TFTC.

Reaktywacja ma się dobrze. Woda jednak nie zbyt mi się podobała, zdecydowanie za bardzo żółta aby się jej napić.

Dziękujemy.

Fajne miejsce. Zmienia się. Dzięki.

Po konsultacji z właścicielem wykonano reaktywację. Przeczytaj dokładnie tablicę informacyjną. Magnetyczny.

Niestety pusto

Szybki i sprawny drive-in. Dzięki.

Niesamowita sprawa - okazało się, że tuż obok źródełka, jest podziemny zbiornik (oczywiście, że musiałem tam zaglądnąć), to którego tłoczona jest woda z zupełnie innego źródła głębinowego, położonego 1,5km dalej!

A sama studnia śliczna. Choć baliśmy się pić z niej wody, bo jej poziom był zaskakująco wysoki. Dzięki za pokazanie tego miejsca!

Fajne miejsce na które pojechaliśmy z Degiem. Co prawda na miejscu jakoś facet coś pompował ale nawet na nas uwagi nie zwrócił i ładnie się krylismy. dzieki za pokazanie miejsca

W ramach mocno spontanicznej wyprawy na Orawę.Pierwszy znaleziony kesz dzisiejszego dnia, z czterech szukanych. Nie udało nam się napić ze źródełka, bo wiadro przymarzło.TFTC!

Kolejna skrzyneczka podjęta z Aga.pl na projekcie Orawa. Jak do środka to do środka a tu keszyk leży w rogu bez maskowania. Umieściłyśmy wyżej. Dziękuję

Namierzona błyskawicznie, woda lodowata ale skonsumowana:)

odkrywanie Orawy- ciąg dalszydziękujemy za kesza :)

znaleziona w pewnym oddaleniu od potencjalnie groźnego sąsiedztwa... dziękujemy za kesza :)

Znaleziony przy okazji błądzeniu za zegarem słonecznym...Poszło szybko, choć to nie ja go znalazłem, choć macałem w dobrym miejscu... Dzięki za pokazanie miejsca.

Hah, błędne rozwiązanie quizu z zegarem słonecznym kazało nam tu przyjechaćNo to jak już przyjechaliśmy to grzechem by było odpuścić Źródełku ;) 

Kesz podejmowany już w nocy- w ciemności tak dziwnie wyłoniło się to miejsce- mrok!!

Dzięki - znowu znakomite miejsce! :) 

ciekawe miejsce, kesz zaliczony podczas kulania się po okolicy.
Dzięki i pozdrawiam :-)

Skrzynka znaleziona podczas urlopu w górach.
Osy wypalone, ale już jest nowe gniazdo. W dodatku tam gdzie był kesz. Na szczęście udało się go wyciągnąć. Włożyłem po drugiej stronie. Uważajcie.

Osy już wypalone :)   Tyci tyci brakło i kesz wylądował by w studni :)

Miało być drive thru, niestety, dojechalismy i nastąpiła szybka ewakuacja, dobrze, ze nie zaczelam od szukania ręką... Pod dachem studzienki swój dom miały osy... A raczej pewnie jeszcze mają.

Niestety wody ze żródełka nie piłem.

TFTC

Po dość spontanicznej reaktywacji, kesz się trochę skurczył i teraz jest mikro.

Zimowo-Sylwestrowe keszowanie na Orawie. Piękne miejsca. Dziękuję i pozdrawiam!

Skrzyneczka zdobyta rodzinnie podczas noworocznego wypadu na Orawę. Pozdrawiam i dzięki.

Znaleziona razem z Wrzosem

uzupełniam wpisy

pozdrawiam Kawka

Projekt Orawa dzień II: Kolejna perełka na naszym szlaku. Nasz pech polegał na tym, że ponoć dach został zerwan i kesza wcięło. Na szczęscie ojciec załozyciel był w pobliżu...Wspólnie z Nannette, Agathą i Docem. Dzięki za kesza :)

Skrzynka podjęta wraz z ekipą "sylwestrową", podczas najazdu na polską i słowacką Orawę.

Zdobyta nieco na raty. Jak to dobrze, że założyciel dołożył wszelkich starań by umożliwić podjęcie tego kesza. Szacun freney ;)

TFTC

Na szczęście własciciel - założyciel był czujny i zreaktywował keszynkę;)

Bardzo dziękuję za pikazanie kawałka Orawy;)

Bardzo fajne miejsce. Kesz sprytnie ukryty. Polecam.

Wreszcie upragniony zjazd z asfaltu na malowniczą orawską drogę. Przy źródle był konik, ale sobie poszedł. Zamknęliśmy Elę w studni i nie wypuścilismy puki kesza nie znalazła. Piekne miejsce, super keszynka. Podjęta w 4 osobowej ekipie. DZK!

Razem z tatą.

Podjęta bezproblemowo, chociaż w strugach deszczu. Zabraliśmy GK.

Wydawałoby się, że wszystko jasne wystarczy zajrzeć do środka i jest. Jak się okazało nie tak od razu. Przepraszam osy za wsadzenie palca w ich gniazdo. Na szczęście (nasze) chyba jeszcze nie wróciły z ciepłych krajów.

Oj mieliśmy tu przeżycia. Próba podjechania samochodem po kesza o mało nie skończyła się zsunięciem Mazdy do rowu. Przez chwilę było naprawdę gorąco. Pozostało więc iść nam pieszo co zaowocowało całkiem długim spacerem do źródła. Samo znalezienie kesza trwało chwilkę. Kesza znalazł Mario.

Kesz podjęty razem z Mario&Monia.

Dzięki

Keszyk namierzony podczas sylwestrowego wypadu w okolice Orawy wraz z Chochlikami.

700 metrów - wjeżdżamy, ale się przeliczyliśmy. Było tak oblodzone, że nasz keszowóz stoczył się... i zatrzymał około 30 cm od rowu... Nic, trzeba było iść z buta... Przez zaspy dotarliśmy do źródła.

Skrzyneczka szybko poddała się, i o mały włos nie wpadłby do... Sytuacja szybko zostało opanowana. Dzięki za kesza, pozdrawiamy