Skrzynka została zarchiwizowana.

2 nasze podejście i lipa. Okazuje się, że to nie my jedyni polegliśmy na tym sprzęcie. Wcześniej trafiliśmy na festiwal ciągników (niestety późna godzina powrotu sprawiła, że wszystko było zamknięte). Do sedna: Ciągnik został przez nas dogłębnie spenetrowany i dupa. W pewnym momencie padło hasło: coś mam, jest jakiś pojemnik, ale po wyjęciu okazało się, że jest pusty, i to chyba nie było to co szukaliśmy.

Prosimy o weryfikację.

Jeśli skrzyneczka jest tam gdzie powinno być paliwo - to albo opadłem z sił albo zaspawali ten korek bo dziś dostać się nie szło ani rusztrzeba będzie podejść następnym razem...

<p>Spontaniczna misja Poznań z k&amp;j.</p> <br /> <br /> <br /> <p>Dziękuje<img title="&quot;&quot;Smile&quot;&quot;" src="&quot;&quot;lib/tinymce/plugins/emotions/img/smiley-smile.gif&quot;&quot;" border="&quot;&quot;0&quot;&quot;" alt="&quot;&quot;Smile&quot;&quot;" /></p> <br />

Kolejny raz załatwiliśmy nasz keszozłom, na pobliskiej, zasypanej śniegiem drodze (polnej), więc przedmiotowe urządzenie bardzo próbowaliśmy odpalić, by do Poznania udać się.

Starania nasze legły niestety w gruz, bo chyba tam nie ma paliwa.

Mimo śnieżycy i pewnych technicznych problemów, zabawa przy poszukiwaniu przednia była, za co serdecznie dziękujemy. Pozdrawiamy

Mróź trochę utrudnił w szukaniu ale po chwili i małej podpowiedzi od ostaniego znalascy pełny sukces.

TFTC

No tak, z budowy traktorów to jestem teraz mocny . Pewnie w jakimś PGRze przyjeliby mnie już teraz z pocałowaniem w rękę. Powiedzcie, jak to jest: że zawsze się szuka w najmniej sensownych miejscach a te najbardziej oczywiste zostawia sie na sam koniec...uff - chwilę to trwało.

Miejsce bardzo na widoku ale nikt się nami nie zainteresował. Dziękuje za skrzynkę.

Drugie szukanie. Nie jest łatwo wymacać go w tej kupie żelestwa. 

Hello,

Mam założonego podobnego kesza, więc wydawało mi się, że pójdzie szybko i sprawnie. Po dłuższej chwili wiedziałem, że zakamarków jest stanowczo za dużo. Rozmowy z poprzedniczką przerwała bardzo miła Pani Policjantka, którą wezwali tu zaniepokojeni mieszkańcy. Okazuje się, że traktor jest oczkiem w głowie Gminy, więc wszyscy bardzo na niego uważają (podobnie jak na kilka innych w okolicy). Bardzo fajne spotkanie, wymieniliśmy się informacjami o okolicznych atrakcjach turystycznych. Później pozostało dokończyć dzieła - kilka ruchów w jeszcze nie sprawdzonym punkcie i OK. Pzdr, Wojtek

W ramach uzupełniania zaległych logów. Znalezniona z Ntu i Rredanem podczas projektu: leszczyńskie keszowanie, a dokładniej to już w drodze do domu. Zimno było, TFTC!

Po wcześniejszych doświadczeniach z ronjowym traktorem, gdzieś koło Kościana, nie mieliśmy złudzeń, że łatwo nie bedzie ;P. Pierwsze macanie nie przyniosło rezultatu, drugie, już w drodze powrotnej, dzięki ukierunkowaniu przez Wojtka. TFTC.

Zbiorowy TTF. Za drugim podejściem w czasie powrotu z Leszna. W drodze tam nie wymacaliśmy, w powrotnej już mieliśmy odpuścić i to pomimo podpowiedzi Wojtka. Jeszcze tylko jedno macnięcie i jest! Świetnie schowana! TFTC!

Śmieszna historia...Wiedziałem piąte przez dziesiąte, że gdzieś w Polsce zasadziłeś kesza na traktorze. Przez chwile nawet pomyślałem, że to może ten...

Ileż ja razy obok niego przejeżdzałem... Baaa nawet zdobyłem okolicznego kesza. Baaa nawet sam myślałem czy by nie włożyć gdzieś magnetyka w te ustrojstwo. Ale se myśle... nie bo mnie zlinczują za jakieś odległości.

Ostatnio aktualizuje sobie punkty na AutoMapie... jadę po raz enty tą drogą i patrze... a tu mi wyskakuje keszyk towarzysza ze stolicy ;]

Facepalm dosłownie taki -> ZOBA

Kesza nie znalazłem. Musiałeś go gdzieś nieźle wcisnąć bo wkładałem paluchy wszedzie, nie mówiąc o zaglądaniu w każdą możliwą szparę itp ;)

Nie udało się.

Wprawdzie po ciemku i w deszczu ale razem ze Szpilką solidnie szukaliśmy i macaliśmy gdzie tylko się da. Może następnym razem się uda ...

za duze logbooki źle sie potem wyciaga

"Traktor jak to traktor ma sporo zakamarków" - właśnie, sądziłem, że znajdę kesza w jednym z takich zakamarków po prawej stronie, miejsce wprost idealne, ja bym tam własnie schował. Niestety okazał sie pusty. Trzeba było zacząć macać. Taiffun wymacał.

Rodzinny FTF po powrocie z wieczorowego serwisowania domino.

Zajęła trochę czasu, ale w końcu wymacana. Ukryta tradycyjnie magnetycznie, tylko niedosyt pozostawia relacja logbooka do pojemnika - w coś takiego spokojnie wcisnąłbym coś 4 razy większego...

Dzięki za kesza! :)