowiłem dać fory reszcie ekipy i zamiast szukać kesza, dałem psu jeść. Ale zlitowałem się w końcu nad nimi i poszedłem po kesza jak po swoje ;).

Tak tak. Skromność to rzadka cecha, ale JA ją posiadam! :D

Dzięki!

przy zejściu po kesza był mały poślizg a to i tak nie pomogło bo kesza nie wypatrzylam a miejsce ukrycia wydawało mi się błędne wiec nawet nie zerkalam tam. Ale że byliśmy w ekipie to skromny kolega odnalazł zgubę i można było się wpisać. dzięki

Drugi mega słoneczny dzień zmagań z projektem Orawa z Aga.pl. Podjazd prawie pod to znaczy nad. Miejsce niesamowicie zmienione, po "granicy" już ani śladu. Wymieniłam logbook na suchy. Przy okazji sporo dowiedziałam się o szlaku bursztynowym za co piękne dzięki

Keszykowi nie leje się na łeb, on..... podmaka:/ Niemniej jednak ukryty pomysłowo, całkiem centralnie:) Dziękujemy ale sugerujemy wymianę pojemniczka na bardziej wodoszczelny, bo logbook ledwo udało się rozwinąć.

13:20 Wszelkie przejścia graniczne zawsze są dla mnie pełne emocji. Tutaj dodatkowo bursztynowy szlak. Miałem nieco obaw, po wpisach poprzedników - chaszcze, pokrzywy? - nic z tych rzeczy. Łatwo udało się wyskubać skrzyneczkę - jedynie podpowiedź nieaktualna (chyba od początku) - leje keszowi na łeb jak z cebra. Dziennik , to mokra papka, a wpis możliwy jedynie alfabetem Morse'a. Niemniej i tak mi się bardzo podobało. Serdeczne dzięki! +3

poprzednio nieznaleziona, teraz poszło szybkoniestety, wpis niemożliwy, daliśmy cynk gdzie trzebadziękujemy za kesza :)

stan kesza i logbooka zameldowany, gdzie trzeba... dziękujemy za skrzyneczkę :)

Skrzynka znaleziona podczas urlopu w górach.
Szybko poszło.

Pierwsza dzisiaj z orawskiego keszobrania...

Urlopowo w zespole z azikami.

Dzięki!

Choć stróżówka juz nie ta, udało się nie przeoczyć. Dzięki. Reumatyzmu nie będzie, pokrzywy atakowały.

Podczas sylwestrowych wypraw, dziękuję za pokazania Orawy;)

Zimowo-Sylwestrowe keszowanie na Orawie. Piękne miejsca. Dziękuję i pozdrawiam!

Skrzynka podjęta w "sylwestrowej" ekipie podczas szturmu na polską i słowacką Orawę.

Kolejna, która zdobyta została błyskawicznie ;)

TFTC

Nawet szybko namierzony przez Doca. Pod czujną obserwacją pograniczników i samego autoraMiejsce odwiedzone wesołą ekipą podczas sylwestrowania na Orawiedzięki za kesza :)

Skrzyneczka zdobyta rodzinnie podczas noworocznego wypadu na Orawę. Pozdrawiam i dzięki.

Znaleziona razem z Wrzosem

uzupełniam wpisy

pozdrawiam Kawka

W ramach wiosennego serwisowania zauważyłem dzisiaj, że ruch drogowy odbywa się już nowym mostem. Tym bardziej przy starym można będzie spokojniej pobobrować

Znaleziona jako chyba 5 z cyklu. Troche obawiałem się o sukces bo nieco z boku prace przy budowie nowego mostu i regulacji trwały w najlepsze. Jednak podejście do skrzynki całkowicie maskowało moja osobę. Poszedłem na słowacka stronę a dowód osobisty został w aucie po naszej stronie. Na szczęście nik na granicy mnie nie zaczepiał. Polecam

Nie warto ufać garminowym mapom. KrukB spytał jakieś 200 metrów przed keszem  - daleko stąd do granicy? - poaptrzyłem na mapę, kliknąłem - 2,5 km. Podjeżdżamy do kesza a tam granica....

Trochę się nagłówkowaliśmy żeby znaleźć i "napalcowaliśmy" żeby wyciągnąć, ale w końcu się poddała. Ginekolodzy, kieszonkowcy i pianiści mają tu łatwiej.

Kesz siedział w drugiej typowanej miejscówce.<br /> Trochę przymarzł, ale się udało.<br /> Z olivcią, radowanem401,gotikiem09.<br /> TTF<br /> TFTC

W drodze na ferie.

TFTC

Kesz był troszkę przymarznięty ale poszło. Znaleziony w towarzystwie olivci yabaya radowana401                                                                  Rozglądałem sie też za bursztynami ale nie było

Rączki zmarzły, nżóki przemoczyło, ale warto było

Długo szukaliśmy, oj długo. Pod uwagę były brane różne rozwiązania, łącznie z "demolką infrastruktury drogowej" . W końcu kesz został znaleziony co następnie uczczono wojną na śnieżki i śnieżkową obławą na znalazcę, czyli mnie 

Kesz znaleziony razem z Mario&Monia.

Dzięki

Keszyk namierzony podczas sylwestrowego wypadu w okolice Orawy wraz z Chochlikami.

A tu śniegu przywaliło i sporo się tu naszukaliśmy. W końcu Chochlik wydobył keszynkę.

Przejście graniczne kiedyś tętniło życiem, a teraz nie wiadomo kiedy człowiek minie granicę.

Dzięki za kesza, pozdrawiamy